Precyzja wykonania tych dzieł zadziwia, a ilość włożonego w ich powstanie czasu i energii budzi respekt. W Gdańskiej Galerii Miejskiej można oglądać wystawę Katarzyny Józefowicz zatytułowaną "Posłowie".
Uhonorowana w 2002 roku "Paszportem Polityki"
Katarzyna Józefowicz swoje artystyczne imperium stworzyła z materiału tyleż nietrwałego, co wymagającego od twórcy ogromnej cierpliwości - papieru. Od lat pozostaje wierna temu tworzywu i wyczarowuje z niego kolejne prace, zawsze tak samo zadziwiające swoimi rozmiarami i misterną konstrukcją.
Były już papierowe osiedla mieszkaniowe ("Habitat"), przypominające wielkie, postkomunistyczne budowle, takie jak falowce na Przymorzu. Był też papierowy zbiór słynnych osobistości, wymieszanych z gwiazdkami mniejszego kalibru, połączonych ze sobą w formie monumentalnego kolażu ("Dywan"). Kilka lat temu artystka wykorzystała w swojej pracy ulotki reklamowe i stworzyła z nich kilkaset maleńkich kości do gry, rozrzuconych po podłodze galerii("Gry").
Tym razem, w Gdańskiej Galerii Miejskiej, Katarzyna Józefowicz prezentuje trzy różne obiekty - dwa znane z jej wcześniejszych wystaw i jeden zupełnie nowy. Ten ostatni to wielki zwój papierowych nagłówków gazet, starannie powycinanych i posklejanych ze sobą. Zainstalowany pod sufitem, łagodnie opada ku dołowi i rozpościera się na podłodze, tworząc coś w rodzaju kolorowego dywanu. Próżno szukać w użytych przez artystkę wyrazach jakiegokolwiek sensu - przypadkowe słowa zlewają się ze sobą, tak jak codzienne informacje, które docierają do nas za pośrednictwem Internetu, prasy czy telewizji.
Ciekawie prezentują się zwoje tkaniny, w całości wykonanej z papierowych paseczków. Jest ich kilkanaście - ułożone jeden na drugim kojarzą się z belami materiału w sklepie z pasmanterią. Do złudzenia przypominające miękką dzianinę, są dowodem kunsztu Józefowicz w artystycznym recyklingu - podczas wernisażu wiele osób nie mogło oprzeć się pokusie, by namacalnie sprawdzić fakturę tej niezwykłej tkaniny i ostatecznie przekonać się, że to rzeczywiście papier.
Trzecia część wystawy to instalacja, której najważniejszym elementem są okrągłe płyty stworzone z pociętych w wąskie paski gazet. Tutaj skojarzenia są dwa - szpule z taśmą filmową oraz słoje przeciętego pnia drzewa. Interpretacji i znaczeń można się doszukiwać w nieskończoność - od przemijalności i nietrwałości materii po charakter podawanych przez media informacji, które ulegają błyskawicznemu "przeterminowaniu".
Jedno trzeba jednak stanowczo podkreślić - tym, co budzi prawdziwy podziw dla twórczości Katarzyny Józefowicz, jest ogrom czasu i pracy włożonych przez nią w wykonanie tych dzieł. Wycinanie, przyklejanie, modyfikowanie struktury papieru tak, by podlegała woli artysty, a przy tym zachwycała swoją formą, to zadanie arcytrudne i wymagające niemal benedyktyńskiej cierpliwości. Konsekwentna, wyrafinowana i subtelna twórczość Józefowicz jest dowodem na to, że prawdziwy artysta nie potrzebuje unikalnych i drogich materiałów, by zaprezentować coś wartościowego.