- 1 Wystawa gdańszczanki w Wenecji (49 opinii)
- 2 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 3 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
Obiecujący początek. O Konkursie Interpretacji Piosenek Przybory i Wasowskiego
Ważnym elementem Festiwalu "Przybora Wasowski" są spektakle Piotra Kosewskiego. Zobacz fragmenty "Balladyny '68" i premiery "Gburleta".
Są młodzi, z ambicjami i nadziejami na sukces. Występy finalistów pierwszej edycji Konkursu Interpretacji Piosenek Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego są najlepszym argumentem za tym, by pomysł organizacji konkursu wokalnego poświęconego piosenkom "Starszych Panów" kontynuować, choć może w nieco udoskonalonej formie. Impreza była najważniejszym wydarzeniem trwającego do niedzieli 30 października Festiwalu Twórczości Przybory i Wasowskiego.
Kilkumiesięczne zmagania młodych wokalistów przeszła "śpiewająco" ósemka finalistów: Emilia Cyran, Marta Cwujdzińska, Anna Piotrowska, Łukasz Reks, Agata Świętoń, Barbara Tarczewska, Justyna Tucka oraz Aleksandra Wylężek. Świetnym pomysłem reżyserów gali - Piotra Kosewskiego i Krzysztofa Matuszewskiego (aktora Teatru Wybrzeże, który pracował z uczestnikami Konkursu podczas warsztatów) było zbiorowe wykonanie "Już czas na sen (Dobranoc...)" wszystkich finalistów Konkursu wraz z Piotrem Kosewskim, który podczas obu Koncertów Finalistów wcielił się również w rolę konferansjera.
Po piosence - "wizytówce" każdy z wokalistów wykonał dwa utwory z bogatego repertuaru piosenek Przybory i Wasowskiego, poprzedzone krótkim wprowadzeniem Piotra Kosewskiego. Dodatkowo trzy uczestniczki, które wybrały na casting "Dla ciebie jestem sobą", zaśpiewały tę piosenkę wspólnie poza konkursem. Formuła i przebieg samego Konkursu, wraz z obecnością prowadzącego i zapowiadającego kolejnych wykonawców, przypomina styl, w jakim od lat odbywa się w tym samym miejscu (tyle, że latem, gdy scenę Teatru na Plaży przejmuje Teatr Atelier) Konkurs "Pamiętajmy o Osieckiej" - najdłużej odbywający się w trójmieście konkurs wokalny (trzy lata temu dołączył do niego organizowany w Trójmieście Konkurs Interpretacji Piosenek Wojciecha Młynarskiego, odbywający się - jak impreza poświęcona Przyborze i Wasowskiemu - w ramach większego festiwalu).
Czerpanie wzorców z większych i bardziej doświadczonych imprez ma swoje dobre i złe strony. Wśród tych pierwszych z pewnością jest udana, zgrabna formuła koncertu o czytelnej strukturze. Pewnym zagrożeniem może być jednak zbyt mała wyrazistość Konkursu, który powinien wyróżniać się nie tylko twórczością Przybory i Wasowskiego - mniej dzisiaj znaną niż dorobek Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego.
Jak zawsze w takich wypadkach, najważniejsza jest jakość występów, a tę ocenić trzeba dość wysoko. O dojrzałe, przejmujące interpretacje piosenek Przybory i Wasowskiego postarali się Agata Świętoń ("O, Romeo", "Nie odchodź"), Łukasz Reks ("Śmierć ptaka") i Aleksandra Wylężek ("Zakochamy się tak, jak trzeba", "Walc Embarras"), choć tylko obie panie, niekoniecznie adekwatnie do poziomu wykonania, znalazły uznanie w oczach i uszach pięcioosobowego jury (znaleźli się w nim Monika i Grzegorz Wasowscy, Teresa Drozda, Krzysztof Matuszewski i Piotr Kosewski). Z piosenką aktorską z różnym skutkiem mierzyły się Marta Cwujdzińska (ciekawa "Ballada jarzynowa") i Barbara Tarczewska (aktorska, zdecydowanie przeszarżowana "Szuja").
Ostatecznie pierwsze miejsce ex aequo zajęły Aleksandra Wylężek i Barbara Tarczewska. Ta pierwsza ujęła zwłaszcza bardzo zgrabnym wykonaniem "Zakochamy się tak, jak trzeba", druga zaprezentowała duże możliwości wokalne w "Panience z temperamentem". Z trzeciego miejsca cieszyć się mogła Emilia Cyran, śpiewająca bezbarwne "Bo we mnie jest seks" i znacznie lepsze "Czemu zgubiłam korale". Wyróżnienia trafiły do Anny Piotrowskiej (wykonała "Zakochałam się w czwartek niechcący" i "Dziewicę Anastazję") oraz do wspomnianej Agaty Świętoń, która doskonale zinterpretowała zarówno "O, Romeo", jak i "Nie odchodź" i w moim odczuciu powinna otrzymać główną nagrodę.
Konkurs ma spory potencjał i warto go kontynuować w kolejnych latach, jednak warto pomyśleć o Nagrodzie Publiczności, której preferencje nie zawsze pokrywają się z odczuciami jury. Nie najlepszym rozwiązaniem jest też nagradzanie dwóch wokalistek pierwszą nagrodą, przez co impreza nie ma takiej rangi, jaką mieć powinna. Jej główny cel - popularyzacja pięknej, nieco zapomnianej twórczości Przybory i Wasowskiego - zostaje osiągnięty.
Z pośród innych wydarzeń Festiwalu Twórczości Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego warto odnotować najkrótszą, ba zaledwie dziesięciominutową premierę "Gburleta", czyli Szekspirowskiego "Hamleta" w interpretacji twórców Kabaretu Starszych Panów. Zaprawiony już w realizacji miniatur i muzykałów Przybory i Wasowskiego zespół Piotra Kosewskiego poradził sobie z zadaniem bardzo dobrze, wykonując tę szaloną, ekspresową wariację na temat sztuki Szekspira z dystansem i humorem. Jeremi Przybora i Jerzy Wasowski nieprzypadkowo uczyli przecież kilka pokoleń Polaków za pomocą inteligentnego dowcipu przede wszystkim pogody ducha oraz dystansu do siebie i otaczającej nas rzeczywistości. Dlatego ich przesłanie wciąż pozostaje aktualne.
I miejsce (po 2 tys. zł) ex aequo - Aleksandra Wylężek i Barbara Tarczewska
III miejsce (1 tys. zł) i Nagroda Stacji Kutno (kwalifikacja do finału Stacji Kutno - Ogólnopolskiego Konkursu Piosenek Jeremiego Przybory) - Emilia Cyran
Wyróżnienia (po 300 zł) - Anna Piotrowska i Agata Świętoń
Miejsca
Spektakle
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (5)
-
2016-10-27 16:21
wspaniały spektakl
szkoda ,że tak rzadko grany.
- 1 0
-
2016-10-27 21:55
dykcja ważna!
nie tylko przy 'KHuuuuuuuuuuuuRRRRRRRRR zapiał!'
- 0 0
-
2016-10-30 20:16
niezrozumiały bełkot wydobywający się z gardeł artystów niszczy wszystko, nauczcie się poprawnie i wyraźnie mówić po polsku
- 1 7
-
2016-10-31 10:00
frustrat ?
też tam byłem, zupa przesolona ? e, pewnie skm uciekła
- 1 0
-
2016-10-31 19:59
brawo wszyscy wykonawcy
Pewnie, że jedni wypadli lepiej (mnie najbardziej podobała się Agata Świętoń), inni trochę gorzej, ale najważniejsze, że komuś chce się organizować takie wydarzenia. Ukłony dla ekipy Teatru na Plaży za pomysł i wykonanie.
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.