• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

O poronieniu i życiu trochę przed, trochę po. Za co przyznano Nagrodę Literacką Gdynia?

Łukasz Rudziński
26 czerwca 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Nagrodom literackim często zarzuca się niemiarodajność. Członkom kapituły chętnie przypisuje się stronniczość i uleganie modom. Książki nagrodzone Nagrodą Literacką Gdynia w kategoriach "poezja" i "proza" przeczą teoriom spiskowym. Doceniono świetne, bardzo wartościowe pozycje.



"Obsoletki" Justyny Bargielskiej, 2011, Wydawnictwo Czarne, cena 23-27 zł. "Obsoletki" Justyny Bargielskiej, 2011, Wydawnictwo Czarne, cena 23-27 zł.
"Obsoletki" Justyny Bargielskiej czytać można na wiele sposobów. To niewielka, licząca kilkadziesiąt stron książeczka, w której autorka zawarła codzienność, m.in. tak prozaiczne czynności jak rozmowę z dwuletnim dzieckiem ("Było to w czasie, gdy zegarmistrzowie robili spinki do włosów"), migawki z życia małżeńskiego ("O śmierci z balkonu mojego kota Pawła") i rodzinnego ("Babcięśmy") - zapisane w formie krótkich, ale bardzo treściwych dwu-, trzystronnicowych rozdzialików. Myli się jednak ten, kto w tej krotochwili upatruje lekkiej, łatwej fabuły i naiwnej treści.

Bo też rzeczywistość tej książki wcale nie jest zwykła. Raz po raz, jak uderzenie batem, brzmią pozornie wyprane z emocji spostrzeżenia na temat losów dzieci lub płodów, które zostały urodzone martwe (autorka wskazuje też bezradność języka polskiego zawartą w tym paradoksalnym zwrocie) oraz sytuacji matek, które poroniły. "Pępowina jest przerwana - powiedziała położna - nie wiem jak to zrobiłaś. Dziecko urodzi się martwe, możesz się nie spieszyć."

Opisaną wprost, bez metafor i sentymentalnych sformułowań utratę własnego dziecka (pierwszy rozdział "Chciałabym opowiedzieć o moim ostatnim porodzie") stanowi punkt wyjścia do dalszych rozważań. Bargielska nie zasłania się dwuznaczną rolą narratora. Nie ukrywa, że pisze na podstawie własnego doświadczenia. Doświadczenia o tyle niezwykłego, że wzmocnionego o obecność przy wielu momentach "narodzin" martwych dzieci, którym na prośbę rodziców robiła pamiątkowe zdjęcia. "Otwieram komputer i siadam do obrabiania Hanutki. Po dłuższym czasie spędzonym przed monitorem mogę już z całą pewnością powiedzieć gdzie Hanutka ma rączki, gdzie stópki, gdzie główkę - tę najłatwiej ustalić, bo jest największa, oraz gdzie nie za długo biło serduszko (malutkie). Przypomina mi to odpytywanie z mapy fizycznej na geografii w szkole i podobnie mnie cieszy."

Przez połączenie zwykłego życia, beztroskich zabaw ze swoimi dziećmi, rozmów z mężem i stale powracających, dojmujących wspomnień zmarłego przed porodem dziecka - ten literacki obrazek społeczno-obyczajowy ma ogromną siłę rażenia. "Punktualnie o zaplanowanej i podanej w informacji prasowej godzinie każdy dostaje do ręki balonik i pisak. "Synku, zawsze będziemy o tobie pamiętać", "Groszku, kochamy Cię - tata i mama" - piszą albo rysują serduszka. Na trzy-cztery wypuszczają baloniki, część kamer śledzi ich lot, część skrzętnie nagrywa łzy na twarzach obecnych. - To było wspaniałe - podchodzą potem i mówią. - To było jak pogrzeb, którego nie mogliśmy mieć. Dziękujemy."

Debiut prozatorski Justyny Bargielskiej wyróżnia coś jeszcze. Autorka opisując świat swoich doznań i doświadczeń ludzi, którzy przeżyli tragedię utraty nienarodzonych dzieci, sięga po zupełnie nowy język. Mnoży neologizmy, zmienia znaczenia słów, przekształca konstrukcje składniowe. "Obsoletki" są zupełnie nową jakością literacką nie tylko jako przełamywanie tabu, ale też jako kreacja nowego, niezwykle osobistego języka literackiego.

"Pogłos" Ewy Lipskiej, Wydawnictwo Literackie, 2010, cena 25-30 zł. "Pogłos" Ewy Lipskiej, Wydawnictwo Literackie, 2010, cena 25-30 zł.
Z kolei "Pogłos" Ewy Lipskiej zbudowany został na języku doskonale wszystkim znanym. Świetnie zresztą znanym z wczesnych tomów samej Lipskiej ("Wiersze", Drugi tom wierszy", "Trzeci tom wierszy", "Czwarty tom wierszy"). Poetka nie ma ambicji kreacji nowego świata, nie ma potrzeby donośnego manifestowania wszystkim wszem i wobec swojego ja. Bo "Pogłos" jest błyskotliwą, popartą celną metaforą ("Mój kraj idzie przez kraj z wytatuowanym na grubej owłosionej łydce orłem który próbuje wzlecieć, próbuje wzlecieć, próbuje wzlecieć" z wiersza "Mój kraj") rozmową z czytelnikiem.

Tomik spięty jest specyficzną codą - apostrofą do Polski. Jednak dominują w nim rozważania na temat uczuć, emocji, stanów, których doświadczamy, a przez to są bliskie każdemu z nas - miłość, narodziny, przemijanie, śmierć. Nie znajdziemy tu buntu, sprzeciwu, łapczywego chwytania uciekającej chwili. Tom wypełnia raczej dojrzała refleksja, pełna inteligentnego, przewrotnego humoru i ironii z gorzką domieszką smutnego namysłu. Pierwsze strofy inicjującego tom wiersza "Mówię do mojego kraju" praktycznie odsłaniają zawartość całego tomu - "Mówię do mojego kraju wyprowadź się, wyjedź. Bądź przez moment cudzoziemcem. Potem wróć i zamieszkaj w sobie. Przemyśl to wszystko jeszcze raz(...)".

Głęboka refleksja nad życiem miesza się z prostym, niemal banalnym językiem - "Miłość jest jasnowidzem. Przewiduje siebie, ciebie i mnie" (wiersz "Miłość"). Specyficzny, charakterystyczny dla Lipskiej humor "Historia znowu kiedyś nie wyłączy żelazka mówi z nadzieją ogień zapatrzony w drewno (z utworu "***") - towarzyszy czytelnikom przez cały czas. Wreszcie tytułowy pogłos zdaje się być mimowolnym rozprzestrzenianiem się słów, myśli, skojarzeń, ale też doświadczeń - "(...) nie mogę wytłumić powracającej przeszłości. Nie mogę wyciszyć głośnej gorączki naszych rozpalonych głów.(...) Życia w cudzysłowie.(...) To tylko nie leczony, chroniczny pogłos." (wiersz "Pogłos").

I faktycznie poezja Ewy Lipskiej rezonuje, tworzy pogłos, wraca. Ja też do niej wrócę. Warto.

Wydarzenia

Opinie (8) 1 zablokowana

  • fajnie że jest ta nagroda

    Nie czytałem wszystkich, ale Bargielską tak i nie mam wątpliwości, że to dobra książka.

    • 3 3

  • festiwal filmowy - klapa, literacka nagroda - klapa, parada okrętów (złomu)- klapa

    Stocznia Gdynia - klapa, PLO - klapa, Dalmor - klapa.

    • 5 2

  • świetne książki

    polecam!

    • 1 2

  • Za co przyznano Nagrode Literacka? Za trwale uczestnictwo w postkomunistycznym estasblishmencie.

    • 6 4

  • a kogo to w ogóle obchodzi

    jeśli w Gdyni mamy tylko jeden żłobek.

    • 7 5

  • Takie rzeczy są zbyt intymne, aby pisać o nich na forum.

    • 2 1

  • książki o uczuciach jakie nas doświadczają

    sensacja, szpiegostwo, kryminały, ścisły logiczny umysł ustępuje temu co trudne do zauważenia, do nazwania a dla niektórych wyraziste i proste i dotyka nas wszystkich - uczucia

    • 4 1

  • NA TEN

    temat to tylko ksiazki nam zostaly

    • 5 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Rzeźba mężczyzny z koszem pełnym ryb na głowie (można je – w wersji z brązu lub terakotowej – znaleźć w kilku sopockich lokalizacjach) to:

 

Najczęściej czytane