- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (64 opinie)
- 2 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 3 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 4 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 5 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
O co chodzi w tej operze? Do Opery Bałtyckiej wraca "Opera? Si!"
Rozmowa z Jerzym Snakowskim, pomysłodawcą i prowadzącym spotkania z cyklu "Opera? Si!".
Opera nie należy do sztuk prostych w odbiorze. Zdarza się, że artyści pięknie śpiewają i tańczą, a publiczność ma problem ze zrozumieniem, po co to robią i co to wszystko oznacza. Znawca opery, Jerzy Snakowski wpadł na pomysł, aby uczynić ją bardziej przystępną. W niedzielę, 16 stycznia rusza nowa edycja cyklu edukacyjnego show "Opera? Si!".
"Opera? Si!" odbywa się już po raz trzeci. Dwie pierwsze edycje miały charakter komentarza do spektakli Państwowej Opery Bałtyckiej.
- Tym razem przyjąłem nieco szerszą formułę - mówi Jerzy Snakowski, wykładowca Akademii Muzycznej, do niedawna zastępca dyrektora Opery Bałtyckiej. - Nie mówimy o konkretnych spektaklach, a o zagadnieniach związanych z operą. Najbliższe spotkanie będzie poświęcone orkiestrze - zadam sobie pytanie, po co ona jest potrzebna, jaką funkcję pełni. Kolejne dotyczyć będzie tego, w jakich językach śpiewa się w operze i jak, nie znając języków obcych, można zrozumieć operę. Później porozmawiamy m.in. o tańcu, cenach biletów czy śpiewie w operze.
Proponowane w ramach "Opera? Si!" spotkania mają charakter performatywnego show. Zazwyczaj prowadzący zaprasza gości, którzy opowiadają o temacie spotkania na bazie własnych doświadczeń.
- To nie jest akademicki wykład - zastrzega Jerzy Snakowski. - Moim opowieściom, w zależności od tematu spotkania, towarzyszą śpiewacy, orkiestra, chór, balet czy dyrygent. Ja chodzę po scenie, czasami coś zaśpiewam, czasami coś zagram, pokażę. Korzystam też z multimediów. Staram się oddziaływać na wszelkie zmysły widza, pokazać mu, że opera to ogrom dziedzin sztuki.
Na najbliższym spotkaniu w niedzielę, 16 stycznia o godz. 12 w charakterze gości wystąpią maestro José Maria Florencio i cała orkiestra Państwowej Opery Bałtyckiej.
- Mam nadzieję, że moje spotkania zachęcą widzów nie tylko do przychodzenia na spektakle operowe, ale też zmotywują ich do pracy nad rozwojem osobistym, zachęcą do nauki języków obcych i zainteresowania się literaturą związaną z operą. Chciałbym, aby przyczyniły się do popularyzacji tak pięknej i złożonej dziedziny sztuki, jaką jest teatr - kończy Snakowski.
Miejsca
Opinie (30)
-
2011-01-13 15:09
Opinia wyróżniona
Fajny wywiad (1)
Podoba mi sie ten material filmowy. Z checia bym poszedl choc raz zobaczyc na zywo takie widowisko ale obawiam sie wlasnie tego o czym mowi Pan Jerzy - mianowicie tego, ze nic nie zrozumiem, ze nie poczuje jej tak jak powinienem.
- 13 0
-
2011-01-13 20:53
idź spróbuj!
ja próbuję...:)
- 1 0
Wszystkie opinie
-
2011-01-13 14:04
A gdyby tak po meczu policja zgarnęła z dwudziestu kiboli (2)
i w ramach pokuty zaprowadziła na przymusową wizytę w operze. Jak by to znieśli?
- 13 3
-
2011-01-14 10:59
Jestem, jak to nazwałeś "kołem" i chodzę do opery. Zatem "znoszę to" bardzo dobrze... Ignorancie!
- 1 0
-
2011-01-16 10:40
MAtołki boiskowe zniosą wlele
Za to Operze na zdrowie by taka wizyta nie wyszła na dobre.
- 0 0
-
2011-01-13 14:10
No niestety (3)
dla większości naszego ubogiego intelektualnie społeczeństwa opera jest faktycznie abstrakcją! Dziwne tylko, że nawet autor artykułu nie jest w stanie pojąć jakie wartości niesie za sobą sztuka opery! Wstyd! "O co chodzi w tej operze?" no ręce opadają... to są ludzie po studiach?
- 6 13
-
2011-01-13 15:15
zmien ksywke na Bezszelestna zmija (1)
Juz w wytluszczonym druku pan Rudzinski dal Ci odpowiedz, czy kuma ten temat. To pytanie jest w imieniu takich, jak Ty - niemyslacych i zlosliwych. Zmiana ksywki bylaby bardzo na miejscu. Pozdrawiam myslacych.
- 3 2
-
2011-01-13 16:31
Ja proponuję bezlistny ninja
- 2 1
-
2011-01-14 23:15
retoryczny znak zapytania
tak do wiadomości: pytanie z nagłówka było pytaniem retorycznym...
- 1 0
-
2011-01-13 14:28
Pan Jerzy Snakowski to powinien być dyrektorem tej opery (3)
może wtedy by coś drgnęło...w kulturze. Facet ma znakomite podejście do ludzi i kocha to co robi. Takich pasjonatów jest u nas niestety za mało...
- 41 2
-
2011-01-13 15:44
TAK TAK TAK (1)
Popieram :) w 100 % Pan Snakowski na dyrektora a nie teraźniejsza "warszawka" - wogóle co na literę "w" to w Gdańsku się nie przyjmuje :P
- 7 0
-
2011-01-13 22:26
świetny komentarz!
Uśmiałam się jak rzadko. A do kompletu dodałabym jeszcze literę "v" i pasuje jak ulał nie tylko do opery. :)
- 1 0
-
2011-01-13 20:52
TAAAAAAAAAAAAAAAK!
ale by było cudnie i przyjaźnie i profesjonalnie i normalnie i z pasją i z uśmiechem i tak zupełnie inaczej jak tam jest teraz...
ale by było cudnie
Ale!- 5 1
-
2011-01-13 14:59
Pozdrawiam Profesora
Pan Snakowski był zastępcą dyrektora...lecz zrezygnował ze stanowiska. Niestety Opera to nie tylo sprawy artystyczne:( ...... Polska biurokracja!!!!
- 21 0
-
2011-01-13 15:09
Opinia wyróżniona
Fajny wywiad (1)
Podoba mi sie ten material filmowy. Z checia bym poszedl choc raz zobaczyc na zywo takie widowisko ale obawiam sie wlasnie tego o czym mowi Pan Jerzy - mianowicie tego, ze nic nie zrozumiem, ze nie poczuje jej tak jak powinienem.
- 13 0
-
2011-01-13 20:53
idź spróbuj!
ja próbuję...:)
- 1 0
-
2011-01-13 19:42
Opera nie należy do sztuk prostych w odbiorze, ale w Gdańsku. (1)
Łatwo się o tym przekonać oglądając Mozarta w wykonaniu Opery Bałtyckiej .
Zamiast czysto granej uwertury , dostajemy kiepsko tańczony balet . Sala szpitalna , pidżama , widok prosektorium , laptop i stryczek oto ulubione środki rażenia słynnego reżysera operowego Marka Weissa.
Odczarowany flet dopełnia mego rozgoryczenia .- 20 2
-
2011-01-14 13:42
zapomniałeś o łóżku - stałym rekwizycie wielu przedstawień
- 5 0
-
2011-01-13 21:13
Bo to jest tak, że jak się kocha co się robi to to widać
i tu to widać
Idę!- 10 0
-
2011-01-13 22:06
"O CO CHODZI W TEJ OPERZE?"
Świetne pytanie w kontekście Opery Bałtyckiej pod antyrządami Weissa...
odpowiedzi nie zna nikt- 18 0
-
2011-01-13 23:03
szkoda Pana Snakowskiego...
Zobaczymy jak to będzie... bo showman w tej operze jest tylko jeden..Żeby nie zagadał publiczności na śmierć ten Florencio, niby z takim poczuciem humoru, a tak naprawdę dyrygent mega-megaloman.Pewnie będzie mówił jak zawsze tylko o sobie i zagada wszystkich auto=promocją o swoich wydumanych sukcesach i wychodzonych i wyżebranych nagrodach.Powodzenie Panie Snakowski , szykuj się Pan na pojedynek. Florencio łatwo show nie odda..
- 20 2
-
2011-01-14 15:58
fajny film, chyba się wybiorę w niedzielę
- 10 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.