• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Muzeum sztuki NOMUS na terenach postoczniowych

Łukasz Rudziński
27 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 12:45 (27 listopada 2017)
Tymczasową siedzibą Nowego Muzeum Sztuki NOMUS stanie się remontowany obecnie budynek przy ul. Jaracza 14, gdzie mieścił się Instytut Sztuki Wyspa. Tymczasową siedzibą Nowego Muzeum Sztuki NOMUS stanie się remontowany obecnie budynek przy ul. Jaracza 14, gdzie mieścił się Instytut Sztuki Wyspa.

Nowe Muzeum Sztuki NOMUS będzie kolejną placówką Muzeum Narodowego w Gdańsku. Funkcjonować będzie w tymczasowej siedzibie przy ul. Jaracza 14 zobacz na mapie Gdańska (budynek po IS Wyspa), a później w jednej z hal na terenach postoczniowych - brana jest pod uwagę m.in. hala B90. Szczegóły projektu przybliżano podczas jego oficjalnej inauguracji 26 listopada w Europejskim Centrum Solidarności.



Aktualizacja, godz. 12:45. W ramce na końcu artykułu zamieszczamy komentarz dzierżawcy budynku B90, Arkadiusza Hronowskiego.



Czy jest sens budować w Gdańsku Nowe Muzeum Sztuki NOMUS?

Instytucja na razie nie ma swojej siedziby. Wiadomo jednak, że będzie ona zlokalizowana na terenach postoczniowych.

- Do czasu, kiedy uda się ostatecznie pozyskać obiekt na oddział Muzeum Narodowego NOMUS, uznaliśmy, że będziemy inwestować w budynek przy ul. Jaracza. W tym roku z inicjatywy prezydenta Gdańska przeznaczone zostały na ten cel pierwsze środki finansowe. Za muzeum sztuki współczesnej odpowiadać będzie dyrektor Muzeum Narodowego w Gdańsku, a miasto Gdańsk i samorząd województwa pomorskiego będą współuczestniczyć w tym projekcie - zapewnia marszałek Mieczysław Struk.
Władze samorządowe i miejskie chcą pozyskać na siedzibę nowego muzeum budynek B90, ale to nie jedyna hala brana pod uwagę. Nim jednak uda się pozyskać kwotę na zakup budynku B90 (to przeszło 20 mln zł), NOMUS, czyli Nowe Muzeum Sztuki wprowadzi się zakupionego w 2016 roku przez miasto Gdańsk za blisko 3 mln zł budynku przy ul. Jaracza 14, gdzie przez lata funkcjonował Instytut Sztuki Wyspa. W tym roku Gdańsk przeznaczył pierwsze środki na remont tego budynku.

Publiczna inauguracja projektu muzeum sztuki współczesnej w Gdańsku cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem ludzi ze środowisk kultury i sztuki. Publiczna inauguracja projektu muzeum sztuki współczesnej w Gdańsku cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem ludzi ze środowisk kultury i sztuki.
- Przez kilka dobrych lat negocjowaliśmy z właścicielem zakup budynku przy Jaracza 14. Świadomie nabyliśmy tę nieruchomość za poważne pieniądze. To wybór polityczny i ideowy, bo za te pieniądze mogliśmy wybudować np. dwa przedszkola lub trzy żłobki. Nie będziemy budynkiem zarządzać, bo użyczyliśmy ten lokal nieodpłatnie Muzeum Narodowemu w Gdańsku, które jest jego gospodarzem. By to przekazanie obiektu nie obyło się bez pomocy z naszej strony, daliśmy "wyprawkę" na muzeum w wysokości ponad 893 tys. zł. na adaptację tego budynku na cele pilotażu Muzeum Sztuki Współczesnej. Przeznaczyliśmy również 400 tys. zł na zakup Gdańskiej Kolekcji Sztuki Współczesnej i taką kwotę przekazywać będziemy muzeum na ten cel co roku. To kontrybucja, jaką Gdańsk wnosi w budowę muzeum sztuki współczesnej - mówi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.
Dzięki środkom miejskim w gmachu przy ul. Jaracza 14 rozpoczęto remont dachu uwzględniający także ocieplenie i zamontowanie okien w połaci dachu najwyższej kondygnacji strychu, gdzie powstanie biuro NOMUS. Powstają też projekty instalacji planowanych w budynku. Cały parter będzie udostępniony dla osób uczestniczących w organizowanych w tej przestrzeni działaniach edukacyjnych. Z kolei pierwsza kondygnacja będzie przeznaczona na sale ekspozycyjne. W budynku znajdą się też pokoje gościnne dla artystów uczestniczących w rezydencjach artystycznych. Nieco zmniejszona będzie przestrzeń biurowa. Remont wymaga oczywiście większych nakładów, które Gdańsk sfinansuje w najbliższych dwóch-trzech latach. Już w przyszłym roku NOMUS działać będzie w tymczasowej siedzibie pod wodzą powołanej przez dyrektora Muzeum Narodowego Wojciecha Bonisławskiego pełnomocnik do spraw stworzenia Nowego Muzeum Sztuki NOMUS - Anety Szyłak. Aneta Szyłak odczytała "NOMUS manifest".

Funkcję pełnomocnika ds. stworzenia Nowego Muzeum Sztuki NOMUS powierzono Anecie Szyłak (na zdjęciu). Funkcję pełnomocnika ds. stworzenia Nowego Muzeum Sztuki NOMUS powierzono Anecie Szyłak (na zdjęciu).
- Sięgamy po nasze prawo, prawo lokalne, do napisania własnej historii sztuki. Od nowa. Nie dążymy do tego, by nasze muzeum było podobne do innych i reprodukowało kanoniczny obraz sztuki. Szukamy tego, co specyficzne i wyjątkowe. Tego, co było i jest możliwe. Co jest pilne i ważne w kontekście naszego miasta i regionu. W kontekście wartości, jakie wyznajemy: wolności twórczej, wolności ekspresji, wolności badań naukowych. (...) Odnosimy się wspólnoty jako podstawy budowy muzeum. Ta humanistyczna idea określa nasze kierunki programowe i taktykę działania. Muzeum wspólnoty. Wspólnoty tworzącej, wspólnoty artystów, badaczy, mieszkańców i wspólnoty sąsiedzkiej. Interesuje nas odnawianie znaczeń sztuki w jej wymiarze współczesnym i historycznym. (...) Naszym celem jest skonfrontowanie tradycyjnie elitarnej wizji muzeum jako instytucji, z NOMUS jako miejscem otwartym i zrozumiałym, skupionym na uczestnictwie w przekazie wiedzy, wytwarzaniu nowych idei i wspólnym eksperymentowaniu - dowiadujemy się z treści manifestu.
Docelowa siedziba muzeum w B90

- Jeśli chodzi o aspekt architektoniczny to obiekty poprzemysłowe idealnie nadają się do eksponowania sztuki, bo wewnątrz znajdują się pomieszczenia o bardzo dużych gabarytach. Pamiętajmy, że obiekty sztuki współczesnej to często spore instalacje lub ogromne obiekty, a nie tradycyjne obrazy, wymagające przestrzeni na ścianach. Te obiekty potrzebują wysokości i "oddechu", by je dobrze wyeksponować. Korzystne jest oświetlenie z góry lub z dużych okien. Przydają się również ogromne drzwi, pozwalające na wprowadzenie do wnętrza niestandardowych obiektów. W mniejszych budynkach, na przykład adaptowanych na potrzeby muzeów pałacach czy willach bywa to niemożliwe. Projekt jest ambitny - NOMUS będzie trzy, czterokrotnie większy niż tymczasowa siedziba przy Jaracza, a przez to porównywalny do największych tego typu ośrodków w Polsce - mówi dr Monika Arczyńska, architektka specjalizująca się w architekturze muzeów, badająca budynki na terenach postoczniowych pod kątem przydatności do celów muzealnych.
Po części oficjalnej Chór Akademicki Uniwersytetu Techniczno-Przyrodniczego z Bydgoszczy pod dyrekcją Agnieszki Sowy wykonał "Partyturę na głosy zwierzęce" Marcina Gumieli według projektu Elżbiety Jabłońskiej . Po części oficjalnej Chór Akademicki Uniwersytetu Techniczno-Przyrodniczego z Bydgoszczy pod dyrekcją Agnieszki Sowy wykonał "Partyturę na głosy zwierzęce" Marcina Gumieli według projektu Elżbiety Jabłońskiej .
Zarówno marszałek Mieczysław Struk, jak i prezydent Paweł Adamowicz są zgodni, że najlepszą lokalizacją byłaby hala B90 zobacz na mapie Gdańska. Problemem są finanse - koszt zakupu budynku wynosi przeszło 20 mln złotych.

- Pan marszałek, przy mojej pomocy, negocjuje zakup budynku B90. Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, zaproponował przekazanie na powstanie muzeum sztuki współczesnej kwoty rzędu kilku milionów złotych. Zdecydowaliśmy, że marszałek i ja damy po kilka milionów złotych, więc gdy minister Sellin dołoży również kilka milionów, będziemy mieli sporą część potrzebnej kwoty. Mamy też czwarte potencjalne źródło finansów. Kilkanaście lat temu podpisano przekazanie notarialne gruntu pod muzeum przy ul. Kocurki zobacz na mapie Gdańska na Starym Przedmieściu, między kościołem św. Trójcy a kościołem św. Piotra i Pawła. Uznaliśmy jednak, że nie jest to najlepsze miejsce na muzeum sztuki współczesnej. Zmieniamy plan zagospodarowania miasta Gdańska w tym rejonie. Chcemy wpisać funkcję mieszkaniową, by móc uzyskać za ten grunt wyższy wpływ finansowy. Gdy zostaną uzgodnione warunki z wojewódzkim konserwatorem zabytków, Rada Miasta Gdańsk wyda stosowną decyzję, a wojewoda opublikuje to w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego, właściciel gruntu, Muzeum Narodowe w Gdańsku, rozpisze przetarg nieograniczony. Pozyskana kwota pozwoli zdobyć brakujące środki na zakup budynku B90 oraz w całości albo częściowo pokryć koszty adaptacji budynku na potrzeby muzeum - dodaje Paweł Adamowicz.
List intencyjny w sprawie powołania instytucji jako oddziału Muzeum Narodowego w Gdańsku podpisali 1 września 2015 r. ówczesna minister kultury Małgorzata Omilanowska, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Wówczas zakładano, że miałoby ono powstać do 2018 roku, a jego koszt oszacowano na 20 mln zł. Dziś wiadomo, że koszt Nowego Muzeum Sztuki NOMUS będzie dużo wyższy. Począwszy od 2017 Gdańsk przekazuje 400 tys. zł rocznie na powstanie Gdańskiej Kolekcji Sztuki Współczesnej, w której znajduje się m.in. rzeźba "Królowa Polski" Doroty Nieznalskiej oraz prace polskich i zagranicznych twórców (m.in. Grzegorza Klamana, Katarzyny Kozyry, Krzysztofa Wodiczko czy Sanji Iveković).

Komentarz Arkadiusza Hronowskiego, właściciela klubu B90, znajdującego się na potencjalnym terenie Nowego Muzeum Sztuki NOMUS

Sprawa przejęcia budynku B90 ciągnie się wiele lat. Według mnie włodarze miasta, informując o przejęciu terenu w nieodległej przyszłości, po prostu opowiadają bajki. Mamy plany na przyszłość. Od właściciela lokalu nie otrzymaliśmy żadnych sygnałów, że negocjacje między nim a władzami samorządowymi nabrały przyspieszenia. W moim odczuciu to czysta demagogia. Oczywiście wiem, że takie rozmowy były prowadzone i że jest wola, by teren przejąć. Nawet jeśli by to się udało, to nie oszukujmy się - 20 milionów, które będzie kosztować budynek, to tylko wierzchołek góry lodowej. Pracuję tutaj przez sześć lat, wiem w jakim stanie jest obiekt obecnie i orientuję się jakie są potrzeby placówki muzealnej. Dziwi mnie, że nikt nie mówi o faktycznych kosztach budowy takiego muzeum, w przestrzeni którego obecny klub B90 byłby tylko częścią. Nie wierzę, że miasto przy wsparciu samorządu stać na taką inwestycję, bo stworzenie w tym miejscu muzeum to koszt przynajmniej 100 milionów złotych.

Niech więc władze miejskie i wojewódzkie skoncentrują się na pozyskanym w ubiegłym roku dawnym budynku Wyspy, gdzie przytomnie już rozpoczęto remont. Ta przestrzeń dobrze nadaje się na muzeum. My nie zwijamy żagli i nie przejmujemy się tymi informacjami. Mamy umowę dzierżawy budynku B90 przez najbliższe kilkanaście lat. Nawet jeśli budynek zostanie sprzedany, minie wiele lat zanim będzie można przystąpić do realizacji muzeum sztuki współczesnej w tej przestrzeni. Dlatego lepiej, jeśli miasto zajmie się pozyskanym lokalem przy ul. Jaracza 14. Żeby było jasne - jestem za inwestycjami muzealnymi na terenach postoczniowych, bo to fajne miejsce na sztukę. Ale nie od razu trzeba cały Wawel budować.

Miejsca

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (51) 5 zablokowanych

  • Sztukę, (1)

    rożnie się pojmuje, ale z ta Nieznalska toście pojechali! A czy Pan Prezydent Miasta Gdańska zna znaczenie słowa kontrybucja??????????????????? Obawiam się, że w znaczeniu tego słowa to Pan Adamowicz pojechał po bandzie, ale nie pierwszy raz!

    • 4 7

    • A co te łapki w dół???

      Co nie czytali co to kontrybucja??? A co do Pani Nieznalskiej, wstawienie męskich genitaliów w krzyż ma być sztuką??? Soryy to ja też taką sztukę mogę tworzyć bez ukończenia ASP. Może niech się odważy te genitalia wpisać w Gwiazdę Dawida lub dołączyć do symboli islamu?

      • 0 3

  • ile jeszcze (2)

    Na czym polega ten cały cyrk dlaczego ekipa Adamowicza nie szanuje publicznych pieniędzy i wspiera cały czas tych samych twórców?
    najpierw ogromne ilości pieniędzy szły na festiwal Alternativa a teraz znów to samo grono będzie korzystało na miejskich zakupach 400 tysięcy na zakup prac Klamana i spółki?
    Sprawą powinien się zając młody Płażyński.

    • 12 6

    • a ten młody Płażyński kto zacz?

      Jakiś historyk sztuki ? Nie słyszałam.

      • 1 1

    • na muzeum i dziełach sztuki korzystaja wszyscy

      • 3 0

  • Tumimusizm

    no mus(t) o nie mus?

    • 0 5

  • to już przesada, tysiące muzeów , muzeum masła , muzeum sera,

    juz brakuje do nich eksponatów . A kto to i za co będzie utrzymywał.
    Każdy Premier Minister chce po sobie zostawić jakies muzeum.
    Podobnie jest z biskupami i księżmi tez pozostawiają po sobie kościoły i bazyliki
    nawet calkowicie nieprzydatne wiernym .

    • 5 8

  • rozwalania stoczni ciąg dalszy (2)

    • 7 7

    • stoczni nie ma tak od końca lat 90.

      po tym kiedy za wojewody Płażyńskiego ogłoszono jej upadłość

      • 2 0

    • Ano nie może być konkurencji dla niemców...

      Zamkną zaorają, chyba że...?
      W przyszłym roku wybory.

      • 0 0

  • Następnie rozwalmy urząd miasta i postawmy na jego miejsce muzeum (1)

    • 6 7

    • Super pomysł. Muzeum głupoty i pogardy.

      • 0 0

  • Ta cała tzw. Sztuka Nowoczesna jest tyle warta co zawartość muszli klozetowej przed spłukaniem.

    • 5 4

  • Artyści powinni protestować !!!! nad taką formułą muzeum

    Artyści z Trójmiasta powinni wrzeć powinni wyjść i protestować pod gabinetem dyrektora Bonisławskiego!! Tak jak skaczą niezadowoleni pod budynkiem Sądu. Powinni protestować pod biurem wiceministra Sellina. Tak modne teraz są konsultacje wszystkiego jak ma wyglądać skwerek, plac zabaw a gdzie konsultacje jak powinno wyglądać tak istotne przedsięwzięcie jakim jest nowa instytucja - Muzeum?. Jak powinny wyglądać jego zbiory ? skoro absolwentów uczelni artystycznej są setki dlaczego wyróżniani są tylko ,,znajomi królika'' i mówiąc o znajomych królika mowa o nurcie sztuki krytycznej. Nie jest prawdą, że jest to jedyny nurt istniejący i warty promowania w bogatej historii sceny sztuk wizualnych po II Wojnie Światowej. Ma niestety miejsce marginalizacja ogromnej ilości środowiska artystycznego, licznych stowarzyszeń i związków twórczych oraz artystów indywidualnych. Dlaczego mieszkańcy i artyści nie mają wpływu na kształtowanie się muzeum? Dlaczego mają być ewentualnym tłem do mauzoleum Klamana i jego przyjaciół? Aneta Szyłak nie powinna piastować tak poważnej funkcji z uwagi na brak obiektywizmu w decydowaniu o wyborze prac (przez lata współpracowała z Klamanem, Nieznalską itp.)Nie mówię, że ich prace nie powinny się tam znaleźć ale powinny być w rozsądnej ilości w stosunku do innych artystów. A najlepiej powinni podarować swoje prace a nie sprzedawać do publicznego muzeum zarządzanego przez ich koleżankę. Dlaczego Paweł Adamowicz takim działaniem strzela w policzek ogromnej ilości twórców ?

    • 5 1

  • Odczepcie sie od terenów stoczniowych !

    Proszę pojechać w dzień roboczy na teren po byłej SG i uważnie popatrzyć : setki samochodów zaparkowanych w błocie , a kierowcy tych samochodów w tym czasie pracują w rozpadajacych sie , nieogrzewanych od lat halach. Pracują i płacą podatki ! Czy tak trudno zrozumieć że przemysł stoczniowy musi mieć dostęp do kanałów portowych. Galeria , klub muzyczny , Muzeum Narodowe może funkcjonować wszędzie : jak już wydawać nasze podatki to może w Starym Młynie a może na własnej działce przy ul. Rzeźnickiej. Tam nie da się budować i remontować statków ! Tylko głupiec robi deptak przy nabrzeżu wartym setki milionów , jeśli można go zrobić przy nabrzeżu spacerowym jakie powstaje za setki tysięcy jak np na Wyspie Spichrzów.Tam nie da się wprowadzić statku który ma 8mb zanurzenia i postawić dzwigu 20t.
    To dziwny kraj : Stocznia Wojenna w Radomiu , galeria w prawdziwej stoczni, hochsztaplerzy decydują dzielnie jak zagospodarować cudza kasę. A jak jej jest duzo to ja jednak wolałbym ze 2 szpitale , trzy przedszkola i cztery szkoły.

    • 4 0

  • Szkoda tylko, ze

    Zamknęli Instytut Sztuki Wyspa i Buffet, w którym naprawdę dużo się działo.
    Nie jestem przeciwna powstaniu muzeum, ale mogli znaleźć inne miejsce zamiast te, w które byli zaangażowani mieszkańcy

    • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Pierwszą polską nazwą Muzeum Narodowego w Gdańsku było:

 

Najczęściej czytane