• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Noel Wspak (2 opinie)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 555-22-35
wystawia:
Teatr Atelier Sopot
data premiery:
2 marca 2007
8.2
34 oceny
Noel Wspak
wg "Matki" St. I. Witkiewicza

Monodram rozgrywa się na kilku poziomach interpretacyjnych: społecznym, psychologicznym i artystycznym. Celem twórców spektaklu jest odnalezienie niezależnej przestrzeni dla artysty, w której mógłby funkcjonować wobec ograniczeń kultury, religii
i zasad społecznych. Czy jednostka może się przeciwstawić globalnemu systemowi współczesnego świata? Inspiracją stała się technika fotografii.

W spektaklu reżyserka skupia się na relacji matki i syna, podkreślając wpływ tej więzi na kształtowanie się osobowości dziecka. Matka, chcąc sprowokować swojego syna do twórczości, stwarza sama toksyczne, negatywne warunki w domu, aprobując wszelką perwersję i anomalię. Stan, w którym syn jest alfonsem i złodziejem świadczy dla niej o właściwym porządku rzeczy. Tylko warunki trudne, anormalne, są podłożem dla twórczości i niezwykłości. Tylko one są w stanie ukształtować jednostkę ponadprzeciętną. W spektaklu widzimy także drugą stronę - jak Leon sobie radzi z mitologią matki, jak się przeciw niej buntuje, a jednocześnie jak bardzo potrzebuje końcowej aprobaty matki - dla swojego życia i dzieła.

Pojęcie "negatywu" zaczerpnięte z fotografii stało się podstawową zasadą spektaklu - zarówno w kolorystyce, jak i sposobie przedstawienia tematu. Matka jest tak naprawdę negatywem matki. Z definicji wynika, że matka powinna być czuła, opiekuńcza, starać się ułatwiać swojemu dziecku to, co trudne. Matka w spektaklu "Noel Wspak", a także u Witkacego jest odwrotnością tych założeń.

Scenariusz i reżyseria: Ewa Ignaczak
Obsada: Grzegorz Szlanga
Śpiewa: Marta Andrzejczyk

Opinie (2)

  • Prośba (opinia sprzed 13 lat)

    Prośba o spektakl w godzinach wieczornych lub chociaż po południowych.

    • 0 0

  • wezmy slowo motyl... (opinia sprzed 17 lat)

    tej sztuki nie widzialam, ale w talent grzegorza szlangi wierze absolutnie, bo to jest jeden z tych niewielu aktorow, ktorzy wiedza, ze aby uzywac slowa motyl "nie trzeba wcale czynić swego głosu lżejszym od powietrza ani przyprawiać mu pokrytych pyłkiem skrzydelek"... Tak nie odgrywac slow potrafi tylko on.

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery