• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niezwykła sztuka codzienna, czyli co zobaczymy na Alternativie 2014

Łukasz Rudziński
25 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 

Jak artyści postrzegają codzienność? Czym ona jest? Jak się z nią mierzyć? Na te i inne pytania odpowiadają prace artystów zaproszonych do kolejnej odsłony projektu Alternativa, który na terenach postoczniowych w Gdańsku potrwa do końca roku. Wystawę główną pt. "Codzienność" oglądać można w hali 90 B do 30 września.



Na wystawie "Codzienność" umieszczonej w przestronnej przestrzeni hali 90B oraz przed i za Instytutem Sztuki Wyspa znalazło się 31 prac niezwykle zróżnicowanych formalnie: od instalacji przestrzennych, przez projekcje wideo, po niezwykłe zapisy wspomnień i doświadczeń. Łączy je koncentracja na rzeczywistości, która nas otacza, na drobnych gestach, zwykłych przedmiotach, których często używamy bezrefleksyjnie, stanowiących naturalną część naszego dnia. Autorzy prac starają się skupić swoją uwagę tam, gdzie na co dzień jest ona rozproszona i "przywrócić" piękno w z pozoru zwykłych sytuacjach, poddając je oglądowi i krytyce widza.

Najciekawsze wydają mi się projekty najbardziej autotematyczne. Józef Robakowski od 1978 roku regularnie filmował to, co mógł zaobserwować ze swo­jego kuchen­nego okna na łódz­kim osie­dlu. W 20-minutowym filmie "Widok z mojego okna", powstałym na przestrzeni przeszło 20 lat przedstawia sąsiadów (z imienia i nazwiska i tłumacząc, kim są lub jakie łączą go z nimi stosunki), wyłapuje szereg z pozoru nie istotnych zdarzeń (np. zwraca uwagę na zabawę okolicznych psów), które wpisują się w zapis przemian zwykłego betonowego podwórka, z czasem ustępującego miejsca nowemu hotelowi. Niewielka przestrzeń widziana okiem kamery to okazja by pozdrowić sąsiadów z sąsiedniej klatki, opisać scysję żony z milicją za parkowanie w niewłaściwym miejscu, wspomnieć o wizycie spóźnionych na autokar turystek czy uwiecznić ludzi, którzy żyją w najbliższej okolicy oraz przedstawić realia zmieniającego się ustroju.

Z kolei Honorata Martin odbyła latem 2013 roku samotną dwumiesięczną wędrówkę przez Polskę, której efektem jest złożona ze wspomnień multimedialna wystawa "Wyjście w Polskę". Artystka zdecydowała się wyruszyć bez określonego planu, idąc pieszo lub ciągnąć ze sobą wózek, motywowana olbrzymim lękiem przed taką podróżą i jej możliwymi konsekwencjami. W specjalnie wydzielonej minigalerii obejrzeć można zdjęcia, rysunki z komentarzem napotkanych, przypadkowych osób i ludzi, użyczającej jej gościny oraz przedstawiane na tabletach filmiki wideo. Martin bada granice własnego lęku oraz obaw spotykanych osób, widzących samotną kobietę, idącą poboczem i ciągnącą wózek na dwóch kółkach. Performerka zastanawia się dlaczego człowiek tak boi się obcego człowieka, opisuje swoje momenty kryzysu podczas wędrówki i zdarzenia, jakie jej się przytrafiły w trakcie marszu (np. pytanie "Czy podczas podróży dopuszcza pani mężczyzn?" jednego z bardziej zainteresowanych jej osobą panów).

Przed Instytutem Sztuki Wyspa znajduje się niewielkie molo, kończące się widokiem na ulicę Nową Wałową, pawilony postoczniowe oraz dźwigi. Jacek Niegoda budując molo nazwane "Model ekonomii widzenia" zadaje retoryczne pytanie o to, co pozostało z krajobrazu stoczniowego i "czy odbie­ra­nie wido­ków nie ozna­cza rów­nież odbie­ra­nia per­spek­tyw?". Natomiast Jean-​​Christophe Nor­man w projekcie "Ulis­ses, długa droga" najpierw malował kredą napisy w przestrzeni miejskiej, by już w ramach wystawy zapisać posadzkę hali 90B swoim własnym pismem.

W pawilonie wzrok przyciągają trzy duże instalacje - Impro­wi­zo­wany pro­to­typ z serii "obłoki" autorstwa Yony Fried­mana jest zbudowaną z foliowych siatek chmurą, która wygląda bardzo efektownie, choć sugestię autora by wykonać taką konstrukcję w domu w celu pozbycia się geometryczności należy traktować raczej humorystycznie. "Papier/Ocean Środkowo-Zachodni" Gianniego Pet­teny jest z kolei konstrukcją zbudowana z tysięcy wiszących pasków papieru, które tworzą wewnątrz papierowy labirynt. Można go pokonać po utartych (utorowanych) ścieżkach, można też przedzierać się przez niego według własnego pomysłu. Zobaczyć można również instalację przedstawiającą niezwykłą "Kawalerkę" w irackim Kurdystanie z wejściem przez dach, obok umieszczonego na nim łóżka. Autor Hiva K stworzył rekonstrukcję domku - symbolu przemian w społeczeństwie irackim.

Chętni obejrzeć mogą filmy obyczajowe, umieszczone w wydzielonych pokojach. Jednym z nich jest "Czyż nie byłoby miło" autorstwa Emanuelle Antille ukazujący spotkanie trzypokoleniowej rodziny reżyserki, pełne krótkich ujęć, niedomówień, dziwnych gestów i zachowań (np. długi, quasierotyczny wzajemny masaż dwóch bliźniaczek - seniorek rodu, wzajemne mycie sobie przez nie rąk po masażu czy celowe upuszczenie i rozbicie kieliszka po wspólnym toaście).

Wśród prac znajdziemy też takie, które bazując na pewnej koncepcji wydają się co najmniej osobliwe - jak wideo "Bez tytułu" Heleny Almeidy, ukazujące nogi poruszających się kobiety i mężczyzny skrępowanych przez autorkę i stopniowo zacieśniającą więzy między obojgiem. Maria Laet z kolei na krótkim wideo haftuje ślady po falach (wideo instalacja "Notas sobre o limite do mar"), Raeda Sa'adeh w swojej instalacji wideo "Próżnia" odkurza włączonym odkurzaczem wierzchołki górskie. Z kolei Rebeen Hama­ra­fiq w wideo-performance "Kapa­nie" pozwala kapać białawej, przypominającej mleko cieczy na swoją łysą głowę. To manifestacja sytuacji, w jakiej znalazł się artysta - jako młody ojciec zajmujący się nowo narodzoną córeczką przestał być "w centrum swojego świata, bo był tam ktoś inny" - jak przeczytać można w opisie projektu. Artysta odebrał to jako torturę, którą w ten sposób postanowił zamanifestować.

Projekt Alternativa jest cyklem wystaw objętych w tym roku hasłem "Błędnik codzienności" i obudowanych bogatym programem imprez towarzyszących. W tym roku na cykl składają się cztery wystawy. Główną z nich, zlokalizowaną w hali 90B zobacz na mapie Gdańska (bezpośrednio obok klubu koncertowego B90) jest "Alternativa: Codzienność". Pozostałe wystawy (zakończona już "Oliver Ressler- wizje polityczne: świat od nowa" oraz planowane na lato "Innym sposobem" i jesień "Hito Steyerl- Abstrakt") prezentowane są w budynku Instytutu Sztuki Wyspa, organizatora Alterativy. Warto dodać, że to również najdroższe przedsięwzięcie wystawiennicze w tym roku w Gdańsku - z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego organizatorzy otrzymali 400 tys. zł grantu.

Wystawa "Codzienność" czynna jest w hali 90B od wtorku do niedzieli do 30 września, w godzinach 11-18. Wstęp wolny.

Wydarzenia

Alter­na­tiva 2014: Błędnik codzienności

wykład / prezentacja, spotkanie, wystawa, pokaz

Alternativa 2014: Codzienność

wystawa

Miejsca

Opinie (18) 1 zablokowana

  • PARADOX (2)

    "Błędnik codzienności" kojarzy się bardziej z błędem jako takim niż z częścią ucha odpowiedzialną za utrzymywanie równowagi. Tytuł na tyle dobry ponieważ definiuje utracenie tej równowagi w kontaktach z odbiorcą co jest ewidentnym błędem. Sztuka konceptualna na dobre odkleja się od rzeczywistości upajając swymi pokazami tylko autorów prac, którzy "zakochani" w swoich projektach zapominają o rzeczy najważniejszej: sojuszu z odbiorcą tzw. "normalnym"... a nie koneserem. Co ciekawe większość prac definiuje życie właśnie tzw. przeciętnego zjadacza chleba, który nie jest w ogóle zainteresowany tymi działaniami. Swoisty PARADOX. Powolny upadek nurtu konceptualno / krytycznego jest jak zjadanie swojego ogona przez węża w pustce i osamotnieniu. Pytanie: kiedy nastąpi powrót do zawierania więzi pomiędzy artystą a odbiorcą na równych względem siebie prawach i poziomie bez założeń, że artysta wypowiada się w imieniu i na rzecz odbiorcy, a odbiorca, którego los jest opisywany sprowadzony/zdegradowany jest li tylko do roli konsumenta tychże działań?

    • 11 2

    • Paradox? (1)

      taka baza danych?
      bo po naszemu winno być chyba paradoks...ale co ja tam wiem

      do niczego wiecej przyczepiś sie nie moge, bo nie rozumiem wypowiedzi. Za duzo zdań wielokrotnie zlozonych, słów i w ogole.

      • 2 0

      • PARADOKS

        paradox pisane przez "x" nie ma żadnego znaczenia i nie podlega korekcie stylistycznej bądź zamianie na prawidłowe "ks". Co do treści i jej rozumienia lub nie twój komentarz jest typowym unikiem w stylu "are you talking to me?". Ignorowania głosów "z zewnątrz" to stała przypadłość większości kreatorów / artystów / zwolenników sztukę konceptualnej. i tyle

        • 2 1

  • niesamowite, dziękujemy.

    • 5 2

  • tym "artystom" sie za to płaci jakoś?

    • 7 4

  • Koszt wystawy - 600 000 zł (2)

    Nie było żadnego konkursu, organizatorzy dostali pieniądze z zamówienia publicznego. www.gdansk.pl/bip/zamowienia-publiczne,824,30104.html

    • 11 0

    • Koszt całkowity - 1 mln zł

      600 000 zł od miasta i 400 000 zł z Ministerstwa Kultury. Warto się przejść i zobaczyć jak wygląda wystawa za 1 mln.

      • 9 0

    • że jak???

      • 0 0

  • uuu znowu to samo

    jak czytam Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego to wiem że to wał, może i ładne, ale z klucza politycznego

    • 7 1

  • ile wycieczek dziennie tam przychodzi?

    czy zwiedzający wychodzą zachwyceni urodą dzieł? co pięknego wniesie w ich życie?

    • 3 0

  • kable (1)

    mogli schować .... Tyle kasy na wystawę a takie buble robią

    • 4 1

    • a po co mają chować chować to mają pieniądze do kieszeni to potrafią :) kable niech se leża niech ciemna masa ogląda ich wytwory :) takie podejście

      • 0 1

  • a kto ponosi koszty wynajęcia tej stoczniowej hali?

    Organizatorzy czy miasto

    • 1 0

  • Miasto ogłosiło zamówienie na realizację !!! Za 600 tyś to nawet minister nie dał im 500 tyś (1)

    ,,Ze złożonych oświadczeń wynika, że Wiceprezes Zarządu Fundacji Aneta Janikowska-Szyłak, jako autorka nazwy i koncepcji ramowej festiwalu, a także tytułu i koncepcji szczegółowej Alternativa 2014, udzieliła Fundacji Wyspie Progress wyłącznego prawa do używania w 2014 roku nazwy Alternativa i realizacji stworzonego przez nią programu bieżącej edycji oraz, że Fundacja Wyspa Progress posiada wyłączne prawo do realizacji festiwalu w 2014 roku. ''

    • 0 0

    • smutne to za taką kasę byle co

      Dlaczego ja mam iść oglądać Honoratę Martin dlaczego mając tak duży budżet wyspa nie pokusiła się artystów z wysokiej półki ? Dlaczego ?

      • 3 0

  • A ja się cieszę, bo...

    ...widzę w tym dobre pole do popisu fotograficznego :)

    • 1 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

W którym roku odbyła się pierwsza polska edycja zawodów Red Bull Air Race?

 

Najczęściej czytane