- 1 Spektakle z Trójmiasta w Teatrze Telewizji (8 opinii)
- 2 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (67 opinii)
- 3 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (18 opinii)
- 4 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 5 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
- 6 Wielki łoś zrobił tu prawdziwą furorę (5 opinii)
Nieważne, jak wygląda, ważne, jak gra?
Ponoć nie szata zdobi człowieka. Jeśli jednak ktoś występuje publicznie, to jego prezentację - bez względu na to, jaka by nie była i czego by nie dotyczyła - odbieramy wszystkimi zmysłami. Na naszą ocenę wpłynie zatem nie tylko to, co ktoś mówi, gra czy śpiewa, ale też to, jak się prezentuje, a z tym w ostatnim czasie na trójmiejskich scenach bywa różnie. A może wygląd faktycznie nie ma znaczenia i poluzowanie konwenansów to pierwsza jaskółka, która zwiastuje wizerunkowy anarchizm?
Kiedy oglądam w towarzystwie seniorów transmisję festiwali posiadających kilkudziesięcioletnią tradycję, jak chociażby festiwale piosenki z Sopotu czy Opola, zawsze padają z ich ust komentarze na temat kreacji, w jakich prezentują się gwiazdy. Nadziwić się nie mogą, że ktoś może wyjść na scenę (także tę operową czy filharmoniczną) w poszarpanych dżinsach, wymiętej koszulce czy w stroju, który szafiarki nazwałyby casualowym, a większość z nas po prostu codziennym.
W co się ubrać... na scenę w filharmonii? - zapytaliśmy artystów
Kiedyś takie imprezy były świętem piosenki, więc dbano o to, aby świąteczna była też oprawa wizualna. Swoimi kreacjami wzbudzały podziw nie tylko artystki, ale i konferansjerzy. Ważna była też kultura słowa, dlatego prowadzenie tak dużych i ważnych imprez powierzano erudytom o nienagannej prezencji - niedoścignionym wzorem był chociażby Lucjan Kydryński.
W co się ubrać na scenę? W cokolwiek!
Z wielką pieczołowitością podchodziły też do kwestii makijażu scenicznego. Tłumaczyły, że to wszystko po to, aby estetycznie się prezentować i żeby ładnie wyglądać na zdjęciach, bo świecąca się od potu twarz nigdy, szczególnie oświetlona reflektorami, nie wygląda dobrze.
O tym, że pod względem ubioru panuje duża swoboda, zarówno na scenie, jak i na widowni, pisałam już przed czterema laty . Wydaje mi się jednak, że w ostatnim czasie ta swoboda wymknęła się spod kontroli. Nie mam zamiaru nikogo wskazywać ani wytykać palcami, ale wystarczy przejrzeć relację z kilku większych wydarzeń kulturalnych odbywających się w ostatnim czasie, a wnioski nasuną się same. Zresztą nie tylko artyści z nonszalancją podchodzą do kwestii wyglądu, ale choćby politycy, którzy też występują publicznie.
Chóry potrafią!
Zdarzają się na szczęście chlubne wyjątki. Pełnym profesjonalizmem w kwestii wizerunku scenicznego wykazują się trójmiejskie chóry, zarówno te zawodowe, jak i akademickie - tutaj wygląd sceniczny zawsze jest dopracowany z dbałością o najdrobniejsze detale.
Dopracowany wizerunek sceniczny to też domena trębaczy z Tubicinatores Gedanenses, o czym mieli okazję przekonać się uczestnicy finału festiwalu Organy Plus+ czy kwintetu Krystyny Stańko, który wystąpił w sobotę podczas "Głosów dla hospicjów" - przykładów mogłabym podać nieco więcej, ale ograniczę się jedynie do minionego weekendu.
Ktoś może mi powiedzieć, że nie szata zdobi człowieka. Na pewno od niejednej osoby po przeczytaniu tego felietonu usłyszę "przyganiał kocioł garnkowi". Jestem w stanie przyjąć tę krytykę, wyciągnąć wnioski i obiecać poprawę. Mam nadzieję, że moim tropem pójdą państwo artyści. Przygotowując się do występu, proszę mieć na uwadze, że to na was będzie się koncentrował wzrok setek, a może nawet tysięcy widzów/słuchaczy. Każda z tych osób będzie świdrowała wykonawców wzrokiem przez cały czas trwania koncertu czy spektaklu.
W pracy zachowujmy się... jak w pracy
Proszę również pamiętać, że scena nie jest miejscem, w którym można pozwolić sobie na prywatę. Przynajmniej tak mnie uczono, a zakładam, że program w szkołach czy na uczelniach muzycznych znacznie się nie zmienił od czasu, kiedy ja kończyłam naukę. Prywatnie chętnie się z państwem spotkam, porozmawiam, ponarzekam, ale kiedy przychodzę na koncert, chcę delektować się muzyką, a nie przyglądać się temu, kto kogo lubi, kto kogo nie, kto jest wściekły na dyrygenta, a kto siedzi tam za karę.
Koncerty: muzyka poważna w Trójmieście
Kiedy ktoś z państwa odwiedzi mnie w redakcji, też dołożę wszelkich starań, aby przyjąć państwa z uśmiechem, zachować się profesjonalnie i nie opowiadać o tym, na kogo w redakcji nie mogę patrzeć.
A skoro mowa o scenicznym luzie, to bank rozbiła jedna z elitarnych orkiestr, która jakiś czas temu grała w Gdańsku "Pasję" wg. św. Mateusza Jana Sebastiana Bacha. Kto kiedykolwiek wykonywał tę "Pasję" ten wie, że dzieło jest długie i rozpisane na dwie orkiestry, więc bardzo często, kiedy jedna gra, to ta druga siedzi bezczynnie. Ten czas właśnie członkowie elitarnej orkiestry postanowili wykorzystać na rozmowy i zabawy telefonami komórkowymi.
Jako puentę przytoczę słowa czytelnika, który pod moim wspomnianym wcześniej tekstem, sprzed czterech lat, zostawił taki komentarz:
- Każde spotkanie ze sztuką to przecież święto, bez względu na to z jaką. Idziemy na koncert rockowy - ubieramy dżinsy, t-shirt z nazwą zespołu lub inny, idziemy do muzeum - ubieramy się raczej na luzie, aczkolwiek nie jak na piwo do tawerny (czy tam poszlibyśmy we fraku?), idziemy do filharmonii - ubieramy się odświętnie, wieczorowo. Każde obcowanie ze sztuką wymaga odpowiedniej oprawy i szacunku do wykonawców. Szkoda niszczyć coś, co przez stulecia zostało ugruntowane dobrą praktyką. I na litość boską, nie jest to żaden brak tolerancji!
Skoro słuchacze i widzowie traktują spotkanie ze sztuką jako święto, to może czas, aby w ten sam sposób zaczęli je postrzegać artyści?
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (41) 7 zablokowanych
-
2019-10-16 13:04
Opinia wyróżniona
Dobrze mówi! (1)
Kultura działa w obie strony - tak samo w przypadku widza/słuchacza i tak samo wykonawcy. Co do dzieci występujących na scenach to pewne rzeczy można im wybaczyć - są uzależnieni od rodziców, w dodatku szybko rosną i nim się obejrzymy wyrastają ze wszystkich ubrań, niestety nie każdego z rodziców stać na kupienie wizytowego stroju, które dziecko ubierze symboliczne ,,2/3 razy". Nie możemy jednak wybaczyć tego profesjonalistom, którzy to notorycznie nas zaskakują.
- 21 5
-
2019-10-16 17:23
Czy to o branży IT?
- 5 0
Wszystkie opinie
-
2019-10-24 12:21
Zdjęcie nagłówkowe
zdjęcie nagłówkowe nie najszczęśliwiej dobrane:(
- 0 0
-
2019-10-16 19:15
(8)
Jeżeli ktoś na koncercie zwraca uwagę na stroje muzyków czy osób na widowni to znaczy że to on nie grzeszy kultura osobista a nie ktoś inny. W dodatku nie rozumie jakim świętem jest dobry koncert i że ważna jest tylko muzyka. Fragmenty artykułu o zachowaniu muzyków na scenie to już jakiś wyższy poziom absurdu.
- 5 16
-
2019-10-17 08:37
Jeśli ważna jest tylko muzyka to kup sobie płytę (2)
Koncerty mają swoją tradycję i jest to jednak widowisko. Na marginesie - zwraca się uwagę na coś, co nie licuje z oczekiwaniami
- 1 3
-
2019-10-17 17:02
(1)
Sam sobie kup płytę jak skupiasz uwagę na strojach muzyków i przez to nie możesz się skupić na muzyce.
- 1 1
-
2019-10-18 16:56
A mówią, że muzyka poszerza horyzonty....
- 0 0
-
2019-10-16 20:05
Serio? (2)
Jeśli idziesz do banku i dostajesz super ofertę to nie przeszkadza ci, że doradca obsługiwał cię zapuszczony, w wymiętych ciuchach i z wielkim fochem? Muzycy też są w pracy
- 7 3
-
2019-10-16 20:36
(1)
Serio. Porównanie zabawne w swojej nietrafności. Ja nie chodzę na muzyków w pracy tylko na artystów.
- 5 7
-
2019-10-17 07:56
Ci "artyści" też są w pracy
Uprawianie sztuki to praca. Pomijam fakt, że w Polsce mało kto wie czym jest sztuka a czym kultura. Nie dość, że ludzie mylą te pojęcia, to jeszcze uważają, że im ktoś bardziej wymięty, tym bardziej artystyczny... To nie jest normalne.
- 4 2
-
2019-10-16 21:37
(1)
Rozumiem że na widownię wchodzisz chwilę po rozpoczęciu spektaklu/koncertu i wychodzisz przed końcem - to jest brak kultury z twojej strony - że nie widzisz jak ludzie są ubrani??? Poza tym, kojarzysz coś takiego jak przerwy w spektaklu?
- 2 4
-
2019-10-16 21:53
LOL, nie spodziewałem się że ktoś potrafi aż tak nie zrozumieć tego co napisałem.
- 3 2
-
2019-10-17 12:42
Fotograf (1)
Zawsze mnie bulwersuje na koncertach ubiór osób zdających relacje z wydarzenia. Chodzi o fotografów, Ekipę telewizyjna. Ubrani w codzienne rzeczy. Wydaje mi się ze owszem są w pracy ale miejsce również i od nich wymaga odpowiedniego stroju. W filharmonii bałtyckiej panie z szatni, bileterki nie mówiąc już o artystach są ubrani zgodnie z klimatem miejsca. Troszkę gorzej już z obsługa techniczna no obsługująca windę zworzaca fortepian. Nie wiem dlaczego ale i często młodzież zwłaszcza
Męska na widowni ma na sobie zwyczajne dżinsy i sportowe bluzy. Mnie to wszystko razi a Was?- 6 4
-
2019-10-18 14:42
Razi zdecydowanie
Ale to są ludzie bez kultury osobistej i bez gustu lub być może nikt ich nie nauczył lub nie nauczyli się sami. Tak czy inaczej jest to wstyd tak się ubrać w takie miejsce.
- 0 2
-
2019-10-16 13:15
(2)
Chór Aleksandrowa zawsze bardzo elegancko ubrany. Ja jednak wolę prawdziwych muzyków bez garniturów.
- 3 13
-
2019-10-18 10:36
Chór Aleksandrowa to artyści, więc nie wycieraj sobie nimi gęby.
Nie musisz ich słuchać. Każdy ma inny gust, lub sam jest bezguściem. Występ jest zdarzeniem wielowymiarowym, a więc liczy sie poziom artystyczny wykonawcy, wygląd, scenografia i ogólnie klimat. Jeśli ktoś jest jednowymiarowy, nie musi iść na żaden występ.
- 2 0
-
2019-10-16 14:04
prawdziwych muzyków w czapce z daszkiem i z tatuażami na rękach?
- 5 3
-
2019-10-18 09:15
Ważne jest zarówno jak wygląda ale także jak gra
Nie tylko to zresztą jest ważne . Pamiętam wspaniały recital fortepianowy Wojciecha Świtały na AM w Gdańsku gdy podstawiono mu pod fortepian skrzypiący stołek a także gdy Roberto Alagna występując w tym roku w Operze Leśnej krztusił się od dymów puszczanych w ramach "oprawy scenograficznej" . Drażni mnie również Jacek Hawryluk (program II PR) pokazujący się na Actus Humanus w niezbyt świeżym podkoszulku w pięknych wnętrzach gdańskiego Ratusza.
Bardzo miło wspominam koncert z okazji 100 lat Czeskiej Filharmonii w Janaczkowym Divadle w Brnie, gdzie publiczność była porządnie ubrana , nikt nie sprawdzał biletów przy wejściu -bo były sprzedane, wszystkie schodki i przejścia wypełniła młodzież a po koncercie zastaliśmy stoły pokryte zielonym suknem zapełnione kieliszkami z białym morawskim schłodzonym winem . Był ciepły październikowy wieczór............i nikt z publiczności ani a orkiestry nie spieszył się do domu.- 0 4
-
2019-10-16 11:47
artykuł o niczym ?? (2)
do kogo autor konkretnie ma te pretensje ? Jak już to trzeba wymienić z imienia i nazwiska, bo to kwestia kultury osobistej i indywidualnego podejścia a nie masowe zjawisko.
- 14 22
-
2019-10-17 22:44
Nie do ciebie kierowany jest ten artykuł.
Idź do raportu drogowego.
- 0 1
-
2019-10-16 11:51
tak myślisz?
bo ja odnoszę wrażenie, że im większy skład gra, tym więcej osób ma w poważaniu, jak wygląda.
- 5 2
-
2019-10-16 11:52
czym skorupka... (8)
takie mamy młodzieży chowanie. wystarczy wejść na którykolwiek koncert w szkole muzycznej (zarówno 1szy i 2gi stopień) we Wrzeszczu: adidasy, jeansy, koszule wywalone na spodnie. nie przeszkadza to ani nauczycielom ani dyrekcji. a rodzicom wychowanie dzieci bimba, wystarczy, ze nagrają występ swojej pociechy na komórce.
- 23 4
-
2019-10-16 11:54
u mnie było inaczej (5)
no ale kończyłam szkołę kilka dekad temu. Nauczycielka od chóru nawet kolor rajstop sprawdzała, a jeśli ktoś się nie dostosował, to nie występował.
- 5 3
-
2019-10-16 16:10
(3)
U mnie wypalali piętno rozpalonym żelazem, jak ktoś buciki miał brudne.
- 4 1
-
2019-10-16 17:58
Możecie się śmiać (1)
Ale schludny ubiór to podstawa. Jak ktoś tego nie rozumie, to zwyczajnie nie jest zbyt mądry...
- 5 5
-
2019-10-17 15:28
Prawda, nie jestem zbyt mądry :)
- 0 0
-
2019-10-16 16:53
a u mnie paznokieć z żałobą był wyrywany obcęgami!
- 2 1
-
2019-10-16 13:50
Ja kończyłam 15 lat temu
i też była dyscyplina. Przynajmniej wyglądaliśmy jak ludzie, bo teraz to dramat. Przecież to razi i warto jednak być kulturalnym w ubiorze, w końcu zajmowanie się sztuką muzyczną obowiązuje...
- 6 4
-
2019-10-17 09:39
W punkt.!
- 1 0
-
2019-10-16 13:58
" koszule wywalone na spodnie"
to mają je do spodni wkładać?- 3 6
-
2019-10-17 07:23
Recenzja? (1)
50 lat jednej z trzech gdańskich uczelni wyższych.
Trzy niesamowite zespoły: Akademicki Chór Uniwersytetu Gdańskiego, Zespół Pieśni i Tańca UG "Jantar" oraz Orkiestra Rapsodyczna z Panem Arturem Jurkiem.
A to wszystko na jednej scenie największego w Polsce Teatru Muzycznego w Gdyni.
A na Trójmiasto.pl jedynie informacja o wydarzeniu... i artykuł o tym, że dzisiejsi artyści występują na scenie w łachmanach.- 7 3
-
2019-10-17 10:07
są różne artykuły,są różne tematy,są różne problemy,artykuły są ciekawe,Ty czytasz,ja czytam i komentujemy
- 1 0
-
2019-10-16 12:16
przez co niektórych dżinsy są uważane za eleganckie spodnie ... (1)
do tego koniecznie kamizelka lub marynarka od garnituru.
- 13 5
-
2019-10-17 07:30
No bo
Mógł dresy ubrać:)
Hipsterzy i rockmani celuja w dżinsach i czarnych kapeluszach - klezmerska elegancja- 1 0
-
2019-10-16 19:04
"Skoro słuchacze i widzowie traktują spotkanie ze sztuką jako święto (...)"
Serio????
autorka chyba dawno nie była na żadnym koncercie, że takie bujdy wypisuje.
Jeansy, t-shirty, swetry, dresy (!!!) a u pań ciuchy jak z burdelu! To jest spora część obecnej widowni w operach, filharmoniach i teatrach- 9 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.