Zobacz naszą relację z pokazu video mappingu na Zielonej Bramie.
W sobotę 10 listopada od godz. 19 do 22 na Zielonej Bramie od strony Zielonego mostu odbywał się pokaz video mappingu, którym Gdańsk postanowił uczcić setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Siedmiominutowy spektakl multimedialny wyświetlano co kwadrans.
- Mapping, który przygotowaliśmy z okazji Stulecia Niepodległości, zostanie wyświetlony na Zielonej Bramie po raz pierwszy - informowała jeszcze przed imprezą Anna Iwanowska z gdańskiego magistratu. - Zauważamy, że video mappingi w Gdańsku cieszą się dużą popularnością, kiedy są organizowane przy okazji innych wydarzeń (na przykład we wrześniu na Westerplatte) bądź - jak w przypadku Hevelianum - jako wydarzenie cykliczne. Jest to forma artystyczna, która przyciąga uwagę zarówno widzów dorosłych, jak i młodzieży. Mogą więc uczestniczyć w nim jako widzowie całe rodziny. Stulecie Niepodległości jest zresztą takim świętem, które jednoczy, szukaliśmy więc atrakcji w podobnym kluczu.
Zobacz też: Obchody święta Niepodległości w Trójmieście: biegi, wystawy, koncerty
Sobotni pokaz video mappingu wpisuje się w jubileuszowe obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
fot. Maciej Nicgorski

Mocnym punktem prezentacji była muzyka, znakomicie korespondująca z warstwą wizualną. Ta niestety była już nieco gorsza - mało wyrazista, chwilami chaotyczna, powtarzalna. W wizualizacji znalazło się miejsce zarówno dla symboli narodowych, jak i wątków lokalnych. Na fasadzie Zielonej Bramy pojawiły się m.in. gdańskie lwy oraz przegląd największych gdańskich inwestycji ostatnich lat. No i tradycyjnie, jak to z video mappingami bywa, Zielona Brama poddana została licznym "transformacjom" architektonicznym.
Podczas otwarcia video mappingu na Zielonym Moście znajdowało się blisko pół tysiąca osób. Przez kolejne godziny, mimo rotacji widzów, liczba ta raczej się utrzymywała - w śródmieściu o tej porze odbywało się mnóstwo imprez z okazji Święta Niepodległości, a spacerowicze chętnie i z zaciekawieniem robili sobie przystanek. Szkoda tylko, że pomiędzy prezentacjami były ośmiominutowe przerwy, bo ci, którzy nie mieli pojęcia, co odbywa się na Zielonym Moście bądź spieszyli się na imprezę, oglądanie mappingu musieli sobie odpuścić.
Warto też podkreślić, że świętowanie niepodległości było widoczne nie tylko na Zielonym Moście czy Zielonej Bramie, ale na całym Trakcie Królewskim.
Zobacz też: Biało-czerwone Trójmiasto. Niepodległościowe iluminacje
Najbardziej widowiskowe były iluminacje. Biało-czerwone flagi i dekoracje pojawiały się w restauracjach, kotyliony zdobiły uliczne latarnie i nawet pan sprzedający kwiaty w sobotni wieczór miał w ofercie jedynie białe i czerwone róże.
Zobacz zapowiedź wydarzenia