• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Niepełnosprawność to nie dożywocie w czterech ścianach. Recenzja "Domu w chmurach" Tomasza Wandzla

Łukasz Rudziński
22 maja 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 

Wydawać by się mogło, że "Dom w chmurach" to zwykła powieść obyczajowa. Młody, utalentowany fotograf stawia pracę na pierwszym miejscu. Jego żona także. Rozstają się, sprzedają dom, zaczynają nowe życie. Tyle, że nagle wszystko ulega przewartościowaniu. Utrata wzroku to dla wielu skazanie na izolację. Bohater książki, tak jak jej autor, po tym wydarzeniu nie rezygnuje z "pełnosprawnego" życia.



"Dom w chmurach", wydawnictwo Radwan, Tolkmicko 2011. Cena 22-25 zł. "Dom w chmurach", wydawnictwo Radwan, Tolkmicko 2011. Cena 22-25 zł.
Tomasz Wandzel stracił wzrok w 1998 roku. Kilka lat później poszedł na studia, założył rodzinę, w końcu napisał książkę. "Dom w chmurach" to pozycja niezwykła oczywiście nie dlatego, że napisał ją niewidomy, który samodzielnie co dzień jedzie do pracy pociągiem z Malborka do Sopotu. To niesamowity zastrzyk pozytywnej energii dla wszystkich, którzy zmagają się jakąkolwiek niepełnosprawnością. I doskonały przykład na to, że niepełnosprawność nie musi oznaczać dożywocia w czterech ścianach.

Historia "Domu w chmurach", silnie inspirowana biografią Wandzla, koncentruje się wokół trudnego fragmentu życia bohatera. Janusz Ferenc, ceniony fotograf młodego pokolenia, traci wzrok podczas imprezy sylwestrowej. Do momentu utraty wzroku przeważają precyzyjne, fotograficzne niemal opisy miejsc, w których Janusz "poluje" na bohaterów swoich zdjęć. Po utracie wzroku także narracja ulega zmianie. Staje się wrażeniowa, oparta na zmysłach dotyku, słuchu, węchu. Dzięki temu zmiana w życiu bohatera jest odczuwalna także przez czytelnika.

Janusz po utracie wzroku nie załamuje się. Jeszcze w szpitalu podejmuje decyzję, że nauczy się funkcjonować za pomocą innych zmysłów. Wynajmuje instruktorkę, która uczy go stawiać pierwsze kroki w świecie bez kolorów, obrazów, widoków. Nie rezygnuje z samodzielności, gdy spadnie ze schodów czy zabłądzi w zamieci śnieżnej. Odnajduje w nietypowym położeniu nowe wartości. Podejmuje wyzwania. Ma siłę sprostać lękom i obawom, jakie dotykają osobę niepełnosprawną.

W fabule "Domu w chmurach" odnajdziemy typowe wątki obyczajowe. Bohater-narrator opowieści opisuje kobiety swojego życia, nie ukrywa intymnych szczegółów, nieudanych zbliżeń erotycznych, zawodów miłosnych, momentów zwątpienia we własne siły. Nie kreuje się na bohatera. Jest skromnym, nieśmiałym chłopakiem, który po prostu nie godzi się na bezczynność. A jego własna tragedia nie zmienia jego pozytywnego nastawienia do życia.

To proza prosta, momentami chropowata, pozbawiona słownych gierek i efektownych sformułowań. Prowadzona jest w kronikarsko-pamiętnikarskim stylu. Tomasz Wandzel dba o bliski kontakt z czytelnikiem. Można odnieść wrażenie, że autor siedzi tuż obok i opowiada nam losy Janusza Ferenca.

"Dom w chmurach" jest prawdziwą afirmacją życia. Warto zarazić się optymizmem autora. I odbierać świat zmysłowo. Nie tylko wzrokiem.

Opinie (16) 1 zablokowana

  • Niepełnosprawnosć to zapewne rzecz straszna, i podziwiam tych, którzy walczą (2)

    jednak w związku z zalewaniem Polski przez skrajne lewactwo, polecam posłuchać głosu rozsądku, m. in. o niepełnosprawności. YT: Korwin-Mikke o niepełnosprawnych w Radio Polska

    • 7 4

    • (1)

      Korwin Mikke jest akurat ostatnią osobą która ma prawo wyrażania opinii o niepełnosprawnych.

      • 9 3

      • Klapki na oczach, tylko ja się liczę i do przodu.

        • 3 3

  • NIEPELNOSPRAWNOSC

    nie musi oznaczac zycia w czterech scianach ale z reguly tak jest, w naszym kraju nie ma pomocy dla takich ludzi,sa oni z reguly dyskryminowani i koncza w czterech scianach

    • 14 0

  • dla władz trójmiasta dla prezydentów i radnych
    niepełnosprawni najwyraźniej nie istnieją
    tak samo jak i rodzice z dziećmi w wózkach i osoby starsze
    czego dowodem jest uniemożliwienie IM kożystania np z usług SKM
    na schodach do peronów nie ma podjazdów
    a czynne i sprawne windy są może na 3 peronach
    nie wspomijąc o możliwosci sforsowania odstępu między pociągiem a peronem i porusznia się w tempie wymaganym przez obsługę koleii...

    także faktycznie tytuł książki jest trafny
    w praktyce chyba jedynie on...
    pozostają marzenia o chmurach

    • 13 2

  • (2)

    znajomi z Niemiec bardzo dziwili się temu, że w Polsce na ulicach, w kinach, restauracjach, praktycznie nie widać osób chorych lub niepełnosprawnych.

    • 13 1

    • (1)

      podwyz scjale to nagle sie znajdą niepełnosprawni cwaniacy

      • 1 7

      • obniż albo zostaw na tym samym poziomie i prawdziwi chodzi powymierają stopniowo. by żyło się lepiej

        • 4 0

  • czytałam i polecam :)

    • 2 1

  • Pełnomocnik zasłużonej Gdańszank 102 lata

    To tylko artykuły, dla poprawy czytelności. Lekarz Rehabilitant po wielkich perypetiach ( Przychodnia Nowy Port ) wystawia zlecenie na wózek na druku nieaktualnym od 2009 roku.Delegatura w Słupsku odsyła i poucza mnie na jakim druku mam przysłać zlecenie. A nie poucza Pani Doktor ??? Nie mam czasu ani możliwości naprawiać błędy lekarzy.Lekarz RODZINNY ( Dr Beatka ) także nie widzi potrzeby wizyty u 102 latki. Zaocznie za pośrednictwem pielęgniarki środowiskowej od 7-miu miesięcy wystawia recepty na te same od kilku lat lekarstwa. Pozdrawiam PREZYDENTA i jego ŚWITĘ, za tak troskliwą opiekuję nad ZASŁUŻONĄ Gdańszczanką!!!

    • 9 0

  • (1)

    może warto zmienić lekarza rodzinnego ...a może skoro nic się nie dzieje to lekarz rodzinny nie musi interweniować. w końcu wiek to nie choroba .wiadomą sprawą są przewlekłe choroby towarzyszące osobom w podeszłym wieku,ale to nie powód do częstych wizyt lekarza.......jakby przyjeżdżał też byłby zły bo się narzuca......taka nasza polska mentalność -ponarzekać.

    • 1 8

    • To zapraszam do całodobowej opieki nad 102 latką, jednosczesnie pracując zawodowo, prowadzić własny dom i opłacać własny ZUS 800 ZL. Dziękuję za wyrozumiałość i poparcie dla trudu Lekarza RODZINNEGO

      • 3 0

  • Co tu dużo mówić

    Szacun dla gościa :)

    • 2 0

  • Jak w książce, tak w życiu. (2)

    Witam.
    Tomka znam osobiście, śmiem nawet twierdzić, że się przyjaźnimy. Chciałam tylko zaznaczyć, że Tomek i w życiu jest osobą bardzo optymistyczną, ale przede wszystkim pełną pomysłów i wiecznie aktywną, za co bardzo go podziwiam. Ja również jestem osobą niewidomą, więc to nie jego brak wzroku mi imponuje, ale to, jaki jest i jak skutecznie działa. Bardzo się cieszę, że go znam!

    • 8 1

    • Szacun (1)

      Ortografia i poprawność gramatyczna godna przykładu dla pozostałych.
      Z początku nie sądziłem, że tego posta pisze osoba niewidoma.
      Szacun!

      • 5 3

      • ale taktu za grosz!

        bo jak niewidomy, to już musi być jakiś analfabeta koniecznie!

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Które miasto było organizatorem głównych europejskich obchodów Europejskiego Dnia Morza w 2011 roku?

 

Najczęściej czytane