- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 5 "Spektakl o ciemności, lęku, manipulacji" (29 opinii)
Nie przegap, czyli kwiecień w galerii
Wraz z długo wyczekiwanym nadejściem wiosny, również w trójmiejskich galeriach i muzeach pojawiły się nowe wystawy. Kwietniowe propozycje wystawiennicze charakteryzują się dużą różnorodnością, a zatem jest szansa, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Wystawa "Oddziaływanie/Impact" w całości została poświęcona wzornictwu przemysłowemu. Do udziału w wystawie zostali zaproszeni nie tylko absolwenci ASP, ale również innych pomorskich uczelni, a wspólnym mianownikiem było zawodowe zajmowanie się wzornictwem. Jest to trzecia przygotowana w odnowionym wnętrzu Wielkiej Zbrojowni wystawa i śmiało można powiedzieć, że najlepiej jak dotąd przygotowana.
Zaprezentowanie prac nie tylko od strony artystycznej, ale także praktycznej czy funkcjonalnej było strzałem w dziesiątkę. Na tabliczkach opisujących każdą z prac można dowiedzieć się nie tylko, kto jest autorem i kiedy dana praca weszła na rynek, ale również pojawia się odpowiedź na pytanie, tak często nurtujące widzów, dlaczego w ogóle znalazła się na wystawie. Prosty zabieg w bardzo zgrabny sposób łączy się z całą ideą wystawy prezentującej piękne, ale jednocześnie funkcjonalne przedmioty. Przekrój prac jest bardzo duży, od pociągów, statków, przez meble, po ubrania czy biżuterię.
Najciekawiej pod względem łączenia formy z funkcją prezentują się projekty mebli. Nie budzi to jednak zdziwienia, bowiem na wystawie można obejrzeć prace uznanych już na rynku pracowni projektowych, m.in. Tabanda, Malafor, Witamina D czy studio projektowe chmara.rosinke. Uwagę przykuwają również urny działającego z powodzeniem w branży architektury funeralnej Aeon Form. Zainteresowanie młodych designerów skierowane jest też na ekologię. Praca Aleksandry Mohr, która zaprojektowała budkę lęgową dla jeżyków, wydaje się być kwintesencją proekologicznego myślenia we współczesnym wzornictwie.
Zobacz także: Tabanda - odważne meble z Trójmiasta
Jedynym minusem są oznakowania przy projektach ubrań. Zostały one podpisane, co zrozumiałe, nazwą marki odzieżowej, dla której zostały wykonane, ale nazwiska projektantów się już nie pojawiły, jedynie stanowiska, jakie zajmują w firmie. Ten mało zrozumiały zabieg niestety przyćmił skądinąd bardzo dobre projekty odzieżowe.
Atelier Nowosielskich w Zielonej Bramie
W odmiennym duchu została zaprezentowana wystawa "Atelier Nowosielskich". Przygotowana z dużą starannością zabiera widza w sentymentalną podróż do artystycznego świata Hanny i Leszka Nowosielskich. Artyści, którzy przede wszystkim tworzyli ceramikę, największy rozgłos zyskali w latach 60. i 70. Na wystawie pojawiły się nie tylko prace artystów, ale również ich dyplomy, plakaty z wystaw czy formy do wypalania ceramicznych paneli, drobne elementy gliniane i narzędzia.
Wśród prezentowanych prac największe wrażenie robią duże formy ceramiczne, tworzone jako dekoracje architektoniczne budynków. Rozbudowane kompozycje Leszka Nowosielskiego składają się z wielu ceramicznych paneli, a tematyka krąży wokół wydarzeń historycznych, mitologicznych czy przedstawień związanych z cyrkiem. Przepiękna monochromatyczna praca "1944 - Powstanie Warszawskie" może śmiało uchodzić za hit ekspozycji. Być może wybija się ona najbardziej na tle pozostałych prac Nowosielskiego właśnie z powodu użycia jednego koloru.
Hanna natomiast skupiała się głównie na tworzeniu małych form ceramicznych, których tematyka związana była z baletem czy teatrem, co miało związek z jej pracą jako scenografa teatralnego. Uzupełnieniem wystawy są obrazy Leszka, które są przełożeniem jego eksperymentów formalnych z fakturą na medium malarskie. Dodatkowym elementem budującym obraz życia i twórczości Nowosielskich jest film prezentujący ich dom - pracownię w Podkowie Leśnej. Okazała willa z pieczołowicie zaaranżowanym przez artystów ogrodem była miejscem ich wspólnej pracy aż do śmierci.
Honorata Martin. Bóg Małpa w Gdańskiej Galerii Miejskiej 2
Jak zapowiada opis wystawy w GGM 2: "Honorata Martin wkracza na teren katastroficznego science-fiction". Wystawa "Bóg Małpa" rzeczywiście porusza się w tematach smutku, żałoby, ryzyka czy dokonywania wyborów pomiędzy życiem a śmiercią. Zmagania artystki z pytaniami dotykającymi zagadnień egzystencji przedstawiono nie tylko w formie bardzo dobrych prac, ale również ciekawej i inteligentnej narracji samej wystawy.
Podzielona na kilka części ekspozycja prezentuje zdjęcia, filmy, obrazy i instalacje, którym towarzyszą rozbudowane opisy. Już od wejścia można podziwiać zdjęcia, na których Martin zwisa z balkonów wysokich bloków gdańskich osiedli. Dopełnieniem tak mocno i jasno postawionego pytania o wybór między życiem a śmiercią jest film dokumentujący, jak artystka stoi na skraju dachu jednego z bloków na Żabiance, trzymana jedynie za włosy. Innym mocnym akcentem wystawy jest seria portretów małp. Zaprezentowane na czerwonej ścianie, w pięknych ramach, niczym portrety królów i książąt na zamku. Tym prostym zabiegiem Martin nie tylko wprowadza wizerunek małpy w sferę zarezerwowaną dla ludzi, ale stawia też pytanie o kondycję i przyszłość ludzkości.
"Bóg Małpa" koncentruje się bardziej na smutku, nostalgii czy pewnego rodzaju tęsknocie niż kontrowersji, jak wskazywałby na to tytuł. Jedna z lepiej przygotowanych wystaw, jakie można obecnie zobaczyć w Trójmieście, nie pozostawia widza obojętnym i w inteligentny sposób wciąga go w świat emocji artystki. Miłym akcentem jest również napis na przeszklonych drzwiach galerii, informujący o tym, co można zobaczyć w środku. Drobiazg, który dodaje odwagi niepewnym sztuki współczesnej przechodniom i zaprasza do galerii.
Zobacz także: Gdańskie Splendory za 2015 rok rozdane. Wśród nagrodzonych Honorata Martin
Norman Leto. Ludzie, którzy ciągle czegoś ode mnie chcą w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie
Na potrzeby widzów zainteresowanych tradycyjnymi formami przekazu artystycznego odpowiada Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie. Można tam oglądać wystawę obrazów jednego z najciekawszych i najbardziej oryginalnych artystów młodego pokolenia. Łukasz Banach, tworzący pod pseudonimem Norman Leto, jest znany jako autor filmów, instalacji, animacji 3D czy projektów z pogranicza sztuki i nauki.
Leto w niezwykle zgrabny sposób żongluje stylami artystycznymi, w których z łatwością można odnaleźć wątki autobiograficzne, jak również odniesienia do technologii czy nauki. Wystawa na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie zestawienia w całość bardzo chaotycznych prac, ale przy bliższym przyjrzeniu się wciąga w świat wykreowany przez artystę i dostarcza kilku zachwycających dzieł.
10 Baltic Mini Textile Gdynia 2016 w Muzeum Miasta Gdyni
W Muzeum Miasta Gdyni można nacieszyć oczy pięknymi tkaninami, które są pokazywane w ramach 10. edycji "Baltic Mini Textile Gdynia". Jest to najmłodszy z czterech liczących się przeglądów miniatury tkackiej w Europie. W ramach zorganizowanego przez muzeum konkursu zostali wyłonieni laureaci, wśród których Nagrodę Grand Prix Prezydenta Miasta Gdyni otrzymała Henryka Zaremba, Nagrody Marszałka Województwa Pomorskiego otrzymali Jane Bay Hansen oraz Bente Knudsen Sanden. Natomiast Nagroda organizatora, czyli Muzeum Miasta Gdyni, została przyznana Krystynie Jatkiewicz.
Na wystawie można oglądać w sumie 50 miniatur tkackich, które zachwycają i zaskakują swoją formą. W prezentowanych pracach urzeka nie tylko artyzm i pieczołowitość wykonania, ale przede wszystkim ich różnorodność. Na przykładzie egzemplarzy z różnych zakątków świata można zaobserwować przemiany, jakie zachodzą we współczesnej tkaninie artystycznej. W klarowny sposób rysuje się podział na prace tradycyjne oraz nowatorskie, które poszukują nowych rozwiązań i możliwości.
Rzemiosło, nieodzownie związane z tworzeniem tkanin, z całą pewnością zostało tu wyniesione ponad "zwykłą" piękną tkaninę. Zasłużone wyróżnienie otrzymały Anna Więckowska-Kowalska za pracę "Biała" i Sylwia Jakubowska za "Maskotkę". Zwłaszcza te dwie prace przykuwają uwagę nie tylko wykonaniem, ale też zawartą w nich treścią. Taka forma ekspresji artystycznej nieczęsto gości w przestrzeniach wystawienniczych Trójmiasta, zatem tym większego znaczenia nabiera wystawa w Muzeum Miasta Gdyni oraz sama idea konkursu.
Wydarzenia
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (10)
-
2016-03-30 16:13
(4)
A w Gdyni wystawa szmat! Super jak człowiek chce się odchamić to musi do Gdańska pojechać...
- 3 9
-
2016-03-30 16:57
jak sie chcesz odchamic to na spacer nad morze pojdz..
- 4 2
-
2016-03-30 18:43
radzę wpierw zobaczyć zanim coś tak głupio skomentujesz (1)
- 1 3
-
2016-03-30 21:56
dziekuje za dobrą rade, wujku Dobra Rada. Wspaniała rada, pyszna :]
- 0 1
-
2016-03-30 19:14
Zapraszamy, zapraszamy :)
- 2 1
-
2016-03-30 19:46
Wybieram się na Baltic Mini Textile
To może być ciekawa wystawa, coś innego. Ale najpierw... Honorata Martin :)
- 2 0
-
2016-03-30 21:15
Galeria (3)
Przeciętnemu młodemu człowiekowi słowo galeria kojarzy się wyłącznie z centrum handlowym i zakupami. O zgrozo !!
- 7 1
-
2016-03-30 23:36
Której Galerii?
Riviera, Bałtycka czy Klif?
- 3 0
-
2016-03-31 06:29
niestety....
i kto pozwala żeby jakikolwiek dom towarowy nazywać galerią ?
- 0 0
-
2016-03-31 07:14
myślałem że będzie artykuł o jakiś promocjach, bo spodnie chcę kupić :(
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.