Symboliczne miejsce, czas i osoby. Po 30 latach historia "Solidarności" powróciła w miejsce, gdzie się narodziła - do Sali BHP Stoczni Gdańskiej. W poniedziałek 14 czerwca mogliśmy posłuchać prapremierowego czytania sztuki "Polskie lato, polska jesień" Małgorzaty Niezabitowskiej, która napisała ją, gdy "Solidarność" stawała się Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym.
Małgorzata Niezabitowska, znana jako rzeczniczka rządu Tadeusza Mazowieckiego, napisała sztukę zaraz po podpisaniu porozumień sierpniowych i oficjalnej rejestracji związku, po czym schowała ją na strych. Przeleżała ona tam 30 lat, by ujrzeć światło dzienne w okrągłą rocznicę powstania "Solidarności". Tekst pozostał nietknięty, jedynie skrócony, gdyż całość trwałaby około trzech godzin.
- Najcenniejsze w tej sztuce są autentyzm i energia tamtego czasu. Sama będąc świadkiem narodzin Związku pisałam ją "na gorąco", więc język jest przepełniony emocjami i całkowicie autentyczny. Gdybym pisała to dziś, nie udałoby się osiągnąć takiego efektu - mówiła Niezabitowska.
Jesteśmy więc świadkami zebrań, zagorzałych dyskusji do rana, słyszymy piosenki z tamtego czasu, w tym oczywiście "Mury" Jacka Kaczmarskiego.
W role ówczesnych działaczy związkowych, na zaproszenie reżysera Krzysztofa Babickiego, wcielili się aktorzy Teatru Wybrzeże, w tym Mirosław Baka, Anna Kociarz, Krzysztof Matuszewski, Maria Mielnikow i Dariusz Szymaniak. Znamienne były role odegrane przez Halinę Winiarską, Jerzego Kiszkisa i Floriana Staniewskiego, którzy osobiście uczestniczyli w wydarzeniach związanych z powstaniem "Solidarnością".
To, co zobaczyliśmy w poniedziałek w Stoczni, było dopiero zapowiedzią sztuki - bez scenografii, i z pewnością efektownych scen zbiorowych zapisanych w scenariuszu - ale mimo to wywoływało spore emocje wśród widzów. Dotychczas nie znalazł się producent gotowy zrealizować sztukę, ale jeśli się taki znajdzie, będzie to z pewnością przedsięwzięcie z rozmachem. Jak podkreśliła Niezabitowska, bardzo by chciała, by doszło do tego właśnie w Gdańsku.
Czytanie scenariusza było punktem wyjścia do debaty "Szukając Solidarności", w której udział wzięła Małgorzata Niezabitowska, Barbara Piórkowska, L.U.C. i Paweł Dunin-Wąsowicz. Wspólnie z widownią zastanawiali się nad tym, co zostało w Polsce po "Solidarności" i w jaki sposób powinno się mówić o niej młodym ludziom, którzy na lekcjach historii prawie nigdy nie docierają do lat 80. "Polskie lato, polska jesień" ma szansę stać się "sposobem" na atrakcyjną opowieść o Solidarności, szkoda tylko, że na widowni ilość młodych osób była znowu tak nieliczna.