• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Najlepsze dyplomy ASP 2018 w Zbrojowni Sztuki

Łukasz Rudziński
4 sierpnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
  • Najważniejszą Nagrodę Rektorów otrzymała Kornelia Dzikowska z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie za pracę "Rzecz o pragnieniu" (na zdjęciu).
  • Kornelia Dzikowska - "Rzecz o pragnieniu".
  • Aneta Kublik z Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku cieszyć się może z Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za dyplom "Zobaczyć niewidoczne".
  • Aneta Kublik - Zobaczyć niewidoczne
  • Laureaci 10. edycji Najlepszych Dyplomów ASP 2018.
  • Krzysztof Korab w pracy "Ekshibicjonizm, pornografia" prezentuje autorską wizję seksualności i cielesności w ujęciu socjologicznym.
  • Krzysztof Korab - "Ekshibicjonizm, pornografia".

W piątek 3 sierpnia wręczeniem nagród zainaugurowano jubileuszową, dziesiątą wystawę Najlepsze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2018. Można na niej podziwiać prace 27 artystów z dziesięciu uczelni artystycznych z Polski i zagranicy. W godzinach otwarcia wystawy (godz. 11-20, do 9 września) Zbrojownia Sztuki jest ponownie otwarta również od strony Targu Węglowego. Wstęp na wystawę jest wolny.



W stosunku do poprzednich edycji wystawy są dwie podstawowe zmiany - ograniczono liczbę prac z 34 do 27 (każda z polskich państwowych akademii sztuk pięknych zgłosiła trzy, a nie cztery, jak do tej pory, najlepsze dyplomy) oraz dopuszczono do niej uczelnie z Bratysławy i Wilna, z których dyplomy pojawiały się dotąd gościnnie.

Czy podobają ci się dyplomy prezentowane na wystawie "Najlepsze dyplomy ASP 2018"?

- Ta edycja jest szczególna, bo nasz dziesiąta edycja konkursu jest międzynarodowa. Po raz pierwszy uczelnie z Litwy i ze Słowacji są pełnoprawnymi uczestnikami konkursu. Niezmiernie nas cieszy, że w tym roku pula nagród nam się zwiększyła do 74 tys. zł - powiedział Krzysztof Polkowski, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, organizatora wystawy.
Zwiększona pula nagród to efekt podniesienia kwoty głównej nagrody - Nagrody Rektorów - z 20 tys. zł do 25 tys. zł oraz wejścia do grona mecenasów konkursu miasta Gdyni (nagroda prezydenta miasta Gdyni jest równorzędna wobec nagród prezydenta Gdańsk i nagrody marszałka województwa pomorskiego i wynosi 8 tys. zł).

- Tegoroczna edycja jest naprawdę świetna, prace konkursowe są na bardzo wysokim poziomie. Ograniczenie ilości prac pozwoliło w pełni wyeksponować wszystkie obiekty i chyba żadna uczelnia w osobach rektorów nie miała zastrzeżeń do ekspozycji prac. W pracy jury bywają napięcia, kontrowersje. Tym razem byliśmy jednomyślni, grupa 10 laureatów wyłoniła się po pierwszym głosowaniu. Szybko doszliśmy do konsensusu. Wszystkie te osoby, niezależnie od tego, czy zostały nagrodzone czy honorowe wyróżnione, to crème de la crème tegorocznych dyplomantów - stwierdziła przewodnicząca jury nagrody Jolanta Rudzka Habisiak, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi.
Oglądając wystawę trudno nie zgodzić się z twierdzeniem, że ograniczenie prac to dobra decyzja. Wiele dyplomów zawiera wiele obiektów, anektując na swoje potrzeby sporą przestrzeń. Zdecydowanie polemizować można jednak z twierdzeniem na temat poziomu prac, który w moim odczuciu jest wyraźnie niższy niż rok temu.

Wystawę zdominowały poszukiwania granic formy, czego najlepszym przykładem nagrodzona Nagrodą Rektorów praca "Rzecz o pragnieniu" Kornelii Dzikowskiej. Praca składa się z dwóch elementów: wielkiego, wciąż wypełnianego wodą worka o wymiarach 3 x 3,5 m oraz projekcji wideo z twarzą modelki zanurzającą się w wodzie. Pozorny bezruch zdarzenia (pozorny, bo ilość wody w worku się zmienia, podobnie jak jej poziom na towarzyszącej projekcji wideo, stopniowo zalewając twarz modelki) oraz pozbawiony wyraźnych granic worek wypełniony pozbawioną kształtu wodą jest dla artystki metaforą pragnień, które też nie mają ściśle określonych ram, niczym woda potrafią nas zalać i bywają przy tym niebezpieczne.

  • Łukasz Koniuszy za cykl wklęsłodruków "Miasto - Byt" otrzymał Nagrodę Marszałka Województwa Pomorskiego.
  • Łukasz Koniuszy - "Miasto - Byt".
  • Marta Krześlak za "Ruiny moich marzeń" otrzymała Nagrodę Prezydenta Gdańska i Nagrodę Gdańskiej Galerii Miejskiej, więc w przyszłym roku będzie miała w GGM wystawę indywidualną.
  • Aleksandra Józefów - "Volumen".
  • Aleksandra Józefów - "Volumen".
  • Weronika Koeningsberg - "Słowo - manifest artystyczny".
W zupełnie inny sposób granice formy przełamuje praca laureatki Nagrody Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Anety Kublik - "Zobaczyć niewidzialne". To cykl różnej wielkości obrazów utrzymanych w czarnej, dominującej kolorystyce. Dopiero patrząc pod odpowiednim kątem z czerni wyłaniają się sylwetki zwierząt, rośliny i krajobrazy. Głównym motywem prac są sarny - zwierzęta bardzo lękliwe. Praca Anety Kublik symbolizuje lęki, strach i niepokoje, które przecież również nie mają ściśle określonych granic.

Także praca doceniona przez krytyków sztuki - trzydziestominutowe wideo "Jestem synem górnika" to popis kreatywnej wyobraźni duetu Michał Soja - Róża Duda wykorzystując film eksperymentalny, instalacje i grafikę 3D. Tu również forma bywa przełamana - m.in. poczuciem humoru i dystansem twórców.

Nagrody otrzymały również prace: "Miasto - Byt" Łukasza Koniuszego, przedstawiające Bytom na pracach wklęsłodrukowych, na których autor portretuje ważne dla siebie miejsca (Nagroda Marszałka Województwa Pomorskiego) czy praca "Ruiny moich marzeń" Marty Krześlak (Nagrody Miasta Gdańska i Gdańskiej Galerii Miejskiej) - czyli wielki, plastikowy dmuchany zamek, prezentowany w formie częściowo napompowanej pozostałości, ruiny po dmuchanym zamku razem z wideo prezentującym obiekt prawie napompowany i zdatny do zabawy i podkładem muzycznym - piosenkami z lat 90 poświęconymi marzeniom, wykonywanym przez autorkę.

Z kolei praca Anastasii Mikhno "Phenotype A / Porajmos" (Nagroda Miasta Gdyni) nawiązuje do eksperymentów antropologicznych na tle rasowym z czasów III Rzeszy. Wtedy na potrzeby pracy doktorskiej Evy Justin kilkadziesiąt dzieci odebrano rodzicom i umieszczono w domach dziecka by sprawdzić, czy jest możliwa ich adaptacja społeczna, co okazało się podobno niemożliwe, więc dzieci trafiły do obozu koncentracyjnego. Anastasiija Mikhno zebrała informacje na temat tych osób i przygotowała pamiątkową serię monet upamiętniających każde z zamordowanych dzieci.

  • Dominika Wyrobek - "[her]story".
  • Cynthia Gregorova - "I  would like a kitty".
  • Justyna Gołaszewska - "Zamieszka".
  • Tomasz Wiktor - "Nieostre ujęcie - defekt formy w portrecie".
  • Dawid Puszyński - "Pokój".
  • Weronika Przybyło - Oddech miasta - relacja grafiki i mody
Oczywiście na wystawie nie brakuje prac autotematycznych i jawnie ilustracyjnych - jedną z nich jest ambitny projekt "Hodowla" Olgi Śliwy z 24 kokonami z materiałów podarowanych autorce przez mamę (symbol dzieciństwa i przeszłości), a w każdym z nich odlewy ciała autorki - poczwarki do wyhodowania. Inną tego typu pracą jest "Pokój" Dawida Puszyńskiego - czyli instalacja przedstawiająca konflikty zbrojne z perspektywy osoby żyjącej w czasach pokoju. Natomiast "Inside / Outside" Eweliny Maksimiuk, wedle artystki to rzeźby inspirowane multisensorycznością doznań, rozgraniczonych na wewnętrzne (intymne) i zewnętrzne (powierzchowne) sfery kobiety.

Cykl obrazów niczym z horroru - "[her]story" zaproponowała Dominika Wyrobek. Praca ukazuje zniekształcone kobiece twarze, namalowane z nakładanych na siebie fragmentów kadrów z filmów pornograficznych, czyli przejawów kobiecej przyjemności widzianej oczami mężczyzn. Wśród dzieł malarskich uwagę zwraca też cykl abstrakcyjny "Ekshibicjonizm, pornografia" Krzysztofa Koraba, inspirowana użyciem ciała w reklamie, seksualnością i cielesnością w ujęciu socjologicznym. Inną ciekawą pracą malarską jest cykl "Nieostre ujęcie - defekt formy w portrecie" Tomasza Wiktora, czyli zaburzenia komunikacji inspirowane percepcją ludzkiego oka - to cykl portretów z nieostrymi, niewidocznymi detalami.

Na wystawie zobaczyć można dyplomy Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, Akademii Sztuki w Szczecinie, Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu i uczelni zagranicznych: Vilniaus dailės akademija (Wilno) oraz Vysoká škola výtvarných umení (Bratysława). Prace oglądać można w Zbrojowni Sztuki do 9 września w godz. 11-20. Wstęp wolny.

Nagrody i wyróżnienia 10. edycji konkursu Najlepsze Dyplomy ASP 2018:

Nagroda Rektorów ASP (25 000 zł) - Dyplom "Rzecz o pragnieniu" (Kornelia Dzikowska, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie)

Nagroda Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (15 000 zł) - Dyplom "Zobaczyć niewidoczne"(Aneta Kublik, Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku)

Nagroda Marszałka Województwa Pomorskiego (8 000 zł) - Dyplom "Miasto - Byt" (Łukasz Koniuszy, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach)

Nagroda Prezydenta Miasta Gdańska (8 000 zł) - Dyplom "Ruiny moich marzeń" (Marta Krześlak, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi)

Nagroda Prezydenta Miasta Gdyni (8 000 zł) - Dyplom "Phenotype A / Porajmos" (Anastasiia Mikhno, Akademia Sztuki w Szczecinie)

Nagroda Gdańskiej Galerii Miejskiej w postaci indywidualnej wystawy w 2019 roku - Dyplom "Ruiny moich marzeń" (Marta Krześlak, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi)

Nagroda Krytyków (10 000 zł) - Dyplom "Jestem synem górnika" (Michał Soja, Róża Duda, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie)

Wyróżnienia honorowe:
Dyplom "Hodowla" (Olga Śliwa, Akademia Sztuki w Krakowie)
Dyplom "Volumen" (Aleksandra Józefów, Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku)
Dyplom "Słowo - manifest artystyczny" (Wiktoria Koenigsberg, Akademia Sztuk Pięknych we Wrocławiu)
Dyplom "Ekshibicjonizm, pornografia" (Krzysztof Korab, Akademia Sztuk Pięknych w Katowicach)
Dyplom "Jestem synem górnika" (Michał Soja, Róża Duda, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie)

Wydarzenia

X Międzynarodowa Wystawa Najlepszych Dyplomów ASP (78 opinii)

(78 opinii)
wystawa

Miejsca

Zobacz także

Opinie (77) 2 zablokowane

  • Pomyłka (1)

    Nagrody nieadekwatne do przedstawionych prac, szkoda .Pieniadze podatników można było zainwestować lepiej. Potrzebne są zmiany żeby sztuka była na odpowiednim poziomie

    • 10 5

    • Hitler by się przydał?

      • 0 0

  • A.K. chciałbym mieć to dzieło w salonie :)

    • 3 0

  • chce sie z ............ ze zacytule znany tekst z............

    cienizna ,nikt z dyplomantów nie pomyślał ze to co zrobią ktoś powinien powiesić postawić w pokoju ,salonie ,korytarzu ,a nie wystawić na śmietnik

    • 7 4

  • Lipa

    Jak można się podniecać kredkami bez ładu lub zamazanymi zdjęciami= lipa nuda strata czasu. I współczucia bo może ktoś się będzie nazywać artysta ale i tak na tym nie zarobi. lipa

    • 1 6

  • pani Anetka najładniejsza

    zakochałem sie

    • 2 0

  • Do oburzonych i zawiedzionych (1)

    Postronny odbiorca wiele tych prac może odebrać jako dziwne, bez przekazu, brzydkie, bezsensowne. Przykro czyta się te komentarze, ale rozumiem to. Może uda mi się tu sprostować parę spraw.

    1. Nie są to już czasy, w których szlachta czy głowy rodziny zamawiały sobie portrety olejne, bo po prostu nie jest to już potrzebne. Mamy aparaty i kamery, więc mały jest popyt na "klasyczne" obrazy z jakimi kojarzy się Wam piękna sztuka jaką oglądaliście w podręcznikach od historii. Artysta też musi zarabiać, a współcześni kolekcjonerzy sztuki lubią ekscentryczne prace.

    2. Prace typu worki z wodą, porozrzucane przedmioty itp. nie są niczym nowym. Performens i instalacje towarzyszą nam już od lat 60 minionego wieku.

    3. Kwestia tego, czy absolwenci ASP umieją rysować, jest tematem dość kontrowersyjnym i niestety wielu "laikom" muszę tu przyznać rację. Na gdańskim ASP w ogóle nie kładą nacisku na klasyczny rysunek (no może poza wydziałem rzeźby), zazwyczaj nowi studenci którzy nie umieją zbyt dobrze rysować ulegają wpływom szalonych profesorów i zamiast najpierw opanować dobrze podstawy, od razu wkraczają w abstrakcje. Rysunkiem można się bawić, ale najpierw trzeba mieć właśnie te podstawy, nie na odwrót. Świetnym przykładem jest polski rysownik Starowieyski - rysunki bardzo dziwne, ale też bardzo mocno ugruntowane w podstawach techniki i anatomii. Gdy ktoś zabiera się od razu do "wyrażania siebie", powstają po prostu bazgroły.

    4. Nie wszystkie te prace są znowu tak dziwaczne i "śmieciowe" - pokazane w artykule wklęsłodruki moim zdaniem są łatwe w odbiorze dla widza i zdecydowanie estetyczne. Wklęsłodruk jest bardzo czasochłonny, polecam poczytać na ten temat bo jest on ciekawy. Taka jedna praca może zająć wiele, wiele dni.

    5. Na ASP jest WIELE artystów którzy zajmują się klasycznym malarstwem, projektowaniem, rzeźbą czy rysunkiem, ale nie zobaczycie ich na wystawie najlepszych dyplomów, bo profesorowie się nimi po prostu nie interesują. Cały wydział grafiki zajmuje się czymś, co widzicie codziennie wokół siebie - logo, plakaty, broszury, strony internetowe, ilustracje do gazet i książek. Studenci rzeźby często zajmują się renowacją zabytków w Gdańsku czy nawet projektują i wykonują płyty nagrobne. Wzornictwo i architektura wnętrz projektują piękne meble, przedmioty codziennego użytku czy też nawet okręty (tak, mamy tu taką katedrę).

    Proszę dać artystom szansę i nie sugerować się paroma pracami, które co roku wybierają sobie zdziwaczali profesorowie. Artyści są wszędzie i bez ich pracy nie moglibyście nawet używać smartfonów czy też czytać książek - projektowanie interface'ów i skład książki to też sztuka...

    • 18 0

    • No właśnie..akademicko lepiej rysują ci z wzirków i arch w. niż ci z grafiki

      • 1 0

  • Chyba każdy student asp wie, że aby jego praca wystawiona była podczas tego wydarzenia, musi sumiennie i z całym poświęceniem oddać się w trakcie studiów niełatwej praktyce d*powłażenia w szanowne zadki profesorskie.

    • 10 1

  • Sponsor miłe widziany (2)

    Masz sponsora to i masz pieniądze na swoje projekty ,możesz brać udział w wystawach i jesteś artystka

    • 6 3

    • No to jednak nie jest takie proste

      • 0 1

    • przepis

      to proste wygląd modelki, zero zasad moralnych, dobry bajer, przebiegłość , wszystko po to by osiągnąć swoje korzyści i zero wstydu .

      • 1 0

  • Jedyne coś warte dyplomy to te po wzornictwie i arch. wnętrz.... (5)

    Ci z malarstwa, grafiki i rzeźby chleją piwsko przez pieć lat potem cos namalują postawia worek z wodą i maja magistra. A na wzorkach i arch wnętrz musisz wykuć mechanike tworzywa sztuczne geometrie calki projektowanie mebel wnetrza historie architektury wzornictwa projektowanie cad 3dmaxa w paluszku itd...nie bede juz wyliczac...taki wlasnie magister magistrowi równy po tej uczelni

    • 7 5

    • (3)

      to chyba naprawdę nigdy nie znałeś nikogo z wydziału grafiki i nie kojarzysz żadnego profesora stamtąd, że takie bzdury opowiadasz. razem z arch i wzorkami najbardziej ogarnięte wydziały. no chyba że skład książki i typografia to według ciebie malowanie

      • 2 1

      • wow typografia...trzon, szeryf, diderot, piętka, wersaliki, majuskuła...itd

        na wzorkach na komunikacji wizualnej...i to ma być ten ciężki przedmiot na grafice?????

        • 1 0

      • (1)

        Wasze ogarnięcie kończy się w momencie gdy musicie odejść od komputera i rozrobić gips na wydziale rzeźby. Wspomnę tylko, że na każdym worku jest dokładna instrukcja jak to zrobić, ale studentom kierunków projektowych nie przychodzi do głowy, żeby na nią spojrzeć. Wtedy łatwiej biegać po pracowniach i zawracać d*pę "chlejącym piwo".

        • 0 3

        • bo po co mam upieprzyć klawiaturę gipsem jak może to zrobić jakiś student z rzeźby...

          • 1 0

    • I koniec końców projektować produkty nieużyteczne, które udają użyteczne i nakręcają potrzebę konsumpcji. To już wolę popatrzeć na mural, albo rzeźbę w parku.

      • 3 2

  • A jakaś praca po tych studiach będzie?

    Albo inaczej czy absolwenci sprzedadzą swoje dzieła na wolnym rynku sztuki. Ja mam nieco wątpliwości jak można wyżyć po takich studiach. Moja koleżanka po ukończeniu podobnych studiów została przedszkolanką w Niemczech uczy tam plastyki małe dzieci na naszym rynku pracy pewnie i taka kariera była by trudna. Chyba że jest inaczej dlatego pytam z ciekawości.

    • 6 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Hanna Raniszewska występuje pod pseudonimem:

 

Najczęściej czytane