- 1 Co robić w długi weekend w mieście? (40 opinii)
- 2 Tysiące osób odwiedziło Twierdzę Wisłoujście (70 opinii)
- 3 Maj miesiącem festiwali (7 opinii)
- 4 Orzechowski: Szukam dziur w rzeczywistości (16 opinii)
- 5 Komiksy, polityka i SF. Lektury na wiosnę (19 opinii)
- 6 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (69 opinii)
Najlepsi z najlepszych. Gdańskie nagrody dla młodych twórców rozdane.
Poeta i muzyk Grzegorz Kwiatkowski, grafik, artysta wizualny, reżyser filmów animowanych Maciej Salamon oraz pianistka Małgorzata Walentynowicz zostali tegorocznymi laureatami Nagrody Miasta Gdańska dla Młodych Twórców w Dziedzinie Kultury. Uroczystość wręczenia nagród tradycyjnie odbyła się w gdańskim Klubie Żak.
To już 10. edycja nagrody o którą ubiegać mogą się artyści związani z Trójmiastem, posiadający znaczący dorobek artystyczny, a w metryce zapisane mniej niż 35 lat. W ciągu minionych lat udało się wyłonić ich aż 70. W tym roku do tego grona dołączyło kolejnych troje. Z uroczystości w Klubie Żak wyszli z dyplomami oraz czekami na 6 tys. zł.
Kapituła konkursowa wybierała spośród 31 zgłoszonych osób - nominację otrzymało 29 artystów i tym samym pobito rekord nominacji w historii tego konkursu. Ostatecznie, na podium stanęła trójka twórców panujących w trzech różnych obszarach artystycznych.
- Miałem być muzykiem, jestem PR-owcem Teatru Wybrzeże i bardzo to cenię, zupełnie szczerze - opowiada nam Grzegorz Kwiatkowski. - Praca nie jest dla mnie odskocznią, jest tak samo istotna jak tworzenie. Ale teatru i pisania nie zamierza łączyć wychodząc z założenia, że lepiej robić to w czym się jest dobrym, niż pisać słabe dramaty.
Za to zupełnie poważnie traktuje muzykę. - Uważam, że jest nawet ważniejsza od poezji, stąd mój zespół "TrupaTrupa", w którym upatruję swoją przyszłość. Ale w sumie ciekawy jestem w którą stronę moje życie artystyczne się potoczy - zastanawia się Grzegorz Kwiatkowski. - Czy będę człowiekiem który wyda 15 tomów wierszy, czy przestanę sztukę traktować jako hobby, a jak powołanie. Sztukę bowiem trzeba traktować jako coś obsesyjnego, równorzędnego z życiem.
Maciej Salamon - grafik, artysta wizualny, reżyser filmów animowanych i teledysków, wokalista formacji "Gówno" oraz członek grupy artystycznej "Krecha", która wsławiła się - jak mówią sami członkowie Krechy - zupełnie przypadkiem - w mały skandal pocztowy.
- Mam taką teorię, że w Polsce czegokolwiek nie zrobi się, co wyjdzie choć trochę poza drzwi galerii, uznawane jest za kontrowersyjne, wzbudza emocje i nazywane jest prowokacją - denerwuje się Maciej Salamon, pytany o skłonność do skandalizowania. - Jesteśmy zaściankowi , ale to temat na dłuższą rozmowę - ucina artysta. Co robi Maciej Salamon, gdy nie jest artystą? - Nie ma takiej możliwości! To zajęcie na pełen etat. Pracuję od ósmej rano, aż padnę. Za każdym razem obiecuje sobie - będę odpoczywał - ale znów dzieje się coś ciekawego. Gdybym jednak tego nie lubił... cieszę się, że nie pracuję w banku.
Małgorzata Walentynowicz - absolwentka Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie prof. Bogdana Czapiewskiego oraz Hochschule für Musik und Theater w Hanowerze. Laureatka wielu nagród i wyróżnień w ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach pianistycznych.
W tym roku wręczono także nagrodę publiczności - a ta zdecydowała, że spośród 29 nominowanych najbardziej docenia osiągnięcia wokalisty zespołu "Behemoth" Adama "Nergala" Darskiego .
Opinie (19) 2 zablokowane
-
2009-11-21 19:22
gratulacje dla młodych artystów...
- 3 2
-
2009-11-21 19:22
Grzegorz
Gratuluję, gratuluję!
- 5 3
-
2009-11-21 17:40
Grzesiek (2)
Gratulacje!
- 2 3
-
2009-11-21 18:51
gratulacje
i dla grzeska i dla macka
- 0 1
-
2009-11-21 18:40
gratulacje Grzechu
- 2 2
-
2009-11-21 18:49
Pan Orzechowski powinien posluchac wlasnych podopiecznych
Pan Grzegorz powiedział: " (...) ale teatru i pisania nie zamierza łączyć wychodząc z założenia, że lepiej robić to w czym się jest dobrym, niż pisać słabe dramaty".
Może Pan Orzechowski powinien zająć się dyrektorowaniem, a nie robieniem spektakli?- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.