• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Nagość i śmierć na otwarcie PGS

Aleksandra Lamek
23 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Wielkie nazwiska, odrobina kontrowersji i mnóstwo nagości - tak rozpoczyna swoją działalność w nowej siedzibie Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie. Pierwsza wystawa pod wiele mówiącym tytułem "Oh no! Not sex and death again" zostanie otwarta 12 sierpnia. Czy ujrzymy nowe, odmienione oblicze galerii, która niegdyś była jednym z najważniejszych miejsc na kulturalnej mapie Trójmiasta?



Wystawa w PGS-ie przeznaczona jest zdecydowanie dla widzów dorosłych. Powyżej: fotografia autorstwa Zhang Huana Wystawa w PGS-ie przeznaczona jest zdecydowanie dla widzów dorosłych. Powyżej: fotografia autorstwa Zhang Huana
Ostatnie wystawy w sopockiej Państwowej Galerii Sztuki były raczej skromne i kameralne. I trudno się dziwić, bo powierzchnia wystawowa sali w budynku tymczasowej siedziby placówki przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie do najokazalszych nie należy. Trudno też nie zauważyć, że wszystkie siły i nakłady finansowe zostały skierowane w stronę Domu Zdrojowego przy Centrum Haffnera - tam właśnie powstały trzy nowe sale, które zajmie PGS.

Pierwsza wystawa w nowej siedzibie sopockiej galerii zapowiada się obiecująco. Od 12 sierpnia będzie można oglądać fotografie znakomitych światowych artystów, pochodzące z kolekcji Cezarego Pieczyńskiego, założyciela poznańskiej galerii Piekary. - Mieliśmy taki plan, żeby podczas otwarcia zaprezentować dzieła Iwana Trusza i Georgesa Braque'a - opowiada Zbigniew Buski, dyrektor PGS.- Jednak, jak wiadomo, prace, związane z wykończeniem wnętrz Domu Zdrojowego, mocno się przedłużyły, a kolekcjoner Braque'a nie był zainteresowany wystawą pod koniec sierpnia. Dlatego też dzieła tych dwóch mistrzów pokażemy najprawdopodobniej latem 2012, a tymczasem zaczynamy działalność z równie interesującą i odrobinę kontrowersyjną prezentacją.

Dlaczego kontrowersyjną? Wystarczy spojrzeć na nazwiska artystów, których prace zobaczymy na wystawie "Oh no! Not sex and death again", by przekonać się, że mamy do czynienia z prawdziwie wybuchowym zestawem. Warto wspomnieć chociażby Davida La Chapelle, którego dopracowany pod każdym względem styl jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w obecnej fotografii artystycznej i reklamowej. Jego sesje zdjęciowe dla Marilyna Mansona czy Madonny to prawdziwy majstersztyk, a sam La Chapelle obecnie postrzegany jest przez wielu jako jedna z ikon popkultury.

Innym głośnym prowokatorem z kolekcji Pieczyńskiego jest Andreas Serrano. Jego prace, często odwołujące się do symboli religijnych, wywołały kilkanaście lat temu burzę w artystycznym (i nie tylko) światku. Najgłośniejsze dzieło Serrano to "Piss Christ", czyli fotografia krucyfiksu zanurzonego w moczu - to właśnie za sprawą tego zdjęcia artysta przez jednych został wyklęty, przez innych - uznany za wizjonera sztuki.

Łącznie na wystawie zobaczymy około 120 prac. Wśród nich będą też fotografie polskich twórców, takich jak Beksiński, Dłubak czy Piasecki. Może to być więc świetna okazja do porównania sposobu, w jaki zagadnienia, związane z cielesnością, postrzegają rodzimi i zagraniczni artyści.

- Musimy odzyskać pozycję, którą utraciliśmy w ciągu ostatnich kilku lat - mówi Buski. - Nie mamy zamiaru ograniczać się do lokalnych twórców, choć dla nich oczywiście też znajdzie się miejsce.

Czy budzące kontrowersje zdjęcia artystów światowej klasy przyciągną do nowej siedziby galerii złaknionych sztuki mieszkańców Trójmiasta? Jest na to spora szansa, bo przecież nic nie sprzedaje się tak dobrze, jak seks i śmierć.

Wydarzenia

Oh no! Not sex and death again / Ikonografia cielesności - współczesna fotografia światowa

12 zł
wystawa

Miejsca

Zobacz także

Opinie (11)

  • co na zdjęciu jest sztuką , świńskie żebra czy tatuowane kleksy ??? (1)

    • 12 11

    • świńskie żebra.

      tatuowane kleksy to tło.

      • 1 0

  • Jeśli coś jest kiczem (1)

    to najlepszą reklamą jest kawałek gołej d... - np. taka Doda często się ima takiego sposobu. I interes się kręci.

    • 20 3

    • trafny komentarz

      • 8 0

  • widac ze pogrzebiecie ta szanse juz na starcie.

    "- Musimy odzyskać pozycję, którą utraciliśmy w ciągu ostatnich kilku lat - mówi Buski. - Nie mamy zamiaru ograniczać się do lokalnych twórców, choć dla nich oczywiście też znajdzie się miejsce. "

    zal ze sztuka znika z sopotu. ale taka polityka miasta i wlodków.

    • 2 6

  • Jest teraz dziwna moda, na golizne i sex w sztuce polskiej, Gdansk chyba czerpie inwencje z Muzeum Narodowego w Warszawie, Nic tylko gratulowac.

    • 4 3

  • nagość i śmierć - brzmi bardzo kiczowato

    • 7 1

  • Musieliby mi dopłacić, żebym poszedł to oglądać

    • 4 2

  • ja lubię na ciało popatrzeć, co w ty złego?

    • 1 5

  • Kto wie...?

    ..dlaczego wystawa będzie niedostępna dla publiczności przez 2 tygodnie?
    Czyżby nagość się znowu komuś nie podobała?

    • 0 0

  • sztuka dla kogo?

    Żałuję, że nie nabyliśmy ze znajomymi biletu wcześniej, bo przed wejściem okazało się, że nie posiadamy zaproszeń; z resztą wydawało mi się, że nie byliśmy jedyni. Może brak mi obycia czy doświadczenia, ponieważ nieczęsto udaje mi się być na imprezach promujących twórczość artystyczną. Jednakże miło byłoby wiedzieć, że wystawa dostępna jest dla zwykłych zjadaczy chleba dopiero dzień później. Może organizatorzy chcieli wykluczyć przypadkowość zamiast stawiać na otwartość i spontaniczność?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

"Seks dla opornych" w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Wybrzeże to trójmiejski fenomen. Kto wystąpił w głównych rolach?

 

Najczęściej czytane