- 1 Wystawa trójmiejskiej malarki w Wenecji (63 opinie)
- 2 (Przed)wyborcza gorączka w Pipidówce (16 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (70 opinii)
- 4 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 5 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (17 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (10 opinii)
Muzyczny gra, jak tylko się da. O Koncercie Sylwestrowym Teatru Muzycznego
Z pewnością nie tak wyobrażano sobie przywitanie 2021 roku w Teatrze Muzycznym w Gdyni, ale dzięki ministerialnemu wsparciu z Funduszu Wsparcia Kultury także w tym roku można było spędzić sylwestra z Muzycznym. Okolicznościowe programy muzyczne na przełomie grudnia i stycznia to tradycja, podtrzymana nawet w sytuacji, gdy nie można zaprosić widzów do teatru. Przygotowano "Koncert Sylwestrowy online", który na bis udostępniany będzie 3 stycznia oraz w weekendy 8-10, 15-17 i 22-24 stycznia. Dostęp kosztuje 30 zł.
Co można zobaczyć online?
Propozycja Muzycznego oczywiście różni się od tego, do czego przywykli widzowie corocznych Koncertów Sylwestrowych, zapoczątkowanych przez poprzedniego dyrektora Muzycznego Macieja Korwina i co kontynuuje obecny dyrektor Igor Michalski. Przede wszystkim program tegorocznego koncertu składa się z jednej 75-minutowej części. Zdecydowana większość utworów, które w nim wykorzystano, to piosenki z musicali Muzycznego (m.in. "Hairspray", "Wiedźmin", "Ghost", "Gorączka sobotniej nocy", "Lalka" czy "Avenue Q").
Koncert prowadzi aktorka Ewa Walczak, która już parokrotnie wcześniej z powodzeniem mierzyła się z tym zadaniem. Tym razem to ona zaprasza i wprowadza nas do teatru, a podążająca za nią kamera umożliwia widzom zajrzenie za kulisy przedsięwzięcia i w telegraficznym skrócie kontakt z większością działów i etapów produkcji spektaklu. Nie brakuje wspominek aktorów, a nawet sondy ulicznej wśród spragnionych teatru (i nie tylko) mieszkańców Gdyni.
Oczywiście sednem koncertu jest żywioł karnawałowej zabawy, podobnie jak w ubiegłych latach wyreżyserowanej przez Bernarda Szyca. Ciekawym pomysłem jest zaproponowanie innego wyboru piosenek niż te, które są wizytówkami przypominanych produkcji Muzycznego. I tak podziwiamy mniej znane utwory: "Uczta Calanthe" z "Wiedźmina", "Teraz tu" z musicalu "Ghost", "Bo lepiej tańczyć" z "Gorączki sobotniej nocy", "Zamach stanu" z "Lalki" czy "Na dziś" z "Avenue Q". Pokazano też fragmenty zarejestrowanego niedawno "Piotrusia Pana" do piosenki "Piotrusiu Panie, Jesteś Snem".
Oczywiście największych hitów również nie brakuje, bo "Skrzypka na dachu" reprezentuje słynny "Taniec z butelkami", "Hairspray" żywiołowa "Zabawa wiecznie trwa", "Chłopów" efektowna scena z darciem pierza do piosenki "We wsi tyle masz dziewuch", a "Notre Damme de Paris" hit hitów - "Belle". Wszystko to w połączeniu z dowcipnym, przemyślanym prowadzeniem i typowymi dla programów koncertowych numerami (jak "Jazz Baba Riba" z musicalu "Zły" czy wykonywany przez zespół żeński tylko z towarzyszeniem kontrabasu "Czterdzieści lat minęło" z serialu "Czterdziestolatek") jest mieszanką udaną i bardzo dobrze przyswajalną.
Największą trudnością, z którą twórcy nie do końca sobie poradzili, jest forma rejestracji. Niestety, sceny zbiorowe umykają kamerze i nie oddają rozmachu i umiejętności tanecznych zespołu Muzycznego. By w pełni można było delektować się doskonałym brzmieniem piosenek, zrezygnowano z rejestracji dźwięku i obrazu jednocześnie (artyści podczas utworów nie mają mikroportów, bo wokale dograne zostały w warunkach studyjnych), przez co nie zawsze dźwięk z obrazem jest idealnie zgrany. To jednak detale, które nie wpływają na ogólną, wysoką ocenę tej wyjątkowej produkcji sylwestrowej.
Szkoda, że nie zdecydowano się na żaden utwór baletowy, chociaż tancerzy nie brakuje (oglądamy m.in. fragment taneczny z musicalu "Cud albo Krakowiaki i Górale"), a w kilku utworach mamy okazję podziwiać artystów zaprzyjaźnionego z Teatrem Muzycznym Akrobatycznego Teatru Tańca Mira-Art. Całość ma typowo sylwestrowo-karnawałowy rozmach i charakter, do których Muzyczny przyzwyczaił widzów przez lata. Duży wpływ ma na to zgrany (i efektownie pokazany w rejestracji) zespół Orkiestry, z wyczuciem prowadzony przez Dariusza Różankiewicza.
Trójmiejska kultura pod znakiem lockdownu
Tak jak w zmienionej na potrzeby obecnej sytuacji piosence finałowej (na podstawie "Find May Way" z musicalu "Legalna blondynka") znanej z jednego z poprzednich koncertów Muzycznego: "Sen dalej trwa, a Muzyczny gra, jak tylko się da!". I bardzo dobrze mu to wychodzi.
Spektakl
Miejsca
Spektakle
Opinie (34) 3 zablokowane
-
2021-01-05 16:20
Słaba reklama Muzycznego
Mam niestety wrażenie, że ograniczenia licencyjne nie pozwoliły pokazać pełnowymiarowego koncertu z dobrymi utworami. Dlaczego więc skasowano nas na 40 zł? To nie był poziom TM do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Jakość techniczna pozostawiała też sporo do życzenia.
Często obraz nie nadążał za dźwiękiem.- 2 0
-
2021-01-05 17:49
wszystko lepsze od gebelsowej tvp
- 0 0
-
2021-01-07 16:03
Kochani artyści !
Jesteście absolutnie cudowni, koncert fantastyczny tylko pani walczak... tyle zdolnych aktorek w Teatrze, a Pani próbuje zabłysnąć... bardzo słabo. Gdyby nie prowadzenie oglądała bym jeszcze wiele razy... Sabo Pani Ewo... jak w zeszłym roku i przed Laty....
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.