Galeria Malarstwa Monumentalnego na Zaspie została wzbogacona o kolejny mural. Na ścianie bloku przy ul. Skarżyńskiego 6F 
zakończono właśnie prace nad malowidłem inspirowanym obrazem "Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga. Przedstawia ono fragment ukazujący ważenie dusz na szalach wagi trzymanej przez archanioła Michała.
2017-08-14 15:25
współcześni artyści, szkoda gadać, dno i kupa mułu. tego g,,a nie da się oglądać
2017-08-14 13:54
Za mało Memlinga w Gdańsku! Za mało "Sądu Ostatecznego" ! Toć 2017 rokiem tego obrazu, a tak mało go w przestrzeni publicznej. Bardzo żałuję. I jeszcze strona nie działa.. ok przejściowe kłopoty, zrozumiem. Ale brak wyjścia do ludzi to mnie akurat bardzo denerwuje. Kraków potrafi tak Rembrandt'a wysławić, że nawet z Gdańska wsiądę w pociąg i obejrzę, a Muzeum Narodowe w Gdańsku śpi..
2017-08-14 13:17
Z jednej strony naprawdę cudownie wygląda, z drugiej 1) nie podoba mi się wykadrowanie. Niby Sąd Ostateczny, ale widzimy jakiegoś anioła, kilku wstających ludzi i brzydki kawałek szaty (górna prawa część), 2) zbyt rozpikselowany
2017-08-14 12:23
Bardzo się dziwię że pozornie inteligentne osoby rozporządzajace pieniędzmi na kulture miejska w Gdańsku w tak ordynarny sposób dały sie znowu oszwabic temu samemu oszustowi.
2017-08-14 09:31
Gdyż na tym muralu obok dobrych dusz z obrazu znajdują się też podobno próbujące się przedostać do raju postaci z piekła, a w tej roli autor umieścił postaci z współczesnej polskiej i światowej polityki. Gdyby było to wyraźniejsze mogłoby się skończyć pozwem od któregoś z naszych polityków, autor postanowił oszczędzić sobie problemu i zastosował zabieg autocenzury.
2017-08-14 09:16
Ale "trzoda"!
2017-08-14 06:50
Tragicznie to wygląda jakąś nieudana próba zrobienia czegoś fajnego niestety jest nieczytelny
2017-08-12 23:53
o boże, ale paszkwil ...
2017-08-13 19:25
Język polski zmienia się tak szybko, że przestaje spełniać podstawowe funkcje komunikacyjne. Wyrazy nabierają nowych znaczeń, zrozumiałych jedynie dla wąskiej grupy odbiorców. Jeszcze do niedawna słowo paszkwil znaczyło tyle co, utwór o treści oszczerczej, często anonimowy, szkalujący jakąś osobę. Ostatnio, coraz częściej widuję to słowo w dziwnych i niezrozumiałych kontekstach. Może już czas na powszechne porozumiewanie się w języku angielskim, skoro nasz język dostarcza nam tyle problemów.
2017-08-13 21:37
Angielski też się zmienia...
2017-08-14 06:44
Język żyje gdy słowotwórstwo podlega jakimś sensownym regułom. W przeciwnym wypadku następuje jego zachwaszczenie lub zdziczenie. To język ojczysty był tym co nas uratowało gdy ponad wiek nie mieliśmy własnej państwowości. Nie były to wyniszczające powstania, lecz pielęgnowanie naszej polskiej mowy. Polecam lekturę Wańkowicza. Urodził się pod zaborem rosyjskim a jego polszczyzna jest do dzisiaj niedoścignionym wzorem. Liczba słów, którymi się posługuje, budzi zdumienie. To tamten język żył. Nasz chyba umiera. Wystarczy nam parę słów na k, p, ch i jakoś się dogadujemy. Teraz doszedł jeszcze ten paszkwil. Kończąc. Mnie się taki język nie podoba i nie zamierzam się poddawać w tym pojedynku.
2017-08-13 22:28
Jest ok, kolorowo, nawet troche moralizujacy
2017-08-13 21:51
Totalny dramat !!!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Filmy
Tradycyjnie w Gdańsku Oliwie podziwiać możemy w okresie świątecznym wyjątkową szopkę. Z czego jest ona wykonana?
