Balet to nie tylko widowiskowy taniec klasyczny - to przede wszystkim piękne historie opowiedziane bez użycia słów. W najbliższym czasie Moscow City Ballet zaprezentuje trójmiejskiej publiczności dwa najsłynniejsze utwory Piotra Czajkowskiego: "Jezioro łabędzie" i "Dziadek do orzechów". Możemy spodziewać się bajecznego widowiska i zachwycających profesjonalizmem popisów tanecznych.
Tym razem Moscow City Ballet wykona "Jezioro łabędzie" 17 grudnia o godz. 19 w Hali Gdynia

Film archiwalny z 2011 r.
City Ballet w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie są trójmiejską tradycją. W ubiegłym roku rosyjscy artyści wykonali "Jezioro łabędzie" na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni.
Zarówno historia Odetty, jak i muzyka napisana do tego baletu przez Czajkowskiego stanowią inspirację dla artystów reprezentujących rozmaite dziedziny sztuki. Muzyka z "Jeziora łabędziego" pojawiła się w filmach "Harry Potter", "Billy Elliott" czy bollywoodzkim "Nigdy nie mów żegnaj". O przygotowywaniu inscenizacji "Jeziora łabędziego" opowiada także słynny "Czarny łabędź" z nagrodzoną Oscarem i Złotym Globem Natalie Portman w roli głównej. Zachętą do zabrania dzieci na spektakl może być fakt, że nawet firma Mattel wyprodukowała jego animowaną wersję - "Barbie z Jeziora łabędziego".
Równie baśniowa i trzymająca w napięciu, choć zdecydowanie bardziej radosna jest fabuła baletu "Dziadek do orzechów", który Moscow City Ballet wykona 18 grudnia o godz. 19 w Hali Gdynia (bilety w cenie 100, 120 i 150zł).
Czy widziałeś kiedyś inscenizację baletu na żywo?
Ciąg dalszy baletu to odzwierciedlenie jej marzeń sennych. Klara i Dziadek wspólnie przeżywają niesamowite przygody - od wojny myszy z ołowianymi żołnierzykami, poprzez nagłe wydoroślenie dziewczynki, przemianę Klary w księżniczkę, a Dziadka w księcia, aż po niezwykłą podróż przez krainę słodyczy. Również i ta historia doczekała się wielu ekranizacji, jak np. "Barbie w Dziadku do orzechów" , czy disneyowskie "The Nutcracker" i "Tom and Jerry: A Nutcracker Tale".
Inscenizacje w wykonaniu Moscow City Ballet to jednak przede wszystkim gratka dla koneserów sztuki baletowej, ceniących sobie wysoki poziom wykonawczy (artyści pracują pod czujnym okiem primabaleriny Ludmiły Nerubaszenko) oraz widowiskowe show, przypadające do gustu tym, którzy nigdy wcześniej nie mieli okazji oglądać spektaklu baletowego.
Zabraknie niestety muzyki granej na żywo, ponieważ artyści, jak to mają w zwyczaju, zatańczą do odtwarzanego nagrania. Będzie można za to przekonać się osobiście, na czym polega fenomen Moscow City Ballet, który mimo tego, że od lat prezentuje ten sam, dobrze znany repertuar, cieszy się niesłabnącą popularnością, a bilety na jego spektakle sprzedają się jak świeże bułeczki.