- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (16 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 4 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 5 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
- 6 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
Mistrzowskie akwarele w Pałacu Opatów
22 grudnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat)
Mistrz akwareli, rozkochany w architekturze polskich miasteczek i sielskim klimacie wsi, o którego talencie wiedzą dziś jedynie prawdziwi pasjonaci sztuki. Pierwsza monograficzna wystawa malarstwa Erwina Elstera w Pałacu Opatów przywraca należną pamięć o tym mało popularnym obecnie artyście.
Ta wystawa z pewnością nie wszystkim przypadnie do gustu. Próżno szukać tu epokowych odkryć, kontrowersyjnych treści czy nowatorskich rozwiązań formalnych. Erwin Elster był bowiem artystą, który doszedł do perfekcji w jednej technice - akwareli. I konsekwentnie pozostawał jej wierny przez całe życie.
Urodzony w 1887 roku koło Stanisławowa pod Lwowem, przez wiele lat tworzył w Poznaniu i to właśnie tam odnosił największe sukcesy w okresie międzywojennym. Był członkiem Grupy Artystycznej "Świt". Brał udział w licznych wystawach organizowanych przez prestiżowe wówczas galerie oraz wykładał w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu. W 1954 roku przeniósł się do Gdańska i rozpoczął pracę jako nauczyciel akademicki na Politechnice Gdańskiej.
Wystawa w Pałacu Opatów pokazuje, w jaki sposób ewoluował styl Elstera, jednocześnie dobitnie udowadniając, że przeprowadzka do Gdańska nie wpłynęła pozytywnie na jego twórczość. Najciekawsze są prace z lat 20., w tym "Flisacy" czy "Rybak". Ekspresyjne, nasycone kolorem - czuć w nich niemal czystą radość tworzenia. Wspaniale też prezentują się akwarele przedstawiające widoki w Saint-Tropez, które powstały podczas pobytu artysty we Francji w 1925 roku.
To właśnie akwarele stanowią dominującą część ekspozycji. Artysta z zamiłowaniem utrwalał szczegóły architektoniczne polskich wsi, urokliwe i tchnące spokojem pejzaże, a także scenki rodzajowe. Są to obrazy pełne światła, niezwykle delikatne i nastrojowe, a zarazem niezaprzeczalnie kunsztowne.
Późniejsze dzieła, szczególnie te z lat 50. i 60., nie są już tak udane. W katalogu towarzyszącemu wystawie czytamy, że Elster miał spory problem z zaakceptowaniem nowej władzy i jej specyficznych poglądów na sztukę. Choć obowiązujący wówczas socrealistyczny styl nie wpłynął bezpośrednio na jego twórczość, z jego obrazów znikła bezpowrotnie lekkość i ekspresja, jaką można było podziwiać u niego wcześniej. Wystarczy spojrzeć na prace "Huśtawka I" i "Huśtawka II" - to niemal idealne, socrealistyczne scenki rodzajowe z roześmianymi dziećmi i zadowolonymi robotnikami w rolach głównych.
Mimo wszystko dobrze, że Muzeum Narodowe zdecydowało się pokazać kompilację dzieł tego twórcy. Są wśród nich prace naprawdę świetne, są nieco mniej udane, zawsze jednak interesujące. Tak jak prezentowana w jednej z gablot kolekcja specyficznych części męskiej garderoby - much należących niegdyś do Erwina Elstera. Może już niemodne, ale jakie ładne!
Wystawę malarstwa Erwina Elstera można oglądać w gdańskim Pałacu Opatów do 28 lutego. Bilety w cenie 10 zł (normalny) i 6 zł (ulgowy).
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (2)
-
2010-12-22 23:02
całkiem jak teraz. miasto ktore zamula.
"..jednocześnie dobitnie udowadniając, że przeprowadzka do Gdańska nie wpłynęła pozytywnie na jego twórczość."
- 6 0
-
2010-12-23 13:02
kiedy dzien wolny
do zwiedzania i zeby klerykow nie bylo w nadmiarze
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.