• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Minister rozdał pieniądze. Programy MKiDN rozstrzygnięte

Łukasz Rudziński
7 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
By na Festiwalu Jazz Jantar pojawiały się takie gwiazdy, jak Ron Carter (gwiazda ostatniej edycji) impreza przygotowywana jest z kilkunastomiesięcznym wyprzedzeniem. Ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego chętnie wspiera tak dokładnie przygotowane projekty. By na Festiwalu Jazz Jantar pojawiały się takie gwiazdy, jak Ron Carter (gwiazda ostatniej edycji) impreza przygotowywana jest z kilkunastomiesięcznym wyprzedzeniem. Ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego chętnie wspiera tak dokładnie przygotowane projekty.

Dla jednych to ważny dodatek, dla innych gwarancja bogatego programu, ale dla wielu prawdziwe być albo nie być. Rozstrzygnięcie dotacji ministerialnych co roku elektryzuje środowisko artystyczne. Tym razem ruch na stronie ministerstwa kultury po opublikowaniu wyników był tak wielki, że strona przez kilka godzin była zablokowana. Ile pieniędzy dostały trójmiejskie instytucje kulturalne?



Jakie trójmiejskie inicjatywy otrzymały dofinansowanie z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego w ramach corocznych projektów ministra? Zobacz pełną listę trójmiejskich wniosków.


Trójmiejskie instytucje coraz chętniej sięgają po granty ministerialne. Konkurencja jest jednak ogromna i wciąż niewiele z nich otrzymuje dodatkowe środki. A te, jak wiadomo, często są na wagę złota. Trójmiejskie instytucje coraz chętniej sięgają po granty ministerialne. Konkurencja jest jednak ogromna i wciąż niewiele z nich otrzymuje dodatkowe środki. A te, jak wiadomo, często są na wagę złota.
Na wyniki wyścigu o ministerialne wsparcie nie może narzekać Klub Żak, który ubiegłoroczny budżet dotacji dla swoich flagowych inicjatyw zdecydowanie powiększył. Festiwal Jazz Jantar otrzymał prawie trzy razy więcej niż przed rokiem - 174 tys. zł (rok temu wyniosło ono 64 tys. zł), z kolei Gdański Festiwal Tańca dostanie o połowę więcej niż rok temu (180 tys. zł, podczas gdy rok wcześniej było 118 tys. zł). Dofinansowano również Dni Muzyki Nowej kwotą 50 tys. zł.

- Wnioskowaliśmy o jeszcze wyższe kwoty - mówi Magda Renk, szefowa Klubu Żak w Gdańsku, zdradzając "przepis" na grantowy sukces. - Od dwóch lat program festiwali przygotowujemy w lipcu, podczas składania wniosków kilka miesięcy później jesteśmy już po słowie z artystami, przedstawiamy więc we wniosku konkretne ustalenia. Każdy z projektów pisze inna osoba, ale potem wszyscy te wnioski czytamy, nanosimy poprawki i wyjaśniamy swoje zastrzeżenia. Cierpimy później wnioskowstręt, ale myślę, że warto.

Kwota 50 tys. zł zasili 55. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej w Oliwie, który rok temu nie dostał nawet złotówki. Tym razem bez pieniędzy z ministerstwa pozostaną m.in. Gdański Festiwal Muzyczny (rok temu 150 tys. zł), Mozartiana oraz muzyczne imprezy Centrum Kultury w Gdyni - Międzynarodowy Festiwal Muzyki Sakralnej i Gdynia Blues Festiwal.

Jak oceniasz ministerialne dotacje przyznane trójmiejskim instytucjom kultury?

Pieniądze na nową premierę "Mój sen - szalom Polsko" dostał Teatr Atelier (50 tys. zł). Znacznie więcej otrzyma Państwowa Opera Bałtycka na sierpniową premierę "Czarnej maski" Krzysztofa Pendereckiego w reżyserii Janusza Wiśniewskiego (147 tys. zł). W Operze wymienione zostaną także instrumenty muzyczne - na ten cel POB otrzyma aż 400 tys. zł. Przepadły za to wnioski o dofinansowanie spektaklu "Windows - No more play - Six dances", wyjazdów promujących Operę zagranicą czy infrastrukturalny wniosek o uzupełnienie parku oświetleniowego.

- Dotacje dla instytucji kultury są tak mizerne, że każde pieniądze są na wagę złota. Od dwóch lat zabiegaliśmy o instrumenty. Jeśli orkiestra ma prezentować wysoki poziom, nie może grać na dziurawych rzęchach. Cieszy nas uznanie dla "Czarnej maski", ale wciąż bardzo liczymy na odwołanie w sprawie dotacji dla premiery Kyliána i Izadory Weiss. Będziemy mieli poparcie Instytutu Muzyki i Tańca - komentuje wyniki wniosków Opery Bałtyckiej jej dyrektor, Marek Weiss.

Silniejsze finansowe zaplecze będzie miał Gdański Festiwal Szekspirowski (dwukrotnie wyższe dofinansowanie niż rok temu - 450 tys. zł). Gdyński R@Port otrzymał 262 tys. zł (w ubiegłym roku wniosek odrzucono ze względów formalnych).

Niestety ponownie przepadły wszystkie wnioski Gdańskiego Archipelagu Kultury i Nadbałtyckiego Centrum Kultury. Ponownie więc pieniędzy z ministerstwa nie otrzymają m.in. Festiwal FETA, letnie koncerty w Teatrze Leśnym, czy Bałtyckie Spotkania Ilustratorów.

- To zawsze jest trochę loteria i nigdy nie można być pewnym efektu. Nie jesteśmy zaskoczeni tą sytuacją, choć nie ukrywam, że liczyliśmy na dodatkowe środki. FETA będzie szyta na miarę dotacji, jakie otrzymujemy z miasta - przyznaje Szymon Wróblewski, p.o. kierownika Klubu Plama.

Jedyną trójmiejską "zdobyczą" z priorytetu "Sztuki wizualne" jest 201 tys. zł dla Alternativy (wniosek IS Wyspa). Bez pieniędzy z ministerstwa muszą się obejść Narracje i Monumental Art (wnioski Instytucji Kultury Gdańsk 2016), sopocki festiwal 01 Artloop (wniosek Stowarzyszenia A Kuku Sztuka) i projekty CSW Łaźnia - Art&Science Meeting oraz międzynarodowa wystawa "W cieniu". Na pocieszenie zostają Łaźni dodatkowe środki na inicjatywy edukacyjne - 81 tys. zł na sympozjum i działania wokół Galerii Zewnętrznej Miasta Gdańska oraz 53 tys. na TirArt.

Trójmiejskie instytucje w ogóle nie otrzymały dofinansowania z priorytetu "Film". Ponad 203 tys. zł otrzyma za to Gdańsk 2016 na Nagrodę Literacką Europejski Poeta Wolności. W priorytecie "Czasopisma" najwięcej po raz kolejny otrzymał "Przegląd polityczny" (97,5 tys. zł). Wsparcie z MKiDN mają też gdyński kwartalnik "Bliza" (56 tys. zł) i sopocki dwumiesięcznik "Topos" (58 tys. zł). Nie mogą narzekać w wydawnictwie Słowo/obraz, terytoria, ponieważ wszystkie sześć wniosków wydawnictwa zostało rozpatrzonych pozytywnie. Kwotą ponad 23,5 tys. zł dofinansowano również książkę Stefana Chwina "Pisarze i egzystencja".

Niektórym przydałyby się korepetycje
Komentarz Łukasza Rudzińskiego


Wyniki ministerialnych dotacji wyraźnie zdominowane zostały przez wydarzenia, które w ostatnich tygodniach zatrzęsły kulturą Krakowa. Dramatyczne przycięcie budżetu Krakowskiego Biura Festiwalowego przez władze Krakowa zamortyzowały gigantyczne dotacje MKiDN, zwłaszcza na imprezy zagrożone. Drugim najlepiej dofinansowanym miastem z dotacji ministra kultury jest bardzo bogaty artystycznie Wrocław, na co z pewnością wpływ ma również przyznanie mu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Życzliwiej traktowane są inicjatywy z miast finalistów konkursu ESK (Katowice, Lublin) niż np. na przedsięwzięcia z Łodzi. Nie może też dziwić silne wsparcie dla od lat bardzo aktywnego kulturalnie Poznania.

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce Trójmiasta? Cieszy dużo większa liczba instytucji starających się o ministerialne wsparcie, za to rozczarowuje liczba przyznanych dotacji. Podtrzymana została jednak tendencja, by dofinansowywać duże, wieloletnie przedsięwzięcia i takie trójmiejskie imprezy nie zostały pominięte. Niepokojąco niska jest jednak liczba przyznanych dotacji na mniejsze projekty. Myślę, że warto czerpać wzorce od tych, których wnioski są wysoko ocenione i którzy regularnie pozyskują dodatkowe środki z ministerstwa (Klub Żak, CSW Łaźnia). W GAK czy NCK z pewnością przydałyby się stosowne korepetycje.

Wydarzenia

Opinie (59) 1 zablokowana

  • Witam. Chciałem ten temat przedstawić inaczej. (12)

    Wczoraj w trakcie "debaty" z Premierem Tysiąclecia padł naprawdę godny zauważenia postulat. Otóż jeżeli któryś z "artystów" korzysta z dotacji państwowych, to nie może sobie rościć prawa do własności intelektualnej. My mu dajemy na papu i ziółko i to my jesteśmy współwłaścicielami tego co stworzy.
    Osobiście uważam, że syty artysta, to tylko dworska gnida i nic ponadto.
    Wczoraj też dowiedziałem się, że od każdej kupionej "czystej" płytki CD odprowadzany jest jakiś procent do kasy ZAiKS-u. I to jest moim zdaniem skandal. Za nagranie sobie na nośnik zdjęć z wakacji płacę HARACZ jakimś mentalnym kurduplom, żeby potem niejaki Hołdys mógł mnie publicznie lżyć nazywając mnie złodziejem!!

    • 57 8

    • bzdury (4)

      I to jest błędne rozumowanie
      artysta nie dostaje środków na całkowitą realizację dzieła bardzo rzadko się to zdarza i środki te są wsparciem jego projektu.
      Ponadto umowy o te środki nie zawierają takiej informacji,że artysta zrzeka się praw autorskich na rzecz wspierającego i jeszcze informacja takie środki noszą często nazwę stypendium a czemu służy stypendium ? no właśnie umożliwieniu realizacji pomysłów artystów

      • 2 3

      • Ty chyba nie rozumiesz tego co napisałem (3)

        Dotacja jest dotacją i tyle. Mecenat, dawniej prywatny, dziś również państwowy, to sfinansowanie artyście czasu potrzebnego do skończenia dzieła i zapłata za dzieło. Tak to powinno wyglądać. Jak ci się wydaje - do kogo należą freski) oraz prawa w ich rozpowszechnianiu w wydawnictwach) w Kaplicy Sykstyńskiej dzieła Michała Anioła? Do jego spadkobierców czy do Kościoła, który mu za to zapłacił?

        • 5 3

        • Czyli, idac Twoim tropem rozumowania, jeśli pobierałeś stypendium naukowe na uczelni a nastepnie wynajdziesz coś to prawa do Twojego wynalazku przepadają na rzecz państwa polskiego? Przeciez w końcu te 300 zl/mies to nie w kij dmuchał.

          • 0 1

        • bzd (1)

          Bzdury piszesz po raz kolejny
          i używasz złego równania
          freski zamówił papież i należą sobie do kościoła natomiast artysta dostający stypendium np z miasta nie jest obowiązany do realizacji czegoś co stanie się jego własnością nie słyszałem o takim zdarzeniu.

          Co innego zamówienie na dzieło a co innego wsparcie projektu

          • 2 1

          • To niby za co mam płacić temu komuś? Za to, że żyje? Czy za to, że uważa się za artystę?

            Jak ktoś (...) ma talent, to nie musi wisieć u pańskiej klamki, bo to rola dla nieudaczników

            • 1 1

    • (2)

      ciekawe, gdzie jeszcze nie wcisnął się ZAIKS?

      • 11 0

      • (1)

        Jeszcze w papier ksero, w drukarki, kserografy i o ilie się nie mylę to w skanery i aparaty cyfrowe.

        • 7 0

        • Jeszcze powinni w abonament: z internetu i z telefonii komórkowej :P
          W końcu dzwonek telefoniczny moze byc z muzyczką :P

          • 0 0

    • artysta tez musi za coś żyć... (2)

      j/w

      • 3 10

      • Najlepiej niech żyje za swoje (1)

        Rzeźbiarz i malarz jakoś nie mają z tym problemów

        • 10 4

        • w takim razie nie chodz na darmowe kocerty....

          albo do teatru za 10 zł....

          • 3 8

    • Więc obalmy ten Rząd

      a póżniej zrobimy debatę czy dobrze zrobiliśmy.

      • 12 0

  • Dojenie na Szekspira (1)

    Na festiwal Szekspirowski... dwa razy więcej. Nic na Fetę. Zawsze byłem przekonany, że Fundacja Szekspirowski wie gdzie leżą konfitury. Ze zbierania pieniędzy utrzymywała się przez ponad 20 lat. Rozpoczyna się kolejna dziesięciolatka dojenia podatników. Gratulacje prof. Limon + ferajna. To się nazywa biznes !

    • 12 0

    • rob

      No i bardzo dobrze.Gdański Teatr Szekspirowski działa cały rok.Bardzo się cieszę, że dostał więcej pieniędzy,edukacja teatralna młodzieży ich bardzo potrzebuje.
      Pozdrawiam Cię serdecznie Aniu.

      • 1 0

  • SZALOM NAJWAZNIEJSZY

    CZEMU TAK MAŁO NA SPEKTAKL SALOM?
    POTRZEBA DA ! MLN

    CHORE TO A MOZARIATA DLA EMERYTÓW I RENCISTÓW ZERO.

    GZIE MY ŻYJEMY ?

    • 2 1

  • (6)

    Nie wiem czemu Żak dostał tyle kasy. Ani tam studentów nie ma , ani kogokolwiek. Nie rozumiem też jak mogły dostać pierdy typu opera, koncert organowy albo festiwal muzyki sakralnej. Feta przebija ich wszystkich i naprawdę wciąga to miasto. Dużo więcej osób kojarzy fetę niż premierę "czarnej maski "( WTF?). Skandal - powinno się finansować młodych i twórczych a nie dziadów żyjących z ilości wazeliny na głowie.

    • 11 15

    • żak (2)

      Żak od ostatnich lat nie ma nic wspólnego z kulturą środowiska studenckiego.
      Programowo i ideowo zatracił swoje znaczenie.

      • 4 6

      • co to jest kultura studencka?

        żaczek - podaj definicje kultury studenckiej

        może to Ci pomoże (to prawdziwy dramat, że tacy artyści jak Mandaryna nie budują "programowo i ideowo" znaczenia Żaka) - tekst z portalu:
        Po Neptunaliach
        29 maja 2007 (5 opinii)

        W miniony weekend zakończyło się święto studentów. Imprezy odbywały się w różnych miejscach całego Trójmiasta. Były te lepsze i gorsze. Ale na pewno każdy znalazł coś dla siebie.

        Dla fanów współczesnej muzyki pop zaśpiewali Mandaryna, Boys, Ivan Komarenko. W czasie tych koncertów studenci bawili się w ulewnym deszczu, a gwiazdy były trochę spóźnione. Wielu przyszło z przymrużeniem oka pobawić się dobrze przy legendarnych - w niektórych kręach - przebojach grupy Boys.

        Największe rzesze studentów okupowały Kampus Bałtycki Uniwersytetu Gdańskiego. W piątek najlepsze koncerty dały zespoły Etna oraz gorące i żywiołowe Akurat. Na koniec wystąpił Sidney Polak, który jednak poza kilkoma przebojami nie zachwycił. Widać było, że teksty i jego forma nie trafiały do większości studentów.

        Drugi dzień w Oliwie to przede wszystkim obawy przed burzą. Czarne chmury kłębiły się nad kampusem i nie dawały nadziei na suchą noc. Na szczęscie spadło jedynie kilka kropel.

        Gwiazdami wieczoru byli Paweł Kukiz i jego zespół Piersi, którzy zagrali standardy z lat 90. oraz najnowsze przeboje. Studenci doskonale się bawili, skacząć pod sceną. A tego dnia było ich najwięcej - ok. 4 tys. ludzi.

        Po Piersiach zagrała gwiazda wieczoru, czyli Hey. I tutaj nie popisali się organizatorzy, ponieważ muzycy pojawili się na scenie dokładnie godzinę po grupie Kukiza.

        W pierwszej części koncertu Kasi Nosowskiej prawie wogóle nie było słychać. Zespół zagrał też dosyć krótko, w sumie niewiele ponad godzinę.

        Warto też zwrócić uwagę na kiepską gastronomię. Z napojów studenci mieli na wyboru tylko piwo. Złocisty napój był nie najwyższej jakości, ale za to w atrakcyjnej cenie 3 zł. Skutkiem tego były liczne grupki popijających piwo poza terenem Uniwersytetu. Ale dlaczego poza piwem nie było innych napojów? Wbrew pozorom nie każdy student pije wyłącznie piwo. Brakowało zwykłej wody czy innych napojów bezalkoholowych.

        Neptunalia na pewno się udały, ponieważ trwały o wiele dłużej niż poprzednie i wiele uczelni miało swój odrębny repertuar.

        Z innych udanych imprez warto przypomnieć wspaniały koncerty Vavamuffin na gdyńskiej plaży. Świetnym pomysł to również scena Drum and Bass, gdzie zaprezentowały się zagraniczni DJ-e. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyło się tradycyjnie kino pod gwiazdami.
        Juwenalia (łac. Iuvenalia - igrzyska młodzieńców) to święto studentów. W wielu miastach akademickich, na te dni odbywa się symboliczne przekazanie studentom przez prezydenta kluczy do bram miasta. Zabawa trwa zwykle przez szereg dni, w czasie których odbywają

        • 0 0

      • bo zak nie jest klubem studenckim

        klubem studenckim to jest kwadratowa
        i co to jest kultura srodowiska studenckiego? mamy jakas kulture srodowiska nauczycielskiego albo pillkarskiego? to takie same srodowiska. kultura srodowiska studenckiego to byl wynalazek PRL - to masz koles racje, zak rzeczywiscie nie nic wspolnego z tak pojmowana kultura

        • 4 0

    • ale tam się kumulują , szkolą i ukladają następni kolesie. Wylęgarnia .

      • 2 4

    • Chyba nie wiesz

      co znaczą organy w Oliwie...

      • 11 0

    • w takim razie warto podejść do Sekretariatu po odpowiedź

      • 11 0

  • Ten poMATOŁ wraz ze swym łudawym płyncypałem PŁOpoNUJE nam-ałtystom

    67 - letnia płacę. Chyba TYLKO on ze swym łudzielcem przyjdzie mnie oglądać w tym wieku!!! A co dopieło cyłkowcy, tancełki, akłobaci???

    • 3 4

  • Artysci (1)

    Wysmiewaja "przecietnych" ludzi, pracujacych na etacie w fabryce czy biurze, ale na kase skradzona w postaci podatkow czekaja jak sepy na padline. Kupa hipokrytow pod szyldem "kultury".

    • 19 2

    • prawdziwi artyści nie dostają kasy. , i nie wyśmiewają się.
      artystami sie czują prymitywni skandaliści .

      • 5 1

  • Głupoty i skandale

    1. Żądny sensacji Pan redaktor Rudziński złapał temat. Wnikliwie śledzi trójmiejskie granty a w jednym momencie moją uwagę zwraca ten fragment: "Znacznie więcej otrzyma Państwowa Opera Bałtycka na sierpniową premierę "Czarnej maski" Krzysztofa Pendereckiego w reżyserii Janusza Wiśniewskiego (147 tys. zł)."
    I to, że Penderecki to ok, ale to, że skompromitowany Janusz Wiśniewski (wyrzucony z Poznania to dla naszego Holmesa z internetu żadna nowina. Ciekawe.
    2. Proszę sobie twarzy nie wycierać Gakiem czy NCKiem, samemu proszę wziąć korepetycje z wiedzy o teatrze... trochę szacunku dla ludzi, którzy coś robią dla innych,
    3. Do komentarza internauty - ZAIKS jest związkiem o ile się nie mylę o charakterze stowarzyszenia - jakim prawem zasila go Państwowa dotacja ze sprzedaży czystych płyt?

    • 10 3

  • Szefostwo GAK i Gdańsk 2016 do wymiany, skoro ani jednej dotacji nie uzyskali. (3)

    W prywatnych firmach już by było po was, a tu dalej grzejecie posadki. Szczególna porażka Gdańsk 2016 - pokazuje, że trzeba było was zwolnić po przegranej na stolice kultury. Potwierdzacie, ze nawet dotacji nie potraficie zdobyć.

    • 31 2

    • Czytaj ze zrozumieniem

      Musiales opuscic ta lekcje w szkole. Przeczytaj sobie jeszcze raz ten i sprawdz czy na pewno gdansk 2016. Nie dostal zadnej zlotowki

      • 1 0

    • Gdańsk 2016

      Nie wszystkie wnioski są odrzucone, proszę czytać ze zrozumieniem.

      • 1 0

    • nowa nazwa

      tak 2016 niedługo zmieni swoją nazwę i nie będą już nawet kojarzeni przez społeczeństwo z przegraną. Taki manewr.

      • 8 1

  • Wnioski w Żaku (3)

    Pisanie wniosków w klubie Żak tak nie wygląda. Ale tam mało co wygląda tak, jak jest opisywane w mediach.

    • 14 9

    • (1)

      a jak wyglada skoro tyle wiesz?

      • 0 0

      • Zacznij pracować w Żaku to też będziesz wiedział/wiedziała

        • 9 0

    • w Żaku nie ma ludzi zdrowych, są niezdiagnozowani

      • 13 0

  • (2)

    bieda z nedzą ..w tej kulturze...teatr miniatura...jakby poza nawiasem..skandal...zle się dziej,oj żle..skoro już mazowsze wychodzi na ulicę?!..trudne czsy dla artystów...władze wyraznie mają gdzieś kulturę...

    • 23 2

    • TM bierze kasę

      z miasta, a nie od Ministra! Chyba że wymyśli jakiś ogólnopolskoświatowoeuropejski projekt.

      • 0 0

    • 100% prawdy

      • 11 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Najwięcej scen teatralnych w Trójmieście posiada...

 

Najczęściej czytane