• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Michał Fedorowicz: Chcę pokazać, że kultura jest wszędzie

Aleksandra Lamek
21 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Blog Michała Fedorowicza został wybrany Blogiem Roku 2014. Blog Michała Fedorowicza został wybrany Blogiem Roku 2014.

- Tworząc swojego bloga, chciałem spróbować zmienić postrzeganie kultury. Pokazać, że to nie tylko wyjścia do teatru w jesienne wieczory czy wieczorki literackie, na których zapaleńcy dyskutują o "Ulissesie" - mówi Michał Fedorowicz, gdańszczanin, autor bloga Kulturą w Płot, który zwyciężył w konkursie Blog Roku 2014. Właśnie ukazała się jego debiutancka książka.



Aleksandra Lamek: Wszyscy wydają teraz książki, wydałeś i ty. Popularność w internecie nie wystarcza?

Michał Fedorowicz: Pisanie książek w Polsce popularności raczej nie przynosi - zwłaszcza, jeśli zabierają się za nie osoby znane dotychczas z tworzenia w internecie. Sam tak naprawdę nigdy bym się za to nie zabierał, gdyby nie jedna z nagród w konkursie Blog Roku 2014, którą była obietnica wydania tego, co zdecyduję się napisać. A że wieść o nagrodzie szybko się rozeszła, nie było już wyjścia - pisać musiałem. To było jak rzucone wyzwanie.

Wyzwaniem była też tematyka, jaką sobie wybrałeś. Wiadomo, że w internecie dobrze klika się mnóstwo dziwnych rzeczy - zdjęcia kotów, memy z politykami, przepisy na czipsy z jarmużu - ale nie kultura. A ty postanowiłeś, że to właśnie nią będziesz się zajmował na swoim blogu. Miałeś poczucie, że wchodzisz w niszę, z której trudno jest się wybić do szerszego grona czytelników?

To, że kultura się nie sprzedaje, wie każde dziecko. Na dźwięk tego słowa ludzie najczęściej zmieniają kanał w telewizorze, kojarząc je z czymś zbyt wysublimowanym albo nudnym. Tworząc "Kulturą w płot", chciałem przynajmniej spróbować zmienić postrzeganie kultury. Pokazać, że to nie tylko wyjścia do teatru w jesienne wieczory czy wieczorki literackie, na których zapaleńcy dyskutują o "Ulissesie". Wiedziałem, że może być ciężko, ale czułem też, że odpowiednio dobranymi tematami zadanie być może uda się zrealizować. I dzięki szczęśliwemu splotowi kilku okoliczności z tej niszy wystawiłem przynajmniej czubek głowy.

"To, że kultura się nie sprzedaje, wie każde dziecko. Na dźwięk tego słowa ludzie najczęściej zmieniają kanał w telewizorze, kojarząc je z czymś zbyt wysublimowanym albo nudnym." "To, że kultura się nie sprzedaje, wie każde dziecko. Na dźwięk tego słowa ludzie najczęściej zmieniają kanał w telewizorze, kojarząc je z czymś zbyt wysublimowanym albo nudnym."
Kultura, o której piszesz, to pojęcie niezwykle pojemne. W twojej książce można przeczytać m.in. o tym, co stało się z penisem Napoleona, dowiedzieć się, dlaczego dzieci na średniowiecznych obrazach są stare i brzydkie oraz co łączy grę Scrabble z pewnym opowiadaniem Edgara Allana Poe. Skąd bierzesz pomysły na teksty? Co cię inspiruje?

W pisaniu o kulturze raczej ciężko o inspirację. To raczej praca odtwórcza niż twórcza. Dlatego większość czasu spędzam nie na szukaniu inspiracji, a konkretnych przypadków: ciekawostek, nieznanych faktów czy bulwersujących postaci. Pisanie takiego bloga jak "Kulturą w płot" wymaga ciągłego kartkowania książek czy przeglądania internetu. A sam staram się raczej nie zabierać za tematykę, którą ktoś już wcześniej w Polsce ograł. Podstawą jest zaskakiwanie czytelnika. Tak, aby przestał kojarzyć kulturę z nudą i ograniem.

Zaznaczmy w tym miejscu, że nie poszedłeś na łatwiznę i nie skopiowałeś do książki tekstów, które już wcześniej pojawiły się na blogu, ale napisałeś je specjalnie na potrzeby wydania papierowego. Nie chciałeś wydać zbioru czegoś w rodzaju najlepiej klikalnych wpisów z KWP, takiego - dajmy na to - TOP 50?

Nie chciałem, bo nie lubię zabierać czegoś, co dałem czytelnikom za darmo. Dlaczego miałbym nagle pobierać opłaty za coś, co wcześniej świadomie puściłem w obieg bez pobierania opłat? Swoją drogą wspomniany przez ciebie zbiór najlepiej klikalnych wpisów ukazał się trzy lata temu pod postacią eBooka - i został udostępniony za darmo. Z okazji wydania tej książki skompilowałem drugi tom eBooka, dobierając 100 najciekawszych wpisów z ostatnich trzech lat i składając go w jedną całość. To taki prezent dla osób, które zdecydują się na kupno papierowej książki. Pozostałe osoby wciąż mogą do treści skompilowanych w eBooku dostać się z poziomu archiwum bloga. Teksty w książce papierowej pozostaną na papierze. Taką mam przynajmniej nadzieję. (śmiech)

Tomasz Raczek bardzo cię chwali, pisząc, że twoja książka "ma zdolność zarażania miłością do filmu, literatury, fotografii, sztuk pięknych wszystkich czytelników, w tym tych najwybredniejszych, bo rozgorączkowanych swoją młodością". Kiedy zaczynałeś pisać bloga, towarzyszyło ci poczucie misji i chęć udowodnienia tego, że - jak piszesz we wstępie - "kultura jest zajebista"?

Na samym początku nie. Ale takie poczucie pojawiło się z czasem, chociaż staram się nie stawiać w pozycji pedagoga. Tak jak we wspomnianym wstępie, staram się raczej pokazać, że tzw. "zajebistość" może być również w miejscach, w których wcale byśmy nie szukali.

Z wykształcenia jesteś anglistą, pracowałeś w szkole. Nie wolałeś przekazywać wiedzy o kulturze bezpośrednio, opowiadając o niej w szkole podczas lekcji?

Nie. Pracowałem jako nauczyciel przez kilka lat, ale bardzo kiepskie zarobki zmusiły mnie do szukania innej pracy. I w najbliższym czasie do szkoły wracać nie mam zamiaru. Bardzo szanuję osoby, które muszą na co dzień zmagać się z tym arcytrudnym zawodem i współczuję, że tyle samo szacunku nie dostają od innych.

"Pisanie książek w Polsce popularności raczej nie przynosi - zwłaszcza, jeśli zabierają się za nie osoby znane dotychczas z tworzenia w internecie. Sam tak naprawdę nigdy bym się za to nie zabierał, gdyby nie jedna z nagród w konkursie Blog Roku 2014, którą była obietnica wydania tego, co zdecyduję się napisać." "Pisanie książek w Polsce popularności raczej nie przynosi - zwłaszcza, jeśli zabierają się za nie osoby znane dotychczas z tworzenia w internecie. Sam tak naprawdę nigdy bym się za to nie zabierał, gdyby nie jedna z nagród w konkursie Blog Roku 2014, którą była obietnica wydania tego, co zdecyduję się napisać."
A jak to jest w ogóle z tym życiem kulturalnym Polaków? Statystyki dotyczące czytelnictwa co roku udowadniają, że nie jest dobrze, do teatru chodzimy od święta, galerie sztuki nas odstraszają. Polacy boją się kultury? Nie potrzebują jej? Nie mają na nią czasu i pieniędzy?

Wszystkiego po trochu. Jedni się boją, inni nie potrzebują (a przynajmniej tak twierdzą), jeszcze innych na nią nie stać. Są też osoby, które nawet nie wiedzą, że podświadomie z kulturą obcują - nawet oglądając kiepskie polskie seriale czy słuchając muzyki chodnikowej. Jest jednak naprawdę spora grupa osób, które bez kultury nie wyobrażają sobie życia. "Kulturą w płot" zaś jest miejscem dla każdego. Nieważne czy lubisz Mozarta, czy Shakirę.

Zadałam na początku pytanie o niszę, ale chyba dziś już nie ma wątpliwości, że udało ci się z niej skutecznie wybić - twój blog zdobył tytuł Bloga Roku 2014, masz mnóstwo czytelników, a teraz jeszcze wydałeś książkę. Jaki jest zatem przepis na sukces według Michała Fedorowicza?

(śmiech) Nie ma czegoś takiego jak przepis na sukces. Trudno też sukces zdefiniować. Czy sukcesem jest odrobina szczęścia i nagroda w konkursie? Czy fakt, że znalazłem grono wiernych czytelników? Jeżeli to te dwie rzeczy, to tak, można mówić o sukcesie. Natomiast dla mnie największym sukcesem jest to, że po pięciu latach wciąż mam ochotę pisać. I że w przypadku zdecydowanej większości tekstów, bo od czasu do czasu zgłaszają się do mnie reklamodawcy, nie robię tego dla pieniędzy. Tylko nieustannie dla przyjemności. I mam nadzieję, że tak zostanie.

Opinie (12) 3 zablokowane

  • Nawet w toalecie ...

    • 2 3

  • Niestety, ale prościej pokazać, że jest odwrotnie: brak kultury jest wszędzie. (2)

    A już najbardziej w... środowiskach tzw. elit kultury, nauki i sztuki.

    • 10 0

    • Szczególnie w szeroko ujętym gronie "prezesostwa"i "dyrektorstwa"

      Stawiam stówę , że każdej firmy w PL.

      • 0 0

    • I w środowisku polityków

      • 0 0

  • Świetny fanpejdz!

    Goraco polecam, perełka w morzu tandety :)

    • 7 4

  • Dostrzegam braki kultury u ludzi ziewających publicznie i nie zasłaniających sobie ust

    • 5 0

  • jako nauczyciel nie chcial kruszyc tego betonu

    ale prywatnie chetnie ow beton bedzie pouczal. Kasa zmienia punkt widzenia.

    To po cholere sie uczyles zeby byc nauczycielem skoro nie pracujesz w zawodzie?

    • 3 7

  • (2)

    Smutne to.... Ale fajny Street: )

    • 2 0

    • Kserokopiarka (1)

      Weź się za pracę lub wymyś coś nowego. Najlepiej herbatka i zebrać z neta to już inni włożyli pod swoje nazwisko podpiąć i udawać hahaha dziennikarza. Tata mu pomógł bo to typek jak widać " synka rodziców " , rozpieszczony jedynaczek. Nauczyciel...to samo mówi za siebie niedowartościowani i zawsze zagubieni ludzie, apaszka pod szyje pseudo intelektualiści. Konkludując, jak można zachwycać się zbieraniną informacji na kazdy temat...? Czyt. "blog". A co z prawami autorskimi i czy ten Pan jest takim omnibusem żeby komentować każdą gałąź sztuki. Ciekawe kiedy to ostatni raz Pan był w Filharmonii czy w Operze lub na dobrym koncercie ...do kina na łotra 1 chodzą ludzie od 6 roku życia.... ależ wyczyn opisać subiektywne odczucia. ...no cóż powiedzenia w tym pasożytnictwie na cudzych treściach i materiałach.

      • 1 4

      • Tydzień temu :)

        • 0 0

  • Brawo Panie Michale. Oby więcej takich ludzi było.

    • 2 1

  • Lubię

    Bardzo ciekawy facet, do tego jaki przystojny! Oby tak dalej! Mam książkę, czekam na kolejną... Może teraz więcej o literaturze?
    Buziaki

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Najstarszym zabytkiem w Sopocie, będącym jednocześnie oddziałem Muzeum Archeologicznego w Gdańsku jest:

 

Najczęściej czytane