• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mały Książę był kobietą

Łukasz Rudziński
6 czerwca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Prawdziwą ozdobą "Małego Księcia" Teatru Muzycznego w Gdyni jest postać Róży (Vilde Valldal Johannessen, po środku), poruszająca się krokiem inspirowanym tańcem klasycznym, przyciąga uwagę i zachwyca nie tylko Małego Księcia (Eliza Kujawska, z lewej). Prawdziwą ozdobą "Małego Księcia" Teatru Muzycznego w Gdyni jest postać Róży (Vilde Valldal Johannessen, po środku), poruszająca się krokiem inspirowanym tańcem klasycznym, przyciąga uwagę i zachwyca nie tylko Małego Księcia (Eliza Kujawska, z lewej).

W Gdyni wylądował niespodziewany gość. Mały Książę w spektaklu Teatru Muzycznego ma postać kobiety, a jego reżyser nie waha się dokonać odważnej interpretacji opowieści Antoine'a de Saint-Exupery'ego. Niestety, banalne i nie do końca zgodne z intencją autora książki zakończenie kładzie się cieniem na odbiorze całego przedstawienia.



Nowa premiera Teatru Muzycznego przedstawia nam Małego Księcia w nieco innej niż dotychczas perspektywie. Jego losy, opowiedziane przede wszystkim za pomocą tańca, mają przyciągnąć dużych (zauroczonych czarem baśniowej przypowieści Exupery'ego) i małych widzów, dla których to prawdopodobnie pierwsze spotkanie z niezwykłym Małym Księciem. Tego ekstremalnie trudnego zadania podjął się reżyser i choreograf związany z Operą Bałtycką, Roman Komassa wraz z innymi współpracującymi z Operą realizatorami - Przemysławem Trzeszczotką (autor muzyki) i Izabelą Stronias (scenografia).

Spektakl Romana Komassy zaskakuje już od początku, gdy kwestie Pilota czyta dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni, Maciej Korwin. Później głos dyrektora-narratora usłyszymy jeszcze kilkakrotnie. W czasie tej wypowiedzi Pilota na scenie obserwujemy powstawanie doskonale znanych z książki Exupery'ego ilustracji.

Kolejne zaskoczenie związane jest z postacią głównego bohatera, którego rolę reżyser powierzył Elizie Kujawskiej (w drugiej obsadzie Marcie Vielrose), ubranej w groteskowy płaszcz "jak z obrazka" i obcisłe spodnie, podkreślające kobiece kształty Małego Księcia. Także relacje Pilota (Jarosław Rzepiak) z tytułowym bohaterem nabierają, zawoalowanego wprawdzie, charakteru damsko-męskiego. Nic więc dziwnego, że kontakty między Małym Księciem z Różą - stawiane za wzór literackiej miłości na równi z najsłynniejszą Szekspirowską parą, Romeem i Julią - w spektaklu Muzycznego zredukowane są raczej do poziomu fascynacji i oddania, z jakim Mały Książę podchodzi do zdarzeń i spotykanych przez siebie postaci.

W pierwszej części spektaklu towarzyszymy bohaterowi w jego podróży międzyplanetarnej, która rozgrywa się w niezwykle efektownej scenerii - na całej długości sceny rozbłyskają tysiące światełek-gwiazd umieszczonych na tle ciemnego materiału, w którym (w centralnej części sceny) wykrojono kształt kuli, skąd wychodzą mieszkańcy kolejnych planet. Nie na każdą kosmiczną postać starczyło Komassie pomysłów. Obok brawurowego Próżniaka (Michał Zacharek), czy ciekawego Latarnika (Izabela Sito), pojawili się wyjątkowo sztampowi Pijak (Adam Zawicki) i Bankier (Sebastian Wisłocki).

Największe wrażenie robią jednak Róża (Vilde Valldal Johannessen) i Żmija (Ewelina Dańko) mające na sobie bardzo obcisłe i seksowne, nawet nieco podobne stroje. Obie odznaczają się też nietypowym tańcem - Róża z krokiem i gestem zaczerpniętym z tańca klasycznego jest zwiewna i pociągająca, Żmija hipnotyzuje Małego Księcia i widzów poprzez miękkie ruchy, imitujące niekiedy ruchy węża. Sama postać Małego Księcia prowadzona jest z typową dla teatru dla dzieci ekspresją. Eliza Kujawska różne emocje (zaciekawienie, złość, sympatię, czułość), oddaje głównie mimiką i tańcem. Budzi sympatię, jest dobrym duchem spektaklu.

Świetnym pomysłem okazuje się wkomponowanie w niektóre sceny ubranych na biało muzyków, na co dzień ukrytych w kanale orkiestrowym i występujących przed publicznością głównie podczas końcowych braw. Tym razem m.in. podczas "wizyt" Małego Księcia na kolejnych planetach, ich mieszkańcom towarzyszy ktoś z zespołu muzycznego, grającego ciekawą jazzującą muzykę inspirowaną klasyką (Mozart) i muzyką filmową.

Spektakl Muzycznego adresowany jest zdecydowanie do młodszych widzów, najlepiej w wieku szkolnym. Jednak zupełnie jednoznaczne, pozbawione jakiejkolwiek metafizycznej głębi zakończenie, nie tylko tych młodszych może zdezorientować. Trudno mi zrozumieć motywację reżysera, aby powrót Małego Księcia na własną planetę sprowadzić do banalnego, płaskiego, pozbawionego odrobiny dwuznaczności gestu, który zresztą wcale nie sygnalizuje domniemanego powrotu. Tak, jak niemal całe przedstawienie, również ta scena wyzuta jest z niezwykle ważnej w książce Exupery'ego magicznej atmosfery i uroku wyjątkowej tajemnicy.

"Mały Książę" Teatru Muzycznego w Gdyni posiada sceny wielkiej urody (pojawienie się Róży), sceny efektowne (walka z baobabami, wizyty na kolejnych planetach), groteskowe (taniec wielu róż, pogoń Tygrysa za Różą), zaskakujące (obecność dyrektora), jak i nieudane (zakończenie). Celnie scharakteryzowano dorosłych jako jednakowe "czarne garnitury". Z pewnością nie jest to hit, choćby na miarę uroczej "Pięknej i Bestii", jednak ogromna praca tancerzy zasługuje na uznanie. Dwie godziny spędzone w Muzycznym mimo wszystko nie będą czasem straconym.

Miejsca

Spektakle

Opinie (30) 1 zablokowana

  • (3)

    Mały Książę był kobietą. To tak jak Kopernik.

    • 24 1

    • to porozmiawiajmy o kubusiu puchatku... (2)

      ciekawe kto zmontował kangurzycy małego kangurka urwiska ???

      • 2 0

      • (1)

        zapomnialem dodac, ze oczywiscie kubus puchatek tez byl kobieta, tak samo jak i kangurzyca i jej synek kangurek

        • 1 0

        • podobnie jak Sowa, Prosiaczek i Krzyś - one też były kobietą.

          • 0 0

  • Porażka!! (4)

    a właśnie ,że czas stracony! Byłam dziś i bardzo się rozczarowałam. "Mały Książe" jest uroczą lekturą, jednak została tak spartaczona, że młody widz nie jest w stanie wychwycić tego co w książce było najcenniejsze. Miałam nadzieje, że jakiekolwiek błyskoltliwe rozmowy Małego księcia zostaną odtworzone, jak chociażby rozmowa z księgowym, pijakiem, królem..czemu nie mogło być choć troche dialogu?! a taniec...
    choreografia była po prostu nudna!! bałagan, brak emocji,tańczyli jak dzieci we mgle;/ nie byli przygotowani na występ przed publicznością, masa niedociągnieć!aż przykro..
    chociażby pierwszy taniec zaraz na początku spektaklu "czarnych garniturów".
    Ty chłopaczku w drugim rzędzie , drugi od lewej (jak sie patrzy na scene)-- TY w ogole chyba choreografii nie znałeś?!?
    straszne. zero przekazu. płytkie.

    • 22 7

    • To, że ktoś oczekuje dialogów w balecie (3)

      najlepiej świadczy o jego merytorycznym przygotowaniu do odbioru tego typu sztuki. Cała dalsza wypowiedź jest wypadkową tej pomyłki...

      • 7 3

      • było tam wplecione słowo, chociażby narrator czy liczenie, więc czysty balet (jeśli o tym tańcu w ogóle można tak powiedzieć) to nie był.

        • 0 0

      • (1)

        to nie był balet! odsyłam do wyszukanej strony google.pl -zakładka "grafika"; tam proszę wpisać słowo -balet. I co? zero podobieństwa z Małym Księciem?Otóż to!
        Nazywajmy rzeczy proszę po imieniu.
        To nie był balet!

        • 0 0

        • jazz! to był jazz od początku do końca, drodzy niedouczeni.

          • 0 1

  • 4 z minusem

    4 z minusem ;-)

    • 3 0

  • SUPERRRRRR POLECAM GORĄCO!!!!!!!! (4)

    Byłam!!!!! bardzo mi się podobało !!!!! Przepraszam Panią z" Porażka "ale choreograf pracuje z takim zespołem jaki ma, a zespół stara się jak może, jeżeli Pani to nie wystarcza to proszę do Moskwy jeździć i tam krytykować!!!!Obsadzenie Pani Elizie Kujawskiej w roli Małego Księcia było posunięciem idealnym, ruchy pełne wdzięku i gra aktorska , tylko gratulować . To jest spektakl dla dorosłych i dzieci i Pani "Porażka" widocznie jest już bardzo dorosłym "czarnym garniturem" skoro nie potrafi docenić TAK JAK CAŁA WIDOWNIA BIJĄCA BRAWO NA STOJĄCO!!!!!!!
    Jak Pani "Porażka" chce dialogu to niech sobie wypożyczy film i siedzi w domu!!!
    choreografia - nudna....bardzo przepraszam a skąd ten śmiech , brawa i westchnienia zachwytu.
    Pani "Porażka " była na spektaklu chyba z nudy życia prywatnego i wyszukiwała załamania linii tanecznej .
    JA GORACO POLECAM!!!

    • 7 14

    • TEATR MUZYCZNY !!!

      Jeśli chodzi o poziom tak cenionego teatru, który obnosi się jakością jaką ma, tutaj rzeczywiście popieram Panią "Porażkę", nie ma prawa być niedociągnięć, jesli mamy mówić o profesjonalnym teatrze. Dlatego może ocena spektaklu jest zbyt ostra, nie mniej jednak, nie powinno tak być, że występowały w nim tak rażące błędy, bo uwazam, ze w ostatnich latach spada poziom teatru, który osiągał teatr zanim objął tą placówkę obecny dyrektor :)

      • 6 3

    • To nie jest spektakl dla dzieci, (1)

      ponieważ rodzice nie są w stanie zabrać ich do teatru. Od długiego już czasu Teatr Muzyczny usilnie się stara zabić rodzinne wyjścia na spektakle. Sztuki dla dzieci grane w dni powszednie przed południem (tylko i wyłącznie) to porażka. Chyba, że klasowe wyjścia (każdy wie, jak wyglądają) są dla teatru bardziej satysfakcjonujące... Ciekawe, jak te dzieci mają polubić teatr i chcieć do niego chodzić?

      • 1 0

      • W tym sezonie Piękna i Bestia, Koziołek Matołek, Gdyby do szkoły chodziły anioły - wystawiane w weekendy i w tygodniu wieczorem to moja zjawa senna? Nie wydaje mi się, bo byłem na nich.

        • 1 1

    • oj aż nie wiem od czego zacząć. Z nudy życia prywatnego? byłam z chłopakiem, mam lat 23, więc do "czarnego garnituru" mi daleko. Może po prostu dużo spekltakli widziałam i nie trzreba daleko jeździć , jaka Moskwa... Wystarczy Opera Bałtycka chociażby,która rzadko zawodzi..
      No i Proszę Panią, nie obchodzi mnie czy tancerze się starali , czy sie przyłożyli do tego czy też nie. Ja jestem widzem i zasiadam na widowni z nadzieją , że coś niesamowitego się będzie działo. To nie jest miejsce na empatie i stwierdzenia "zespół stara się jak może", tylko ZESPÓŁ SIE NIE POSTARAŁ!

      • 3 0

  • Szkoda czasu (5)

    Niestety bardzo cieszyłam się na ten spektakl i tak, jak kocham Małego Księcia jestem rozczarowana!!!!! muzyka fatalna, jak do komiksu, brak odesłania do książki , jedyny fragment tylko wyraźnie wskazuje na powiązanie z książką - a gdzie oswojenie lisa, a gdzie róża i miłość do niej, zakończenie denne!!! naprawdę szkoda pieniędzy :(

    • 8 6

    • Jak brzmi muzyka z komiksu? (4)

      Proszę podać jakiś przykład muzyki komiksowej. Jestem bardzo ciekaw jak brzmi...

      • 3 2

      • (3)

        Ktoś wyraził swoją opinie. Bez takich tutaj proszę ironii. Ja dokładnie wiem jak brzmi muzyka komiksowa.zanucić Panu?;]

        • 0 0

        • W takim razie od Pana pewnie dowiemy się czym jest muzyka z komiksu. (2)

          Bo to naprawdę frapujące określenie... Autor wątku, mam wrażenie, nie zauważył także podczas spektaklu lisa. Może się zdrzemnął?

          • 0 0

          • lis, owszem, był. (1)

            przecież oswajanie to zawiązywanie więzi. czy na prawdę nikt nie zauważył tańca Księcia z lisem, którzy walczyli z wstęgą, zacieśniając ją coraz bardziej?

            • 0 0

            • Ja widziałam. Cudna scena.

              • 0 0

  • Jak wyżej

    Kopernik też był kobietą :D

    • 1 0

  • Aplauz

    "Największe wrażenie robią jednak Róża (Vilde Valldal Johannessen) i Żmija (Ewelina Dańko) mające na sobie bardzo obcisłe i seksowne stroje"

    I to jest wielce OK !!!!!

    • 13 0

  • a moze Curie Skłodowska tez ?!?!?!

    • 0 0

  • kopernik kochal kobiete

    chyba kochal kobiete kopernik

    • 0 0

  • (1)

    I to nie był balet! odsyłam do wyszukanej strony google.pl -zakładka "grafika"; tam proszę wpisać słowo -balet. I co? zero podobieństwa z Małym Księciem?Otóż to!
    Nazywajmy rzeczy proszę po imieniu.
    To nie był balet!

    • 2 1

    • do "coco"

      dla mnie to od początku do końca był jazz. coś tam wiem, w końcu tańczę. róża - klasyczny, który jest do baletu podobny, a na przykład różyczki w ogrodzie - broadway jazz. tyle w tym temacie.

      • 0 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie mieszka Magdalena Grzebałkowska?

 

Najczęściej czytane