• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Makbet (141 opinii)

opera / operetka
kasy:
58 763-49-06
wystawia:
Opera Bałtycka w Gdańsku
czas trwania:
2 godz. 35 min. (1 przerwa)
data premiery:
5 września 2010
6.9
54 oceny
Makbet
libretto Francesco Maria Piave na podstawie tragedii Williama Szekspira pod tym samym tytułem
włoska wersja językowa (z polskimi napisami)

Prapremiera światowa: Florencja, 14 marca 1847

Anglicy otaczają ten dramat Szekspira zabobonnym lękiem. Twierdzą, że nikomu jeszcze nie udało się wystawić go z sukcesem. A jednak w teatrach całego świata przynajmniej raz w tygodniu odbywa się premiera tego arcydzieła. Opera Giuseppe Verdiego wiernie przenosi moc jego poezji w wyższą sferę muzyki i podwaja szanse dotarcia z przejmującą opowieścią o człowieku skazanym przez los do serc i umysłów widzów. Próbujemy wtedy zrozumieć, czy rzeczywiście jesteśmy bez szans wobec przeznaczenia, czy też to nasza głupota i zła wola pcha nas na zatracenie i mnoży zbrodnicze uczynki. Rozstrzygnięcie tak poważnych dylematów mało kto kojarzy z salą operową. A jednak wierzymy, że dzięki potędze muzyki to właśnie tutaj prawdziwe katharsis i oczyszczenie sumień jest możliwe. Służymy temu z całą pokorą należną sztuce, ale i z dumą, że dojrzeliśmy jako zespół do takich zadań.

"Makbet" był dziesiątą z kolei operą Verdiego, napisaną w 1847 r. dla florenckiego Teatru della Pergola i dopracowaną oraz poprawioną 18 lat później dla potrzeb premiery w paryskim Théatre-Lyrique. Prapremiera odbyła się pod czujnym okiem Verdiego 14 marca 1847 roku. po przedstawieniu kurtyna szła w górę aż 25 razy, opera okazała się wielkim sukcesem. Ale do czasu. Zniknęła nagle ze scen operowych na kilkadziesiąt lat. Popularność zyskała ponownie w II połowie XX wieku, gdy świat zaczęła nękać plaga totalitarnych rządów.

Sceniczny "Makbet" rozgrywa się w konwencji dwóch przenikających się światów - ziemskiego i nadprzyrodzonego. Nie wiadomo, który jest bardziej koszmarny: czy krwawy świat żywych, nie panujących nad swoimi żądzami, czy upiorny świat duchów o białych obliczach. Niejako łącznikiem między obu światami są czarownice i dwuznaczność ich postaci. "Makbet" Verdiego zostaje wierny koncepcji Szekspira, zachowana została w dziele wyrazistość dramaturgiczna Makbeta i Lady Makbet, którzy przechodzą etapy: od morderstwa dla zdobycia władzy, terroru i wreszcie do upadku i kończącej wszystko śmierci. Partia Lady Makbet uważana jest za jedną z najtrudniejszych, jakie zostały napisane na głos kobiecy. Śpiewaczka w okrutnych dla głosu ariach musi wyrazić silną osobowość, udawaną radość, okrucieństwo, od krzyku przechodzić do szeptu (zawsze jednak wyrażanych środkami wokalnymi), by w finałowej scenie obłędu (po dwóch godzinach śpiewania) ujarzmić głos i emocje, wyśpiewując lunatyczne verdiowskie frazy wymagające ogromnej precyzji, wysiłku i koncentracji.

Partię tytułową w gdańskiej premierze "Makbeta" kreował wybitny włoski baryton Vittorio Vitelli - ceniony wykonawca ról verdiowskich - Makbet to jedna z jego popisowych kreacji. Artysta występuje na tak renomowanych scenach, jak mediolańska La Scala, berlińska Deutsche Oper, La Fenice w Wenecji, Teatro del Liceu w Barcelonie. Vitelli zachwycony jest gdańską produkcją, mówi o niej, że oddaje szekspirowskiego ducha, jest mądra i klarowna.

W partii Lady Makbet partnerowały mu Katarzyna Hołysz i Magdalena Meziner. Vittorio Vitelli wykonał partię Makbeta 5, 7 i 9 września 2010 roku. Następnie partię przejął Leszek Skrla. W pozostałych partiach usłyszymy m.in. Daniela Borowskiego i Adama Palkę jako Banka, Pawła Skałubę i Adama Zdunikowskiego jako Macduffa, Aleksandra Kunach w partii Malcolma oraz Piotra Nowackiego i Andrzeja Malinowskiego jako Lekarza i Zbira.

Kierownictwo muzyczne: Jose Maria Florencio
Inscenizacja i reżyseria: Marek Weiss
Scenografia i kostiumy: Hanna Szymczak
Projekcje: Marek Zygmunt
Przygotowanie Chóru: Dariusz Tabisz
Asystenci dyrygenta: Francesco Bottigliero, Jakub Kontz
 
Wykonawcy:
Makbet: Leszek Skrla (12-13.02), Vittorio Vitelli, Mikołaj Zalasiński (9-10.02)
Lady Makbet: Katarzyna Hołysz (9-10, 12-13.02), Magdalena Meziner, Iano Tamar
Banko: Daniel Borowski (9-10, 12-13.02), Adam Palka
Makduf: Paweł Skałuba (9-10, 12-13.02), Adam Zdunikowski
Malkolm: Aleksander Kunach (9-10, 12-13.02)
Dama Lady Makbet: Karolina Sikora (9-10, 12-13.02), Ewelina Wojciechowska
Zbir / Lekarz: Andrzej Malinowski, Piotr Nowacki (9-10, 12-13.02)

dyrygent - Andryi Yurkevych
Chór i Orkiestra Opery Bałtyckiej

Premiera spektaklu odbyła się w ramach festiwalu Solidarity of Arts.

Recenzja Trojmiasto.pl

Zdjęcia

Przeczytaj także

Opinie (141) 3 zablokowane

  • ??? (4) (opinia sprzed 13 lat)

    Uważam, że wszystkie Państwa opinie - zarówno te za i przeciw - świadczą o tym, że trójmiejski widz nie jest gotowy do odbioru spektaklu operowego. Przeniesienie akcji operowej w bardziej nam współczesną rzeczywistość to chwyt stary jak świat - może on się podobać albo nie, ale oczekiwanie, że wystawienie będzie na koturnie "bo Makbet i Szekspir do XVII wiek" jest totalnym nieporozumieniem. Z drugiej strony obrona Opery Bałtyckiej argumentami, że się starali, mieli dobre chęci itd. jest po prostu śmieszna.

    Każdy z nas wypisując tu swoje przemyślenia powinien ich nie generalizować (w stylu wszystko co się rusza na terenie Opery baltyckiej jest do bani) ale w miarę możliwości precyzyjnie wyjaśnić co się podobało lub nie, ale z pespektywy WIDZA a nie PSEUDOZNAWCY.

    Apeluję do Was ponieważ większość opinii, moim zdaniem, to jakiś bełkot, który zniechęca do obejrzenia Makbeta.

    Byłem na spektaklu 7 września. Uważam, że po świetnej Ariadnie na naxos i zdecydowanie słabszej estetycznie-reżysersko-wokalnie Halce - Makbet to kolejny sukces opery :) Zdecydowanie warto się wybrać, choć (faktycznie) chór obiniża poziom opery.

    • 5 13

    • ... (2) (opinia sprzed 13 lat)

      Wygłosiłeś bardzo ogólne "co Ci się podoba"

      • 0 1

      • ...... (1) (opinia sprzed 13 lat)

        Wrażenia ogólnie pozytywne za to skonkretyzowany zarzut - pozdrawiam :)

        • 0 1

        • ... (opinia sprzed 13 lat)

          Wolę być PSEUDO ZNAWCĄ niż tłumem niezadowolonych "WIDZÓW"

          • 2 0

    • (opinia sprzed 13 lat)

      Nie założyłabym dziecku zniszczonych i wykoślawionych butów.

      • 1 0

  • Ludzie! (2) (opinia sprzed 13 lat)

    Ludzie, nikogo nie da się już zadowolić. Każdy kto tu się wpisał, w większosci się czegos czepiał. Przeczytałam pobieżnie każdą z wypowiedzi i jestem załamana. Czy potraficie tylko narzekać?
    Pani Hołysz się czepiacie, sami nie potrafilibyscie tego lepiej zaspiewać.
    Chóru się czepiacie, przy czym uważam, że w Makbecie, spiewają nadzwyczaj dobrze, zwróćcie uwagę na to, że bieganie po pochyłej scenie w spiewaniu wcale nie pomaga, a wręcz przeciwnie.
    Przyczepiliscie się państwo do każdego z solistów, do chóru, orkiestry, dyrektora, dyrygenta, podestu dyrygenta, dekoracji, ach wszystkiego.
    A może zwrócilibyscie uwagę ile ciężkiej pracy Opera Bałtycka i wszyscy z nią współpracujący włożyli.
    Moim zdaniem Makbet jest bardzo dobrze przygotowanym spektaklem. Chodzę na wszystkie spektakle POB więc mam porządnie wyrobione zdanie na ten temat,
    polecam Makbeta każdemu.

    • 5 16

    • Sally (1) (opinia sprzed 13 lat)

      Masz świętą rację, ale i niezłą fantazję. Jakoś nie zlokalizowałam podestu dyrygenta w tej wymianie zdań. Myślę,że to właśnie ciężka praca doprowadziła do tego,że nie widać, ile wysiłku trzeba włożyć w mistrzowskie wykonanie tej opery.

      • 1 2

      • podest (opinia sprzed 13 lat)

        ktoś pisał, że podest trzeszczy przy każdym ruchu Dyrektora. Pamiętam na pewno, acz szukać mi się nie chce. A Tobie, Sally, wielkie dzięki za obronę, zwłaszcza chóru;)

        • 3 2

  • BZDURY (opinia sprzed 13 lat)

    Wiele scen operowych na swiecie "unowoczesnia" inscenizacje operowe, np. Don Giovanni wystawiony przez Opere w Salzburgu, albo co tu duzo szukac, wlasnie Makbet w Metropolitan Opera gdzie sa tez karabiny a Makbet wprawdzie ma korone ale i skorzana kurtke jak motocyklista. Wiec nie jest tak, ze na wielkich scenach potrafia "zatrzymac czas" tylko nie u nas. Odsylam do youtube jak ktos ma watpliwosci.

    • 3 12

  • Do rozczarowanej (9) (opinia sprzed 13 lat)

    Właśnie miałaś okazję zapoznać się z klasyczną operą. Problem w tym, że nie jest to spektakl w stylu "W starym kinie" i jedynie archiwalne nagrania pokażą Ci jak kiedyś wystawiano tę operę. Nie sądzisz chyba, że podczas pierwszego wykonania we Florencji dokładnie zostały oddane realia historyczne czasów opiewanych w tym dziele. To przecież też była czyjaś wizja. Świat nie stoi w miejscu choćbyśmy nie wiem jak chcieli go zatrzymać. Nikt nie powiedział, że opera jest łatwą rozrywką, ale jeśli zrozumiesz jej ducha - pokochasz ją na zawsze. Życzę fascynującego odkrywania nowych światów - stare już są odkryte przez innych.

    • 10 12

    • Dziękuję (4) (opinia sprzed 13 lat)

      Dziękuję za wyrozumiałość, jednak proszę mnie zrozumieć. Żeby odkryć "nowe światy" trzeba poznać "stare". To, że ktoś odkrył Amerykę nie znaczy, że samemu ją poznać to rzecz zbędna.
      Dlaczego opera w Nowym Jorku, Mediolanie, Wiedniu, nawet w Warszawie potrafi zatrzymać czas (choćby w kilku sztukach) a Opera Bałtycka nie? Młody człowiek stoi więc przed dylematem: obejrzenie sztuki w "TV Kultura" czy bardzo kosztowny wyjazd.
      Już pokochałam operę, nasiąkałam nią od dzieciństwa. Pewnie zostanę za to skrytykowana ale tym bardziej nie rozumiem po co dokonano tych unowocześniających zabiegów - teatr nie powinien pokazywać aktu miłosnego na zwłokach nawet jeśli miał być to symbol czy przenośnia.

      • 4 3

      • Dobre pytanie (3) (opinia sprzed 13 lat)

        Poniekąd sama udzieliłaś sobie odpowiedzi podając powyższe przykłady. To są opery z wielkimi scenami, z wielkimi budżetami, które stać na wszystko. Nasza Opera Bałtycka Nigdy nie wystawi Turandot jak ta, którą widziałam na schodach Wiecznego Miasta. Powinnam jeździć Mercedesem a nie Skodą, ale nie jeżdżę. Czy w związku z tym nasze produkcje mają być gorsze ? Najciekawsze książki mogą nie mieć ani jednego obrazka, a mamy przed oczami całe bogactwo kolorów, zapachów .........Rozwijajmy wszystkie nasze zmysły - nie tylko wzrok.

        • 5 2

        • (2) (opinia sprzed 13 lat)

          Produkcje niskobudżetowe nie muszą być gorsze. Często są piękniejsze. Moje zarzuty wobec "Makbeta" i innych uwspółcześnionych sztuk nie mają związku z budżetem. Podałam przykłady wielkich oper, ponieważ są to jaskrawe przykłady oper, które nie czują presji by koniecznie "iść z duchem czasu". Wręcz przeciwnie, starają się przybliżyć sztukę w jej oryginalnej formie. Szczególnie młodym ludziom.
          Gdybym chciała ominąć zmysł wzroku, poprzestałabym na słuchaniu oper na płytach CD. Opera ma urzekać wszystkie zmysły, inaczej czwarta ściana nie była by jedynie teorią, czyż nie?

          • 3 3

          • Myślę więc jestem (opinia sprzed 13 lat)

            Jesteś w takim razie doskonałym przykładem na to, że Macbeth w tej wersji spełnił swoje zadanie - poruszył, wzburzył, zmusił do myślenia. To dzięki niemu poznajesz siebie, dowiadujesz się jaka jesteś, co lubisz, co sprawia Ci radość, a co chciałabyś zmienić. Pytanie , którym dzieci zadręczają swoich rodziców "dlaczego", "po co" w późniejszym wieku powinno przerodzić się w samodzielne badanie świata i dociekanie przyczyn. Jeśli chcesz obejrzeć inne wspaniałe produkcje to wystarczy zajrzeć na "Mezo". Dopiero zdziwiłabyś się widząc Zmierzch Bogów" w adidasach i bermudach. Miłego poznawania siebie.

            • 2 0

          • (opinia sprzed 13 lat)

            Twoja wypowiedź nie jest spójna myślowo. Nieświadomie używasz słów i pojęć! Trudno więc z Tobą dyskutować...

            • 2 4

    • nowe światy - nowe sztuki (3) (opinia sprzed 13 lat)

      Jeśli ktoś chce odkrywać nowe światy, to może pisać nowe sztuki, a nie podpisywać się starym tytułem pod czymś nowym. W kinie to uchodzi, można coś nazwać raz, po czym nakręcić remake o tym samym tytule o zmienionej treści i realiach. Dlaczego uchodzi to w operze?

      Jeśli chcieli na siłę zrobić coś bardziej aktualnego, mogli przynajmniej zamienić w tekście śpiewanym rycerzy na żołnierzy.

      Może pójdziemy dalej? Piękną i Bestię zamkniemy w komunistycznym bloku a różę zamienimy na goździk? Poza tym, z bestii zrobimy pudla, bo dlaczego nie? Ten stopień zmian w operze jest nieakceptowalny.

      Właściwe ciekawe że nie dali tym żołnierzom mieczy świetlnych i nie ubrali ich jak rycerzy jedi z gwiezdnych wojen... Przynajmniej ta metalowa scenografia z odrobiną folii by bardziej przypominała statek z przyszłości... Przecież to równie kosmetyczna zmiana jak wymienienie żołnierzy na komandosów i danie im karabinów.

      • 6 3

      • hehe (opinia sprzed 13 lat)

        Myślę, że analogicznie rozumując powinno się śpiewać tę operę nie po włosku lecz angielszczyzną z czasów Szekspira...

        • 3 1

      • Jeśli chcesz wiedzieć - sprawdź (opinia sprzed 13 lat)

        To o co kruszycie kopie nie jest nowym zabiegiem w sztuce. Przynajmniej od początku XX wieku z różnych względów dokonuje się mniejszych czy większych zmian. Wielu gra Mozarta, ale niewielu zachwyci. Dla mnie nowymi światami jest zrozumienie, gdyż tylko ono poszerza nasze horyzonty. Wasze własne nowe światy czekają na odkrycie.

        • 5 0

      • krasunie, (opinia sprzed 13 lat)

        Ja bym zamknął Piękną i Bestię w solarium!

        • 2 0

  • Protestuję (13) (opinia sprzed 13 lat)

    Mam 22 lata i chcę zaprotestować. Wybrałam się 7 września na "Makbeta" z nadzieją na wieczór pełen wzruszeń. Wyszłam w przerwie, bo spektakl niszczył całe moje wyobrażenie o sztuce. Dlaczego dyrekcja Opery odmawia młodym widzom możliwość uczestniczenia w prawdziwej sztuce, oryginalnych wykonaniach wielkich dzieł, tylko karmi widzów obrzydliwymi obrazami pseudo-nowoczesnych chał? Rycerze w bojówkach moro? Scenografia z czarnej foli? Jestem do głębi rozczarowana. Samo wykonanie też mnie nie zachwyciło, było beznamiętne i zupełnie nie oddawało nastroju.

    • 26 8

    • ?? (12) (opinia sprzed 13 lat)

      Jak ktoś naogląda się horrorów - to mu potem ciężko się skupić, choć ekspresja Pani Hołysz jest wyrazista i po takich emocjach

      • 5 8

      • ?? (opinia sprzed 13 lat)

        Jest to odpowiedź na "beznamiętne i nieoddające nastroju wykonanie", ponieważ Pani Hołysz zawsze wnosi wiele życia w każdą scenę i znakomicie potrafi wykreować każdą postać.

        • 3 4

      • Emocje rzecz względna (10) (opinia sprzed 13 lat)

        Wolę przybytki kultury niż kino. Staram się chodzić regularnie do teatru,opery i filharmonii. Uważam się za osobę wrażliwą na sztukę ale ten spektakl zupełnie mi się nie podobał. Przykro mi.

        • 6 4

        • Protestuj! (9) (opinia sprzed 13 lat)

          Jest Ci przykro z tego powodu, że mimo Twoich starań o regularne uczęszczanie do przybytków kultury Macbeth Ci się nie spodobał. Łączę się z Tobą w smutku.

          P.S.
          1. Kino wg Ciebie nie jest przybytkiem kultury?
          2. Wyszłaś w przerwie (!) bo spektakl niszczył całe Twoje wyobrażenie o sztuce. Ciekawe jak więc wyglądała Twoja edukacja artystyczna? Chyba jesteś raczej "umysłem ściesłym" - podobają Ci się tylko te melodie, które juz raz słyszałaś...
          Pozdrawiam

          • 4 4

          • A, protestuję (8) (opinia sprzed 13 lat)

            Jest mi przykro, że niektórzy atakują mnie za poglądy, szczególnie w tak delikatnej materii.
            1.Nie, kino nie jest przybytkiem kultury, szczególnie multipleksy;
            2..Chciałabym poznać klasykę, zanim znajdę czas na dziwaczne interpretacje. Czy to takie dziwne, że nie podoba mi się idea rycerzy z karabinami? Właśnie chciałabym usłyszeć oryginał zanim posłucham "remixu" a Opera Bałtycka nie daje takiej możliwości.

            • 6 2

            • Zgadzam się z tą opinią (opinia sprzed 13 lat)

              Zgadzam się z rozczarowaną. Można wyreżyserować w innej interpretacji dany tytuł , ale do q---y nędzy nie wszystkie spektakle - jest jedna Wielka D--A - nie mamy żadnych szans zobaczyć czegoś w Gdańskiej Operze bez udziwnień . Dawna Opero wróć !!!! Opery w oryginale , OPERETKI ! ,balety klasyczne ,spektakle dla dzieci .....wszystko przepadło - szkoda - zostaje niestety iść tylko do multipleksu :(

              • 5 3

            • Propozycja (6) (opinia sprzed 13 lat)

              Proponuję więc abyś najpierw poznała klasykę, a dopiero później zabierała głos na publicznym forum. Może wtedy otaczająca Cię rzeczywistość przestanie wydawać Ci się "dziwaczna"...
              Myślę, żę słyszałaś jednak "oryginał" partytury Verdiego!
              Rycerzy w zbrojach możesz obejrzeć juz w przyszłym roku na kolejnej rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem.

              • 4 3

              • Eh (opinia sprzed 13 lat)

                Eh, o tym właśnie mówię - chcę zapoznać się z klasyką! Ale dziś spektakle to tylko i wyłącznie interpretacje. Dlatego, Drogi Internauto, nie jestem w stanie zapoznać się z klasyką.
                Czego mam się spodziewać w "Makbecie" jak nie rycerzy? Grunwald to zupełnie inne rycerstwo, radzę nadrobić zaległości w historii kontynentu.
                Moja opinia na temat "Makbeta" miała służyć poruszeniu problemu, jakim moim zdaniem, jest zanik klasycznych sztuk teatralnych i operowych. Była to któraś z kolei sztuka, która jest tylko luźno oparta o oryginał - w końcu poczułam potrzebę wyrażenia moich odczuć. To delikatna materia, bo na forach zbyt często dochodzi do niepotrzebnych nieuprzejmości.

                • 8 3

              • P.S. (4) (opinia sprzed 13 lat)

                Dlaczego przedmiot tej dyskusji postrzegasz jako "delikatną materię"? Jak więc w tym świetle przedstawia się Twój atak na twórców gdańskiego Macbetha?

                • 2 1

              • Trolli jak na trójmieście zawsze mnogo. (3) (opinia sprzed 13 lat)

                Powinno było się zastrzec, że jest to "Sztuka na podstawie Makbeta" a nie "Makbet" i byłoby po krzyku...

                A poza tym, jak ma się poznać sztukę, jeśli też się jej nie wystawia? Wystawia się te twory 'na podstawie'. Cały problem wynika z niedoinformowania, że opera ta to tylko wariacja na temat a nie oryginał.

                A wszystkie trolle forumowe, które sądzę że jak ktoś jest młody to od razu nieczuły, naoglądał się za dużo horrorów itd to cóż... Jeśli nikt nam nie daje wstępnie nawet poznać sztuki prawdziwej, tylko pokazuje takie rzeczy, to nie ma się co dziwić że ludzie odwracają się od nowoczesnej sztuki operowej i teatralnej i wracają do kin. Brak scenografii na rzecz pustej sceny, zarzucenie zamku z makbeta na rzecz bazy wojskowej...

                Swoją drogą, skoro zrobili to w nowoczesnym stylu, dlaczego nie zmienili króla na prezydenta? Tak aby dalej było w duchu czasu który chcieli osiągnąć?

                • 4 3

              • ps (2) (opinia sprzed 13 lat)

                Dodam jeszcze jedno - oryginał to my znamy, chyba wszyscy, to lektura szkolna :P

                A jak Pan Wład sądzi, że w oryginale biegają żołnierze z kałachami w bojówkach a król zmarł na śmietniku, a przy jego zwkłokach lady makbet z makbetem mieli stosunek, to ja radzę jeszcze raz przeczytać :)

                • 5 2

              • Drogi karsunie! (1) (opinia sprzed 13 lat)

                Dlaczego wogóle kupiłeś bilet na to przedstawienie skoro Twoja świadomość literacka jest na poziomie bryków z lektur szkolnych?

                • 1 4

              • (opinia sprzed 13 lat)

                Więc Forumowy Trollu twierdzisz że Makbet miał miejsce w bazie wojskowej? Oj słabo widzę zdanie lektury...

                Interpretacja Makbeta fałszywie podpisywana jako prawdziwy Makbet... Takie przedstawienie mogło być wystawione w teatrze ulicznym, ale opera no cóż... Moim zdaniem po prostu nie ten poziom. Poza tym, w opisie sztuki kto inny miał grać Lady Makbet, aczkolwiek tu mogę się mylić.

                A bilet kupiłem oczekując, że może w końcu Opera Bałtycka w Gdańsku osiągnęła jakiś sensowny poziom (z recenzji zamieszczonych między innymi tutaj) ale widzę że wcale nie jest dobrze, ba, jest beznadziejnie.

                • 7 2

  • świetny spektakl (opinia sprzed 13 lat)

    Prawdziwy TEATR operowy. Serdecznie gratuluję twórcom!

    • 6 17

  • polecam (opinia sprzed 13 lat)

    Byłam wczoraj na Makbecie ze znajomymi. Jesteśmy zachwyceni, spektakl rewelacyjny. Gratuluje artystom.

    • 12 14

  • rewelacja!!! (2) (opinia sprzed 13 lat)

    "Makbet" to wielki sukces Opery Baltyckiej, wszystkich solistów, chóru, wspaniale grającej orkiestry (brawa dla dyrygenta!), ale przede wszystkim wielkie słowa uznania dla reżysera - dyrektora Weissa, który stworzył tak piękną, odwazną, nawiązującą do historii naszego narodu wizję dzieła. jestem poruszona i dumna. To zaszczyt i duma miec w Gdańsku taką operę i takiego zdolnego Szefa. BRAWA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 17 18

    • (1) (opinia sprzed 13 lat)

      Łubu dubu, łubu dubu, niech żyje nam prezes naszego klubu, niech żyje nam!

      • 6 1

      • NIE ZGADZAM SIĘ!!!!!!!!!!!!!!! (opinia sprzed 13 lat)

        Nie zgadzam, nie zgadzam, nie zgadzam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

        • 4 0

  • bardzo pięknie! (2) (opinia sprzed 13 lat)

    Te wszystkie krytyki to po prostu żenada. Wazne jest ogólne wrażenie i to co pozostaje w duszy na długo po koncercie. A jest nim zachwyt i poczucia piękna śpiewu i muzyki. Wspaniale!!! jestem zachwycona i czekam na następne przedsięwzięcia Opery Bałtyckiej, która pod egidą pana Weissa odzyskała wysoki poziom i nabrała interesującego charakteru, a to mi się podoba!!!

    • 28 23

    • popieram (opinia sprzed 13 lat)

      popieram popieram

      • 2 0

    • (opinia sprzed 13 lat)

      pod egidą Weissa jestesmy najgorszą operą w Europie, a do Szeged pewnie zapraszają nas ku przestrodze dla innych - jak nie reżyserować opery

      • 7 3

  • no cóż... (11) (opinia sprzed 13 lat)

    Wróciłem nieco zdegustowany. Zalesiński stanął na wysokości zadania, dobry był też Skałuba. Pani Hołysz, choć na końcu zgotowano jej największa owację, zawiodła mnie. Brakowało pazura, wyrazistej artukulacji, czystych gór. Ogólnie słabo. najgorsze jednak wrażenie robi pan Borowski- bas, który jest reklamowany jako gwiazda La Scali, a śpiewa po prostu tragicznie. Na litośc boską, to juz nie ma lepszego basa? A gdzie pan Palka?

    • 27 44

    • Błąd! (1) (opinia sprzed 13 lat)

      Ludzie, Zalasiński w ogóle nie występuje w Makbecie!! A premierę śpiewał artysta z LaScali Vittorio Vitelli.
      Skoro nie wiecie takiej podstawowej rzeczy jak rzeczywista obsada, to stawia to pod znakiem zapytania wszystkie wasze wypowiedzi na ten temat.

      • 4 0

      • Lady (opinia sprzed 13 lat)

        Popatrz na daty -te komentarze są z zakończenia sezonu.

        • 2 0

    • Zalasinski (3) (opinia sprzed 13 lat)

      To dowód na to , ze jesteś k...wa głuchy stary jak Ci się ten krzyk Zalasinskiego na gardle podoba.

      • 18 3

      • (1) (opinia sprzed 13 lat)

        ale mega kultura...może na noże się umówicie gdzieś na polanie w lasach trójmiejskich...

        • 5 0

        • ty, mk nie podskakuj! (opinia sprzed 13 lat)

          bo cie na solówe wyzwe, kurna felek! Nie podobaja sie krzyki?

          • 0 2

      • (opinia sprzed 13 lat)

        O a tu jakiś baryton niespełniony:)

        • 3 19

    • no tak (4) (opinia sprzed 13 lat)

      Fakt,dwójka wyżej wymienionych spisała się,co do Pani Hołysz,zgadzam się,brzydkie góry,brak gęstości w średnicy,albo śpiewa sopranem albo mezzo,powinna się zdecydować bo po jej Halce źle się dzieje w tym głosie.

      • 8 19

      • ups! (3) (opinia sprzed 13 lat)

        No tak.... skoro podobał się Pani Pan Mikołaj Zalasiński śpiewający Makbeta, to na miejscu Pani Hołysz szalałbym z radości, że nie wpisuję się w Pani estetykę wokalną!!! Pan Borowski też był "be". Co tam La Scala i MET! Pani Iksińskiej się nie podobało i basta! A ona przecież wie najlepiej. Zawiść to straszna rzecz. Proszę się pomodlić, może Pani przejdzie.

        • 15 8

        • (opinia sprzed 13 lat)

          a skąd wiadomo, że tekst krytyczny powyżej pisała Pani?

          • 3 0

        • ha,ha (opinia sprzed 13 lat)

          ha,ha!...dobre!

          • 13 1

        • (opinia sprzed 13 lat)

          Ojoj ktoś tu nie znosi krytyki......eh te "diwy operowe"

          • 7 18

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery