- 1 To niesamowite znalezisko ma... 600 lat (15 opinii)
- 2 Tu nie spodziewasz się sztuki, a jednak! (9 opinii)
- 3 Jak zarobiłem 2 mln USD na giełdzie (69 opinii)
- 4 Prawdziwy hit na scenie Teatru Muzycznego (7 opinii)
- 5 Przed nami święto poezji i literatury (30 opinii)
- 6 Słynny pisarz z Gdańska bohaterem muralu (27 opinii)
Leon Dziemaszkiewicz w momencie przejściowym. O performansie 'Atman'
Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz wraz z Anną Steller stworzyli performans o rytuale przejścia, inspirując się pojęciem zaczerpniętym z hinduizmu. "Atman", którego premiera odbyła się 24 października w klubie Dwie Zmiany, wyraźnie nawiązuje do dwóch wcześniejszych perfromnasów tego duetu.
Sprawdź, gdzie zobaczyć performans "Atman".
Trzecia wspólna praca Leona Dziemaszkiewicza i Anny Steller na poziomie formy i w ogólnym zarysie wygląda dość podobnie jak poprzednie. Już w 2008 roku w "Dziewczętach z Zajęczego Wzgórza" Leon i Anna Steller zastanawiali się nad tożsamością człowieka, zezwierzęcaniem i siłą pierwotnych instynktów, które są w nas głęboko zakorzenione pomimo rozwoju cywilizacyjnego. Później, w "Strefie Zagrożenia" z 2012 roku, inspirowanej sztuką "Zbombardowani" Sarah Kane, eksplorowali granice relacji międzyludzkich, pełnych agresji, okrucieństwa i dojmującego niespełnienia.
Z "Atmanem", ich najnowszym performansem, łączy wcześniejsze spektakle (przygotowane pod szyldem Teatru Patrz Mi Na Usta) próba zbadania napięcia między tym, co ludzkie, a tym, co zwierzęce, prymitywne, bazujące na naturalnych instynktach. Powtarzalna jest też forma ruchu opartego na bezpośrednim kontakcie oraz gesty (np. wykorzystanie nożyczek do przecięcia - w tym wypadku - maski czy wykorzystanie taśmy izolacyjnej).
Przeczytaj także: O "Strefie Zagrożenia" Teatru Patrz Mi Na Usta na Gdańskim Festiwalu Tańca
Tytuł performansu zaczerpnięto z hinduizmu. Atman to określenie duszy rozumianej jako indywidualna jaźń, obecna w każdej żywej istocie. Dusza ta ulatuje z otworu w czaszce w czasie całopalenia zmarłego. Obrzęd ten pozwala przejść duszy z jednego stanu w kolejny (wedle idei inkarnacji), podlegając prawu karmy. Właśnie moment "przejścia" - podczas którego człowiek lub inna istota znajdują się w stanie "pomiędzy" i są odzierani z dotychczasowej tożsamości na rzecz nowej - stanowią punkt wyjścia do "Atmana" Leona Dziemaszkiewicza i Anny Steller.
Przestrzeń "Atmana" to miejsce umownie wyznaczonej sceny, zajętej przez perfromerów, z niewielkim wigwamem, w którym częściowo schowane jest leżące bez ruchu ciało. Ubrana w buty do kolan i czarny sweter Anna Steller przez kilka minut wprowadza się trans intensywnym wysiłkiem, po czym za nogi wyciąga ciało (Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz) z wigwamu. Leon w ofoliowanym płaszczu i z papierową maską na głowie przypomina larwę, która zaraz z powrotem wpełza do miejsca, z którego ją wyciągnięto.
Przeczytaj także: O "Dziewczętach z Zajęczego Wzgórza" Teatru Patrz Mi Na Usta
Za którąś kolejną próbą wyciągnięcia z wigwamu, larwa czy też poczwarka nowej istoty nie "ucieka", a Steller kładzie się na niej, rozpoczynając proces jej oswajania. Istota zaczyna komunikować się ze znajdującą się na niej performerką za pomocą nieznanego języka. W końcu następuje uwolnienie atmana w bardzo efektownej scenie z pierzem. Później oboje performerzy ubierają dżinsy i nadzy od pasa w górę malują sobie nawzajem jedną rękę, nawiązując kolejny poziom komunikacji oraz "prowadzą" się nawzajem, ucząc współpracy.
Wreszcie w ostatniej sekwencji oboje zakładają włochate kostiumy i rozpoczynają proces socjalizacji poprzez kontakt z publicznością. To już nowe istoty, gotowe na nawiązanie relacji społecznych. Podział na scenę i widownię zostaje przełamany, a akcja sceniczna płynnie przechodzi we wspólną celebrację występu sytuacją pseudo bankietu, z winem, rozmowami i wizualnymi dodatkami.
Przeczytaj także: Drag queen z całej Polski wystąpiły z piosenkami Almodóvara
Krzysztof Leon Dziemaszkiewicz razem z Anną Steller stanowią dobrze uzupełniający się duet, choć w wielu momentach budują zupełnie inne sytuacje, tworząc wręcz dwa performanse w jednym. Jak zwykle w występach Leona, podczas kolejnych scen wkrada się nieco chaosu, brakuje płynności przejścia z jednej sytuacji w kolejną (irytować mogą przebieranki na oczach widza), ale pozytywnie zaskakują efekty wizualne, jak niezwykle sugestywna scena uwolnienia duszy poprzez "otwarcie" głowy.
Udało się pokazać w "Atmanie" napięcia między istotą ucywilizowaną a istotą pierwotną, niedojrzałą, w jakiś sposób niezdefiniowaną - ów moment przejścia w cywilizacyjną dorosłość, związany z procesem kreacji i uczenia się funkcjonowania w znanym nam świecie. Nie otrzymamy jednak oryginalnych spostrzeżeń czy wyszukanych metafor. Performerzy bazują raczej na prostych i oczywistych skojarzeniach, by zilustrować główną myśl performansu.
Sztuka uprawiana przez Leona od lat budzi duże kontrowersje i z pewnością ten performans nie przekona sceptyków, bo zmagania Leona i Anny Steller z rzeczywistością mogą zaskakiwać, szokować, budzić irytację czy nawet odrazę. Nie sposób odmówić jednak zaproponowanej przez nich formie intrygującej teatralności i konsekwencji w kreśleniu kolejnych stadiów relacji między tym, co ludzkie, pierwotne i zwierzęce.
Leon Dziemaszkiewicz podczas występu na festiwalu Metropolia jest Okey w 2016 roku:
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (45) 9 zablokowanych
-
2018-10-25 10:43
Dno
Podwójne dno... To gorsze nawet od niskich lotów telenoweli
- 19 7
-
2018-10-25 11:29
Leon wymiata (3)
Pamietam jak kiedyś w Sfinie chodził nago z porem w tyłku
- 27 3
-
2018-10-25 11:48
to byl tez performans
mial pokazac dylemat transcendencji czlowieka ktory zamist piac sie do gory - uwstecznia się i cofa w rozwoju az do poziomu podstawowych warzyw. por wychodzacy z pupy pokazywal narodziny nowego rodzaju czlowieka-pora, ktory pochodzi z otchlani cywilizacyjnego smietnika i wzrasta jako zielono-brązowy pomnik nowych czasow
- 47 0
-
2018-10-26 10:45
Dno
- 2 2
-
2018-10-30 18:41
Chyba raczej wymiota?
- 0 0
-
2018-10-25 11:39
Dla niektorych - Polska to kraj nieograniczonych mozliwosci.
- 6 2
-
2018-10-25 11:50
"performans" (1)
co za g*wniane słowo, nauczcie się pisać po polsku
- 12 7
-
2018-10-25 12:19
tyle, że tak się właśnie pisze po polsku - "performans"
- 5 1
-
2018-10-25 12:41
Oczywista oczywistość
Jak się nie ma talentu,to najlepsze są wygłupy.Infantylne nazwy wygłupów : instalacje,performans itd.
Brakuje tutaj Kasi Kowalskiej z córką,wnuczki L.Millera i Rozenko-majdanów.- 13 7
-
2018-10-25 13:04
Pijaczyna na haju. (1)
Durni ludzie myślą że to sztuka. Żenada.
- 19 11
-
2018-10-26 18:53
Durni ludzie myślą że to sztuka
zamiast szkalowac,okaz twa jedyna i sluszna droge!
- 0 1
-
2018-10-25 13:32
Ludzkość się cofa o to w zastraszającym tempie (1)
I kto na to patrzy.Szkoda czasu
- 15 7
-
2018-10-26 18:47
Ludzkość się cofa o to w zastraszającym tempie
wystarczy poczytac komenty!!!
- 1 1
-
2018-10-25 16:54
Sopocianka (2)
Leon super człowiek utalentowany jest moc, znam co ponad 10lat brawo Leon pozdrawiam wszystkiego dobrego
- 17 13
-
2018-10-25 19:05
Współczuję
j/w
- 6 6
-
2018-10-30 18:46
Jak wytrzeźwiejesz przepisz to co miałaś na myśli(?) jeszcze raz, ale tak żeby było wiadomo o co chodziło.
znam co ponad10lat? Jeśli miało znaczyc to czego sie domyślam to nie ma się czym chwalić.
- 0 0
-
2018-10-25 18:50
Dobra rada
Oj Leon,Leon.Co się komu podoba.A czy tak na próbę tylko,Leon mógłbyś się choć na trzy miesiące do porządnej pracy wziąć?
- 12 4
-
2018-10-25 22:46
Weźcie się w garść (4)
Weźcie się w garść i za porządną robotę - może np na start kasjer w dyskoncie, ochrona, taksówka - cokolwiek, ale niech to będzie ,,normalne"
- 9 8
-
2018-10-26 09:02
Nie jesteś wyrocznią stanu skupienia (3)
Normalność, opowiedz mi o tym.
Kasjer w sklepie to nie jest nic normalnego tylko przeżytek do zastąpienia przez maszyny.
Taksówki to już też powolna śmierć, w miastach będą jednolite elektryczne pojazdy w jednym kolorze. Do tego przejazdy współdzielone na pohybel naciągaczom w śmierdzących autach.- 3 2
-
2018-10-26 11:06
(1)
Wiedziałem, że zaraz posypią się komentarze - a co to normalność, jak to wygląda według Ciebie itp. Już spieszę z odpowiedzią - fryzjer, barman, księgowy, hydraulik, analityk finansowy, sprzedawca, przedstawiciel handlowy, sprzedawca ubezpieczeń, kelner, ślusarz, kucharz - i mógłbym tak bez końca... To są m.in. pojęcia ,,normalna praca". Miłego dnia !
- 2 2
-
2018-10-26 13:32
Uzupełnienie
Do normalnej pracy można jeszcze zaliczyć zawody : osoba uprawiająca lekkie obyczaje, menadżer osoby uprawiającej lekkie obyczaje,bezpośredni egzekutor należności lub ostrzeżeń przed ich nieuiszczeniem.
- 2 0
-
2018-10-30 18:47
Wyluzuj i wracaj czytać Lema
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.