• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lekcja historii przy stoczniowym stole

Łukasz Rudziński
22 sierpnia 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
"Stołówka" Teatru Muzycznego Polly Maggoo jest nauką Solidarności dla niewtajemniczonych w meandry polskiej historii najnowszej. W przerwach między kolejnymi ważnymi okresami naszej historii widzowie jedzą stołówkowy obiad. "Stołówka" Teatru Muzycznego Polly Maggoo jest nauką Solidarności dla niewtajemniczonych w meandry polskiej historii najnowszej. W przerwach między kolejnymi ważnymi okresami naszej historii widzowie jedzą stołówkowy obiad.

W hali 49 A gdańskiej Stoczni przez kilka dni działa niecodzienna jadłodajnia. Oprócz barszczu i gołąbków oferowana jest tam lekcja historii Solidarności i peerelowskiej Polski, opowiedziana z perspektywy stoczniowców.



W Holandii "Stołówka" cieszyła się dużym powodzeniem. Na potrzeby Festiwalu Solidarności przygotowano polską wersję spektaklu. W Holandii "Stołówka" cieszyła się dużym powodzeniem. Na potrzeby Festiwalu Solidarności przygotowano polską wersję spektaklu.
"Stołówka" to polsko-holenderski projekt teatralny, stworzony w duchu teatru dokumentalnego przez holenderski Teatr Muzyczny Polly Maggoo po to, aby przybliżać Holendrom ideę Solidarności. Przez blisko trzy godziny przyglądamy się Polsce - tej współczesnej, będącej w Unii Europejskiej i tej historycznej, z roku 1970, 1980 i 1989. Scenariusz oparty na faktach i rozmowach ze stoczniowcami, przepełniony jest jednak bardzo dużymi uproszczeniami i przedstawia zwłaszcza dzisiejszą Polskę (premiera miała miejsce w 2007 roku w Holandii) banalnie i jednowymiarowo.

Wyreżyserowane przez Mathijasa Verbooma przedstawienie ma na celu przybliżenie całej historii ruchu solidarnościowego. Pomiędzy kolejne posiłki wpleciono fragmenty fabularne, kiedy bohaterowie kreślą przed widzami wizję tamtych czasów z początkową wiarą w sukces i nadzieją na przełom oraz rozczarowaniem "nową" Polską.

Jurek (Dariusz Siastacz) i Ola (Julia van de Graaff) prowadzą stoczniową stołówkę. Dziś podają posiłki po raz ostatni - jesteśmy gośćmi pożegnalnego obiadu. Bezwzględny kapitalizm, konkurencja i związany z tym brak klientów doprowadziły do plajty. Ola każdego prowadzi do stolika, więc już w chwilę po wejściu siedzimy na niewygodnych ławach, przy stołach przykrytych kwiecistymi ceratami, z przezroczystymi kapslowanymi butelkami z wodą mineralną lub czerwoną oranżadą do wyboru - jedna na osobę. Nad nami wiszą charakterystyczne kuchenne żyrandole "z epoki". Gospodarze czekają jeszcze na Miłosza (Jacek Dzięgiel), który przyjeżdża na ostatni stołówkowy posiłek prosto z Holandii.

Usadzona przy stołach publiczność staje się integralnym elementem spektaklu jako stoczniowcy, którzy w kolejnych częściach przedstawienia przysłuchują się rozmowie Jurka, Oli i Miłosza o bieżącej sytuacji politycznej, o strajku, 21 postulatach, czy o bezwzględnym zakazie spożywania alkoholu. Aktorzy często zwracają się do widzów-stoczniowców, informując przez mikrofon o aktualnej sytuacji, tworząc atmosferę wiecu podsycanego m.in. zbiorowym wykonaniem "Murów" Jacka Kaczmarskiego.

Spektakl zbudowany został z dialogów między trójką bohaterów i ciekawej muzyki, pełnej jazzujących oraz industrialnych brzmień w wykonaniu zespołu Radiorobotnik. Muzyka buduje nastrój spektaklu, ale wypełnia też czas przeznaczony na konsumpcję. Wtedy atmosfera ulega rozprężeniu, a inscenizowana przed chwilą stołówka staję się zupełnie realna.

Surowa przestrzeń stoczniowej hali świetnie współgra ze scenografią odwzorowującą atrybuty stoczniowej jadłodajni. Jednak prościutka konstrukcja przedstawienia, nienajlepsze aktorstwo (problemy z tekstem Dariusza Siastacza) i miejscami płytki scenariusz, dają czarno-biały ogląd stoczniowej rzeczywistości, z gotową interpretacją PRL-u. Widzowi pozostaje zgodzić się z nią (lub nie) i najeść się do syta.

Ze względu na historyczny wymiar tekstu, przedstawienie w Gdańsku staje się nostalgiczną, wypełnioną anegdotami podróżą do nie tak odległej przeszłości. Tu jednak na przeszkodzie staje tani dydaktyzm oraz miejscami naiwna wizja Polski i Solidarności widzianej oczami Holendra (autorem scenariusza jest reżyser spektaklu Mathijas Verboom). Dlatego "Stołówka" jest bardziej teatralną lekcją historii powojennej Polski dla cudzoziemców lub młodzieży szkolnej niż pełnowymiarowym przedstawieniem.

Na polsko-holenderski projekt przybliżający realia PRL-u nie można jednak patrzeć tylko z perspektywy teatralnej. Jego wartość tkwi nie tyle w (nieudanej) próbie wciągnięcia widza w sceniczną fikcję, co w sposobie angażowania w warstwę historyczną przedstawienia. A "Mury" Kaczmarskiego w Stoczni Gdańskiej ciągle są zupełnie czymś innym niż te śpiewane przy ognisku w gronie znajomych. Dlatego "Stołówka" pomimo teatralnych wad ma niepodważalną wartość wykraczającą poza smaczny posiłek.

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (7)

  • A meandry są takie: Mędrzec Europejski Wałęsa (dla kolegów Bolek) nigdy na nikogo nie donosił, a na SB dzielił się jedynie

    radością z Wizyt Papieskich natomiast jeżeli donosił, to bez swojej zgody i wiedzy, a jeżeli i nawet, to nikomu nie zaszkodził, to była tylko taka gra z bezpieką

    • 9 2

  • temat kultury jak zwykle nie robi

    a szkoda...

    • 1 0

  • Warto zobaczyć

    Rewelacja , gorąco polecam to przedstawienie!

    • 2 1

  • Przedstawienie miejscami ciągnie się nieznośnie, ale też są wciągające momenty. No i obiadek zdecydowanie na plus. :) Szkoda tylko, że na początku i końcu słaby tekst (Zachód jako Eldorado itp.). Trochę takie nastroje zdezaktualizowały. Poza tym ok.

    • 4 0

  • Super przedstawienie

    Tekst zadziwiająco aktualny i ostry politycznie. Obiadek smaczny i nawet kielicha dają. Ale najciekawsza jest żywa reakcja publiczności, ktora szybko sie wczuwa w stoczniowców.

    • 2 1

  • I świetny jest zespół Robotnik.

    Muzyka to duży plus przedstawienia.

    • 2 0

  • radiorobotnik

    zagra w środę w lalala w sopocie:)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Co jest najstarszym zabytkiem Sopotu?

 

Najczęściej czytane