Tegoroczne lato zapowiada się szczególnie interesująco w Teatrze Atelier w Sopocie. Będzie wyjątkowo dużo piosenek - i to śmiesznych, ale zawsze w doskonałym wykonaniu. Będą też Międzynarodowe Spotkania z Kulturą Żydowską "My Blue".
Dyrektorem Teatru Atelier jest w dalszym ciągu
Andre Ochodlo, ale dyrektorem "Lata Teatralnego Sopot 2006" został
Jerzy Satanowski, który funkcję współorganizatora nieoficjalnie dzierży tu od lat. "Lato Teatralne" nieco zmienia swoje oblicze.
- Jeden nurt będzie taki, jak zawsze - pokażemy spektakle muzyczne zrobione już gdzieś w Polsce - mówi Jerzy Satanowski.
- Druga rzecz - to, co wyprodukujemy tutaj na potrzeby lata teatralnego. W ramach produkcji pozostaną premiery - dwie, jak co roku.Pierwsza (19 lipca) pod bardzo zachęcającym tytułem: "Dwadzieścia najśmieszniejszych piosenek na świecie" w wykonaniu jednego artysty
Mariusza Kiljana (a być może dwóch - bo musi być jeszcze psychoanalityk). Jeszcze nie wiadomo, czy Mariusz Kiljan będzie miał sobowtóra, czy sam zagra dwie role.
- Dotychczas byliśmy skupieni na polskiej piosence, a tu chcemy pokazać zabawne piosenki z całego świata. Program będzie formą wykładu psychoanalityka, dla którego Mariusz Kiljan będzie przykładem, a jest artystą na tyle zwariowanym, że psychoanalityk na pewno bardzo mu się przyda - żartuje dyrektor "Lata".
Druga premiera (16 sierpnia) to piosenki
Jana Wołka i głównie Jerzego Satanowskiego czyli "Para nasycona". To tytuł pieśni, którą ci autorzy napisali już wiele lat temu, ale odnosi się to również do ich współpracy:
- Bo my też jesteśmy taką parą nasyconą - współpracujemy ze sobą już 15 - 20 lat. To będą nie tylko nasze wspólne piosenki, bo Janek Wołek niewiele dawał mi piosenek śmiesznych, a zrobienie takiego programu tylko z utworów poważnych jest chyba dosyć trudne i monotonne - wyjaśnia Jerzy Satanowski.
- Wykorzystam więc kilka zabawnych utworów, które Janek napisał z innymi kompozytorami."Lato" rozpoczną jednak dwa koncerty.
Hanna Banaszak przyjeżdża do Sopotu co roku, ale z wyprodukowanym tu przedstawieniem. Tym razem przedstawi własny recital (1 - 5 lipca). Kolejne 3 dni to "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" - poezja
Jana Twardowskiego w wykonaniu
Krzysztofa Kolbergera,
Ewy Błaszczyk, Sceny Babel oraz Kameleon Sekstet.
Ważnym przedsięwzięciem jest "Co słychać? Festiwal małych form muzycznych". To prezentacja "zaplecza" polskiej piosenki, które tak naprawdę powinno być grać na polskiej scenie muzycznej pierwszoplanowe role.
- To osoby spełniające najwyższe kryteria poziomu artystycznego i z
niewiadomych powodów istnieją trochę w cieniu różnych gwiazd, które nie dorastają im niestety do pięt - stwierdził dyrektor "Lata".
W programie "Lata" oczywiście ogólnopolski konkurs na interpretację piosenek
Agnieszki Osieckiej (9 - 12 sierpnia), ale również "Z młodej piersi się wyrwało..." - to nie festiwal w Kołobrzegu, ale festiwal talentów dla młodych, zdolnych. 8 sierpnia zawita tu
Magda Umer i
Andrzej Poniedzielski z programem "Chlip - Hop, czyli piosenki prawie pogodne", a 13 sierpnia
Mariusz Lubomski i
Bohdan Hołownia przedstawią "Gadanie przy fortepianie". Dla miłośników twórczości
Włodzimierza Wysokiego - "Konie Narowiste" (21 - 23 sierpnia). Teksty
Andrzeja Waligórskiego czyli "Rodzina Dreptaków" będą rozśmieszać publiczność w dniach 25 - 27 sierpnia.