- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 6 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
Kto okradł gwiazdę kina? Recenzja "Tajemnicy kina" Teatru Miniatura
Gdy do miasteczka Valleby przyjeżdża gwiazda filmowa, Iva Ross, wszyscy chcą, by pobyt zapamiętała jak najlepiej. Niestety, w tajemniczych okolicznościach znika jej ukochany piesek Karl Filip i tylko Maja i Lasse mogą jej pomóc. Kolejny odcinek serialu detektywistycznego Miniatury rozgrywa się m.in. w Kinie Rio i... w Teatrze Miniatura.
Spektakl pomyślany jest bowiem jako kontynuacja serii, choć na tyle autonomiczna, by widzowie nie znający "Tajemnicy diamentów" bez trudu połapali się w intrydze.
Realizatorzy, z reżyserem Ireneuszem Maciejewskim na czele, wykorzystują te same pomysły co w pierwszej części, m.in. w warstwie inscenizacyjnej (makieta miasteczka Valleby uzupełniona o gdańskie akcenty, jak Teatr Miniatura, Dworzec Gdańsk Główny, czy Fontanna Neptuna lub relacje "na żywo" dziennikarzy programu "Nasze Wasze Wiadomości", uzupełniające akcję przedstawienia i umożliwiające przeprowadzenie wśród dzieci "wywiadu" ze znajomości niuansów spektaklu). Twórcy spektaklu stosują też te same chwyty: wykorzystanie mediów do komentowania wydarzeń i obserwacji zdarzeń z różnych perspektyw (np. z helikoptera) czy efektowne pościgi ulicami miasta.
W ciekawej i świetnie wpisującej się w koncepcję przedstawienia scenografii Dariusza Panasa również nie zachodzą większe zmiany. Gdzie więc, oprócz nowej zagadki detektywistycznej, szukać różnic w stosunku do pierwszej części?
Cały zespół wyciągnął wnioski z "Tajemnicy diamentów", w której (zwłaszcza w drugiej części przedstawienia) szwankowała dramaturgia. Tym razem, po błyskotliwie wpisanym w akcję spektaklu antrakcie, akcja nabiera dodatkowego przyspieszenia dzięki nieznacznym, ale efektywnym modyfikacjom treści książki Widmarka. Nie ma także piosenek, z których wykonaniem część zespołu aktorskiego sobie nie radziła. Może nieco zbyt leniwie rozkręca się intryga w części przed przerwą, jednak późniejsze wydarzenia w pełni to wynagradzają. Jest też kilka zupełnie nowych elementów, które zaskakują prostotą i jakością wykonania (jak wnętrze kina).
Dlatego "Tajemnica kina" to spektakl bardziej dynamiczny, sprawniej zagrany, a dla najmłodszych po prostu ciekawszy niż początek serii, choć jako kontynuacja serialu, siłą rzeczy nie zaskakuje już tak często jak "Tajemnica diamentów". Mimo to ogląda się go z przyjemnością, niezależnie od wieku. Dobrze więc, iż widzów pożegnała informacja, że "ciąg dalszy nastąpi"...
Spektakl
Tajemnica kina
Miejsca
Spektakle
Opinie (17) 2 zablokowane
-
2012-11-09 11:16
dziękuję, postoję...
Pierwszy spektakl rozczarował naszą rodzinę, mimo to czekaliśmy na recenzje z kolejnych... To błąd, bo albo aktorzy sobie nie radzą, albo sztuka się do wystawiania po prostu nie nadaje?
Zachęcam za to dzieci do czytania książek Widmarka :)- 5 18
-
2012-11-09 11:29
genialna Iva Ross i nie tylko
Podobało nam się bardzo! Iva Ross grana brawurowo! Bardzo dobre tempo prowadzenia akcji, świetna scenografia. To jest nowoczesny teatr dla dzieci. Brawo!
- 14 0
-
2012-11-09 14:17
Byliśmy dziś o godz. 10 ... - było rewelacyjnie!
Byliśmy dziś o godz. 10 ... - było rewelacyjnie!
A ta wyżej, pierwsza wypowiedź -to chyba z "konkurencyjnego teatru".- 12 2
-
2012-11-09 14:22
niezmiennie od lat te lalki sa straszne, rodem z PRLu (2)
Paskudztwo.
- 6 14
-
2012-11-09 20:08
straszne
ale za PRL były o niebo ładniejsze
- 1 1
-
2012-11-13 09:16
chyba nie z tego samego PRL-u
Chodziłam do Miniatury jako dziecko (lata 1980-1990) więc jak nic PRL i jakoś nie widzę podobieństwa między lalkami. Chyba autorowi tej wypowiedzi coś się pomyliło...
- 4 0
-
2012-11-09 14:42
Byliśmy na premierze - SUPER !!!
Mój Synek był zachwycony spektaklem, chciał iść raz jeszcze :-))) mi się również bardzo podobało :-)) BRAWA dla AKTORÓW !!!!
- 10 0
-
2012-11-09 16:11
dla jakiego widza? (3)
Mam pytanie do tych, co już widzieli spektakl - czy można zabrać na ten tytuł mniejsze dziecko? Jaki jest optymalny wiek, żeby dziecko zrozumiało, o co chodzi?
- 0 0
-
2012-11-09 19:31
(2)
minimum 4,5-5 lat
- 0 0
-
2012-11-10 14:47
A ja mam 33 i też się świetnie bawiłem (1)
- 7 1
-
2012-11-12 09:05
A ja mam 78 (z wnuczką byłem)
I chyba zasnąłem.
- 2 1
-
2012-11-09 19:31
super
Nie widziałam pierwszej części , ale ten spektakl mi się podobał i mojej 4 letniej córci też, pytała się czemu tak krótko, kukiełki były fajne nie wiem co się niektórzy czepiają, a co do artykułu to jednak bileter zdeecydowanie wyglądał jak Rockie Balboa:D:D:D Niezłe fajni aktorzy:)
- 5 0
-
2012-11-11 22:04
pokecam
Byliśmy wczoraj z mężem na spektaklu z dwójką dzieci (5 i 11 lat) i wszystkim się bardzo podobało. Fajne lalki, dynamiczna akcja, pomysłowo przedstawione. Aktorzy włączyli też dzieci do zabawy. Fajniejsze niż pierwsza część nawet.Wreszcie też teatr stał się nowoczesny.widać zmianę na lepsze!
- 4 0
-
2012-11-12 09:08
Byliśmy wczoraj i zaraz po wyjściu ciężarówka nas zbryzgała wodą z kałuży.
Wielkiej takiej, na Grunwaldzkiej.
- 1 0
-
2012-11-13 10:07
kontynuacja
Od lat chodzę z dziećmi do Miniatury. Pierwsza część serialu zdecydowanie nas rozczarowała, druga jest nieco lepsza, ale niestety to kontynuacja. Czekamy na lepsze spektakle Miniatury.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.