• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto ma ile? Przeglądamy budżety trójmiejskich teatrów

Łukasz Rudziński
22 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Tradycyjnie już listę najwyżej dotowanych placówek otwiera Opera Bałtycka, która od samorządu województwa otrzymała 15 mln zł 400 tys. zł. Budżet Opery prawdopodobnie przekroczy 18 mln zł. Tradycyjnie już listę najwyżej dotowanych placówek otwiera Opera Bałtycka, która od samorządu województwa otrzymała 15 mln zł 400 tys. zł. Budżet Opery prawdopodobnie przekroczy 18 mln zł.

Trójmiejskie teatry mają różnych organizatorów, inną liczbę scen do utrzymania, różne aspiracje i, co za tym idzie, różne budżety. Postanowiliśmy sprawdzić jakimi środkami dysponują największe trójmiejskie teatry.



Opera Bałtycka
Jedyny na Pomorzu teatr operowy oczywiście otwiera listę najwyżej dotowanych teatrów. Dotacja podmiotowa z urzędu marszałkowskiego wzrosła w stosunku do ubiegłorocznej o 600 tys. zł i wynosi na 2016 rok 15 mln 400 tys. zł. Dodać należy wpływy własne Opery na poziomie ok. 1,9 mln zł. Do tego dojdą prawdopodobnie środki od miasta Gdańsk i sponsora strategicznego. Opera stara się też o granty ministerialne. Opierając się na szacunkach z ubiegłego roku przyjąć można, że pełen budżet Opery wyniesie przeszło 18 mln zł.

- Nieznacznie więcej pieniędzy z urzędu marszałkowskiego to ciągle równanie do niezbędnego minimum, bo w 2010 roku Opera miała wyższy budżet niż obecnie. Nie dostaliśmy pieniędzy na zaplanowaną i konieczną podwyżkę dla pracowników w wysokości 200 zł, która obciąży nasz budżet kwotą 1,5 mln zł. To oznacza, że będziemy grać jeszcze mniej, bo zabraknie nam pieniędzy na eksploatację spektakli. Mam nadzieję, że wsparcie z miasta Gdańska pozostanie na tym poziomie co w ubiegłym roku. Bezcenna jest też dla nas pomoc naszego sponsora strategicznego - Lotosu, który zapewnia nam jedną premierę w roku. Jednak zarówno pieniądze z miasta, jak i od sponsora przeznaczone są tylko na działalność artystyczną - mówi Marek Weiss, dyrektor Opery Bałtyckiej w Gdańsku.
Teatr Muzyczny w Gdyni tradycyjnie już lideruje w Trójmieście w środkach, które uzyskuje ze sprzedaży biletów i wynajmu swojej powierzchni - to około 9,5 mln zł. Cały budżet Muzycznego przekracza dzięki temu 21 mln zł. Teatr Muzyczny w Gdyni tradycyjnie już lideruje w Trójmieście w środkach, które uzyskuje ze sprzedaży biletów i wynajmu swojej powierzchni - to około 9,5 mln zł. Cały budżet Muzycznego przekracza dzięki temu 21 mln zł.
Teatr Muzyczny w Gdyni
Rok dla Teatru Muzycznego rozpoczyna się dobrze, bo dotacja Urzędu Marszałkowskiego wzrosła z 8,5 mln na 9,5 mln złotych (marszałek wprawdzie dodał ten milion w trakcie trwania ubiegłego sezonu, ale teraz znalazł się on już na początku roku w budżecie Muzycznego). Dotacja z miasta Gdynia pozostaje niezmiennie na tym samym poziomie - 2 mln złotych, choć miasto ze zrozumieniem podchodzi do planów inwestycyjnych Muzycznego i remontu teatru, który wcale nie jest zakończony. Na remont zaplecza sceny i inwestycje związane z Domem Aktora Teatr Muzyczny w ubiegłym roku otrzymał od miasta dodatkowe 700 tys. złotych. Siłą Muzycznego są jednak rekordowo wysokie wpływy własne - w minionym roku było to 8 mln 571 tys. zł z biletów oraz 946,5 tys. zł z wynajmów przestrzeni teatru, co daje przeszło 9,5 mln środków wypracowanych przez teatr, a przewidywania na ten rok są podobne. Sumując wpływy budżet teatru wyniesie minimum 21 mln zł. Spodziewane są dalsze środki z programów ministerialnych i wsparcie prac inwestycyjnych.

- Wciąż mamy wiele wydatków związanych z remontem teatru. Plany inwestycyjne rozłożone zostały na kilka lat co spotkało się ze zrozumieniem władz miasta, dzięki temu w ubiegłym roku mogliśmy zakupić m.in. ekrany ledowe czy drzwi przeciwpożarowe. Ze zrozumieniem spotykają się też nasze bieżące potrzeby, jak wymiana wind wiozących scenografię czy nastawni elektrycznej. Trzeba pamiętać, że nasze koszty stałe kształtują się na poziomie 13 mln zł. Zbilansowanie budżetu jest możliwe dzięki naszym widzom, którzy tak licznie przychodzą do naszego teatru - zapewnia Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni.
Teatr Wybrzeże na działalność swoich pięciu scen ma budżet na poziomie 13 mln zł. Teatr Wybrzeże na działalność swoich pięciu scen ma budżet na poziomie 13 mln zł.
Teatr Wybrzeże
Wybrzeże może liczyć na 6 mln 600 tys. zł dotacji podmiotowej z budżetu samorządu województwa, 1 mln 918 tys. zł z ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego oraz na 800 tys. zł od gminy miasta Sopot, co daje łącznie 9 mln 318 tys. dotacji. Budżet instytucji zasilają też wpływy z biletów (2 mln 568 tys. zł w ubiegłym roku) oraz z wynajmu przestrzeni teatru (745 tys. zł), które w tym roku spodziewane na porównywalnym poziomie. Ponadto 475 tys zł teatr otrzyma od gminy miasta Pruszcz Gdański na działalność na Scenie Letniej Teatru Wybrzeże w Międzynarodowym Parku Kulturowym Faktoria. Daje to budżet na poziomie przeszło 13 mln zł. Spodziewane jest również wsparcie przeglądu Wybrzeże Sztuki przez miasto Gdańsk. Dodatkowo 1 mln. 650 tys. zł samorząd województwa przeznacza na poprawę stanu zabytkowego budynku Starej Apteki wraz z Przejściem Bramnym i murami obronnymi Głównego Miasta poprzez nadanie funkcji kulturalnych - to część wieloletniej inwestycji związanej z remontem Teatru Wybrzeże.

- Należy pamiętać, że tylko koszty osobowe kształtują się w naszym teatrze na poziomie ok. 9 mln złotych, a do tego dochodzą jeszcze stałe koszty instytucji. Dlatego bez wpływów z biletów i wynajmu naszych przestrzeni nie moglibyśmy realizować naszych planów artystycznych. Dotacja z Ministerstwa jest w tym roku przewidziana na poziomie 1 mln 918 tys. zł. Nie ulega zmianie kwota dofinansowania z gminy Sopot. Z kolei z gminy Pruszcz Gdański otrzymamy 475 tys. zł na wyprodukowanie i prezentacje nowych tytułów wraz z Lekcjami Niegrzeczności, które będą pokazywane na Scenie Letniej. Mamy również nadzieję, że Gdańsk wesprze nasze Wybrzeże Sztuki - mówi dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski.
Teatr Miejski w Gdyni liczy na budżet w wysokości 7 mln 130 tys. zł. Teatr Miejski w Gdyni liczy na budżet w wysokości 7 mln 130 tys. zł.
Teatr Miejski w Gdyni
Dotacja z budżetu miasta Gdyni dla gdyńskiej sceny dramatycznej wynosi w bieżącym roku 5 mln 875 tys. zł, co oznacza niewielki wzrost (o 325 tys. zł) w stosunku do ubiegłego roku. W tej kwocie mieści się budżet Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port (1 mln. 250 tys. zł) oraz działalność Sceny Letniej w Orłowie (608 tys. zł) i 70 tys. zł przeznaczone na remont. Dodając do tego dochodzą wpływy własne Miejskiego na poziomie 1 mln 200 tys. zł i pozostałe przychody finansowe (spodziewane na poziomie 55 tys. zł) oznacza to 7 mln 130 tys. zł w budżecie Miejskiego na 2016 rok.

- Nasz budżet wprawdzie nieznacznie wzrósł, ale to głównie z powodu większych środków na R@Port. Zawiera się w niż również organizacja Ogólnopolskiego Konkursu im. Andrzeja Żurowskiego na recenzje teatralne dla młodych krytyków teatralnych. 70 tys. przeznaczone na remont poświęcimy na poprawę warunków sanitarnych w toaletach dla widzów. Będę walczył o dalsze środki na inwestycje. Zależy nam szczególnie na zmianie elewacji teatru, ale na ten cel potrzebujemy miliona złotych - mówi Wojciech Zieliński, dyrektor naczelny Teatru Miejskiego.
Budżet Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego kształtuje się na poziomie 7,5 mln zł, z czego jedna trzecia to środki pozyskane przez teatr z zewnątrz. Budżet Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego kształtuje się na poziomie 7,5 mln zł, z czego jedna trzecia to środki pozyskane przez teatr z zewnątrz.
Gdański Teatr Szekspirowski
W ubiegłym roku GTS liczyć mógł na 5 mln dotacji - solidarnie po 2,5 mln wyłożyli marszałek województwa pomorskiego i prezydent Gdańska, choć początkowo deklarowali po 500 tys. zł mniej. Teraz dotacja podmiotowa z miasta Gdańsk wzrosła do 2 mln 800 tys. zł, zaś dotacja z samorządu województwa pozostała na poziomie 2 mln zł. Ponadto 50 tys. zł wyniesie dotacja z Fundacji Polsko-Niemieckiej. Dodając do tego wpływy własne teatru w wysokości ok. 2,5 mln zł, budżet Teatru Szekspirowskiego wyniesie blisko 7,5 mln zł i porównywalny jest do ubiegłorocznego. Oczywiście w GTS liczą także na wpływy z grantów ministerialnych, gdzie co roku projekty Teatru Szekspirowskiego i Fundacji Theatrum Gedanense zyskują spore wsparcie.

- Dotacja z miasta wzrosła o 300 tys. zł w stosunku do ubiegłorocznej dotacji, którą ostatecznie podniesiono z 2 do 2,5 mln zł. Niestety, dotacja z urzędu marszałkowskiego pozostaje na tym poziomie co w ubiegłym roku, choć wtedy także uzyskaliśmy dodatkowe środki w kwocie pół miliona złotych. Nie wiadomo, czy w tym roku także możemy liczyć na korektę planu finansowego. Koszty utrzymania naszego teatru to około 4 mln zł, "górkę" z dotacji przeznaczamy na naszą działalność i na wkład własny umożliwiający pozyskiwanie dalszych środków. Warto podkreślić, że w ubiegłym roku udało nam się pozyskać środki z zewnątrz na poziomie 2,5 mln zł, dlatego nasz budżet oscylował w okolicach 7,5 mln zł - mówi Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.
Teatr Miniatura operować będzie budżetem na poziomie 3 mln 800 tys. zł, choć w teatrze liczą także na środki z programów grantowych, które mogą pozwolić na przekroczenie 4 mln zł. Teatr Miniatura operować będzie budżetem na poziomie 3 mln 800 tys. zł, choć w teatrze liczą także na środki z programów grantowych, które mogą pozwolić na przekroczenie 4 mln zł.
Miejski Teatr Miniatura
Budżet Teatru Miniatura z roku na rok nieznacznie rośnie. W tym roku dotacja podmiotowa z miasta Gdańsk wynosi 3 mln 98 tys. zł czyli wzrosła o przeszło 320 tys. zł w stosunku do ubiegłorocznej (2 mln 775 tys. zł). Ponadto przeszło 1 mln 200 tys. zł Miniatura wypracował w poprzednim roku dzięki wpływom z zewnątrz. Szacowany na 2016 rok budżet kształtuje się na poziomie 3 mln 800 tys. zł (nie licząc środków od sponsorów ani z grantów, na które liczy Miniatura). Jeśli będą one na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego budżet instytucji zamknie się w granicach 4 mln 200 tys. zł.

- Większa dotacja pozwoli nam wzbogacić jakościowo i ilościowo naszą ofertę artystyczną i edukacyjną. Wiele naszych działań jest niskobudżetowych, a teatr plastyczny, jakim jest Miniatura, wymaga środków. Zwiększenie budżetu umożliwi nam też obudowanie naszych przedsięwzięć w wydarzenia edukacyjne - mówi Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor Teatru Miniatura.
Teatr na Plaży działa na nieco innych zasadach, a jego budżet artystyczny wynosi około 500 tys. zł. Wszystkie środki przeznaczone na tę scenę, wraz z grantami dla rezydentów, zamykają się w kwocie 1 mln zł. Teatr na Plaży działa na nieco innych zasadach, a jego budżet artystyczny wynosi około 500 tys. zł. Wszystkie środki przeznaczone na tę scenę, wraz z grantami dla rezydentów, zamykają się w kwocie 1 mln zł.
Teatr na Plaży
Sopocka scena znacznie różni się w sposobie funkcjonowania od wymienionych, ponieważ podlega pod Bałtycką Agencję Artystyczną BART, która finansuje jej utrzymanie. Pokrycie kosztów stałych działalności Teatru na Plaży kosztuje 164 tys. zł. Środki, którymi dysponuje Teatr na Plaży na działalność artystyczną to około 500 tys. zł (345 tys. zł z miasta Sopot). Dodać do tego można środki finansowe pozyskane przez rezydentów Teatru na Plaży. Całość budżetu zamyka się w granicach 1 mln zł.

- Jesteśmy miejską instytucją kultury, podległą pod BART, stąd nasze środki nie są porównywalne do środków teatrów repertuarowych. Z miasta Sopotu mamy 345 tys. zł dotacji na działalność artystyczną, resztę środków pozyskujemy sami. Bardzo trudno wycenić jaki faktycznie jest budżet naszego teatru, bo część środków trafia do naszych rezydentów na projekty realizowane u nas. W ramach naszego budżetu powstanie w tym roku m.in. Konkurs Interpretacji Piosenek Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory. Nowe premiery przygotują nasi rezydenci: Piotr Kosewski, Sopocki Teatr Muzyczny Baabus Musicalis oraz Sopocki Teatr Tańca - mówi Michał Grubman, menedżer Teatru na Plaży.

Miejsca

Opinie (56) 3 zablokowane

  • Notre Dame De Paris

    Za tę sztukę dla Teatru w Gdyni każda kasa jest dobra.
    Pozdrawiam z wolnego miasta Gdańska szybką Gdynię :)

    • 0 0

  • Opera Bałtycka (6)

    tuż przed objęciem dyrekcji przez pana Weissa ,otrzymała dotację sto procent ,
    pracownicy również otrzymali sto procent podwyżki.
    Wszystkie teatry operowe w Polsce podziwiały nasze zwycięstwo w akcjach protestacyjnych których wynikiem były wyżej wymienione dotacje i podwyżki.
    Pytanie co z tego zostało?
    Gdyby obecnie pan Weiss otrzymał podobne pieniądze ,tak jak poprzednio
    zostały by przez niego zmarnowane.
    Obecnie pan ten ma tupet domagać się dla siebie funkcji Dyrektora Opery.
    Nie wiem jakich jeszcze argumentów trzeba użyć, żeby Władze Województwa
    przestały tego pana popierać.

    • 13 2

    • artysta śpiewak (1)

      Nie przypominam sobie żeby którykolwiek artysta tej opery dostał podwyżke sto procent .To kłamstwo.Pracownicy mieli tak niskie pensje ,że na jedzenie mieli 5 zł dziennie.Nawet jak ktoś by dostał te sto procent w 2008 roku to by miał na jedzenie może 7zł bo reszte zjadły koszty pracy .Urząd Marszałkowski uważa , że można zabrać dotacje i wymagać ilości przedstawień takiej samej jak przedtem.Dyrektor przedstawia program i cene tego projektu. Urząd ma wgląd co do kosztów i realizacji projektów.Jeśli budżet jest tak niski to nie należy sie spodziewać że będzie więcej przedstawień.

      • 0 0

      • Ten

        pracownik, to chyba Weiss.

        • 0 0

    • (1)

      Prawdopodobnie jest między owymi panami jakiś splot interesów o których się nie mówi zwykłym ludziom, dodatkowo dochodzą sympatie polityczne w kierunku PO no i mamy efekt w postaci weissa na następne kadencje w operze. Konkludując jak to się mawia w PiS - prawdopodobnie istnieje układ

      • 4 0

      • Nie prawdopodobnie, tylko na pewno.
        Ale jeśli się nie mylę Minister KiDN to PiS :-)

        List o wzajemnych relacjach jest już gotów.
        Poczeka aż Weiss wygra konkurs

        • 5 2

    • (1)

      mysl najpierw zeby pieknie zaspiewac dla publicznosci a pieniadze same przyjda

      Opera Baltycka upada bo nie sluzy publicznosci, obecnie sluzy spolce Weiss+Weiss i dyrektor wydzialu kultury Zawistowski

      • 6 2

      • zyjemy w wolnym kraju, dyrektor Weiss juz jest dyrektorem Opery Baltyckiej od osmiu lat, jest literatem, dyrektor wydzialu kultury Zawistowski takze jest literatem, jakie sa zwiazki miedzy tymi panami ? publicznosc operowa jest pozbawiona sztuki operowej i baletu klasycznego w Operze Baltyckiej bo dyrekcja dyrektora Weissa nie pozwala na tradycyjna opere tak jak wszedzie w Polsce i na swiecie ? dlaczego ? odpowiedzmy na te pytania, przeciez zyjemy w wolnym kraju

        • 6 2

  • (5)

    O ile Teatr Muzyczny czy Wybrzeże mają stały zespół, który trzeba utrzymać to Szekspirowski, z założenia impresaryjny, czyli to taka sala weselna jedynie z obsługą.

    • 49 3

    • (4)

      Nie widzę tu Filharmonii. a może za Motławą zaczyna się Elbląg?

      • 9 6

      • (1)

        A to teatr?

        • 4 0

        • To jest

          sala koncertowa.

          • 0 0

      • Filharmonia nie jest teatrem (1)

        Wystarczy przeczytać tytuł artykułu..

        • 14 0

        • Czyli Filharmonia wystartuje w osobnej konkurencji, z kim?

          • 3 2

  • "wpływy własne Opery na poziomie ok. 1,9 mln zł." -to żart. (2)

    Siła oper (tak jak musicali) do przyciągania publiczności jest ogromna.
    Wpływy z biletów na poziomie teatru miejskiego,

    • 3 0

    • wpływy własne opery sa uzależnione od puli odborców oraz

      J.jeśli od niepamiętnych czasów nie zbudowało sie nowego budynku opery tylko sie prowadzi działalnoośc w starej budzie ,która nie ma wymaganej liczby miejsc widowni(1000-12000)nie ma odpowiedniego zaplecza przygotowawczego to naprawde trudno sie dziwić, ze nie ma ona odpowiednich wpływów ,że nie zarabia na biletach.Konia z rzędem temu ,kto wygeneruje wyższe ceny biletów i nie zostaną puste miejsca na widowni nie zapłacone.W operze takiej jaka dziś, jest kilka milinów pchłania sam budynek, który co roku jest w jakims malutkim kawałku remontowany bo inaczj by sie zawalił i zasmrodził.Profil działalności opery jest całkowicie inny niż Teatru Muzycznego.

      • 0 0

    • Wielkosc widowni jest jak w teatrze miejskim...

      • 0 2

  • (4)

    Panie Dyrektorze (mam nadzieję, że wkrótce były) podwyżka 200zł dla pracownika na rękę, przy 250 pracownikach opery to koszt dla pracodawcy około 1 mln zł.
    Jeśli mówi Pan o 200 zł brutto to jeszcze mniej 0,7 mln.

    Jak Pan wyliczył 1,5 mln?
    Tak oficjalnie obnaża się Pan z braku kompetencji, Panie Dyrektorze...

    • 10 1

    • o pochodnych PAstwo słyszeli? (2)

      oj ludzie, ludzie! Pojecia nie macie ile kosztujecie. To co dostajecie na konto, a to co trzeba jeszcze dopłacić, czyli pochodne (np ZUS), to drugie. Koszty pracy w naszym kraju są ogromne. Widac, ze cale zycie przepracowaliscie u kogoś. Skoro zle sie Wam pracuje - zmiencie prace. Wbrew pozorom to nie takie straszne.

      • 2 3

      • Zajrzyj w kalkulator kosztów dla pracodawcy to sobie policzysz. Ten 1 mln to właśnie z pochodnymi (z "13" także)

        • 1 0

      • Zajrzyj w kalkulator kosztów dla pracodawcy to sobie policzysz. Ten 1 mln to właśnie z pochodnymi (z "13" także)

        • 2 0

    • Bo reszta to podwyzka dla Weissa:)

      • 5 0

  • Zestawienie (3)

    Opera Bałtycka 15,4 mln. dotacji wojewódzkich, przychody 1,9 mln.
    Teatr Muzyczny w Gdyni 9,5 mln dotacji wojewódzkich, 9,5 mln przychodu
    ( w tym 8,5 mln. z biletów ).
    Te cyfry mówią same za siebie, nie trzeba komentarza.
    Charakter działalności Opery i Teatru Muzycznego są zbliżone ,tak bardzo ,
    że zawsze odbywał się przepływ pracowników pomiędzy tymi instytucjami .
    Skąd więc takie dysproporcje pomiędzy dotacjami a przychodami obu teatrów.
    Nieudolność dyrekcji Opery Bałtyckiej jest tak rażąca, że jeśli nie zostanie ona zmieniona, będzie to wielkim nadużyciem .

    • 15 1

    • Teatry publiczne czy komercyjne? (2)

      To prawda, ale tak wysoki przychód Teatru Muzycznego jest efektem bardzo wysokich cen biletów i znacznie większej niż w Operze widowni. W sąsiednim artykule jest zapowiedź sprzedaży biletów na "Notre Dame de Paris" w cenie 60-140 zł (przy czym bilety ulgowe tylko na trzecim balkonie - niezbyt adekwatna lokalizacja dla emerytów i rencistów korzystających z ulg!). Tak wysokie ceny biletów byłyby zrozumiałe w teatrze komercyjnym, a nie publicznym, który dostaje jednak potężną dotację z podatków, w sumie ok. 12 mln (9,5 mln od marszałka, 2 mln od miasta plus dotacje celowe). I to nie jest w porządku! Chwaliłabym dyrekcję Teatru Muzycznego, gdyby potrafiła wypracować dochody własne w inny sposób niż przez ciągłe podnoszenie cen biletów. Podobny mechanizm komercyjny wprowadził Teatr Wybrzeże, podwyższając ceny biletów na niektóre spektakle "gwiazdorskie" (z udziałem Doroty Kolak, Katarzyny Figury, Mirosława Baki). Na kameralne spektakle, grane wbrew regułom na Dużej Scenie (z mikroportami!), obowiązują najwyższe ceny biletów, wyższe niż na wielkoobsadowy teatr inscenizacji. Dla mnie to nie do przyjęcia w teatrze - podkreślam - publicznym!

      • 3 4

      • W publicznym teatrze nie do przyjęcia jest prywatny teatr Izadory.
        Ceny reguluje zbyt.

        • 8 0

      • Niech Dyrektor W spróbuje podnieść cenę biletów ... Nikt nie przyjdzie. Już teraz trudno o komplet.
        Teatr Muzyczny i Teatr Wybrzeze maja ZAWSZE komplet.
        To jest sedno sprawy. Repertuar i jakość!
        A tego w Operze na spektaklach BTT nie ma.
        Opera nie przyciąga już widzów. Oni od niej uciekają.

        • 6 1

  • Szekspirowski gniot (3)

    Kto wyraził zgodę na ten szekspirowski bunkier na gdańskiej starówce? dlaczego stawiamy tak drogie pomniki obcym twórcom? czy mało mamy wielkich polskich wieszczów? Ten teatr to największy niewypał w nowoczesnej historii Gdańska, gniot za publiczne pieniądze. Gratulacje za brak gospodarności dla władz odpowiedzialnych za budowę bunkra w Gdańsku!

    • 10 4

    • (1)

      Setny raz czytam ten sam tekst. Nudny jesteś. Nie podoba Ci się budynek - nie patrz. Wylewanie żalu kilka lat po otwarciu teatru nic nie zmieni. A Szekspir to najwybitniejszy dramaturg wszechczasów. Czasem warto wyjrzeć poza swoją zagródkę.

      • 3 2

      • aj tam ani budynek, ani szekspir nie zasługują by ich tak gloryfikować, a tym bardziej wspierać milionami z pieniędzy podatników, a zagródkę obrabiaj swoją i jak cie stać to syp monetą szekspirowi w hołdzie!

        • 1 2

    • A utrzymywać bunkier powinna elżbieta II i jej dwór, a nie polscy podatnicy!

      • 4 2

  • Wnioski (3)

    Po lekturze artykułu mam trzy podstawowe wnioski:
    1. Dyrektor Weiss ma stanowczo zbyt roszczeniową postawę. Twierdzenie: dajecie nam, co prawda, trochę więcej pieniędzy, ale wciąż za mało, by pokryć obiecane (jako kiełbasa wyborcza) podwyżki płac, w związku z tym będziemy grać jeszcze mniej, jest dla mnie jako widza nie do przyjęcia. Opera gra i tak bardzo mało - średnio 2 tytuły operowe miesięcznie, łącznie ok. 5-6 spektakli plus 2-3 spektakle BTT. Jeszcze większa redukacja tej liczby grań rodzi pytanie, czy warto w ogóle utrzymywać tak drogą instytucję... Może lepiej skupić się na wypracowywaniu środków poza dotacją, zamiast bezradnie rozkładać ręce?!
    2. 13 mln dotacji dla Teatru Wybrzeże to imponująca kwota, zważywszy na to, że wiele teatrów mrszałkowskich w Polsce musi zmieścić się w budżecie na poziomie 4-5 mln zł. Ale wydatek 9 mln na koszty osobowe - bez kosztów utrzymania budynków i przede wszystkim środków na działalność artystyczną - to chyba niewłaściwa proporcja. Może warto by to zmienić i więcej inwestować w produkcję nowych spektakli. Może teatrowi nie są np. potrzebni trzej reżyserzy na etacie, którzy robią spektakl raz na dwa sezony (jak Rudolf Zioło czy Grzegorz Wiśniewski). Chyba żaden teatr w Polsce nie ma tylu etatowych reżyserów (niektóre nie mają żadnego twórcy na etacie).
    3. Ciekawe, że Festiwal R@Port, który miał być organizowany co dwa lata z powodu zbyt niskiej dotacji, utrzymał cykl roczny (i dobrze) i mimo to będzie miał jeszcze większy budżet. Łaskawy Pan z prezydenta Szczurka... W tej chwili z dotacją rzędu 1 mln 400 tys. (do dotacji miejskiej dochodzi ministerialna - ustosunkowany Jacek Sieradzki załatwi) R@Port staje się jednym z bogatszych festiwali w Polsce. Czy znowu zobaczymy za tę gigantyczną kwotę tylko 6 spektakli w konkursie, w większości kameralnych?!!! Za taką kwotę można organizować festiwal międzynarodowy. Oczekuję, że program gdyńskiego festiwalu będzie na miarę tego budżetu.
    Wniosek generalny: te dotacje sa bardzo przyzwoite. Wbrew powszechnym narzekaniom w kulturze trójmiejskiej wcale nie ma mało pieniędzy. Trzeba nimi tylko rozsądnie gospodarować i nie lokować ich głównie w kosztach osobowych. Bo instytucje kultury mają służyć nie tylko pracownikom!

    • 32 4

    • To dobra wiadomość

      Dobra wiadomość jest taka, że odbędzie się Raport w Gdyni w przyszłym roku. Jeśli pomogła dotacja od Szczurka to chwała mu chociaż za to.

      • 2 0

    • celne uwagi

      tez liczę, że Raport się bardziej rozwinie dzięki tej dodatkowej kasie, bo to generalnie fajna impreza z potencjałem. Ale pracownicy instytucji zarabiają różnie - ci na najwyższych stanowiskach może i w większości dobrze, ale zwykli techniczni czy bibliotekarki raczej słabo. A spektakl czy jakiś sensowny festiwal się nie zrobi sam, potrzeba kilkudziesięciu osób.

      • 5 1

    • A kim Ty jesteś, że tak oczekujesz? Do roboty lepiej się zabierz. Chodniki do sprzątania czekają, piach pozostanie który trzeba zamieścić. Jedyne co widać w tych waszych zapierdzianych teatrzykach to wieczna przerwa na papieroska i stękanie, że zimno.

      • 2 10

  • Dyrektor opery (1)

    Powinien zostac odwolany za niegospodarnosc i to natychmiast! Gdzie znikaja te ogromne srodki? Po repertuarze widac ze nie sa wlasciwie wydatkowane. Jeszcze jedno! Dlaczego ten dyrektor nie zabiega o wypracowanie wiekszych wlasnych wplywow, tak jak to sie robi w innych teatrach?

    • 46 6

    • dyrektor wydzialu kultury literat Zawistowski i dyrektor Opery Baltyckiej literat Weiss

      powinni zostac odwolani za zniszczenie Opery Baltyckiej, niech napisza razem sztuke teatralna o dwoch takich co zniszczyli opere w Gdansku

      • 6 1

  • Opera vs. Teatr Muzyczny (1)

    "Opera miała wyższy budżet niż obecnie. Nie dostaliśmy pieniędzy na zaplanowaną i konieczną podwyżkę dla pracowników w wysokości 200 zł, która obciąży nasz budżet kwotą 1,5 mln zł."

    To daje zatrudnienie na poziomie 600 pracowników (stałych!).

    Porównanie Teatru Muzycznego z Operą powinno dać do myślenia - tak pod względem budżetu, repertuaru, scenografii, itd., itp.

    • 34 3

    • przywrocic nalezy Opere Baltycka publicznosci a nie weiss+weiss

      • 7 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Kto występuje w tradycyjnym teatrze japońskim Kabuki ?

 

Najczęściej czytane