• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
PATRONAT

Krystyna Andryszkiewicz: Prześwity - fotkompozycje z lat 2006-2016 - wernisaż

Zapraszamy 11 października na wernisaż wystawy KRYSTYNA ANDRYSZKIEWICZ "PRZEŚWITY" - fotokompozycje z lat 2006-2016 do Polskiej Filharmonii Bałtyckiej.

Foyer główne
WYSTAWY

Wystawa czynna: 11-28 października 2016

Prześwity, szczeliny i przejścia ku korytarzom snu
(fragment tekstu do katalogu wystawy: Małgorzata Dorna-Wendrychowska)

Odnajdujemy zatem w "Prześwitach" coś więcej, niż tylko niepokojący urok barokowego konceptu, pomysłu organizującego całość kompozycji w opalizującą wielością znaczeń, wyrafinowaną formalnie, misternie budowaną - strukturę, której centrum stanowi zazwyczaj wizerunek zastygłej w bezruchu, teatralnie upozowanej, wyidealizowanej postaci kobiecej. Bohaterki kolejnych cykli ("Motyle", "Tancerki") łączą bowiem w sobie idealną harmonię kształtów, pewien walor duchowego, "nieziemskiego" piękna z ledwie uchwytną nutą słodkiego rozleniwienia, sennej zmysłowości, tak jakby same napawały się swą urodą, zafascynowane niemal przejrzystym ciałem, pozbawionym znamion biologicznej cielesności.

Odnajdujemy także w "Prześwitach" to wszystko, czego zda się na próżno by upatrywać w teksturze tradycyjnie namalowanego obrazu, składającego się z płaszczyzn nie z przesłon, operującego plamą nie konturem, dynamiką zmian, powtórzeń, przekształceń, a nie zwiastującym obecność Tanatosa - bezruchem. Oczywisty wydaje się fakt, że każda z pokazanych tutaj kompozycji zadziwia, zaskakuje (cechą stylistyki barokowej jest właśnie element zaskoczenia, bez którego nie ma konceptu) otwartością w głąb, w transparentną, świetlistą przestrzeń, wobec której nie tylko portretowane postacie, ale i widzowie stają urzeczeni, świadomi kruchości, ulotności, czy wreszcie "marności" ziemskiego żywota.

Wszystko to zatem, czego nie dane nam poznać za sprawą kalkulacji, intelektualnej gry, dyskursu, a co ujawnia się nagle, niespodziewanie, w jasnym, oślepiającym błysku, w akcie intuicyjnego poznania - wszystko to objawiają zgromadzone na wystawie prace, sugerując jakiś psychologiczny podtekst, jakieś drugie, interpretacyjne dno. Jest zatem w owych mistycznych "Prześwitach" coś z dramatycznego pojedynku, jaki wiedziemy (podobni krążącym wokół ognia ćmom, niewidomym "motylom nocy") stając samotnie wobec spraw ostatecznych, skazani z góry na klęskę, zanim dane nam będzie podjąć rękawicę.

Opinie

Sprawdź się

Które miasto było organizatorem głównych europejskich obchodów Europejskiego Dnia Morza w 2011 roku?