• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Kotka na gorącym blaszanym dachu - spektakl gościnny (32 opinie)

spektakl dramatyczny
kasy:
58 661-60-00, 58 785-59-00
wystawia:
Impresariat 34art.pl
8.1
15 ocen
Teatr Narodowy w Warszawie
Kotka na gorącym blaszanym dachu
Tennessee Williams

Przekład: Jacek Poniedziałek

Wyraziste postaci, psychologiczne komplikacje. Bezwzględna walka o pieniądze. Dramat rodzinnego zakłamania w nowym mocnym przekładzie Jacka Poniedziałka.

Historia Tennessee Williamsa o milionerze z amerykańskiego Południa w ujęciu Grzegorza Chrapkiewicza jest ostra jak brzytwa. Brutalność międzyludzkich związków objawia się w języku i gwałtownych emocjach. Następuje rodzinny krach - w relacjach rodzicielskich i małżeńskich. Do głosu dochodzą alkoholowe zamroczenia i seksualne frustracje. Ciężko unieść niespełnienia, kłamstwa, udawanie, odtrącenie i ból. Trudno powstrzymać się od zadawania cierpienia.

Reżyseria: Grzegorz Chrapkiewicz
Scenografia: Boris Kudlička
Kostiumy: Dorota Roqueplo
Muzyka: Leszek Możdżer
Reżyseria światła: Jacqueline Sobiszewski

Występują:
Edyta Olszówka (Margaret), Grzegorz Małecki (Brick), Beata Ścibakówna (Mae, zwana Panią Siostrą), Ewa Wiśniewska (Duża Mama), Janusz Gajos (Duży Tata), Marcin Przybylski (Ksiądz Tooker), Oskar Hamerski (Gooper, zwany Dużym Bratem), Mirosław Konarowski (Doktor Baugh)

Recenzja Trojmiasto.pl

Opinie (32) 4 zablokowane

  • Wspaniały spektakl, wszystko poza tym co działo się na scenie-wielka klapa (opinia sprzed 9 lat)

    Siedziałam w trzecim rzędzie, poziom 0. Widziałam że w pierwszym rzędzie na fotelach były 2 wolne miejsca, a w czwartym 1 wolne. Przez cały czas zastanawiałam dlaczego nie sprzedano wejściówek na tak dobre miejsca - odpowiedź wydaje się być tylko jedna: pomimo licznej obsługi fatalna organizacja!
    Jeśli chodzi o sam spektakl, to brak mi słów którymi mogłabym określić kunszt aktorski Pana Gajosa, pozostali aktorzy też znakomici, ogólnie spektakl fantastyczny, ale sam teatr to jedna wielka porażka. Najbardziej martwi mnie przytoczona pod komentarzami do jednego ze spektakli, opinia "Artysty" który twierdzi że od zaplecza teatr prezentuje się równie fatalnie i niefunkcjonalnie. Jak wieść się rozniesie, że w Szekspirowskim jest słaby komfort grania z punktu widzenia aktora, to obawiam się że "perełki" z całej Polski, które miałam nadzieję oglądać, nie będą chciały przyjeżdżać do Gdańska...

    • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    wszystko prawda (1) (opinia sprzed 9 lat)

    Chcesz spędzić czas gapiąc się na słup? Wybierz Teatr Szekspirowski!

    • 10 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

      ... (opinia sprzed 9 lat)

      Nie narzekaj tylko ciesz się, że nie wyświetlają na tych słupach reklam np. najmodniejszych w tym sezonie podpasek lub kaleson męskich marki a'la sekspir.

      • 5 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    sztuka / /teatr (opinia sprzed 9 lat)

    SZTUKA na naszym bezrybiu BRYLANT

    TEATR Płakać się chce, powstał niefukcjonalny gniot, z kawiarnią z PTL-u, tajną szatnią i równie tajnym WC

    William S. napisał w "Burzy" iż ilość rzeczy na Ziemi i Niebie przewyższa wyobraźnie wizjonero-filozofów - mam wizje że gdy skończą się spektakle przyjezdne z 'górnej półki" Limonoteatr stanie się słupem reklamowym .

    PS Nie głosujcie na AdamowiczaLLL

    • 6 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    czekamy (opinia sprzed 9 lat)

    Nadal oczekujemy - my, nabici w butelkę widzowie Teatru Szekspirowskiego - na jakieś wyjaśnienia i zapowiedź, co zamierza się zrobić, by choć cokolwiek poprawić w funkcjonowaniu tego bubla. Kartka przyklejona do drzwi wejściowych, że nie z każdego miejsca jest dobra widoczność i że tak było w teatrze 5 wieków temu niczego nie wyjaśnia. Trzeba było zrobić muzeum, a nie teatr.

    • 15 1

  • Kretyńska organizacja (opinia sprzed 9 lat)

    Byłem około czterdziesty w kolejce po tańsze wejściówki. A chętnych na nie było ze 100 osób, więc nie ja jeden taki chytry. To, że otwarto kasę dziesięć minut wcześniej niż planowano, spowodowało, że i tak zdążyłem wejść. Ale co po drodze? Przeciskanie się do szatni, najpierw jej szukanie (ani jednego oznaczenia!), potem pytanie o drogę na widownię... przed widownią tłoczy się grupka 50--60 osób, jakaś pani z obsługi coś mówi, nie słychać jej za nic. Wreszcie wpada poddenerwowana blondyna i podniesionym głosem próbuje opanować sytuację. A jest już po trzecim dzwonku! Reszta obsługi w panice zabiera to dwie, to trzy osoby i prowadzi na balkony. Mnie wysłano w większej grupce, ale dalej już nikt nie prowadził (w którą stronę iść)? Czekanie. Wpuszczanie po trzy osoby... nie ma miejsc, no to bieg na drugą stronę... tam też lipa, wreszcie jest. Wchodzę dokładnie 7 minut po rozpoczęciu spektaklu i siadam jedną połową zadka na tych twardych dechach... potem nie widzę połowy sceny, nie słyszę połowy ciszej wypowiedzianych kwestii. Aha, jeszcze kasa. Pan w kasie nie dość, że ślamazarnie się ruszał, to jeszcze przystawiał na biletach pieczątki, potem dopisywał ręcznie numerek... ludzie!!! Bilety z kodami kreskowymi, płatność kartami, a tutaj trzeba ręcznie wypisywać numerek! Jednak jest coś, co działa gorzej niż Państwowa Komisja Wyborcza. Jest to Teatr Szekspirowski w Gdańsku.

    Tak, Gajos klasa sama w sobie, ale i tego można mieć dość, jak wszystko człowiekowi drętwieje. W pewnym momencie człowiek przestaje już nawet się wychylać...

    • 2 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    Niedyskretny urok telenoweli (opinia sprzed 9 lat)

    Teatr Narodowy. No dobrze, niby wszystko bardzo ładnie tylko trochę za bardzo to pachnie produkcjami typu M-jak miłość, Dynastia, Powrót do Edenu, Niewolnica Isaura itp. Krytycy sztukę krytykują a kolejki i tak stoją. Potrzeba widza by przenieść się do amerykańskiego świata lat 50-tych, pokazanego w "Kotce", choć na chwilę, choć w teatralny sposób chyba nadwyraz silna. Pobyt nie rodzi się jednak w próżni, raczej rodzi się w bólu, ciągle więc polskiemu widzowi czegoś brakuje w jego codziennej egzystencji.

    • 7 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    Sztuka (opinia sprzed 9 lat)

    Spektakl dzięki Gajosowi polecam,ale nie w tej noze bez dźwięku i wizji dla siedzących na balkonach.teatr. Totalne dno. Wybudowany żeby budyn mógł błyszczeć . Taki sam bubel jak centrum solidarności.Ale spektakl polecam sama prawda .

    • 12 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    Prawda (opinia sprzed 9 lat)

    Witam, też wczoraj tam byłam, spektakl super!! Aktorzy nie trzeba przestawiać ich ;) a sam teatr porażka w 100 % siedzenie ograniczające widok,słupy i barierki ograniczają widoczność, lawirowanie aby zobaczyć aktora na boku sceny -żenada, gorzej niż w cyrku! Siedzenie bez oparcia na poduszce, po 2 godz. Plecy bolą że hej! Nagłośnienie kiepskie, i te drogi do szatni w piwnicy w tłumie ludzi - szok!!! Rzeczywiście w sytuacji np. Pożaru i paniki masakra!

    • 26 5

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    W tyle sceny i salonu, gdzie toczy się większość zdarzeń. (2) (opinia sprzed 9 lat)

    To które miejsca należy kupić aby obejrzeć spektakl?

    • 20 1

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

      [...To które miejsca nalezy kupić aby obejrzeć spektakl?] (1) (opinia sprzed 9 lat)

      5ty rząd na parterze, ew. następne (rzędy 1-4 są na tym samym poziomie). Pierwszy rząd nie gwarantuje dobrej widoczności gdyż organizatorzy mogą zrobić przed nim dostawkę, tak jak to było wczoraj.

      Szkoda, że w komentarzach pod praktycznie każdym artykułem o GTS, zamiast o spektaklach dyskutuje się o niedogodnościach, ale niestety ten teatr tak ma.

      • 15 1

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Jak dobrać się do spadku? O "Kotce na gorącym blaszanym dachu" Teatru Narodowego

    Margaret (opinia sprzed 9 lat)

    grana przez Edytę Olszówkę jest najsympatyczniejszą postacią z całej tej nieszczęsnej rodziny.Sprawia wrażenie trochę niewyżytej,za to jest spontaniczna i stara się ze wszystkich sił pomóc swojemu chłopu.Brick,jej nieudany chłopina wzbudza litość lecz więcej obrzydzenia,nic dziwnego,że żona bywa sfrustrowana.Reszta towarzystwa,poza Dużą Mamą ,ocieka zakłamaniem i fałszem.Swoją drogą nie wyjaśniono dlaczego Duży Tata nie lubi Coopera.Czyżby syndrom "syna marnotrawnego"?
    Reasumując,pierwsze miejsce dla pani Edyty,na miejscu drugim pozostali.
    Zdecydowanie paskudna rodzina,mimo starań Margaret i Mamy.
    Kiedyś,w zamierzchłych czasach PRL-u mijałem "Darem Pomorza" cieśninę gibraltarską.W pobliżu Skały otoczył naszą fregatę rój jachtów,żaglowych i motorowych,wypełnionych przyjaznymi,wesołymi ludżmi.Byliśmy zachwyceni tą demonstracją sympatii i szczerze ją odwzajemnialiśmy.Widząc to podszedł do nas wychowawca,zdeklarowany acz oportunistyczny komunista i oświadczył "Tych ludzi zniszczy świadomość klasy robotniczej".Być może Tennessee Williams był podobnego zdania.
    Czuję się w obowiązku skorygować moją poprzednią opinię o filarach na balkonie.Oczywiście nie podtrzymują 160-tonowego dachu,wydaje mi się,że pełnią jedynie funkcję dekoracyjną przy okazji zasłaniając scenę.

    • 13 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery