• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolorowa wizytówka Chin. Po Tygodniu Chińskim

Łukasz Rudziński
22 października 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Gwiazdor opery Kunqu Zhang Jun zagrał "Hamleta" Szekspira łącząc tradycję opery chińskiej i uniwersalny przekaz teatralny, zrozumiały dla każdego. Gwiazdor opery Kunqu Zhang Jun zagrał "Hamleta" Szekspira łącząc tradycję opery chińskiej i uniwersalny przekaz teatralny, zrozumiały dla każdego.

Chociaż nie da się przedstawić kultury tak różnorodnego pod każdym względem kraju jak Chiny za pomocą kilkunastu wydarzeń artystycznych, Tydzień Chiński przybliżał ją z wielu punktów widzenia, dając wartościową namiastkę bogatej, wieloetnicznej kultury Państwa Środka.



Poszanowanie tradycji i rzut oka na nowoczesność - tak pokrótce można by podsumować przeszło tygodniowe zdarzenia, jakich świadkiem byli widzowie Tygodnia Chińskiego w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. To kolejna odsłona tygodni narodowych, dzięki którym publiczność Teatru Szekspirowskiego jak dotąd miała okazję bliżej poznać kulturę Wielkiej Brytanii, regionu flamandzkiego, Rumunii, Gruzji, Niemiec, Ukrainy, Litwy, Węgier i Izraela.

Przeczytaj także: Magia Orientu. Interesujący prolog Tygodnia Chińskiego

Mniej, ale dla większej liczby widzów



Największą zmianą w stosunku do poprzednich edycji tygodni narodowych była możliwość wybrania jednego z kilku terminów prezentowanych spektakli. Pozwoliło to publiczności dowolnie układać program wydarzenia, który nie wymuszał obecności dzień po dniu po to, aby poznać wszystkie najważniejsze festiwalowe atrakcje. Każdy ze spektakli prezentowany był przynajmniej przez dwa dni, zaś w przypadku lalkowej propozycji dla dzieci także o różnych porach jednego dnia, co zachęcało do ułożenia własnej ścieżki śledzenia festiwalowych atrakcji.

Zobacz jak wyglądał barwny prolog Tygodnia Chińskiego w Teatrze Szekspirowskim.

Tak zbudowany program oznaczał jednak, że wydarzeń prezentowanych publiczności nie będzie zbyt wiele. Ostatecznie to cztery (grane po kilka razy) spektakle, uzupełnione spotkaniami z twórcami, dwie wystawy, jedno spotkanie kulturoznawcze, dwa wykłady wraz z przeglądem kina chińskiego V i VI generacji najciekawszych chińskich reżyserów. Bywały tygodnie narodowe dużo bardziej rozbudowane, jednak odległość, jaką musieli pokonać artyści z Chin oraz koszty sprowadzenia niektórych z wydarzeń były tak duże, że trzeba było podjąć decyzję, czy lepiej pokazać nieco mniej, ale dla większej liczby widzów, czy więcej dla publiczności jednego występu. Wybrano pierwszy wariant i trzeba stwierdzić, że publiczność wypełniała spektakle w komplecie lub prawie w komplecie także podczas drugich czy trzecich występów.

Zobacz program Teatru Szekspirowskiego na najbliższe miesiące.



Wydarzenia godne zapamiętania



Tydzień Chiński zainaugurował występ gwiazdora opery chińskiej i jej niestrudzonego popularyzatora - Zhang Juna, który w spektaklu "Ja, Hamlet" przybliżył na swoich zasadach opowieść o Hamlecie, Ofelii, wiarołomnej Gertrudzie i jej mężu Klaudiuszu. Aktor wciela się w przeróżne postaci Szekspira (właściwie w niemal wszystkie) z poszanowaniem zasad chińskiej opery Kunqu (jednej z najstarszych odmian opery chińskiej) i charakterów - Sheng (role męskie), Dan (role żeńskie) i Chou (klauni). To połączenie tradycji i nowoczesności, więc inscenizacja spektaklu "Ja, Hamlet" w odróżnieniu od umownej, ascetycznej, niemal pozbawionej rekwizytów sceny opery chińskiej pełna jest lalek i przedziwnych eksponatów.

Pięć opowieści przedstawionych za pomocą różnych technik lalkowych w "Magii lalek" zaciekawiło małych i dużych widzów. Niektóre lalki (jak te na zdjęciu) zachwycały techniką wykonania i możliwościami metamorfozy. Pięć opowieści przedstawionych za pomocą różnych technik lalkowych w "Magii lalek" zaciekawiło małych i dużych widzów. Niektóre lalki (jak te na zdjęciu) zachwycały techniką wykonania i możliwościami metamorfozy.
Zhang Jun wciela się w narratora poruszającego się po osobliwym muzeum - sięga po lalki, "ożywiając" je na chwilę i dialogując z nimi, albo zakłada elementy stroju żeńskiego (gdy gra charaktery kobiece) lub męskiego (gdy "wchodzi" w rolę Hamleta). Później je porzuca i sięga po kolejne. Dlatego to zmaganie bohatera nie tyle ze światem dramatu Szekspira, co z sytuacjami i emocjami, jakie on wywołuje (dlatego chronologia dramatu potraktowana została dość pobłażliwie). W tym skomplikowanym przedsięwzięciu pomaga mu czteroosobowy zespół muzyczny, wykonujący tradycyjne melodie opery chińskiej - huangpiqiang, bangziqiang i gaoqiang, z wirtuozowskimi schematami rytmicznymi changqiang. Aktor w jednej scenie, co typowe dla opery kunqu, wyrażał emocje poprzez ruch ciała, recytację, śpiew i taniec oparty na dwóch specyficznych krokach. Dzięki sięgnięciu po powszechnie znany tekst, widzowie mają okazję przyjrzeć się niewątpliwemu kunsztowi artysty, choć forma przedstawienia jest bardzo monotonna.

Przeczytaj także: Izrael w tańcu i w performance. Po Tygodniu Izraelskim

Wysoko należy ocenić także przedstawienie "Magia lalek", poprzedzone kilkuminutowym wstępem do animacji i technik lalkowych z udziałem małych widzów, prowadzonym przez jedną z chińskich lalkarek z pomocą polskiej lektorki. W samym spektaklu przybliżono kilka różnych technik lalkowych - jawajek (m.in. taniec z jedwabną wstęgą, opowieść o gęsiach i żabie), pacynek (kłótnia małżeńska) czy grę rekwizytem (gra tkanin z użyciem patyków). Zdecydowanie największe wrażenie zrobiła opowieść o strażniku wrót miasta, który przez swoją pazerność został ukarany. Metamorfozy drewnianej, wirującej wokół własnej osi laleczki zadziwiały i zachwycały widzów w każdym wieku. Jednak cały ten epizod, poprzedzony streszczeniem polskiej lektorki, był dla dzieci zbyt długi i zawierał za dużo kwestii wypowiadanych po chińsku, więc nim doszło do efektownego finału, dzieci zdążyły się zniecierpliwić. Jednak różnorodność i działające na wyobraźnie sceny zrobiły również na nich duże wrażenie.

Wysmakowany wizualnie spektakl taneczny "Wieczór trzech króli" był najbardziej efektownym epizodem Tygodnia Chińskiego. Wysmakowany wizualnie spektakl taneczny "Wieczór trzech króli" był najbardziej efektownym epizodem Tygodnia Chińskiego.
Najbardziej efektowny, wysmakowany wizualnie jest jednak spektakl najbardziej współczesny - "Wieczór trzech króli" luźno inspirowany sztuką Williama Szekspira w wykonaniu 14 tancerzy Shanghai Dance School. Mamy tu oczywiście do czynienia z kilkoma - wyróżnionymi strojami - bohaterami i damsko-męskimi duetami, które można kojarzyć z rozbitkami Violą i Sebastianem oraz księciem Orsino, damą Olivią, ale interpretacja ta jest wybitnie taneczna, zamknięta w sekwencjach zbiorowych i momentach indywidualnych, bez zamiaru opowiedzenia historii. Nie przeszkadza to zdolnym, młodym tancerzom prezentować się wyśmienicie w pełnej efektownych układów zbiorowych przedstawieniu.

Jako ostatni akcent festiwalu pokazano inscenizację tradycyjnej legendy o Białym Wężu - pod tytułem "Biały Wąż". Dwie nieśmiertelne istoty - węże - postanowiły zejść na ziemię w kobiecych postaciach, by przyjrzeć się ludziom. Jedna z nich, Suzhen, zakochuje się od pierwszego wejrzenia (z wzajemnością) w urodziwym młodzieńcu Xu Xianie i postanawia zostać na ziemi jako jego żona. Jednak mistrz i nauczyciel Xu Xiana, mnich Fa Hai, przekonuje go, że poślubił demona. Próba zdemaskowania demona jest dla młodzieńca zabójcza - nie jest w stanie znieść widoku żony jako Białego Węża. Ona jednak udaje się po lekarstwo, które przywróci go do życia. Ożywiony mąż boi się swojej żony. Gdy miłość między nimi zatriumfuje, mnich Fa Hai po raz kolejny ingeruje w życie młodych, podstępem uprowadzając Xu Xiana oraz pętając Suzhen w pagodzie Leifeng, z której nie mógł jej uwolnić ani śmiertelny, ani nieśmiertelny. Udaje się to dopiero synowi Białego Węża i Xu Xiana, który jest narratorem opowieści.

Za pomocą projekcji wideo i sprawnie przesuwanych parawanów z zaledwie kilkoma rekwizytami udaje się odmalować całą baśniową opowieść. Kluczowe są jednak role aktorek grających istoty pozaziemskie, które efektownym tańcem i balansem ciała imitują ruchy węża. Całość zgrabnie przedstawiono, ponownie łącząc z powodzeniem tradycję (popularną w Chinach legendę) ze współczesną inscenizacją Centrum Sztuk Dramatycznych w Szanghaju.

Tydzień Chiński zaczął się od tradycji i na tradycji skończył, czyli wspartą animacją i ciekawymi rozwiązaniami przestrzennymi inscenizacją legendy o Białym Wężu. Tydzień Chiński zaczął się od tradycji i na tradycji skończył, czyli wspartą animacją i ciekawymi rozwiązaniami przestrzennymi inscenizacją legendy o Białym Wężu.

Ewenement - za Tydzień Chiński płacą Chiny



Dyrektor Teatru Szekspirowskiego Jerzy Limon wielokrotnie powtarzał, że podczas tworzenia nurtu "tygodni narodowych" kluczowa jest współpraca nie tylko na poziomie artystycznym, ale też na poziomie finansowym i organizacyjnym. Oznacza to tyle, że w Gdańsku organizowane są tygodnie narodowe przybliżające te kraje, w których strona zapraszana jest w stanie współfinansować przedsięwzięcie. Wkład ten często bywa istotny w skali całego budżetu festiwalu, zaś przy modelowej współpracy określono go na mniej więcej 50 proc. budżetu gdańskiej imprezy.

W przypadku Tygodnia Chińskiego jest znacznie lepiej. Aż 80 proc. wszystkich kosztów (w tym transport scenografii, bilety lotnicze czy honoraria) zostało po stronie chińskiej, zaledwie 20 proc. kosztów pokryć musiał Teatr Szekspirowski (w tym baza pobytowa dla około 100 gości z Chin). Dla przykładu: największe wydarzenie Tygodnia Chińskiego - spektakl "Ja, Hamlet" z udziałem gwiazdora opery chińskiej Zhang Juna - zagrano w Gdańsku trzy razy. Wcześniej planowano zaprosić to przedstawienie na Festiwal Szekspirowski (na koszt teatru), ale było ono po prostu za drogie, by je tu sprowadzić.

Szkoda, że zabrakło chociaż jednego wydarzenia muzycznego, które dopełniłoby spektakle teatralne i przybliżaną głównie za pomocą teatru oraz kina (wartościowy, poświęcony problemom społecznym - jak rola kobiety oraz jednostki wobec systemu - przegląd filmów reżyserów urodzonych w latach 50. i 60.) kultury Chin. Niedosyt jest jednak lepszy od przesytu. Tydzień Chiński był jak kolorowa wizytówka, która zachęca, by sięgnąć po więcej. I właśnie takie nastawienie przyświeca całemu nurtowi "tygodni narodowych" w Teatrze Szekspirowskim. Wybiórczy wgląd w kulturę Chin spełnił swoje zadanie.

Miejsca

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (16) 1 zablokowana

  • (1)

    Chyba kultura prosto z komunistycznego raju...

    • 6 12

    • Taka ichnia Cepelia

      uwspółcześniona. tancerki w mini?

      • 2 0

  • A opaty za wizy wzrosły ostatnio o 200 zł (5)

    Przy 445 zł opłaty za wizę to niech się schowają. Aktualnie to 151 zł taniej jak do USA i zarazem dla obywateli Polski jedna z najdroższych do uzyskania na świecie wiz. Tyle mnie tam widzieli.

    • 4 4

    • (2)

      Chiny (a przynajmniej główne miasta) można zwiedzać też bez wizy (do 72 godzin, gdy ma się bilety lotnicze docelowo do innego kraju) - polecam zwiedzać w ten sposób, nie wydając na to ani yuana.

      • 0 6

      • główne miasta Chin

        w 72 godziny. Jakieś jaja sobie robisz kolo

        • 5 2

      • Prawdziwe Chiny to nie główne miasta. To tylko to co chcą Ci pokazać. Podróżowałem po Chinach miesiąc i na ten kraj to bardzo mało czasu.

        • 4 0

    • jak wzrosly, skoro stanialy...

      • 0 0

    • Przecież wiza do Chin kosztuje 260PLN, chyba że w trybie ekspresowym to drożej.

      Skąd info o 445??

      • 1 0

  • Chińska inwazja (1)

    Ja prawie codziennie jestem w Chinach i nie potrzebuję wizy, większość artykułów w sklepach jest chińskie.

    • 5 2

    • Przez te Chiny niedługo będziemy mieli skośne oczy a

      nasze kobiety będą miały coś w poprzek ;)

      • 5 7

  • Myślałem że to artykuł (1)

    Po tygodniu chińskim w Lidlu :(

    • 7 5

    • zawsze ten sam żart...

      • 4 2

  • Janusze (1)

    Jak zwykłe, większość wypowiedzi od ludzi tak wykształconych zapoznanych ze sztuką i otwartych... że jedyne co można zaproponować to maść na ból d..y.
    A poza tym to pozdrawiam świetnych artystów i ludzi poznanych na występach w teatrze. :)

    • 4 2

    • Trochę tu trochę tam..

      A dalej taka sama sierota.

      • 1 0

  • (1)

    Miałam przyjemność oglądać "Białego węża" - piękna muzyka i świetna gr aktorska. Duży plus za przetłumaczenie sztuki również na j.polski czego się nie spodziewałam (w opisie była informacja o angielskim tłumaczeniu). Bilety także w bardzo przystępnej cenie. Będę częściej zaglądała na wydarzenia związane z konkretnymi krajami.

    • 4 0

    • Ale scenariusz prosty i nudny, oglądało się jak występ dla dzieci.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Teatr zlokalizowany w podziemiach głównego dworca kolejowego w Gdyni nosi nazwę:

 

Najczęściej czytane