Brazylijskie lasy tropikalne, storczyki i opowieść o migracjach za Atlantyk w Muzeum Emigracji w Gdyni
Co łączy storczyki i migrantów? Ta popularna odmiana kwiatów przetrwała epokę dinozaurów wykształcając w sobie niezwykłe zdolności adaptacyjne. Umiejętnościami przystosowania muszą także wykazywać się wszyscy Ci, którzy migrują, zmieniając swoje znajome otoczenie, kulturę, a czasami nawet klimat. W Muzeum Emigracji w Gdyni można już oglądać wystawę "Klimaks", która w niecodzienny sposób opowiada o emigracji Polaków do Ameryki Południowej, jaka miała miejsce na przełomie XIX i XX wieku. Niezwykłe zdjęcia brazylijskiej Amazonii i żywe gatunki roślin, to tylko niektóre z elementów, jakie mogą zaskoczyć na tej wystawie.
Pod koniec XIX wieku, w czasach brazylijskiej gorączki, wielu Polaków wyjechało do Ameryki Południowej za chlebem i lepszym życiem. Kuszono ich obietnicami egzotycznego raju i ofertami pracy przy karczowaniu lasów tropikalnych. W ten sposób w Argentynie czy Brazylii chciano pozyskać więcej ziem pod uprawę. Jak wyglądało ich życie? Jak polska kultura wtapiała się w rdzenny krajobraz? Jakie ślady polskiej tożsamości starannie pielęgnowano i zachowano do dzisiaj?
W ślad za potomkami polskich emigrantów udały się artystki Katarzyna i Marianne Wąsowskie, które w historii swojej rodziny mają wątki emigracyjne. Owocem ich podróży jest cykl fotografii zatytułowany "Czekając na śnieg", który opowiada niezwykle trudną historię polskiej obecności w Ameryce Południowej. Obecność ta, jak i intensywny okres eksploatacji zasobów naturalnych doprowadził do nieodwracalnych zmian w ekosystemach amazońskiej puszczy.
Dlatego druga część wystawy zwraca uwagę na wątki ekologiczne, szczególnie zaś ginącą bioróżnorodnością gatunków roślin. Nie zabraknie na ekspozycji żywych storczyków, niezwykłych zdjęć i ujęć filmowych ginącej przyrody.
Klimaks" można oglądać do 12 grudnia. Wstęp na wystawę jest bezpłatny. Po wystawie warto skorzystać z widoku na port i przybywające do niego statki, jaki oferuje taras Dworca Morskiego lub znajdująca się na II piętrze budynku Restauracja Mondo.
Partnerami wystawy są Fundacja Biodiversitatis oraz Uniwersytet Gdański.
"Klimaks"
kurator: Maksymilian Bochenek
Muzeum Emigracji w Gdyni
ul. Polska 1
25.06 - 12.12.2021
wstęp bezpłatny
www.polska1.pl
Patroni medialni: Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Tok Fm, Trojmiasto.pl, Notes Na 6 Tygodni, Magazyn Szum
Pod koniec XIX wieku, w czasach brazylijskiej gorączki, wielu Polaków wyjechało do Ameryki Południowej za chlebem i lepszym życiem. Kuszono ich obietnicami egzotycznego raju i ofertami pracy przy karczowaniu lasów tropikalnych. W ten sposób w Argentynie czy Brazylii chciano pozyskać więcej ziem pod uprawę. Jak wyglądało ich życie? Jak polska kultura wtapiała się w rdzenny krajobraz? Jakie ślady polskiej tożsamości starannie pielęgnowano i zachowano do dzisiaj?
W ślad za potomkami polskich emigrantów udały się artystki Katarzyna i Marianne Wąsowskie, które w historii swojej rodziny mają wątki emigracyjne. Owocem ich podróży jest cykl fotografii zatytułowany "Czekając na śnieg", który opowiada niezwykle trudną historię polskiej obecności w Ameryce Południowej. Obecność ta, jak i intensywny okres eksploatacji zasobów naturalnych doprowadził do nieodwracalnych zmian w ekosystemach amazońskiej puszczy.
Dlatego druga część wystawy zwraca uwagę na wątki ekologiczne, szczególnie zaś ginącą bioróżnorodnością gatunków roślin. Nie zabraknie na ekspozycji żywych storczyków, niezwykłych zdjęć i ujęć filmowych ginącej przyrody.
Klimaks" można oglądać do 12 grudnia. Wstęp na wystawę jest bezpłatny. Po wystawie warto skorzystać z widoku na port i przybywające do niego statki, jaki oferuje taras Dworca Morskiego lub znajdująca się na II piętrze budynku Restauracja Mondo.
Partnerami wystawy są Fundacja Biodiversitatis oraz Uniwersytet Gdański.
"Klimaks"
kurator: Maksymilian Bochenek
Muzeum Emigracji w Gdyni
ul. Polska 1
25.06 - 12.12.2021
wstęp bezpłatny
www.polska1.pl
Patroni medialni: Gazeta Wyborcza Trójmiasto, Tok Fm, Trojmiasto.pl, Notes Na 6 Tygodni, Magazyn Szum
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy