- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 5 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 6 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
Kameralna La Scala oczarowała słuchaczy
Na co dzień grają w orkiestrze jednego z najsłynniejszych teatrów operowych na świecie - mediolańskiego Teatro alla Scala. W poniedziałkowy wieczór w Filharmonii Bałtyckiej, w kameralnym składzie, zaprezentowali fantazje na tematy z oper Giuseppe Verdiego. Oczarowana publiczność nagrodziła muzyków La Scala Chamber Orchestra gromkimi brawami i owacją na stojąco, otrzymując w podziękowaniu dwa niezwykle energetyczne bisy.
Orkiestra kameralna Cameristi della Scala powstała w 1982 roku, a w jej skład wchodzą artyści grający na co dzień w orkiestrze słynnego Teatro alla Scala. Repertuar orkiestry jest niezwykle obszerny i zawiera kompozycje od dawnych po współczesne, jednak mediolańskim kameralistom szczególnie bliska jest muzyka operowa. W poniedziałkowy wieczór w Filharmonii Bałtyckiej zaprezentowali program, na który złożyły się Fantazje na tematy z oper Giuseppe Verdiego, autorstwa XIX-wiecznych kompozytorów włoskich.
Streszczenie, szczególnie muzyczne, którejkolwiek z oper Verdiego w kilkanaście minut wydaje się rzeczą niemożliwą, a jednak mediolańskim kameralistom udało się to znakomicie. Odarte z blichtru, przepychu, w kameralnej obsadzie, Fantazje brzmiały znacznie bardziej subtelnie, a jednak równie intrygująco, co ich pierwowzory. Przepięknie i wyraziście prowadzone tematy sprawiały, że miłośnicy opery ani przez chwilę nie mieli problemu z rozszyfrowaniem, w której z muzycznych bajek aktualnie się znajdują. A były to bajki przepiękne, ponieważ mediolańczycy "fantazjowali" m. in. na temat Falstaffa, Traviaty, Rigoletta czy Traviaty.
Każda z Fantazji została rozpisana na jednego bądź dwoje solistów i 10-osobową orkiestrę kameralną (kwintet smyczkowy, flet, obój, klarnet, fagot, róg). Tak okrojona orkiestracja nie przeszkodziła jednak artystom w ukazaniu pełnej palety barw. Fantastycznie spisali się soliści (Francesco Manara - wiolonczela, Laury Marzadori - skrzypce), z jednej strony zachwycając wirtuozerią, z drugiej wyrazistym i lirycznym prowadzeniem tematów. Najciekawsze były jednak same aranżacje, zawierające w sobie sporą liczbę fragmentów nostalgicznych, kantylenowych, popisów wirtuozerskich, technikę koncertującą czy elementy improwizowane.
Publiczność była zachwycona i nagrodziła mediolańskich gości zasłużonymi, gorącymi brawami, otrzymując w podziękowaniu dwa energetyczne bisy - na początek Fantazję na temat Aidy Verdiego, a po niej fenomenalnie zaaranżowaną i wykonaną Fantazję do "Wilhelma Tella" Gioacchina Rossiniego. "Od tego powinni zacząć" żartował jeden ze słuchaczy. Mediolańczycy doskonale wiedzieli jednak, co robią - dzięki tak przemyślanemu układowi programu mieliśmy okazję dawkować przyjemność małymi porcjami, fajerwerkami delektując się na koniec. I choć mnie samej niezbyt często zdarza się podnieść z miejsca podczas oklasków, cieszę się, że tym razem nie miałam oporów. Świadomość tego, że mogłyby mnie ominąć tak fantastyczne kompozycje, jak te, których wysłuchaliśmy na bis, z pewnością będzie mnie motywowała, aby w przyszłości nagradzać wykonawców bardziej serdecznie.
Miejmy nadzieję, że mediolańczycy zapamiętają ciepłe przyjęcie i zdecydują się do nas powrócić w przyszłości. Dobrze byłoby jednak, gdyby następnym razem ceny biletów nie były tak zaporowe. Wówczas z wielką chęcią oklaskiwałaby ich pełna widownia, a nie jedynie połowa.
Zobacz fragment ostatniego z bisów, Fantazji na temat "Wihelma Tella" G. Rossiniego.
Miejsca
Zobacz także
Opinie (11)
-
2016-04-26 18:01
(2)
Nie potwierdzam, że oczarowała. Oklaski były rachityczne, a bisy wymuszone. Oklaski na stojąco mnie zdumiały.
- 4 3
-
2016-04-26 20:31
jak rachityczne oklaski mogły wymusić bisy? (1)
Byłam na tym koncercie, był cudowny!
- 4 2
-
2016-05-01 15:01
bisy (zazwyczaj dwa) są zawsze zaplanowane
jak jest ich więcej to są prawdziwe bisy
- 0 0
-
2016-04-27 14:28
(1)
W Filharmonii kilku starych pierdzieli po 80-tce widziałem dziadka lekarza z wielkim plastrem na głowie, który mu się odklejał. Leczył moje dziecko 40 lat temu. Ledwo chodzi ale lans musi być.
- 0 6
-
2016-04-27 18:15
Tak stare dziecko (leczone 40 lat temu) też musi mieć tatusia pierdziela.
- 6 1
-
2016-04-27 00:03
Mialem bilety i zapomnialelem!
Cholera jasna!
- 1 1
-
2016-04-26 09:35
Wspaniały koncert (1)
Szkoda tylko, że ceny wysokie, jestem pewna, że gdyby były niższe, ludzi byłoby więcej :(
- 14 0
-
2016-04-26 20:45
Bilety od 160 do 200 zł
Na koncerty Andre Rieu bilety kosztują od 190 do 540 a przychodzą tłumy. Wiem, bo byłam dwa razy. Przypuszczam, że wczoraj zawinił raczej brak odpowiedniej reklamy. Szkoda, bo koncert był przepiękny.
- 5 1
-
2016-04-26 15:02
Piekna muzyka
Ceny rzeczywiscie kosmiczne ale warto bylo !
Pieknie zagrana muzyka !!!
Slychac, ze ludzie z talentem i pasja !
PS moze filharmonia moglaby jednak cennik przemyslec ???;);)- 10 0
-
2016-04-26 10:35
(1)
Ludzie z przypadku, część snobów ogólnie stare dziadki. Ceny z kosmosu, koncert rozczarował.
- 7 7
-
2016-04-26 10:37
Filharmonia schodzi na trzeci plan. Tu od dawna nic się ciekawego nie dzieje. Impresaryjne koncerty mają ceny z kosmosu.
- 9 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.