• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów
Teatr Arena w Ostravaie, Czechy
JUBILEUSZ
George Tabori

Przekład - Petr Štědroň
Premiera: 2010-09-18

Jest późna noc. Mgła... Na cmentarzu pojawia się mężczyzna ubrany w czarny płaszcz. Niszczy groby, malując wszędzie swastyki. Białą farbą pisze na jednym z nich: "Zdyhaj!". Nagle słyszy ironiczny głos, który go informuje: "Zdychaj"...pisze się przez "ch". Młody nazista spontanicznie dziękuje, ale od razu uświadamia sobie, że głos unosi się zza grobu i przerażony ucieka. Duchy zaczynają "wychodzić" z grobów i wspominać swoje życie... Groza i śmiech, który powoli przeistacza się w koszmarny jęk - idą tu w parze.

W "Jubileuszu" Tabori wprowadza na scenę pewną ilość ofiar, umarłych, zamordowanych nazistów i stawia ich w powtórnej konfrontacji ze sobą. Akcja dzieje się dziś, wczoraj, jutro, a płaszczyzny ciągle się przenikają. Z sarkastycznym dowcipem, pozbawioną tabu konkretnością ludzkiego myślenia i postępowania, wyziera z iluzji strasznej przeszłości masowy mord na Żydach, Cyganach, homoseksualistach i chorych psychicznie. Umarli siedzą jak kloszardzi na wale ziemnym i są szczęśliwi, że swoje życie mają już za sobą, mimo, iż po tamtej stronie również nie obywają się bez kłótni. Fakt, że zmarli, nie czyni ich lepszymi.

"Jubileusz" jest makabrycznym korowodem umarłych, czarną mszą zasilaną żądzą, miłością, utratą i cierpieniem (...) Tabori zdumiewa, irytuje i rani przez swoje konsekwentne wytyczanie
drogi zmysłowego wspomnienia, gdzie życie i śmierć, rozkosz i ból leżą tak nieznośnie blisko siebie. Mord jest równie zmysłowy jak seks, a nawet jeszcze intymniejszy. Kto lubi taką tajemnicę poruszyć, posmakować, pocałować? Tabori próbuje przybliżyć nam tę tajemnicę wraz z jej potwornością. Kto odważy się wejść w ogień, musi liczyć się z oparzeniami...", na podst. Wend Kaessens, "Widzieć czego się nie chce zobaczyć"

Teatr Okropności Taboriego dotyka tabu, umożliwia uwolnienie podświadomości, powoduje dysharmonię między sceną a widownią. "Jubileusz" to groteska. Groteska zniewolenia i śmierci. Groteska Holocaustu. Groteska komentująca to co tu i teraz. Groteska przerażająco realna.

George'a Taboriego salto mortale.

Reżyseria, scenografia: André Hübner - Ochodlo
Muzyka: Jerzy Satanowski
Muzyka live: Adam Żuchowski

Obsada:
Arnold - Vladislav Georgiev
Lotte - Alena Sasínová-Polarczyk
Mitzi -Tereza Dočkalová
Otto - Josef Kaluža
Helmut - Michal Moučka / Albert Čuba
Jürgen, Duch - Marek Cisovský
Grabarz Wumpf lub Śmierć - Dana Fialková

George Tabori - węgierski Żyd urodzony w Budapeszcie. Pracował jako czyściciel popielniczek w jednym z berlińskich hoteli, korespondent zagraniczny, dziennikarz. Przyjaciel Bertolta Brechta i Grety Garbo. Genialny dramaturg i reżyser. Autor scenariuszy do filmów Alfreda Hitchcocka. Skandalista i prowokator. Twierdził, że SZTUKA - sama w sobie - jest niestrawna, tkwi w gardle, jest niejako do wyrzygania!

Urodził się w 1914 r. w Budapeszcie jako syn żydowskiego dziennikarza, zmarł w 2007 r. w Berlinie. Jego życiowe stacje: 1922 - 1933 -student i czyściciel popielniczek w berlińskim hotelu (jego ojciec skutecznie odwodził go od drogi artystycznej argumentując: Synu,w naszym kraju jest więcej poetów niż czytelników, a wielu z nich popełnia samobójstwo jeszcze przed pójściem do college'u; nie mam wyboru, jak tylko ulokować cię w branży hotelarskiej).

Karierę reżyserską rozpoczyna od wystawienia "Panny Julii" Strindberga w nowojorskim Phoenix Theatre. Jako reżyser Tabori był zainteresowany eksperymentalnym sposobem pracy, silnie wpływającym na osobowość aktora. Pracuje teatralie w Niemczech i Austrii. Doprowadza do wystawienia sztuk: "Kanibale", "Pinkville", "Jubileusz" (sztuka napisana w 1983 r. na zamówienie Teatru w Bochum z okazji 50. rocznicy dojścia Hitlera do władzy i wyróżniona nagrodą dramaturgów w Muelheim), "Mein Kampf", "Weisman i Czerwona Twarz".

Inscenizowane przez niego dzieła innych autorów wywołały skandale (słynne wystawienie
"Księgi z siedmioma pieczęciami" wg Franza Schmidta w salzburskim kościele; "Czekając na Godota" pokazane w monachijskiej Kammerspiele). W teatrze poszukiwał mocnych wrażeń i silnych emocji - zarówno jako reżyser, dramaturg i widz. W jednym z wywiadów powiedział: "Gdy idę do teatru oczekuję - jak w cyrku - że zaraz na moich oczach zostanie wykonane salto mortale".

Opinie

Pod patronatem

Nadchodzące premiery