• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
stat
Impreza już się odbyła
Aktualna impreza artysty
Jazz Jam Session: Omamy
PATRONAT

Jazz nad Motławą: Pink Freud (4 opinie)

Pink Freud w cyklu Jazz nad Motławą

muzyka poważna - koncerty w Trójmieście


Wojtek Mazolewski - bas
Tomek Duda - saxofon
Adam Baron - trąbka
Jerzy Rogiewicz - perkusja

Pink Freud, założony w 1998 roku przez Wojtka Mazolewskiego, to jeden z najoryginalniejszych głosów we współczesnym jazzie i nie tylko. Zespół przyczynił się do zmiany generacyjnej na polskiej scenie jazzowej i do otworzenia rynku wydawniczego na siłę muzyki niezależnej. Formacja przedefiniowała jazzową kompozycję dla pożytku nowoczesnej i wymagającej publiczności.

Ostatnim albumem studyjnym Monster Of JAZZ grupa zawojowała świadomością słuchaczy nie tylko jazzu. Album juz dziś można powiedzieć, że odniósł duży sukces artystyczny i komercyjny, został płytą tygodnia w Polskim radio w programie Trzecim. Potwierdziły to także zaproszenia na takie wielkie festiwale muzyczne jak OPEN ER, Era Nowe Horyzonty, WSJD, Tauron Nowa Muzyka czy OFF Festiwal, na których raczej możemy posłuchać wielkich gwiazd w bardziej komercyjnym repertuarze. Jednak bardzo żywiołowymi i energetycznymi występami Pink Freud zdobył sobie serca słuchaczy i krytyków.
W recenzjach z tych występów możemy przeczytać

Onet.pl: Wypełniony po brzegi dziedziniec Klubu Festiwalowego Arsenał oraz ponad półtorej godziny świetnej zabawy (w tym premiera utworu "Polański")! Występ Pink Freud z gośćmi - Wojtkiem Waglewskim oraz O.S.T.R. - to drugie (po Mike'u Pattonie) największe wydarzenie muzyczne 10. edycji Ery Nowe Horyzonty.

"Pink!" - krzyczał ze sceny O.S.T.R. "Freud!" - odpowiadał tłum festiwalowiczów. "Czujecie ten jazz?!" - raper podkręcał atmosferę. Dla koncertu wielu kinomanów zrezygnowało z odbywających się w tym samym czasie projekcji. Było warto.

Wyborcza: Energetyczne połączenie hip hopu, gitarowych solówek, czteroosobowej sekcji dętej i ciekawych rytmów rozbujało publiczność szczelnie wypełniającą dziedziniec wrocławskiego Arsenału. Były kompozycje Pink Freud z ich ostatniej płyty "Monsters Of Jazz", słowne improwizacje O.S.T.R, który także recytował fragmenty swoich znanych już utworów oraz piosenki napisane szczególnie na tę okazję, wszystkie słusznie nagrodzone brawami

O płycie krytycy napisali: " to muzyka radykalna (...), jazz z najwyższej półki" - Piotr Iwicki, "Gazeta Wyborcza", "Z nadziei polskiego jazzu Pink Freud zmieniają się w jego główną siłę" - Jacek Skolimowski "Przekrój".

Opinie dziennikarzy potwierdziła publiczność, podczas niezliczonych koncertów w kraju i zagranicą (Meksyk, Chile, Argentyna, Peru, Maroko, Niemcy, Austria, Francja, Portugalia, Włochy, Węgry, Słowenia, Słowacja, Czechy, Ukraina). W 2008 i 2009 roku Pink Freud został wybrany najlepszym zespołem elektrycznego jazzu w ankiecie Jazz Top 2007 miesięcznika Jazz Forum. Zespół odebrał też nagrodę Jazzowego Oscara, przyznawaną przez Stowarzyszenie Melomani.
Pink Freud został doceniony za teledyski - w 2005 roku otrzymał Yacha w kategorii "Inna Energia" za teledysk do utworu "Come as you are". W 2007 roku zespół zdobył Grand Prix festiwalu Yach Film za teledysk do utworu "Dziwny jest ten Kraj" otwierający album "PUNK FREUD" oraz nagrodę na festiwalu Northernwave w Islandii.

Kolejne wydawnictwo pt. "Alchemia" (Alchemia/Universal) będące zapisem występów grupy w Krakowskiej Alchemii (i pierwszym, oficjalnym albumem koncertowym grupy) tylko to potwierdziło. W "Przekroju" Bartek Chaciński napisał: "Oto kolejny przykład, jak z roku na rok rośnie poziom nowej polskiej sceny jazzowej".

Kolejne koncerty w cyklu "Jazz nad Motławą":

28 października, godz. 20
Paul Band

4 listopada, godz. 20
Orange Trane Acoustic Trio

11 listopada, godz. 20
Piotr Lemańczyk New Trio Feat

18 listopada, godz. 20
Trio Leszka Dranickiego

25 listopada, godz. 20
Freeyo

Przeczytaj także

Opinie (4) 1 zablokowana

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • pokemony

    nie muzycy

    • 3 2

  • o nie, nie (1)

    na pewno się nie wybiorę. to zawsze była jedna z moich ulubionych kapel, podobało mi się, że w ich muzyce yass był ciągle żywy. po ostatnim koncercie w operze leśnej przeżyłem tak głębokie rozczarowanie (zreszta co tu dużo gadać... nowy skład), że straciłem do Mazolewskiego cały szacunek.
    totalna porażka, jazzowo-knajpiano-różowo-fioletowe sączące się gówno
    jak się zastanawiacie to zrezygnujcie, kompletna strata czasu i nic z dawnej żywiołowości freudów

    • 3 4

    • o tak tak

      Nie wolno obrażać Mazolewskiego tylko dlatego ze przestał trafiać w Twoje gusta.Świadczy to tylko o tym jak mało tolerancyjny i otwarty jesteś na nowe. Śmiem przypuszczać ze taki z Ciebie fan jazzu jak ze mnie karateka. Mazolewskiemu należy się szacunek za wszystko czego dokonał, ja też wolałem Go w składzie z Ziętkiem i Staruszkiewiczem, ale wszystko ewoluuje i idzie do przodu. Kto tego nie rozumie ,powinien raczej słuchać Lady Pank-on od 25 lat dają tak samo..

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Sprawdź się

W 2012 roku Gdańsk był jednym z gospodarzy: