• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jakimi środkami dysponują trójmiejskie teatry

Łukasz Rudziński
5 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Największe dotacje w Trójmieście z instytucji kultury od lat dostaje Opera Bałtycka. W tym roku instytucja ta liczyć może na 18 mln 235 tys. zł. Największe dotacje w Trójmieście z instytucji kultury od lat dostaje Opera Bałtycka. W tym roku instytucja ta liczyć może na 18 mln 235 tys. zł.

Sprawdzamy, jak w 2020 roku wyglądają dotacje dla największych trójmiejskich teatrów oraz jak wyglądają ich szacunkowe budżety, biorąc pod uwagę ich przychody i dotacje. Na szczęście żaden z trójmiejskich teatrów nie ma uszczuplonego budżetu, chociaż w obliczu zmian w polityce wynagrodzeń oraz rosnących cen usług i opłat stałych, ich utrzymanie będzie kosztować więcej. Niemal wszystkie sceny mają nieznacznie większe dotacje. Najlepiej w tej kwestii wypadają sceny miejskie z Gdyni i Gdańska, czyli Teatr Miejski i Teatr Miniatura.



Teatry w Trójmieście


Opera Bałtycka - dotacja 18 mln 235 tys. zł

Opera Bałtycka ma najwyższą dotację podmiotową ze wszystkich instytucji kultury organizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. W stosunku do ubiegłego roku kwota wzrosła o symboliczne 15 tys. zł do poziomu 18 mln 234 tys. 740 zł. Przychód instytucji z działalności to prawie 4 mln zł (dokładnie 3 mln 964 tys. 260 zł), co daje budżet na poziomie ok. 22,5 mln zł, chociaż Opera dysponuje również środkami od prywatnych partnerów biznesowych, objętych tajemnicą handlową.

Z tych środków trzeba sfinansować działalność programową i bieżącą instytucji, w tym premiery operowe: "Don Bucefalo" Antonia Cagnoniego, "Wehikuł czasu" Francesco Bottigliero, "Czyż in memoriam" dedykowany pamięci Henryka Czyża oraz jesienną premierę "Fidelia" Ludwiga van Beethovena. Ponadto sfinansować trzeba spektakl baletowy "Sen nocy letniej", koncert dla środowisk kombatanckich i obchody 70-lecia Opery Bałtyckiej, projekty edukacyjne oraz bieżącą ofertę repertuarową.

- Dotacja na obecnym poziomie daje możliwość funkcjonowania Opery, ale w znacznym stopniu utrudnia jej rozwój. Obecnie główne utrzymanie spoczywa na marszałku województwa, to nasz jedyny organizator. Dzięki wsparciu miasta Gdańska oraz naszemu mecenasowi grupie Lotos możemy realizować o dwie-trzy premiery więcej. Zależy nam jednak na tym, aby rozbudowywać nie tylko repertuar Opery, ale również jej budynek - większa widownia, nowocześniejsza technologia. Na to wszystko potrzebne są dodatkowe środki. Cały czas liczymy na wsparcie w kwestii zmian płacy minimalnej i stawek godzinowych. Główne zagrożenie widzę w spłaszczeniu wynagrodzeń. Opera wymaga wielu wykwalifikowanych i posiadających wyjątkowe umiejętności pracowników, wynagrodzenie powinno to odzwierciedlać. Każda praca jest ważna, ale nie każdy jest w stanie wykonać wszystkie zadania. Jeżeli tak radykalne podnoszenie płacy minimalnej łączy się z poczuciem godności, to należy również pamiętać o tych, których kwalifikacje są wyjątkowe, poparte szczególną wiedzą i talentem - mówi Romuald Wicza-Pokojski, dyrektor naczelny Opery Bałtyckiej.

Teatr Wybrzeże - dotacje 13 mln 257 tys. zł

Teatr Wybrzeże otrzymuje drugą największą dotację w Trójmieście i to aż z trzech źródeł. Łożą na niego samorząd województwa pomorskiego, ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego oraz miasto Sopot. W sumie daje to kwotę przeszło 13 mln 200 tys. zł. Teatr Wybrzeże otrzymuje drugą największą dotację w Trójmieście i to aż z trzech źródeł. Łożą na niego samorząd województwa pomorskiego, ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego oraz miasto Sopot. W sumie daje to kwotę przeszło 13 mln 200 tys. zł.
Dotacja dla Teatru Wybrzeże w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła w sposób symboliczny - o 10 tys. zł, dzięki podniesieniu dotacji miasta Sopot. Pozostali organizatorzy Teatru Wybrzeże, którzy przekazują dotacje podmiotową na Wybrzeże, zachowali poziom wsparcia z ubiegłego roku. Tak więc samorząd województwa pomorskiego przekazuje teatrowi 10 mln 148 tys. 720 zł, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego dokłada 2 mln 168 tys. zł, a miasto Sopot z uwagi na współprowadzenie Sceny Kameralnej w Sopocie dodaje 850 tys. zł. Instytucja wygenerowała przychody z działalności na poziomie 4 mln 968 tys. zł. W efekcie budżet Wybrzeże oscyluje na poziomie 18 mln 125 tys. zł, nie licząc prywatnych sponsorów teatru.

Teatr otrzyma także dotację celową w wysokości 12 mln 800 tys. zł, z czego 2 mln 300 tys. zł przeznaczono na ukończenie modernizacji Sceny Malarnia, a 10,5 mln zł zasili pierwszy etap modernizacji Dużej Sceny, która w maju 2020 roku zostanie z tego powodu zamknięta. Wśród anonsowanych na 2020 rok premier doczekamy się "Żabusi" Gabrieli Zapolskiej, "Niepokoju" Iwana Wyrypajewa, "Scen z egzekucji" Howarda Barkera, spektaklu "Iwaszkiewicz", "Śmierci Iwana Iljicza" Lwa Tołstoja, "Ulissesa" na motywach powieści Jamesa Joyce'a, "Tramwaju zwanego pożądaniem" Tennessee Williamsa, "Kordiana" Juliusza Słowackiego i "Awantury w Chioggi" Carlo Goldoniego. Ponadto kontynuowaną będą: Wybrzeże Sztuki, Lekcje Niegrzeczności, współpraca z Teatrem Dada von Bzdülöw i Gdańskim Teatrem Szekspirowskim oraz projekty edukacyjne.

- Nasza sytuacja finansowa jest stabilna, co nie znaczy, że jest dobra. Na szczęście nasz główny organizator zdaje sobie sprawę z tego, że zmiany płacy minimalnej i stawek godzinowych uderzają w instytucje kultury. Dostaliśmy zapytanie, jak bardzo wpłynie to na nasz budżet i zapewnienie, że możemy liczyć na wsparcie. Dla nas najbardziej niepokojące jest spłaszczenie płac, które wymagałoby tak naprawdę korekty całej siatki płac tak, by proporcjonalne podwyżki objęły cały zespół. Z różnych analiz wynika, że mówimy o dość dużej kwocie. Czekamy na decyzje w tej sprawie i wierzymy, że dzięki marszałkowi Mieczysławowi Strukowi uda się nam przejść przez tę procedurę "suchą stopą" - mówi Adam Orzechowski, dyrektor Teatru Wybrzeże.

Teatr Muzyczny w Gdyni - dotacje 12 mln 788 tys. zł

Teatr Muzyczny w Gdyni jest fenomenem na skalę ogólnopolską, bo generuje zyski kilkukrotnie przekraczające jego dotacje. Te zamykają się w kwocie blisko 12,8 mln zł. Teatr Muzyczny w Gdyni jest fenomenem na skalę ogólnopolską, bo generuje zyski kilkukrotnie przekraczające jego dotacje. Te zamykają się w kwocie blisko 12,8 mln zł.
Teatr Muzyczny w Gdyni od lat jest fenomenem nie tylko w skali Trójmiasta, ale też w skali całego kraju, bo generuje dwukrotnie większy przychód niż otrzymywana dotacja (trzeba jednak przyznać, że pomagają w tym warunki Muzycznego, który jest w stanie przyjąć zdecydowanie największą publiczność. Grając jednocześnie na trzech scenach pomieści około 1500 osób na widowni podczas jednego wieczoru, dlatego jest atrakcyjny również dla agencji chętnie sprowadzających do Muzycznego wydarzenia gościnne. Przychód wygenerowany przez teatr wynosi 23 mln 412 tys. zł, co przy niezmiennych w stosunku do ubiegłego roku dotacjach od marszałka (głównego organizatora instytucji) na poziomie 10 mln 787 tys. 940 zł i miasta Gdynia (2 mln zł) daje budżet na poziomie 36 mln 200 tys. zł, nie licząc prywatnych partnerów biznesowych.

Z nowości repertuarowych zaplanowano na ten rok musical "Mistrz i Małgorzata" na Dużej Scenie, spektakl dla dzieci "Księga Dżungli" na Nowej Scenie, produkcje dyplomowe Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej i "Koncert Sylwestrowy" na Dużej Scenie, grany później "na bis".

- Rok 2019 udało nam się zamknąć z niemal 280 tys. widzów na widowni i prawie 17 mln zł przychodów z biletów. To oczywiście przekłada się na wynagrodzenia, bo staramy się płacić godnie, wynagradzając ciężką pracę całego zespołu. Już wiemy, że trwający rok będzie trudniejszy - tym razem nie gramy latem, co oznacza o 1 mln zł mniejszy przychód z biletów. Po nowych regulacjach płac mamy mnóstwo problemów, bo teraz np. krawcowe i sprzątaczki mają podobne uposażenia. Dlatego rozważamy różne warianty: dostosowanie płac do wymogów i ich spłaszczenie, zachowanie proporcji wobec pracowników, których ta zmiana dotyczy najbardziej oraz podwyżki dla wszystkich. W zależności od wariantu oznacza to dodatkowy wydatek, od kilkuset do 1 mln 200 tys. zł więcej przeznaczonych na pracowników teatru - wyjaśnia Bogdan Gasik, zastępca dyrektora Teatru Muzycznego w Gdyni.

Teatr Miejski w Gdyni - dotacja 6 mln 543,5 tys. zł

Teatr Miejski w Gdyni dostał największą zwyżkę dotacji podmiotowej ze wszystkich trójmiejskich teatrów. Miasto Gdynia dołożyło 370 tys. zł na jego funkcjonowanie, a cała dotacja wyniosła ponad 6,5 mln zł. Teatr Miejski w Gdyni dostał największą zwyżkę dotacji podmiotowej ze wszystkich trójmiejskich teatrów. Miasto Gdynia dołożyło 370 tys. zł na jego funkcjonowanie, a cała dotacja wyniosła ponad 6,5 mln zł.
Spośród wszystkich głównych trójmiejskich teatrów repertuarowych w najlepszej sytuacji jest Teatr Miejski, bowiem Gdynia w stosunku do poprzedniego roku dołożyła Teatrowi Miejskiemu ponad 370 tys. zł - na taki wzrost nie może liczyć żaden inny teatr w Trójmieście. W kwocie 6 mln 543,5 tys. zł zawiera się dotacja na bieżące funkcjonowanie (4 mln 871 tys. 260 zł), organizacja Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port i Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (1 mln 125 tys. zł) oraz prowadzenia Sceny Letniej w Orłowie (547 tys. zł). Przychody teatru dają jeszcze około 2 mln zł, co da w efekcie budżet na poziomie nieco ponad 8,5 mln zł.

Wśród tegorocznych nowości uwzględnionych w planie finansowym, oprócz Festiwalu R@Port i Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej znalazły się premiery: "Trzej Muszkieterowie" Marty Guśniowskiej, "Nastazja wychodzi za mąż" na podstawie prozy Fiodora Dostojewskiego, "Marlena - Błękitny Anioł" oraz jesienna premiera "Arszenik i stare koronki" Josepha Kesselringa.

- Wzrost dotacji podmiotowej bardzo nas cieszy. Faktycznie dobrze się złożyło, bo zmiany w wynagrodzeniach są dla wszystkich niewiadomą. Szacowaliśmy, że fundusz płac zwiększy nam się o 15,5 proc. W większym stopniu niż płacę minimalną odczuwamy wzrost stawki godzinowej, bo dotyka osób z naszej obsługi widza czy strażaków. Lepiej niż szacowaliśmy jest w przypadku ochrony czy sprzątania, więc nie możemy narzekać i póki co nie wnioskujemy o dodatkowe środki, choć o realnych kosztach nowej polityki płacowej będzie można powiedzieć najszybciej za kilka miesięcy - zastrzega Wojciech Zieliński, dyrektor naczelny Teatru Miejskiego w Gdyni.

Gdański Teatr Szekspirowski - dotacje 5 mln 30 tys. zł

Gdański Teatr Szekspirowski ma dotacje nieznacznie wyższą niż rok temu. Na jego utrzymanie łożą wspólnie Urząd Marszałkowski i miasto Gdańsk. W sumie to kwota nieznacznie przekraczająca 5 mln zł. Gdański Teatr Szekspirowski ma dotacje nieznacznie wyższą niż rok temu. Na jego utrzymanie łożą wspólnie Urząd Marszałkowski i miasto Gdańsk. W sumie to kwota nieznacznie przekraczająca 5 mln zł.
Kosmetyczna korekta dotacji Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego nie zmienia jego sytuacji finansowej. Miasto Gdańsk łoży na utrzymanie teatru 2 mln 830 tys. zł (o 30 tys. zł więcej niż rok temu), zaś Urząd Marszałkowski dokłada 2 mln 200 tys. zł. Sytuację teatru nieco poprawia współpraca z Fundacją Theatrum Gedanense, pozyskująca środki na część z realizowanych w teatrze projektów i przede wszystkim przychody własne instytucji na poziomie przewyższającym dotacje - 5 mln 760 tys. zł. Oznacza to, że budżet Teatru Szekspirowskiego oscyluje wokół 10 mln 800 tys. zł, nie licząc wsparcia sponsorów i dotacji ministerialnych, które stanowią istotny zastrzyk gotówki na działania teatru.

Nie zmieni się zakres działalności teatru - realizowane będą m.in. Lato z Szekspirem, Urodziny Szekspira, Festiwal Szekspirowski, Teatry Europy i świata w GTS, przegląd Dyplomów Szkół Teatralnych czy obchody Dnia Teatru Publicznego i projekt "Shaking the Walls" oraz liczne projekty edukacyjne.

- Nasze dotacje od lat pozostają na praktycznie niezmiennym poziomie. Kwestia płacy minimalnej i stawki godzinowej w nas uderzą, bo wielu naszych współpracowników to osoby z zewnątrz, nieetatowe. Podczas dużych imprez konieczna jest obecność przynajmniej 20 takich osób w teatrze, więc ma to niewątpliwie wpływ na nasze koszty. Ponadto, stale rosną ceny prądu i usług. W ubiegłym roku nasze opłaty stałe wyniosły 4,8 mln zł, więc tylko 200 tys. zł pozostało nam na działalność całoroczną. Po tegorocznych zmianach obawiamy się, że nasze koszty stałe przewyższą dotacje - przyznaje Jerzy Limon, dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego.

Miejski Teatr Miniatura - 3 mln 849 tys. zł

Miejski Teatr Miniatura dysponuje nieco większą dotacją niż w ubiegłym roku - to różnica rzędu 60 tys. zł. Dzięki temu pełna kwota dotacji wzrosła do 3 mln 850 tys. zł. Miejski Teatr Miniatura dysponuje nieco większą dotacją niż w ubiegłym roku - to różnica rzędu 60 tys. zł. Dzięki temu pełna kwota dotacji wzrosła do 3 mln 850 tys. zł.
Nieco lepiej niż rok temu wygląda dotacja dla Teatru Miniatura. W stosunku do ubiegłego roku dotacja została podniesiona o prawie 60 tys. zł, co wynika m.in. z zaplanowanych prac inwestycyjnych (30 tys. zł kosztowała modernizacja pracowni, za 20 tys. zł wymieniono komputery, a reszta przeznaczona została na wyrównanie dodatków stażowych). Dodając do tego przychody z działalności na poziomie ok. 915 tys. zł (w tym 810 tys. ze sprzedaży biletów - przypomnijmy, najtańszych w Trójmieście), daje to budżet na poziomie ponad 4 mln 760 tys. zł.

Wśród tegorocznych premier znajdują się: "Kosmici", spektakl Sceny inicjatyw Aktorskich, "Akademia Pana Kleksa", spektakl integracyjny z grupą młodzieżową, na podstawie "Piotrusia Pana" i jeszcze jedno przedstawienie jesienią. Jeśli uda się pozyskać partnera, to w wakacje powstanie również spektakl ekologiczny. W lipcu w Miniaturze odbędzie się także kolejna odsłona Festiwalu Sztuka Szuka Malucha.

Dofinansowanie trójmiejskich teatrów w 2019 roku


- Zakres naszych działań w 2020 roku dostosowaliśmy do budżetu, jakim dysponuje Teatr. Oczywiście zawsze środków finansowych będzie za mało w stosunku do naszych ambicji i aspiracji. Skupiamy się jednak na budowaniu jak najatrakcyjniejszej oferty w ramach naszych możliwości. Podniesienie płacy minimalnej i stawek godzinowych jest dla nas odczuwalne, również dlatego poszukujemy dodatkowych środków - m.in. od 1 stycznia nieznacznie podnieśliśmy ceny biletów, ponadto część naszych projektów powstanie w oparciu o współpracę z partnerami, którzy je współfinansują - mówi Michał Derlatka, dyrektor Teatru Miniatura.

Miejsca

Opinie (51) 3 zablokowane

  • (3)

    Ciekawe informacje. Mam jednak prośbę, aby uzupełnić artykuł o nazwiska reżyserów, którzy stworzą wymienione spektakle. Prawdopodobnie nie zostanie wymieniona tam Agata Duda-Gracz, która miała stworzyć kolejny spektakl w Muzycznym - dlaczego zrezygnowano z tej pracy, skoro "Kumernis" (do tej pory) jest jedynym sukcesem artystycznym tego teatru, odkąd dyrektorem jest Michalski. Druga kwestia - co się stało z Eweliną Marciniak i kolejnym spektaklem przygotowywanym dla Wybrzeża? Chyba już trzeci sezon z rzędu pojawia się informacja, że przygotowuje spektakl, potem termin jest przesuwany (tak wynika z komunikatów publikowanych choćby na tej stronie), potem ląduje w kolejnym sezonie i tak ciągle. O co chodzi?

    • 11 1

    • Marciniak to akurat stroi fochy i do tego jeździ po świecie, więc się nie dziwię, że jej nie ma.

      • 1 0

    • (1)

      Masz rację, genialny zespół aktorski musi się męczyć w dwóch premierach rocznie u Orzechowskiego.

      • 2 0

      • Akurat Orzechowski też potrafi zrobić dobre spektakle ("Śmierć białej pończochy" czy "Broniewski"), więc nie demonizowałabym go. Zwracam jednak uwagę, że w dużo gorszej sytuacji jest gdyński Teatr Muzyczny - non stop tylko Szyc, Józefowicz (mimo sukcesów!!!), ewentualnie Kościelniak (tu z sukcesami, więc zasadnie)... Zespoły potrzebują pracy z różnorodnymi twórcami, więc skoro pracowała tam Duda-Gracz, a jej spektakl przyniósł teatrowi nagrody (tajemnicą poliszynela jest fakt, że spektakl miał jeździć na liczne festiwale, ale dyrektorowi było to nie na rękę...) i miała zrobić drugi spektakl, to dlaczego ten pomysł gdzieś się zgubił. Muzyczny już będzie tylko maszynką do mielenia pieniędzy? Zero ryzyka? Zero rozwoju dla zespołu? Przecież ta nieliczna grupa, która dostała szansę na pracę z Dudą-Gracz, była tym faktem zachwycona. Wystarczy porównać gdyński teatr z wrocławskim Capitolem, który stawia na topowe nazwiska - pojawi się tam Klata, a w Gdyni? Miał pracować, ale znowu temat zniknął...

        • 5 0

  • Dotacje? na Co? (5)

    Jak ludzie za kulisami (nie mylić z aktorami)z 10-letnim stażem zarabiają na umowę najniższą krajową przy pełnej dyspozycyjności świątek piątek czy wigilia czy sylwester w "Wybrzeżaku". Może "Snake" w końcu przejrzy i coś z tym zrobi?

    • 10 1

    • Do big intruz

      Jak wam tak źle, zróbcie protest/spotkanie z dyrektorem, kierownictwem. Powiedzcie co wam na wątrobie leży. Przecież nie pracują tam dzieci tylko dorośli ludzie jak sam piszesz z dziesięcioletnim stażem. Wystarczy chcieć walczyć o swoje.

      • 0 0

    • nie przesadzaj akurat ty nie masz tam tak zle

      • 0 0

    • Komor mówił zmień pracę weź kredyt

      • 6 0

    • powinni pokazać strukturę budżetu

      byłoby ciekawiej, a nie 18 mln

      • 0 0

    • Polak ma pracować i wegetować, aż do śmierci... Zaplanowane to już było po śmierci przedostatniego króla i cały czas trwa...

      • 3 0

  • Dotacja do opery prawie 2x większa niż do TW (1)

    To jest kpina. W operze rzadko jest cokolwiek grane, żeby tam pójsc trzeba planować jak slub. W Teatrze wybrzeze spektakle są niemalże codziennie, czasami kilka scen jest czynnych jednego dnia. Powinno być zestawienie spektakle w odniesieniu do dotacji lub dotacja w przeliczeniu na widza. Wówczas efektywność opery i teatru szekspirowskiego byłaby ukazana w pełni swojej nieudolności.

    • 24 6

    • W teatrze wystarczy jeden człowiek na scenie plus obsługa spektaklu. W operze jest to ogromny aparat wykonawczy

      Więc proszę odpowiedź sobie sam dlaczego tak się dzieje

      • 0 0

  • Teatr Muzyczny

    Zarządzający z OB na korepetycje do TM , jak zarządzać by zarobić piniądze.
    Ukłony tutaj dla związków zawodowych OB.

    • 1 4

  • Opera bilety po 95 zł i wypełniona połowa sali. (6)

    Dlaczego nie zrobią tańszych biletów?

    • 11 4

    • (5)

      Istnieje coś takiego jak próg rentowności. Jeżeli będzie zbyt mało widzów, nie będzie im się opłacać (finansowo) grać to odwołają spektakle...

      • 8 1

      • (4)

        Bilety w Gdańsku należą do jednych z najtańszych w Polsce. Spektakl operowy to duże koszty.

        • 3 1

        • (3)

          Oczywiście, tylko jeżeli widz Bałtyckiej ma porównanie z innymi krajowymi operami to nie będzie chciał wydać na Bałtycką nawet 10zl. Taka prawda niestety... Łatwo też zauważyć, że topowe nazwiska reżyserów omijają Bałtycką szerokim łukiem. Nowy dyrektor, przez lata związany z teatrami offowymi/alternatywnymi, kolejny raz zaprasza Szkotaka, czyli założyciela Teatru Biuro Podróży (alternatywny). Ręka rękę myję, a widzowie mają to finansować? Na szczęście Bydgoszcz jest blisko :-).

          • 5 4

          • (2)

            Ten, który nie zapłaci 10 zł, nie zapłaci również ani 95 zł, ani połowy z 95. Cena 95 zł i wypełnienie do połowy, wynika z kalkulacji. Najwyraźniej wyliczyli sobie, że obniżka cen powodowałaby mniejszy wzrost frekwencji niż straty związane z niższą ceną, a podwyżka z 95 zł oznaczałaby większy spadek frekwencji niż zyski z wyższej ceny.

            • 1 0

            • (1)

              A czy napisałam, że zapłaci 95 zł albo połowę z 95zł? Jeżeli nie zrozumiałeś mojej intencji - miałam na myśli fakt, że jak ktoś jeździ poza Trójmiasto do opery to wie, jaki może mieć poziom. Jeżeli to wie to kolejny raz do Opery Bałtyckiej nie pójdzie, choćby bilety były po 10zł, bo to strata czasu. A co do kosztowności spektakli operowych - doskonale wiem, że to droga forma sztuki.

              • 2 3

              • Nie. Widocznie błędnie uznałem, że jesteś autorem twórcy wątku, który napisał "Opera bilety po 95 zł i wypełniona połowa sali. (5)
                Dlaczego nie zrobią tańszych biletów?". Sorki.

                • 1 0

  • muszkieterowie w miejskim (1)

    Autorką sztuki "Trzej muszkieterowie" planowanej w Teatrze Miejskim w Gdyni jest Guśniowska.

    • 0 2

    • Przecież ta informacja jest podana w artykule. Szkoda, że nie ma reżyserów, choć w przypadku "Trzech muszkieterów" wszystko jest już jasne.

      • 1 0

  • Po remoncie w Wybrzeżu zniknie Abs, Księgarnia i Kreska czyli circa - 400 tysięcy złotych netto rocznie! (5)

    Tyle pieniędzy Teatr będzie miał mniej! To i**otyzm i skandal. Ok, nie podobały się balety i rzygi w AbS, to przecież nikt nie kazał im wynajmować, ale zawsze kasa była. I jak wszystko pokazuje były to ważne pozycje w budżecie. Natomiast Szekspir został tak zaprojektowany, że nie ma możliwości wynajęcia... czegokolwiek! Facet zrobił absolutną twierdzą, rozbroił przyszłość, Limon nie na czym dorobić, pozostaje tylko żebrać.

    Gdańską kulturą rządzą Polnische Banditen

    • 10 3

    • (4)

      W Muzycznym też przez lata było kasyno (i chyba jakaś knajpa - nie pamiętam), a po remoncie nie ma i jakoś nikt nie płacze, że brakuje kasy. Gdy Wybrzeże będzie miało tak dużo scen (bo Duża, Malarnia, Apteka, Czarna Sala, Sopot + scena w Pruszczu ) to też może się nastawić na wynajmy scen dla spektakli gościnnych.

      • 5 1

      • Nie wiem czy nie płacze, po prostu różnicę dopłaca podatnik (1)

        zwykła nieodpowiedzialność.

        • 1 0

        • Niekoniecznie. W czasach, gdy było kasyno, w Muzycznym byla Duża scena licząca bodaj 700 miejsc i malutka Kameralna. Po remoncie ten teatr może grać chyba dla 1500 widzów jednocześnie (pojawiła się Nowa, a Dużą rozbudowano, Kameralna też działa) i jest nastawiony na wynajmy (pojawiają się regularnie niskich lotów spektakle z Warszawy), więc wychodzi pewnie na to samo, jak nie lepiej...

          • 2 0

      • przecież jeszcze NOT i Szekspir jest tu konkurencją i teatry z Gdyni (1)

        a tak knajpa i księgarnia dawały idealny stały zarobek. Nikt niczego nie szanuje, nie budżetuje, tylko wyciąga łapę! Piepszyć takich "menadżerów" kultury.

        • 3 0

        • Nie, nie są konkurencją. W GTS jest specyficzny układ (większość spektakli z Festiwalu Szekspirowskiego nie jest pokazywana w GTS, tylko...w Wybrzeżu, mimo że latem na Dużej bez klimatyzacji są fatalne warunki), który nie każdemu przyjezdnemu teatrowi odpowiada. Bilety na galeriach muszą być tańsze, bo stamtąd niewiele widać, a z kolei - gdy ktoś już w GTS na galeriach był to drugi raz nie pójdzie... NOT to też słabe warunki (płytka scena), na której w ostatnim czasie występują tylko serialowe gwiazdy... Niespecjalnie konkurencją dla Wybrzeża jest Gdynia. Od pracowników teatru wiem, że mieszkańcy np. Sopotu chcą, aby pokazać w Sopocie spektakl Muzycznego, więc to pokazuje, że niektórzy są tak leniwi (czy po prostu mało zainteresowani teatrem), że jak teatr nie przyjedzie do ich miasta to już nie będzie im się chciało jechać do miasta obok, żeby zobaczyć spektakl, wiec równie dobrze teatr impresaryjny może przyjechać do Trójmiasta aż trzy razy (do Gdyni, Sopotu i Gdańska).

          • 2 0

  • Szekspirowski i ECS - pomyślane jako dojarka budżetu MKiDN (12)

    nie mają żadnego pomysłu i w sumie są instytucjami martwymi. Żebrzący ECS udaje że "Solidarność" w 1980 była neoliberalna :D Zupełnie pomijając, że to było od A do T socjaliści, brak zbiorów, smród. Szekspir nie ma nawet kasy (albo zdolności) działać jako scena impresaryjna.... Teraz to się trochę na momencik może zmienić, ale już dziś powinni kombinować żeby co się tylko da, na czas remontu, pchnąć z Wybrzeża na Szekspira. ps. Co ze Sceną Wybrzeżaka? Dlaczego nikt tego nie prowadzi? Pamiętam z dawnych lat, całkiem udane przedstawienia pps. Największą, uber-dojarką, jest oczywiście Stadion. Inaczej niż dwa ww. podmioty dojącą wyłącznie budżetu Miasta!

    • 17 4

    • uzasadnij

      • 0 0

    • Jeszcze jedno - jak to możliwe że Miejski w Gdyni ma niższy budżet od TS? (8)

      przecież w porównaniu z TS w Miejskim ciągle coś się dzieje!

      I mała uwaga do Limona, władz miasta i decydentów - wszystkie nowe ikony architektoniczne powinny być budowane jako pasywne! Pasywne energetycznie (zresztą biurowce też, a w przeciągu 5 lat także bloki). A Limon co? Zbudowali rozsuwany dach którego w roku 2019 ani razu nie rozsunęli.

      • 11 2

      • Bo tam dyrektor generalny

        Jest zadowolony jak ma na fajki. Reszta może jakoś przetrwa.

        • 3 0

      • (2)

        Nie wiem dlaczego piszesz nieprawdę. Podczas Festiwalu Szekspirowskiego'19 rozsunęli go przynajmniej dwa razy, a nie bywam w GTS na wszystkich wydarzeniach, więc prawdopodobnie rozsunięć mogło być więcej. Po drugie - nie wiem jaka to atrakcja: zobaczyć niebo... Efekt "wow" może jest za pierwszym razem, a potem? Na publiczność GTS to nie działa (grano nawet spektakle z otwartym dachem, więc można było się opatrzeć), więc to chyba tylko atrakcja dla artystów przyjeżdżających do GTS gościnnie... Gdyby tylko jasne było, ile pieniędzy pochłania konserwacja tego dachu to byłby dopiero skandal! Dziwne, że nikt nie występuje do GTS w tej sprawie o informacje (to dane publiczne, więc GTS ma obowiązek je udostępnić).

        • 9 0

        • rozsunęli dwa x na 12 miesięcy? :D Ok, zwracam się honor, ale tylko dostałem zajadów (1)

          Reszta zgoda - żadna atrakcja i to m.in. miałem na myśli. Zamiast pasywnego budynku, zrobili drogi w utrzymaniu bunkier z rozsuwanym pribambasem nikomu, ale to nikomu niepotrzebnym. Oczywiście, miałem na myśli również utrzymanie tego w stanie "używalnym". Koszty, koszty, koszty

          A że nikt nie występuje? Przecież w Trójmieście, na Pomorzu nie ma lokalnych mediów. Zamiast lokalnych, są lokaje. Tak wygląda sytuacja w całej Polsce.

          • 2 2

          • Nie wiem czy tylko dwa razy. Dwa razy widziałam w 2019, a Ty napisałeś, że nie otwarto dachu - stąd mój komentarz. A co do występowania o informację publiczną to może to zrobić każdy człowiek, nie tylko ten związany z mediami... A że każdy ma profile społecznościowe to też można się stać samozwańczym dziennikarzem (jeżeli ktoś ma ochotę). I nie, tak nie wygląda sytuacja w całej Polsce. Wystarczy prześledzić co w tej kwestii robi Alina Czyżewska czy czasem Mrozek (jeżeli chodzi o teatr).

            • 3 0

      • (1)

        a co ma do tego profesor? to dzieło jego życia, mnie dziwi fakt, że TMGdynia ma mniejszy budżet od GTS, gdzie w przypadku GTS większość zżera budynek, weź zapłać za prąd albo ogrzewanie tego molocha, w porównaniu z OB czy TW GTS ledwo zipie

        • 2 1

        • jak to co ma profesor? A kto był w komisji konkursowej która wyłaniała projekt Włocha

          i tworzyła wytyczne? Nie Limon, przypadkiem?

          • 4 0

      • Gdynia ma dług ponad miliard złotych (1)

        Z czego ma dać więcej? Samo muzeum emigracji wymaga 10 milionów złotych rocznie

        • 2 1

        • ale i tak więcej rozrywek niż w droższym TS.

          Lubię ten teatr. Na @Raport kilka razy odbiłem się od braku biletów i mi się zniechciało, ale co tam. Pozdrawiam Gdynię.

          • 1 1

    • (1)

      no proszę Cię ale GTS do ECS nie porównuj

      • 1 1

      • Dlaczego nie? Drogo i w sumie bez sensu

        jeszcze głupiej jest w MIIWŚ, tam nie dość że drożej o 200 mln, to całość budynku jest tak kretyńska, że w sumie... nie ma nawet wejścia. Ergonomia po całości na pałę, zero. Wszystko pod ziemią, brak naturalnego świata, a więc wzrasta też koszt bieżącego utrzymania itd., itp. Nie mówiąc, że to co najciekawsze, czyli wieża oddana pod biura, zamiast wystawy. Na szczęście MIIWŚ utrzymuje budżet centralny (też my, ale mniej), ma to też swoje gorsze strony - na czele instytucji fasci, wyklęszci i kibolszczi.

        • 2 6

  • Miniatura

    Czy nowa zastepczyni dyrektora pracuje jednoczesnie w miniaturze i w urzedzie? Bo tak by wynikalo z internetu. To niezwykle zdolna babka, ale czy az tak by zarzadzac dwoma placowkami na raz?

    • 9 1

  • Szkoda tylko, że w TM w Gdyni zamiast "brać" do głównych czy nawet drugoplanowych ról aktorów, którzy i tak siedzą na etatach, przeprowadza się castingi i angażuje się aktorów z zewnątrz. Efekt: aktorzy siedzą na etatach i są sfrustrowani a płacić podstawę i tak trzeba, a na aktorów z zewnątrz muszą być wygospodarowane dodatkowe środki. Czy to jest właściwe i racjonalne gospodarowanie groszem publicznym? Czy ktoś to kontroluje? Być może warto by się zastanowić nad wprowadzeniem kontraktów albo zmodyfikować skład zespołu?

    • 10 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Który duży gdański festiwal o zasięgu międzynarodowym kultywuje tradycje Solidarności w przejawach kultury?

 

Najczęściej czytane