• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jacek Hugo-Bader w Starej Aptece: opisuję kroplę z oceanu

Łukasz Rudziński
10 grudnia 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Jacek Hugo-Bader opowiadał o początkach tryptyku o polskiej transformacji, z którego wydano dotąd dwie pozycje: "Skuchę" i "Audyt". Jacek Hugo-Bader opowiadał o początkach tryptyku o polskiej transformacji, z którego wydano dotąd dwie pozycje: "Skuchę" i "Audyt".

Wraz z otwarciem Starej Apteki Teatr Wybrzeże otwiera się nowe możliwości dla widzów Teatru Wybrzeże. W każdy drugi poniedziałek miesiąca aż do wakacji organizowane będą bezpłatne "Recepty" - spotkania z zapraszanymi gośćmi - przeważnie autorami książek czy dramatów. Pierwszym gościem "Recepty" był ceniony reportażysta Jacek Hugo-Bader.



Jacek Hugo-Bader w rozmowie z dramaturgiem Teatru Wybrzeże Michałem Kurkowskim, w typowy dla siebie sposób zjednał sobie publiczność już na początku spotkania, gdy w charakterystyczny dla siebie, gawędziarski i bezpretensjonalny sposób mówił o reportażu, jaki go interesuje. "Wiecie państwo, jest coś takiego jak reportaż historyczny. Znam kilku dobrych reportażystów zajmujących się tym gatunkiem, ale mnie to kompletnie nie interesuje, chociaż pewnie ma on dobre strony - przecież Jan III Sobieski na pewno nie będzie chciał nic sprostować... Ja potrzebuję żywego człowieka. Muszę spojrzeć mu w oczy i pogadać z nim. Wtedy mogę o nim pisać".

Przeczytaj także: Zobacz, jak wygląda nowa scena Teatru Wybrzeże - Stara Apteka

Autor m.in. "Dzienników kołymskich" czy "Długiego filmu o miłości. Powrót na Broad Peak" przyznał, że reporter nie ma prawa zmyślać, choć niekiedy granica między faktami a fikcją jest bardzo cienka. "W książce o Broad Peaku napisałem dialog między moimi bohaterami, Tomkiem i Maćkiem na szczycie tego ośmiotysięcznika, z którego przecież nie wrócili i wiadomo, że nikogo tam wtedy z nimi nie było. Mnie też tam nie było, nigdy nie wszedłem też na osiem tysięcy metrów. To forma rekonstrukcji wydarzeń, w pewnym sensie przeze mnie wymyślona, ale poparta półtoraroczną pracą reportera i oparta na wszystkich możliwych do zdobycia faktach. Rozmawiałem wiele godzin ze wszystkimi, którzy wtedy na wyprawie byli razem z nimi".

Spotkanie prowadzone przez Michała Kurkowskiego odbyło się w Starej Aptece Teatru Wybrzeże. Takie spotkania jak z autorem "Dzienników kołymskich" odbywać się będą w każdy drugi poniedziałek miesiąca w ramach cyklu "Recepta". Wstęp wolny. Spotkanie prowadzone przez Michała Kurkowskiego odbyło się w Starej Aptece Teatru Wybrzeże. Takie spotkania jak z autorem "Dzienników kołymskich" odbywać się będą w każdy drugi poniedziałek miesiąca w ramach cyklu "Recepta". Wstęp wolny.
Głównym tematem rozmowy były jednak dwie książki z tryptyku o Polsce - "Skucha" (2016) i "Audyt" (2018), której trzecią częścią ma być "Refluks". Aktor Teatru Wybrzeże Cezary Rybiński przeczytał początek "Skuchy", zaś autor książki przyznał, że najważniejsze jest zawsze pierwsze i ostatnie zdanie, bo to one zostają w pamięci czytelnika. Opowiedział również o początku "Skuchy", która pierwotnie w innym kształcie była jego pomysłem na jeden z pierwszych reportaży, jednak został odrzucony przez szefową działu reportażu "Gazety Wyborczej" Małgorzatę Szejnert, co bardzo go wtedy oburzyło. Sytuacja powtórzyła się także z kolejnymi sześcioma wersjami tekstu, nazwanego wtedy "Firma". Dopiero po latach Hugo-Bader zrozumiał, że wtedy, w samym środku transformacji ustrojowej, młodzi jeszcze bohaterzy reportażu nie mieli zbyt wiele do powiedzenia - rozmowa z nimi o wolnej Polsce przeszło 20 lat później w "Skusze" okazała się dużo bardziej wartościowa, bo mieli zupełnie inną perspektywę tamtych i obecnych zdarzeń.

Sprawdź repertuar Starej Apteki



Z książką "Skucha", która miała ukazać się na 25-lecie upadku komuny jednak się nie wyrobił, bo "wtedy spadł na mnie temat Broad Peaka. Z tematami jest tak, że nad czymś pracujesz, a nagle w sam czubek głowy wbija ci się nowy jak asteroida. Jak tu żyć z taką asteroidą?". Przyznał też, że podpisuje się pod każdym napisanym przez siebie zdaniem. "Jeśli ktoś się pod tym, co pisze nie podpisuje, to mnie to kompletnie nie interesuje. Dlatego nie interesuje mnie to, co się dzieje w internecie w komentarzach, także na mój temat".

Jacek Hugo-Bader przyznał również, że dla reportera im gorzej, tym lepiej. Pęknięcie w naszym narodzie z tej perspektywy jest fascynujące. Podobnie jest z Rosją, która jest niewyczerpanym źródłem inspiracji. Przyznał też, że w domu na wszystko ma teczki. "Wiecie państwo, takie tekturowe teczki z gumką. Zbieram w nich wszystko, przede wszystkim tematy, których cały czas mam całe mnóstwo. Wciąż więcej mi tam przybywa, niż ubywa".

Formuła spotkań zakłada m.in. czytanie fragmentów tekstu i rozmowę z publicznością. Bohaterem kolejnej, styczniowej "Recepty" będzie Paco Bezerra, autor sztuki "Little Pony", którą 20 grudnia wystawia Teatr Wybrzeże. Formuła spotkań zakłada m.in. czytanie fragmentów tekstu i rozmowę z publicznością. Bohaterem kolejnej, styczniowej "Recepty" będzie Paco Bezerra, autor sztuki "Little Pony", którą 20 grudnia wystawia Teatr Wybrzeże.
Tłumacząc z kolei sposób podejścia do tematu reportażu, przyrównał go do oceanu. "Jak się do niego zabrać? Najlepiej pójść do apteki, kupić za grosze pipetkę i pobrać jedną kropę, którą potem można dokładnie obejrzeć pod mikroskopem. To w tej kropli zawiera się ocean, który można opisać. I trzeba tak ją opisać, by oddać ją z każdej możliwej perspektywy."

Wiosną autor "Skuchy" i "Audytu" jedzie do Rosji, która - jak zauważa - jest jego drugą ojczyzną. Tam będzie pracował nad kolejnym tematem, a w drodze powrotnej, z rosyjską akredytacją, spróbuje zatrzymać się w Donbasie, bo konflikt na Ukrainie to "jego" temat. O szczegółach rosyjskiej wyprawy nie chce mówić, ponieważ "w naszej profesji się kradnie. Już kiedyś zdarzyło mi się mówić o temacie, a potem przeczytać go w czyimś reportażu".

Podczas spotkania w Teatrze Wybrzeże można było także nabyć książki Jacka Hugo-Badera i uzyskać autograf autora. Tego typu spotkania odbywać się będą w Starej Aptece do czerwca przyszłego roku. W programie m.in. czytania sztuk polskich i obcych dramatopisarzy, aktorskie lektury książek polskich pisarzy oraz spotkania z autorami czy wspólne oglądanie przedstawień głośnych europejskich reżyserów teatralnych. Mile widziane jest aktywne uczestnictwo w rozmowie prowadzonej przez dramaturgów Teatru Wybrzeże oraz ich gości.

Kolejnym gościem - 14 stycznia - będzie Paco Bezerra, autor sztuki "Little Pony", której premiera odbędzie się w Starej Aptece 20 grudnia. Wstęp na każde spotkanie w ramach "Recepty" w Starej Aptece jest wolny.

Wydarzenia

Recepta w Starej Aptece: Jacek Hugo-Bader (1 opinia)

(1 opinia)
spotkanie

Miejsca

Opinie (80) ponad 20 zablokowanych

  • Ale się tu szamba wylało (8)

    Widzę, że pisowskie/ruskie trolle przylazły również na trójmiasto.pl. Smutne.

    • 14 53

    • Sam na siebie szambo wylał

      Zeby być czarnym.

      • 2 0

    • Proszę nie uskuteczniać typowo zaściankowej rusofobii. (4)

      Samo określenie "ruski" jest obraźliwe i na kilometr pachnie ciemnogrodem. Wstyd.

      • 17 4

      • mogę jego ksiązki o Rosji oddać za darmo

        cytat : Rosja to stan umysłu "

        • 2 1

      • A pisowski (2)

        już nie? Dziwne. Generalnie określenie "ruski troll", tak samo jak "pisowski troll", jest jak najbardziej pejoratywne i oczywiście użyłem go celowo.

        Trudno o miernotach, chamach, hołocie, karłach moralnych, kur*ach (kur*a to nie zawód, to osobowość), itp., itd., szukających radości, satysfakcji i zarobku w pluciu na innych wyrażać się pozytywnie.

        • 6 14

        • Przecież świetnie wiesz że Bader w wielu sytuacjach zmyśla

          więc jego obrona jest nie do obrony.
          Sam o tym mówił wielokrotnie że to czy owo podbarwiał swoimi przemyśleniami by było bardziej wyraziste.
          To że łapie jeszcze wiele jeleni na swoje historie, to wina jeleni.

          • 7 2

        • A to przepraszam.

          Widzę, że jednak mamy do czynienia z człowiekiem wysokiej kultury, mój błąd :)

          • 9 2

    • a

      dziki przez takich lemingów jak ty, bo takie lemingi jak ty są u władzy

      • 3 2

    • Żadne trolle... po prostu niestety popełnił wielki błąd i teraz kojarzy się większości ludzi z tym swoim wyskokiem

      Kiedy przebrał się za murzyna - zresztą za to w USA okrzyknięty by został jeszcze rasistą i zmieszany z błotem, bo to nic innego jak white washing.

      • 14 3

  • odnoszę wrażenie, że żadna z dotychczas komentujących osób nie przeczytała choćby jednego z jego reportaży (7)

    Podsumowując: żałuję, że nie wiedziałam o tym spotkaniu.

    • 42 80

    • dla mnie jest skończony jako twórca

      • 2 0

    • Czytałem chociaż z tego co się orientuje reportaż (1)

      to raczej w sposób zobiektywizowany opis pewien faktów i wydarzeń a nie subiektywne projekcje piszącego a la
      miniaturki sf. A bliżej tego drugiego jest moim zdaniem bohaterowi powyższego artykułu.

      • 7 1

      • nie obrażaj fantastyki

        to co robi ten facet to konfabulacja, nie fantastyka

        • 1 0

    • Skąd wiesz że to reportaże a nie wymyślone historie? (2)

      Faceta przyłapano na tak bezczelnym kłamstwie, że całą jego twórczośc nie można traktować jako reporteże. Mógł sobie to wszystko wymyślić siedząc na fotelu przy kominku.

      • 46 9

      • Redaktor GW...czego spodziewacie się kiedyś to co dziś nazywa sie fake newsami

        Ubecy nazywali falszywkami, prowokacjami itp.

        • 12 4

      • Nawet jak się to nie wydarzyło, to on czuł, że może się wydarzyć, opisał i "reportaż" gotowy.

        • 43 3

    • Rozczaruję Ciebie - jest sporo świadectw ludzi, którzy podważają jego "reportaże", a on sam zresztą, mimo iż kreuje się na takiego, co je pisze, w którymś z wywiadów przyznał,, że zebrane fakty "lepi" jak mu wygodniej. Słowem - taki z niego twórca reportaży jak świnka morska. Ani świnka. Ani morska.

      Polecam pogooglanie kontrowersji związanych z jedną z ostatnich pozycji a propos Broad Peak.... Na ile to reportaż, na ile prawda. Na ile wizja.

      • 14 3

  • Uwielbiam reportaże Jacka Hugo-Badera i przeczytałam większość jego książek. Niewielu potrafi tak rozmawiać z ludźmi i tak pisać, jak on. Ktoś, kto się przyczepia do jednej akcji z marszu, udowadnia tylko, że nie ma bladego pojęcia o tym reportażyście i pisarzu. Poczytajcie trochę, zamiast jechać po nim na podstawie plotek od kumpli-chuliganów.

    • 1 5

  • Nie wiedziałem, że takie spotkanie się odbywa (1)

    Dowiaduję się po fakcie. A chetnie bym przyszedł z książkami po autograf.

    • 7 26

    • ja też

      też bym z chęcią poszła na to spotkanie, gdybym tylko o nim wiedziała :-(

      • 0 1

  • To ten słynny biały murzyn co poszedł na marsz niepodległości (7)

    I chociaż nikt go nie zaczepił ani nie przywitał złym słowem to on i tak czuł w powietrzu otaczajacą nienawiść, rasizm i ksenofobię - co skwapliwie wyznał gazecie wyborczej.

    I jeszcze bo tej hecy z wyborczą ma czelność stwierdzić coś takiego jak tu w artykule?
    "Autor m.in. "Dzienników kołymskich" czy "Długiego filmu o miłości. Powrót na Broad Peak" przyznał, że reporter nie ma prawa zmyślać, choć niekiedy granica między faktami a fikcją jest bardzo cienka"

    • 125 13

    • Ceniony reportażysta? Dobre sobie :-) Chyba nie wiecie co to jest reportaż albo on sam o sobie tak mówi. (5)

      Jak mam wierzyć w cokolwiek co napisał lub napisze po tym jak się ośmieszył wymyślając numer z farbowanym murzynem na zlecenie wyborczej i pisząc z tego kłamliwą relację. Czy inne wytwory jego autorstwa są tak samo autentyczne?

      • 37 4

      • (4)

        przeczytałeś chociaż jedną jego książkę?

        • 5 21

        • Nie. Mam swoich ulubionych autorów fantasy lub science-fiction i pastowany biały murzyn nie jest jednym z nich (3)

          Po tym blamażu nie potraktuje nigdy utworów tego człowieka jako reportaży a co najwyżej jako fikcję literacką.

          • 24 5

          • Jesteś ignorantem. Po co dyskutujesz o jego twórczości skoro nie przeczytałeś ani jednej jego książki?

            • 1 1

          • Niech zgadnę: twoi ulubieni autorzy SF to Święty Marek, Święty Jan, Święty Mateusz, Święty Łukasz

            • 0 1

          • Ziemkiewicza...

            • 3 4

    • Bihateł swoich czasuf

      szkoda komentować gdy chce sie ziewać

      • 2 1

  • Szkoda nie wiedziałem, że takie spotkanie się odbywa.

    Przyniósłbym temu gostkowi tubkę czarnej pasty do obuwia.
    Byłby wtedy może bardziej wiarygodny.
    Tajemniczy jest ten pastuś.

    • 5 3

  • Ten pajac powinien się wypastować

    • 5 2

  • Najlepiej sie znamy na tym czego nie czytaliśmy :) (5)

    Podejrzewam, że większość nie czytała ani jednego reportażu , ani jednej ksiażki Badera , i patrzy przez pryzmat jednego wydarzenia, jeszcze odpowiednio zinterpretowanego przez właściwe i jedyne słuszne media.

    • 18 43

    • jak bede chcial poczytac sf to pojde i kupie sobie sf w ksiegarni a jak zmyslonych opowiesci przy piwie to pojde na piwo.

      • 2 0

    • Wtf

      Człowiek wysmarowal się na czarno żeby szukać zaczepki - jak to można interpretować?

      • 7 1

    • Jak ktoś raz się zblazni to na całe życie

      • 14 3

    • Nie widzę żeby ktoś odnosił się do jego twórczości.

      Nikt tutaj nie ocenia reportaży i książek, których nie czytał. Większość wypowiada się na temat jego żenującej "prowokacji", a do tego nie trzeba być czytelnikiem Hugo-Badera.

      • 20 4

    • Bo jedyne i słuszne medium

      To gazeta wyborcza

      • 19 6

  • Faszyści do książek! (3)

    Nie tylko mirzyn- hejterzy. Gdybyście czytali trochę więcej, wiedzielibyście że m.in. paradował po Warszawie jako kloszard i z tego powstał kultowy reportaż wcieleniu o przemianach w iii rp. wiele też które stawiacie dzisiaj w PIS pochodzi m.in. z jego pracy...W dodatku ma mocną kartę z opozycji. To nie jest twardy facet, a nie popierdółka.

    • 5 21

    • Mocna karta w opozycji...

      Jak TW Bolesław ? Mieczysław ? Czy Jankowszczak ?

      • 2 1

    • to jest popierdółka. its a prank bro! Za nim lezie fotograf i obstawa

      • 10 1

    • dokładnie

      dostał wp$%^&$^&l od ochroniarzy hotelu, którego nota bene nie poleca

      • 8 0

  • Czy

    publiczność jak na Marszu Niepodległości nienawistnie milczała?

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Gdzie słynny pisarz Günter Grass, laureat literackiej Nagrody Nobla, ma w Gdańsku swój pomnik razem z Oskarem - bohaterem "Blaszanego bębenka"?

 

Najczęściej czytane