• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Imprezowa klęska urodzaju. Dlaczego?

Łukasz Stafiej
16 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Siedem festiwali w jeden weekend to rekord, jeśli chodzi o kalendarz kulturalny Trójmiasta. Organizatorzy nie obawiają się jednak niskiej frekwencji. Siedem festiwali w jeden weekend to rekord, jeśli chodzi o kalendarz kulturalny Trójmiasta. Organizatorzy nie obawiają się jednak niskiej frekwencji.

Najbliższy weekend to kulminacja imprez w Trójmieście - startuje aż siedem festiwali. - Dlaczego nie można tych wydarzeń rozłożyć na kilka terminów - pytają czytelnicy. Zapytaliśmy organizatorów.



Natłok imprez w jeden weekend:

Koniec wakacji zapowiada nie tylko coraz gorsza pogoda. Najbliższy weekend, przedłużony o dwa dni dzięki czwartkowemu świętu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, to również ostatni w tegorocznym sezonie letnim imprezowy zryw.

Naliczyliśmy aż siedem festiwali, które startują w tych dniach: Soundrive Fest, FROG, Mozartiana, i Festival, Solidarity of Arts, Baltic GamesLiteracki Sopot. Dodajmy do tego jeszcze m.in. zakończenie Jarmarku Dominikańskiego, maraton dla biegaczy i rolkarzy czy pojedyncze wydarzenia klubowe. To urodzaj, który w Trójmieście zdarza się nieczęsto.

- Nie widziałbym problemu, gdyby tak było co tydzień. Jednak większość weekendów to imprezowa pustynia, a raz na jakiś czas zdarza się klęska urodzaju - pisze nasz czytelnik, pan Michał i pyta: - Dlaczego organizatorzy nie mogą się dogadać i rozłożyć tych wydarzeń na kilka terminów.

Zadaliśmy to pytanie organizatorom.

Jak się okazuje, sprawa wcale nie jest taka prosta, jak się to zdaje z punktu widzenia gościa imprezy. Termin imprezy nierzadko uzależniony jest bowiem od jej najważniejszego elementu, czyli artysty.

- Na datę naszej imprezy wpływ mają przede wszystkim terminy innych festiwali o podobnym profilu - mówi Kinga Kuczyńska, organizatorka festiwalu FROG. - Zapraszani przez nas artyści występują w całej Europie. To oni nam dyktują terminy, a nie my im.

Dla większości organizatorów kumulacja wielu wydarzeń w jednym terminie nie jest wadą. Organizatorzy raczej nie boją się o frekwencję.

- Obserwuję inne imprezy, ale nie odbieram ich jako konkurencję - uważa Arkadiusz Hronowski, organizator Soundrive Fest. - Zawsze uważałem i nadal uważam, że w Trójmieście dzieje się za mało, więc każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Co do jednego wszyscy organizatorzy są zgodni - każda z imprez przyciąga inną grupę odbiorców. Ponadprzeciętnie aktywni uczestnicy, którzy jednego dnia chcieliby zaliczyć kilak wydarzeń, są w mniejszości. To często ludzie związani z kulturą lub inni artyści. A nikt lepiej niż oni nie rozumie, jak ważne dla miasta jest bogata oferta kulturalna.

Na co dzień związana z promocją wydarzeń kulturalnych w Trójmieście, Marta Szadowiak z firmy Projekt PR podsumowuje: - Możemy mówić, że siedem imprez w tym samym czasie, to klęska urodzaju. Możemy wymagać od instytucji uzgadniania ze sobą kalendarzy. Jest to jednak utopijne myślenie, które nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jeśli miasto aspiruje do bycia metropolią tętniąca kulturą, to takich sytuacji będzie jeszcze więcej. Wystarczy spojrzeć na Warszawę czy Kraków, gdzie jest to na porządku dziennym. To wcale nie jest wada, wręcz przeciwnie - świadczy o rozwoju kulturalnym miasta.

Wydarzenia

Opinie (38)

  • Klęska te festiwale można przemilczeć bo to LIPA!!! (5)

    Obecnie nawet w Sulęczynie są lepsze festiwale niż w Gdańsku co mnie osobiście nie dziwi bo gdy poczyta się życiorysy polityków z PO to z kulturą nie maja oni wiele wspólnego.
    Kucharz po zasadniczej szkole zawodowej decyduje o rozdziale środków na kulturę i wszystko jasne.

    • 60 41

    • Jak zwykle odezwała się narodowa cecha Polaków (2)

      narzekanie !

      • 17 20

      • (1)

        niestety normalni są tutaj w mniejszości więc zostaniesz zminusowany :(

        • 8 5

        • jacy normalni?

          czyli że narzekacze na narzekaczy? to raczej hipokryci, no ale może i w tych czasach to "normalni"..

          • 2 0

    • Witam:)

      fajnie, że się dzieje!! tylko z całym szacunkiem dla Lipy, iamamiwhoami, THE UPBEATS i pozostałych wykonawców / projektów cechuje duża niszowość. Jeżeli dodam, że jest to news na głównej stronie najpoważniejszego trójmiejskiego portalu i jeżeli zgodzę się z zdaniem redaktora "Najbliższy weekend to kulminacja imprez w Trójmieście" tylko potwierdzę jak w pięknej (kocham trójmiasto) ale czarnej d*pie mieszkamy

      • 4 2

    • gdańskowi najlepiej wychodzi

      "kultura" jarmarczna związana z Jarmarkiem Dominika!

      • 5 0

  • Gduńsk stoleca Kaszeb wito (10)

    wito tym, że nie ma ani jednego festiwalu kaszubskiego. Modne hasło jak widać wcale nie zobowiązuje.

    • 30 32

    • bo to nie stoleca!!!! (4)

      na miane stolecy zasługuje ta osada rybacka za sopotem ;)))) tam tyle wiesniaków mieszka

      • 12 16

      • (3)

        Jak patrzę w stronę Sopotu to za nim widzę Gdańsk, ale nie wiedziałem że nazywacie go osadą rybacką. Wieśniaków fakt, sporo.

        • 6 5

        • (2)

          sledziku toz to o was mowa:) Przeciez zaczynaliscie niecale 100 lat temu od osady rybackiej:) Tak krotko a juz sie zabytkow dorobiliscie, no, no. Szacun.

          • 3 5

          • (1)

            Jestem z Gdańska i zapewniam cię, że historia Gdyni liczy dużo więcej niż 100 lat.

            • 0 0

            • to ze kilku rybakow analfabetow mialo swoje szalasy na plazy i chodzilo kopac dziure na fekalia tam gdzie teraz jest ratusz nie znaczy jeszcze o zaczatkach cywilizacji.

              • 0 0

    • To jest WOLNE MIASTO Gdańsk - a nie stolica kaszubowa. (4)

      • 9 5

      • ???? (2)

        Wolne miasto ?
        Poczytaj historię. To lata największego upadku tego miasta.

        • 5 5

        • chyba szybkie miasto... wolna jest miłość ROTFL

          • 1 1

        • czasy największego upadku

          obecne? owszem, jakoś od 1945... a, i historia jest zjawiskiem, poczytać można książkę od historii - ale widocznie zabugolia ma własne normy językowe

          • 1 1

      • Aleś bałwan!

        • 1 1

  • dokładnie... (3)

    Czy tak trudno sobie wyobrazić że kalendarz imprez głownie uzależniony jest od tego kiedy może przyjechać dany gość? To organizator zabiegając o pozyskanie danej "gwiazdy" przeważnie musi się dostosować. A na pewno nie jest tak, że kiedy się powie komuś rozchwytywanemu (szczególnie w sezonie letnim) że mamy imprezę danego dnia to "on" do nas na 100% procent przyjedzie.
    Ale lepiej pomarudzić!

    • 18 5

    • Renomowane festiwale (2)

      odbywają się w stałych terminach. Czy FPP w Opolu zmienia termin w zależności od widzimisię "gwiazd"? A Festiwal Filmowy w Gdyni? A festiwal w Sopocie? Warszawska Jesień? Jazz Jamboree? Jakoś co roku odbywały się z tych samych terminach i wykonawcom to nie przeszkadzało. Tylko kiepscy managerowie zaściankowych festiwali głupio się tłumaczą.

      • 5 3

      • @Montreux (1)

        Opole to według ciebie renomowany festiwal?
        Obśmiałam się jak fretka :D

        • 6 1

        • nie no bardziej renomowany jest opener z wojewodzkim brodzacym w blocie w japonkach...

          • 2 3

  • Gdańsk prezentuje najbogatszą ofertę festiwali, koncertów, wydarzeń (2)

    kulturalnych w Polsce. Byłem 2 tygodnie temu na kilka dni we Wrocławiu i praktycznie nic się nie działo. Kilka nedznych koncertów i nic więcej. Ludzie jedynie przesiadywali na rynku w ogródkach, ogólnie lipa ten Wrocław.

    • 18 30

    • rotfl lol

      Marek, twoja ironia trafia w samo sedno!

      • 4 0

    • nom, nuda tam jest

      co wieczór ludzie plączą się po centrum i do późnej pory plączą się po licznych pubach i klubach :)

      • 0 0

  • Jakież polskie nazwy tych festiwali.

    Jedynie Sopot pozytywnie się wyróżnił... I tam właśnie pójdę.

    • 21 8

  • Polacy mają kompleksy co do swojego jezyka, myślą że jak napiszą po angielsku to już mają +10 do nazwy i są ponad tymi co uzywają polskich słów.
    Zwykłe paździochy

    • 33 6

  • Jak za mało się dzieje to jest źle, jak za dużo też źle.... ech...

    • 21 1

  • "chodzi o kalendarz kulturalny Trójmiasta" (3)

    MROŻEK w wywiadzie w 2011 r. w Gdyni. Pytanie "Dlaczego nie lubi Pan słowa kultura?" Odp.Sławomira Mrożka" Bo się go nadużywa. I to od dawna. Wszędzie. Najpierw w socjalistycznych krajach mówiono o kulturze. Potem to się przyjęło w wolnych krajach. A to wymaga zorganizowania. Nie bardzo mi się to podoba."

    Więc po pierwsze nie wszystkie te imprezy można nazwać kulturalnymi, a po drugie nie są one wszystkie i tak wymienione. Do tego, czy taki kalendarz miałby stworzyć Wydz. odpowiedzialny za spr.Kultury Urzędu Marszałkowskiego, ale pewnie ograniczyłby się tylko do sobie bliskich, które zresztą i tak dofinansowuje?

    Gdańsk, który nie dopuścił Gdyni,( Ona będzie mogła jako Polskie miasto kandydować do tytułu Europejskiej Stolicy Kultury dopiero w 2028 roku) choć od razu było wiadomym, że poniesie sromotną klęskę.

    A do tego minęły bezpowrotnie czasy gdy tow. Stalin nakazywał jakie to imprezy mamy oglądać. Dobrze i całe szczęście, że mamy wybór :))

    • 9 4

    • (2)

      Przecież Gdynia jest większa, lepsza i bogatsza! To jakim cudem taki prowincjonalny Gdańsk może jej cokolwiek zrobić?

      • 1 6

      • Twój post sili się na "cwaniacką orginalność", gdy tymczasem (1)

        prawdopodobnie leżący trzy i pół kilometra od Gdańska na hałdzie fosfogipsów, pośród wielu różnych trujących substancji jak fluoru, metali ciężkich i pierwiastków promieniotwórczych np. uran całkowicie umysł Ci wypalił, więc i piszesz od rzeczy:)
        Już choćby to, że w Gdańsku, Sopocie,.. i województwie rządzi PO, wszyscy widzimy jak to strasznie dyskryminuje Gdynię. Nawet w tej informacji - artykule nie podano; kto to i ile płaci? z czyich podatków wprowadza się ten bałagan "festiwalowy"?, czy to trudne dla normalnie myślącego i właściwie oddziałującego Gdańszczanina?

        • 4 2

        • Gdynia udzieliła oficjalnego poparcia samorządowcom i prezydentowi z Gdańska, którzy starali się o przyznanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku.

          • 4 1

  • nie tylko festiwale (1)

    po prostu wydarzenia kulturalne. Bo nie tylko nominalnie - festiwale. Przeciez sa tez swietne i widowiskowe refaty, targi żeglarskie, czy np....zlot trabantów, albo pikniki czytelnicze w Gdyni Sopocie. A wizyta zglowca Cuauthemoc z Meksyku w Gdyni - super atrakcja zwłaszcza dla "szczurów lądowych", czyli naszych kochanych turystów.
    Tak jak ktos napisał - wazne, że jest duzo i róznych imprez. Kazdy moze coś sobie wybrac. W końcu i tak nawet jak sie policzy miejsca na wszystkich tych imprach, to bedzie ich mniej niz mieszkańców w całej aglomeracji +turysci, hehe:))

    • 11 1

    • Zapomnieli o conajmniej jednym festiwalu.

      28 Bałtycki Festiwal Piosenki Morskiej dziś i jutro w Gdyni.

      • 3 1

  • Abyśta nogi połamali wy lemingi.

    • 8 4

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Festiwal Pociąg do Miasta odbywał się w:

 

Najczęściej czytane