• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Teatr Muzyczny: pięć produkcji na Dużej Scenie do 2023 roku

Łukasz Rudziński
13 lutego 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Musical "Anna Karenina" Teatru Operetta w Moskwie ma zostać przeniesiony na deski Teatru Muzycznego w Gdyni jesienią 2022 roku.

- Zależy nam na tym, aby teksty światowej i polskiej literatury były adaptowane na scenę. Kiedyś było to bardzo trudne. Teraz droga ta jest dużo bardziej otwarta i do wielu tytułów można nabyć licencję, z czego chętnie korzystamy - mówi Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni w rozmowie o planach artystycznych na najbliższe lata.



Repertuar Teatru Muzycznego w Gdyni do stycznia 2021 roku



Jak odbierasz plany Teatru Muzycznego w Gdyni?

Łukasz Rudziński: Wydarzeniem pierwszej części roku jest "Księga Dżungli", realizowana przez was na Nowej Scenie.

Igor Michalski: "Księga Dżungli" to zamówienie dla młodego widza. Ten tytuł cieszy się wielkim powodzeniem i popularnością, co widać po sprzedaży biletów na to przedstawienie. Jeśli się już za coś zabieramy, to dokładamy starań, żeby zrobić to w pełni profesjonalnie. Spektakl reżyseruje absolwent naszego Studium, Jakub Szydłowski, obecnie dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego w Łodzi, który pracuje tutaj z grupą swoich współpracowników. Bardzo mnie to cieszy, bo zapotrzebowanie na repertuar dziecięcy jest bardzo duże. Dlatego dbamy o dzieci i utrzymujemy w repertuarze propozycje, które zarażają teatrem młodych ludzi.

Potem czeka nas nowy musical - 5 września wystawiacie "Mistrza i Małgorzatę" Michaiła Bułhakowa. Dlaczego właśnie ten tytuł?

Mamy jedną z największych scen i widowni teatralnych w Polsce. Taka przestrzeń wymaga widowiska, które technologicznie i artystycznie będzie przygotowane na najwyższym poziomie. Cieszę się, że tak trudny temat - w końcu to jeden z największych tekstów prozatorskich świata - zabrali się ludzie, którzy "zjedli zęby" na musicalu. Janusz JózefowiczJanusz Stokłosa są przecież twórcami musicalu "Metro", który od 29 lat grany jest z powodzeniem na polskich i zagranicznych scenach. Panowie dobrali fantastycznych współpracowników. Rosyjskie libretto Jurija Riaszencewa przetłumaczyła Olga Stokłosa. Piosenki do spektaklu pisze Andrzej Poniedzielski. Scenografię przygotowuje Andrzej Woron.

Twórcy spektaklu chcą, żeby niektóre sceny utrzymane były w technologii 3D, podobnie jak familijny "Piotruś Pan" zrealizowany przez Janusza Józefowicza i Janusza Stokłosę właśnie w tej technice. Wierzymy, że będzie to bardzo dobre przedstawienie, chociaż zawsze przed premierą towarzyszy nam pewien niepokój związany z tym, że robimy coś na nowo. Zależy nam na tym, aby teksty światowej i polskiej literatury były adaptowane na scenę. Kiedyś było to bardzo trudne. Teraz droga ta jest dużo bardziej otwarta i do wielu tytułów można nabyć licencję, z czego chętnie korzystamy.

Trwają próby do spektaklu dla dzieci "Księga Dżungli", którego premiera odbędzie się 14 marca na Nowej Scenie. Trwają próby do spektaklu dla dzieci "Księga Dżungli", którego premiera odbędzie się 14 marca na Nowej Scenie.
Pozostając przy nowościach Dużej Sceny, 2021 rok zapowiada się jeszcze bardziej pracowicie, bo zaplanowaliście na niej dwie premiery.

Faktycznie, w przyszłym roku czekają nas dwie premiery na głównej scenie. W kwietniu zaprezentujemy publiczności polską prapremierę "Something Rotten!" w reżyserii Tomasza Dutkiewicza, dyrektora Teatru Komedia w Warszawie, z którym ponownie wejdziemy w koprodukcję. Mamy już komplet nut i skład orkiestry do tego tytułu. Gotowe jest także tłumaczenie. Jest to komedia poświęcona temu, jak powstaje musical. Rzecz się dzieje w czasach Williama Szekspira, a bohaterowie starają się walczyć o swoje, konkurując z popularnością mistrza ze Stratfordu.

Drugą premierą, wrześniową, będzie "Quo Vadis" Henryka Sienkiewicza w reżyserii Wojciecha Kościelniaka, który przygotowuje także adaptację i teksty piosenek. Sami bardzo jesteśmy ciekawi, jak on to sobie wyobraża i jak uruchomi wyobraźnię widzów, aby tekst był w jakimś sensie dialogiem ze współczesnością. Dotąd udawało się to Wojtkowi wyśmienicie, więc mamy nadzieję, że tym razem również tak będzie.

Wykrystalizowane są już plany na kolejne lata?

Niedawno wróciłem z Moskwy oczarowany przedstawieniem, które powstało w tamtejszym Teatrze Operetty pod tytułem "Anna Karenina". Spektakl dostał pierwszą nagrodę Festiwalu Teatrów Musicalowych w Korei Południowej. Mamy zamiar powtórzyć ten spektakl u nas w teatrze. Jesteśmy na etapie dogrywania szczegółów. Zamierzamy się umówić na najbliższy możliwy termin, czyli 2022 rok. Cały czas jesteśmy też w kontakcie z Michałem Zadarą, który będzie u nas realizował "Nędzników" według prozy Wiktora Hugo - to z kolei byłaby nasza propozycja na rok 2023. Tak pokrótce wyglądają nasze plany, które będziemy uzupełniać propozycjami dla młodszej widowni. Tylko w ten sposób możemy wykorzystać potencjał scen, które posiadamy. Rano możemy grać dla dzieci na Scenie Kameralnej lub na Nowej Scenie, a wieczorem duże produkcje na Dużej Scenie.

Między tymi wszystkimi megaprodukcjami robimy wiele okolicznościowych koncertów. W tym roku będzie m.in. 50-lecie Grudnia 1970, z tej okazji Bernard Szyc będzie odświeżał "Kolendę nockę" na zamówienie miasta Gdyni. Poza tym na przełomie roku mamy Koncerty Sylwestrowe, które skutecznie absorbują nas w grudniu i styczniu, dając nam i widzom wiele radości.

- Zapotrzebowanie na repertuar dziecięcy jest bardzo duże. Dlatego dbamy o dzieci i utrzymujemy w repertuarze propozycje, które zarażają teatrem młodych ludzi - mówi Igor Michalski (na zdjęciu). - Zapotrzebowanie na repertuar dziecięcy jest bardzo duże. Dlatego dbamy o dzieci i utrzymujemy w repertuarze propozycje, które zarażają teatrem młodych ludzi - mówi Igor Michalski (na zdjęciu).
W listopadzie żegnacie "Ghost", wiosną pojawi się komedia "Something Rotten!". Planujecie więcej komediowego oddechu wobec literatury poważnej - "Mistrza i Małgorzaty", "Quo Vadis", "Anny Kareniny", "Nędzników"?

Trzeba wziąć pod uwagę, że mamy w repertuarze "Hairspray", które w ciągu dwóch lat musimy zagrać 40 razy. Podobnie wyglądają obostrzenia licencyjne "Something Rotten!". Musimy uwzględnić też koszty rozebrania i ustawienia scenografii, przeprowadzenia prób i prób wznowieniowych pozawala nam na zagranie tylu przedstawień na Dużej Scenie, na ile to jest technicznie możliwe. Mamy w repertuarze około 10 tytułów, część z nich to nasze wizytówki, jak "Lalka" czy "Chłopi". Obawiam się, że największych produkcji wciąż mamy w repertuarze za dużo. Nasza przestrzeń jest wykorzystywana do granic możliwości.

Z niektórymi tytułami musimy się żegnać również z przyczyn technicznych, bo wynajmujemy magazyny, w której mamy ograniczoną ilość miejsca. Tak jak musical "Zły", tak i "Cud albo Krakowiaki i Górale" spadł z afisza, by zrobić miejsce innym. Pamiętajmy, że za każdym razem musimy na nowo budować akustykę i ustawiać światła. To wszystko wymaga czasu i zaangażowania wielu osób. Wznowienie przedstawienia to konieczność przeprowadzenia prób sytuacyjnych, prób wokalnych, prób orkiestry. Potrzebujemy minimum cztery dni, by wznowić tytuł. Stąd nie możemy pozwolić sobie na obecność większej liczby spektakli, które gramy na Dużej Scenie i coraz chętniej gramy jeden tytuł przez dwa tygodnie.

Budżety trójmiejskich teatrów


Jak wyglądają wasze plany artystyczne na mniejsze sceny?

Myślimy o spektaklu dla najmłodszych dzieci na Scenie Kameralnej. Prawdopodobnie będą to "Bajki samograjki" Jana Brzechwy dla dzieci w wieku około pięciu lat. Na tej scenie z przyjemnością prezentujemy również młodzież ze Studium Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej w Gdyni, które traktujemy jak kuźnię talentów. Część absolwentów trafia do naszego zespołu, a inni zasilają teatry w całej Polsce. Pojawią się również inne propozycje, ale priorytet mają produkcje na Dużej Scenie i spektakle dla dzieci.

Miejsca

Spektakle

Opinie (38) 1 zablokowana

  • Dramat (3)

    Nie trudno zauważyć, że obecny dyrektor Muzycznego lubi się z Dutkiewiczem i Józefowiczem, dlatego będzie ich ciągle wciskał w repertuar, mimo braku merytorycznych podstaw.. Pan Michalski przypomina, że Józefowicz odniósł sukces 29 lat temu - chwała mu za to, nie neguję, ale co się działo w ciągu tych prawie 30 lat?! Był jakiś drugi, choćby mniejszy sukces? Jakoś nie było widać!!! Podobnie z Zadarą - zrobił slabych "Krakowiaków...", widzowie nie przychodzili, spektakl spadł z afisza (to chyba rekord!), ale będzie druga szansa! Trwały podobno rozmowy z Klatą i co? Na rozmowach się skończyło! Trwały rozmowy z Duda-Gracz i też nici. Słabiutko w Muzycznym, oj słabiutko...

    • 28 8

    • Święta prawda

      Szkoda, że zabrakło w tym wywiadzie takich właśnie trudnych pytań.

      • 14 1

    • Tak, Józefowicz jedzie na celebryckiej opinii (1)

      A jego produkcje to szarpanina żony na scenie, obecnie coraz więcej techniki i wyświetlania, coraz mniej kreacji, ciekawego libretta i piosenek.
      Teatr Muzyczny w Gdyni powinien bardziej docenić siebie, zespół jest swietny, dobre przedstawienia, na które są komplety publicznosci na długo przed spektaklem, standing ovation

      • 9 0

      • Dokładnie tak! Zrealizowanie jednego spektaklu, który 30 lat temu był sukcesem, a dzisiaj się strasznie zestarzał, dla dyrektora Michalskiego jest wystarczającym argumentem, aby kolejny raz forsować Józefowicza i Stokłosą w gdyńskim Muzycznym (po niedopracowanym "Piotrusiu Panie"), zamiast dać szansę komuś, kto sukcesów ma na pęczki (choćby Klata, który będzie pracował we wrocławskim Capitolu). Przerażające! Nawet w tym wywiadzie Michalski podkreśla jedynie wizerunkowe walory "Mistrza i Małgorzaty", czyli najważniejsze, że będą spadające banknoty, sztuczki i cyrk na kółkach, a nie głębia powieści Bułhakowa Poza tym to nieszczęsne 3D brzmi jak nieśmieszny żart - podczas gdy w kinach mamy już 6D, istnieje VR (virtual reality), to dla Michalskiego atrakcyjne jest 3D!!! Ludzie, litości, gdzie rzeczywistość, a gdzie gdyński Muzyczny?! A co do zespołu - masz rację, jest bardzo dobry, tylko nie ma szans na to, aby stworzyć kreacje (garstka ludzi dostała szansę przy "Kumernis", a reszta musi żyć wspomnieniem pracy 10 lat temu przy "Lalce"czy 7 lat temu przy "Chłopach"). Przykre.

        • 6 1

  • Gorączka sobotniej nocy, ach co za spektakl!

    • 12 7

  • (1)

    Szkoda, że "Zły" zszedł z afisza. Był wspaniały. "Krakowiaków..." nie szkoda, bo byli na wyjątkowo niskim poziomie jak na Muzyczny. Dwa lata temu w Olsztynie zrobiono musical "Anna Karenina" - prawdopodobnie najlepszy jaki widziałam. Zrealizowanie go w Gdyni z dużo większym rozmachem może się okazać największym hitem tego teatru.

    • 6 4

    • Tylko scenografia była świetna. Adaptowany scenariusz i piosenki są w tym spektaklu totalnym nieporozumieniem. Kompletnie rozjechana powieść Tyrmanda. Szkoda, bo materiał był (jest) dobry.

      • 1 2

  • Urząd miasta po raz kolejny obciąl dotację więc należy spodziewać się kolejnych podwyżek (1)

    Jest drogo, będzie dużo drożej.

    • 6 7

    • Dlaczego kłamiesz?! Zajrzyj do artykułu z 5 lutego 2020 opublikowanego na tym portalu i dowiesz się, że zarówno Urząd Miasta Gdyni jak i Urząd Marszałkowski dają Muzycznemu taką samą dotację. Co więcej, żaden teatr w Polsce nie ma budżetu na poziomie 36 mln 200 tys. zł (+ kasa od prywatnych partnerów, której wysokość jest nieznana), a mimo to ciągle są podwyżki. Dlaczego? Bo Józefowicza "wielką gwiazdę" z jednym sukcesem sprzed 30 lat (!!!!!) trzeba opłacić. Michalski liczy, że ciemny lud to kupi. Kpina!

      • 4 2

  • Chciałbym Hair, i Sen nocy letniej..

    To był odjazd, Możdżer grał, Studniak występował echh to były czasy

    • 25 3

  • Po co teatr jak jest netflix.

    • 3 26

  • Jak do Gdyni to tylko do teatru (2)

    nic innego ciekawego Gdynia nie ma

    • 7 16

    • Czyli pewnie nigdy nie byłeś, a o teatrze też pewnie tylko słyszałeś...

      • 3 3

    • Jak to nic nie ma? Ja jestem! Jestem bardzo ciekawy!

      • 1 1

  • A ja już mam kupione bilety (2)

    I na Mistrza i na Sylwestra.

    • 8 8

    • A gdzie tam widzisz marudzenie? Daj znać, chętnie się dowiem. Widzę w pierwszym komentarzu tylko sensowne argumenty, a u Ciebie jedynie bezkrytyczne spojrzenie na to, co robi Muzyczny.

      • 2 1

    • ja tez, chciałabym jeszcze zobaczyć znowu Skrzypka, ale nie ma biletow

      • 2 0

  • (2)

    Ja bym bardzo chętnie poszła z mężem i z synem. Ale to droga impreza...

    • 13 8

    • tak tak na gorączke sobotniej nocy tylko z synem (1)

      ludzie 19,30 to nie godzina i temat dla dzieci , zanim pojdziecie poczytacchoć trochę co tam jest dla dzieci , no i melomani w tenisówkach,koszulach kolorowych z krótkim relkawem o swetrach nie wspomne, masakra

      • 0 1

      • Po pierwsze - skąd wiesz ile lat ma ten syn? Po drugie - spektakle zaczynają się o 19, a niektóre też o 17 czy 15!!! Po trzecie - skąd wniosek, że Ola chce iść akurat na Gorączkę sobotniej nocy?! Po czwarte - jacy melomani? W Muzycznym grają przede wszystkim spektakle! Po piąte - taak, najlepiej wbij się w garsonkę, zrób koka albo nałóż frak do teatru. Śmiechu warte! Widać, że nie bywasz i masz przyzwyczajenia wyniesione z wizyty w teatrze, gdy poszedłeś tam z grupą przedszkolną i pani kazała się elegancko ubrać! :D Info dla Ciebie - do teatru ubieraj się tak, jak chcesz i innym nie dyktuj!

        • 3 0

  • (2)

    Mistrz i Małgorzata...
    Będzie kolejna burleska, czy ktoś w końcu pokaże tragedię Szatana, zmuszonego do udzielania ludziom nauk moralnych...?

    • 4 2

    • Michalski przecież podkreśla, że ważna jest w tym spektaklu technologia i 3D, więc niczego ambitnego nie można się spodziewać - jedynie efekciarstwo.

      • 5 1

    • przecież PO codziennie to pokazuje ;)

      • 0 2

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywał się gdyński rycerz, który zakochał się w syrenie i porzucił dla niej miasto?

 

Najczęściej czytane