• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Igor Michalski: myślimy o repertuarze kilka lat do przodu

Łukasz Rudziński
9 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Duża Scena po dwóch sezonach z literaturą obcą znów doczeka się polskich tekstów. W 2017 roku zobaczymy premierę "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego, a w 2018 roku "Krakowiaków i górali" Wojciecha Bogusławskiego. Duża Scena po dwóch sezonach z literaturą obcą znów doczeka się polskich tekstów. W 2017 roku zobaczymy premierę "Wiedźmina" Andrzeja Sapkowskiego, a w 2018 roku "Krakowiaków i górali" Wojciecha Bogusławskiego.

Musimy trochę złapać oddechu i pograć to, co już wyprodukowaliśmy, bo wiele spektakli w naszym repertuarze jest jeszcze "niewygranych". Do 2019 roku mamy licencję na "Notre Dame de Paris". Zastanawiamy się, co dalej, bo nie ulega wątpliwości, że tak głośny tytuł jest najlepszą lokomotywą dla całego teatru. Po cichu liczymy, że "Wiedźmin" przygotowywany na otwarcie przyszłego sezonu, osiągnie porównywalny sukces - mówi Igor Michalski, dyrektor Teatru Muzycznego w Gdyni.



Który tytuł interesuje cię najbardziej?

Łukasz Rudziński: Z przytupem rozpoczęliście sezon spektaklem "Notre Dame de Paris". Współpraca z francuskojęzyczną ekipą pewnie nie była zbyt łatwa?

Igor Michalski: Profesjonalizm naszych francuskich partnerów od początku utwierdzał nas w przekonaniu, że idziemy w dobrym kierunku. Każdy mógł wcześniej zobaczyć, jaką formę i estetykę teatru wybieramy, bo przecież materiały z różnych realizacji "Notre Dame de Paris" bez trudu znaleźć można w Internecie. To musical gatunkowy. Nie kupowaliśmy kota w worku. To świetnie napisana muzyka, z historią na bazie prozy Wiktora Hugo, doskonała choreografia i scenografia oraz 52 piosenki. Zależało mi, aby ten początek mojej pracy w Teatrze Muzycznym zaznaczył się tym, co deklarowałem. Chciałem dotrzymać słowa. Cieszę się, że zrobiliśmy "Ghost""Piotrusia Pana". Sprawdza się również drugi nurt przedstawień, który podjąłem oczywiście z pewnym ryzykiem. Spektakl "Kumernis, czyli o tym jak świętej panience broda rosła" spotkał się z duży uznaniem recenzentów teatru dramatycznego. Sukcesem jest też nasze "Avenue Q". Oczywiście takie spektakle w dalszym ciągu będziemy przygotowywać.

Jesienią jednak nowymi spektaklami widzów nie rozpieszczacie. Muszą czekać do Koncertu Sylwestrowego, który tradycyjnie już przeobraża się w produkcję karnawałową.

Swój "duży" repertuar obudowujemy małymi wydarzeniami. W naszym repertuarze do końca sezonu znalazły się dwie premiery.
Teraz musimy trochę złapać oddechu i pograć to, co już wyprodukowaliśmy, bo wiele spektakli w naszym repertuarze jest jeszcze "niewygranych". Do 2019 roku mamy licencję na "Notre Dame de Paris" (przez pierwsze półtora roku musimy zagrać 85 razy, a w kolejnych dwóch latach po 40 razy). Zastanawiamy się co dalej, bo nie ulega wątpliwości, że tak głośny tytuł jest najlepszą lokomotywą dla całego teatru. Po cichu liczymy, że "Wiedźmin" przygotowywany na otwarcie przyszłego sezonu, osiągnie porównywalny sukces. Już we wrześniu gotowy był scenariusz spektaklu, w styczniu przeprowadzimy ogólnopolski casting do roli Wiedźmina, a w lutym ruszą próby. Jednak już teraz Rafał Dziwisz pracuje nad piosenkami, a Damian Styrna nad scenografią. Z kolei Piotr Dziubek myśli o muzyce. Wszyscy wiemy, że ta produkcja musi zachwycać muzyką i obrazem, bo siłą literatury Sapkowskiego jest jej baśniowość. Premiera 15 września. Po "Wiedźminie" znów na produkcję na Dużej Scenie poczekamy rok, dając pole naszym spektaklom.


Jednak przygotujecie spektakle na pozostałe sceny. Jakie?

Swój "duży" repertuar obudowujemy małymi wydarzeniami. W naszym repertuarze do końca sezonu znalazły się dwie premiery. Zespół mówił mi, że dużą frajdę sprawiał mu mój debiut reżyserski w Muzycznym - "Sceny miłosne dla dorosłych" na podstawie tekstu Zbigniewa Książka. Z różnych przyczyn tytuł z 2003 roku przejdzie nieco zmian. Jego premierę zaplanowaliśmy 31 marca na Scenie Kameralnej. Z kolei w kwietniu uzupełnimy nasz repertuar dla dzieci. Będzie to "Brzechwa dla dzieci" w reżyserii Bernarda Szyca. Ta premiera czeka nas 22 kwietnia. Z kolei jesienią, już w sezonie 2017/2018, Rudolf Zioło wyreżyseruje "Tlen" Iwana Wyrypajewa. Rok 2017, podobnie jak 2016, zakończymy Koncertem Sylwestrowym.

Igor Michalski planuje pięć nowych spektakli w 2017 roku. Jeden z nich będzie odświeżoną wersją jego debiutu reżyserskiego w Teatrze Muzycznym z 2003 roku. Igor Michalski planuje pięć nowych spektakli w 2017 roku. Jeden z nich będzie odświeżoną wersją jego debiutu reżyserskiego w Teatrze Muzycznym z 2003 roku.
Z kolei rok 2018 będzie dla was szczególny, bo to 60. rocznica istnienia Teatru Muzycznego.

To rocznica zarówno naszego teatru, jak i 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. Już dwa lata temu umówiłem się z Michałem Zadarą na realizację na Dużej Scenie "Krakowiaków i górali" Wojciecha Bogusławskiego. Wydaje mi się, że to godny tytuł na taką okazję. Wygląda więc na to, że po kilku produkcjach poświęconych literaturze obcej ("Ghost", "Piotruś Pan", "Notre Dame de Paris") wkraczamy znów na polski grunt. Czekają nas "Wiedźmin" Wojtka Kościelniaka i "Krakowiacy i górale" w interpretacji Michała Zadary. Wiosną 2018 roku Agata Duda-Gracz ma zarezerwowany termin na nowe przedstawienie na naszej Nowej Scenie. Trudno dziś wyrokować, co to będzie, bo reżyserka sama pisze teksty swoich sztuk. Jednak po "Kumernis..." czekamy na nią z wielką niecierpliwością. Warto wspomnieć, że z "Kumernis..." pojedziemy w tym sezonie na Festiwal Interpretacje do Katowic, na "Boską komedię" do Krakowa i Festiwal Scenografii i Kostiumów Leszka Mądzika do Lublina.

Rok 2019 będzie z kolei ostatnim, kiedy mamy licencję na "Notre Dame...". Czeka na swoją kolej na Dużej Scenie Magdalena Miklasz, reżyserka "Avenue Q". Rozmawiamy nad różnymi tytułami - może będzie to "Charlie i Fabryka Czekolady", może "Hairspray". Na razie nic nie jest przesądzone, bo nie mamy praw do tych tytułów.

Wygląda więc na to, że po kilku produkcjach poświęconych literaturze obcej ("Ghost", "Piotruś Pan", "Notre Dame de Paris") wkraczamy znów na polski grunt. Czekają nas "Wiedźmin" Wojtka Kościelniaka i "Krakowiacy i górale" w interpretacji Michała Zadary.
Wielu widzów ciągle z sentymentem wspomina Festiwal Teatrów Muzycznych. Nie ma szans na wskrzeszenie tej imprezy?

Powodów, dla których nie podejmujemy się organizacji tej imprezy, jest kilka. Raz, że to się nam finansowo po prostu nie opłaca, a dwa, że techniczne wymagania wielu spektakli są tak duże, że po prostu nie moglibyśmy zaprosić tych przedstawień, na których najbardziej by nam zależało. Nie moglibyśmy ściągnąć z Teatru Muzycznego Roma ich "Mamma Mia", bo w Romie jest ogromny ekran ledowy, nie do ruszenia z teatru. My mamy przenośne mniejsze ekrany, ale do scenografii musicalu konieczny jest właśnie taki, jak u nich. Chętnie pokazałbym również gdyńskiej publiczności "Mistrza i Małgorzatę" z wrocławskiego Capitolu - wykorzystano tam z kolei całą maszynerię nowego Teatru Muzycznego Capitol, w tym system zapadni, o którym moglibyśmy tylko pomarzyć. Cała scenografia wyjeżdża tam z dołu na wysokość sceny. To spektakle nie do przeniesienia. Zostałyby nam tylko mniejsze produkcje...

Będziecie rejestrować muzykę do nowych produkcji?

Tak. Będziemy przygotowywać płyty z wersją audio "Notre Dame de Paris" i "Piotrusia Pana". Jest to właściwie już tylko kwestia czasu i pieniędzy. W przyszłym roku przystąpimy do realizacji. Autor muzyki Riccardo Cocciante już zapowiedział, że na rejestrację całości na pewno się nie zgodzi. To on dokona wyboru śpiewającej obsady i utworów, które znajdą się na płycie. "Piotrusia Pana" na pewno nagramy w całości. Telewizja Polska wyraziła również zainteresowanie nagraniem "Złego" według Leopolda Tyrmanda w reż. Wojciecha Kościelniaka. Prowadzone są rozmowy na ten temat. Jeśli zapadną ostateczne decyzje, chętnie wznowimy ten tytuł, choć póki co nie znajduje się ono w naszym repertuarze do końca sezonu.

W wakacje zagracie "Notre Dame de Paris". Dlaczego?

To ukłon w stronę turystów spędzających czas w Trójmieście. Postanowiliśmy zrobić tydzień z "Notre Dame de Paris" - zagramy dziewięć razy od 29 lipca do 6 sierpnia. Jesteśmy ciekawi, czy pomysł się sprawdzi. Już na ten rok mieliśmy w planach 11,5 mln przychodów, czyli równowartość dotacji z Urzędu Marszałkowskiego i gminy Gdynia. Jeśli nasze pomysły wypalą, za rok będzie jeszcze lepiej.

Plany artystyczne Teatru Muzycznego w Gdyni:

31 grudnia 2016 - Koncert Sylwestrowy, reż. Bernard Szyc, Duża Scena;

31 marca 2017 - "Sceny miłosne dla dorosłych" Zbigniewa Książka, reż. Igor Michalski, Scena Kameralna;

22 kwietnia 2017 - "Brzechwa dla dzieci" Jana Brzechwy, reż. Bernard Szyc, Scena Kameralna;

15 września 2017 - "Wiedźmin" Andrzeja Sapkowskiego, reż. Wojciech Kościelniak, Duża Scena;

jesień 2017 - "Tlen" Iwana Wyrypajewa, reż. Rudolf Zioło;

31 grudnia 2017 - Koncert Sylwestrowy, Duża Scena;

wiosna 2018 - autorski spektakl Agaty Dudy-Gracz, Nowa Scena;

wrzesień 2018 - "Krakowiacy i górale" Wojciecha Bogusławskiego, reż. Michał Zadara, Duża Scena;

wrzesień 2019 - spektakl w reżyserii Magdaleny Miklasz (być może "Charlie i Fabryka Czekolady" lub "Hairspray"), Duża Scena.

Miejsca

Opinie (36)

  • Zly

    O co chodzi liczyłam że w końcu w tym sezonie zobaczę a tu ani jednego spektaklu?! O co chodzi?

    • 3 0

  • marzę o powrocie Nędzników

    • 2 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Cykl "Gdańsk według..." doczekał się 5 zeszytów. Komu, jak dotąd, nie poświęcono książki w tym cyklu?

 

Najczęściej czytane