- 1 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 2 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
- 5 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
- 6 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
Historia Oruni oczami mieszkańców
Historia Gdańska to nie tylko losy miasta, to również losy jego dzielnic. Jedną z nich, Orunię, przybliża spektakl "Ohra Ora Orana" wieńczący kilkumiesięczny projekt "Historie po Oruńsku". Przedstawienie poświęcone dzielnicy i przygotowane przez jej mieszkańców będzie można obejrzeć w sobotę 29 listopada na terenie dzielnicy. Początek o godz. 16:54 na peronie SKM Gdańsk Orunia. Wstęp wolny.
W "Ohra Ora Orana" występują mieszkańcy dzielnicy, wsparci chętnymi z sąsiednich dzielnic w różnych wieku. Najmłodsza uczestniczka spektaklu ma 13 lat, najstarsi grający w nim oruniacy przekroczyli siedemdziesiątkę.
- Jako pierwsi robimy taki projekt ze społecznością w Trójmieście, więc dla każdego z nas to nowe doświadczenie. Zależało nam głównie na tym, by przyszli mieszkańcy, ludzie "stąd" i to się w dużej mierze nam się udało. Są i tacy, których zawołałam na ganku Dworku Artura "hej! chodźcie, zróbcie ze mną teatr!". I przyszli - mówi Rita Jankowska, reżyserka spektaklu, założycielka, dyrektor artystyczny i reżyser niezależnego Teatru Błękitna Sukienka w Gdańsku.
Na potrzeby projektu zbierano opowieści o Oruni na bazie wspomnień jej mieszkańców. Na tej podstawie powstał scenariusz przedstawienia. W spektakl będzie m.in. nawiązanie do napływowego charakteru ludności Oruni, będzie scena ze słynnego klubu "Adria", będzie też scena z obozu koncentracyjnego Matzkau w Gdańsku, zmienionego na obóz karny dla SS-manów. Nie zabraknie wątku telewizji Sky Orunia, fenomenu początku lat 90. oraz kwestii szlabanu w Oruni.
- Udało się nam dotknąć relacji między Polakami a Niemcami, którzy tu pozostali. Klaus i Hedwig, nasi bohaterowie, zostali przymusowo spolszczeni na Mikołaja i Jadwigę. Hedwig jest postacią autentyczną, która po wojnie była sprzątaczką. Z kolei scenę o Matzkau wykonują czterej seniorzy, ale okazało się, że o istnieniu tutaj obozu Matzkau tylko jeden z nich wcześniej wiedział. To obrazuje jak potrzebne jest przypomnienie historii tej fascynującej dzielnicy - dodaje reżyserka Rita Jankowska.
Reżyserka w ramach projektu prowadziła warsztaty teatralne z mieszkańcami, którzy zechcieli spróbować swoich sił na scenie. W spektaklu wystąpią uczniowie Gimnazjum nr 10, lokalni seniorzy i chętni z innych dzielnic miasta.
- Zaangażowałam się w ten projekt, ponieważ chciałam poznać historię miejsca, w którym mieszkam od 11 lat. To świetna okazja by poznać i historię, i mieszkańców Oruni - mówi Beata Ruszkiewicz, jedna z uczestniczek spektaklu.
Najmłodszą uczestniczką przedstawienia jest 13-letnia Ania Mrozowska. - Były fajne próby, można było się pośmiać, potem rozpoczęła się praca nad scenariuszem. Kiedyś grałam już w teatrzyku szkolnym - przyznaje Ania.
- Znalazłam ogłoszenie o projekcie i przyszłam, bo przecież to, że jestem na emeryturze nie znaczy, że nic nie powinnam. Nie będę siedzieć przed telewizorem. Lubię wyzwania - stwierdza z kolei pani Danuta Ziółkowska.
Muzykę do spektaklu, korzystając też z umiejętności i talentów najstarszych uczestników spektaklu, stworzyli Jarosław Marciszewski i Tomasz Antonowicz, którzy w trakcie warsztatów dla dzieci przygotowywali młodych oruniaków do udziału w spektaklu w charakterze dziecięcej orkiestry, która będzie towarzyszyć publiczności poruszającej się od sceny do sceny.
- Przyszłam na pierwsze zajęcia z wielką niewiadomą. Jak się okazało, że to będzie spektakl na bazie pamięci i tych fantastycznych historii wiedziałam, że warto wziąć w tym udział. Jako mieszkanka innej dzielnicy Gdańska muszę przyznać, że Orunia nie jest wcale taka zła jak większość gdańszczan myśli - dodaje Dominika Chamier-Ciemińska, inna uczestniczka "Ohra Ora Orana".
Oprawę wizualną do spektaklu pod okiem dr Sławomira Lipnickiego wykonali uczestnicy warsztatów tworzenia wizualizacji. Do stworzenia obrazów wykorzystali między innymi stare zdjęcia Oruni, które na potrzeby projektu użyczyli mieszkańcy dzielnicy.
Początek przedstawienia o 16:54 na SKM Gdańsk Orunia (w stronę Pruszcza Gdańskiego). Koniec w sali teatralnej Dworku Artura GAK. Wstęp na spektakl jest wolny.
Wydarzenia
Miejsca
Opinie (23)
-
2014-11-27 10:42
Ze zdjęć to przypomina spektakl z Misia - siekiera motyka bimber szklanka. (2)
- 22 7
-
2014-11-27 10:55
Brakuje jeszcze przewróconego tramwaju. (1)
- 10 1
-
2014-11-27 11:24
jak tylko pucicie tego tramwaja przez dzielnie to zaraz go przewrucimy
- 9 2
-
2014-11-27 11:42
Świetny pomysł!
Mam nadzieję, że przepiękny park oruński znalazł tam swoje miejsce w tle/przestrzeni :-)
- 19 0
-
2014-11-27 12:43
"Moja" Orunia! (3)
Na ulicy Dworcowej była piekarnia ze sklepem. Mieszkałem w l. 50-tych nad sklepem. Boże, jakie to były zapachy przy wyjmowaniu galanterii z pieca - zapachy Mojej Oruni. Rozmawialiśmy w piaskownicy w dwóch językach: polskim i niemieckim. Byli państwo Noch, Obernikel, ... .
- 39 0
-
2014-11-27 14:40
Adria (1)
Mnie brakuje restauracji Adria na dzisiejszym Trakcie (kiedyś jedności robotniczej), eh jakie fajne chwile tam spędziłem...
- 12 1
-
2014-11-27 19:57
Adria????
Przecież to byłą podłą knajpa, tylko trochę lepsza od Parkowej
- 1 5
-
2014-11-27 23:44
każdy pumpernikel we wspominkach na wage zlota
- 1 0
-
2014-11-27 13:06
Termin Spektaklu
proszę o informacje kiedy jest drugi termin spektaklu???
- 15 2
-
2014-11-27 13:36
Super, będę :)
- 10 2
-
2014-11-27 15:36
(1)
Kamienica na wprost jak się zjeżdża z Podmiejskiej w stronę Traktu jest przepiękna.
- 23 0
-
2014-11-27 17:23
Będzie rewitalizowany ten DOM DRUKARZA
Potrzebny duży kredyt i zgoda KONSERWATORA ZABYTKÓW :(
ale damy radę. Mieszkanka tej kamienicy :)- 10 1
-
2014-11-27 19:43
A czemu nie występują Jarosław Tyrański? (1)
Jaka szkoda, że nie zaproszono do udziału w spektaklu gdańskich aktorów związanych z tą dzielnicą - mam na myśli np. Jarosława Tyrańskiego.
- 9 1
-
2014-11-27 22:55
tu nie było zaproszenia
zaangażowali się mieszkańcy i pasjonaci, którzy w jakiś sposób dostali informację o tym projekcie, nie było zaproszeń...
- 5 0
-
2014-11-27 20:00
Kto jeszcze pamięta sklep u Krzyżaka, u Koncewicza, u Sochalowej? (2)
Piekarnia Bigusa była super, ćwiartka chleba i serwowit przed szkołą. U Dejowej mleko nalewane do kanki i ser żółty na plastry. Plastyczka Gacykowa w 56, Makrocka i Gondula. Ech młodości, ech...
- 16 0
-
2014-11-27 20:46
Rodzina nie mieszka teraz w Pszczółkach?
Za Pryszczem
- 1 2
-
2014-11-28 16:44
Pamiętam Pana Sochalę taki przedwojenny subiekt..
U Sochali to tak jakbyś się cofnął do lat 20-30tych
- 4 0
-
2014-11-27 23:47
Janda i Gajos postawiliby to na nogi.
- 1 4
-
2014-11-28 21:07
A mordoteka u Olka przy sandomierskiej to było to, dziś już nie ma takich pubów.
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.