• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport
Aktualnie brak w repertuarze trójmiejskich teatrów

Halka (21 opinii)

opera / operetka
kasy:
58 763-49-06
wystawia:
Opera Bałtycka w Gdańsku
czas trwania:
2 godz. 30 min. (1 przerwa)
data premiery:
6 lutego 2010
6.6
60 ocen
Stanisław Moniuszko
Halka

prapremiera 1848 rok w Wilnie (dwuaktowa)
1858 rok w Warszawie (czteroaktowa)

"Halka" to jedna z najsłynniejszych i najpopularniejszych polskich oper. Pierwsza realizacja dzieła w odbyła się 1 stycznia 1858 w warszawskim Teatrze Wielkim i została entuzjastycznie przyjęta. Po II Wojnie Światowej, w 1949 roku w Gdańsku Studio Muzyczno-Dramatyczne z inicjatywy Iwo Galla zaprezentowano jaka pierwszą operę właśnie "Halkę". W roli głównej wystąpiła Maria Fołtyn.
Okazuje się, że tematyka dzieła jest jak najbardziej współczesna, gdyż rozwarstwienie społeczeństwa, o którym opowiada powraca także i dziś. Tak samo jak w XIX wieku, tak też współcześnie wzrusza nas historia wielkiej miłości, zdrady i zazdrości. "Halka" Moniuszki to arcydzieło, pełne nastrojowej muzyk, które jakże jest nam bliskie.

"Halka" wielu kojarzy się z cepeliadą lub przymusowym wyjściem do opery. Ale gdy tylko damy Halce szansę słuchać jej historii serio, z całym zaangażowaniem, objawia się nam utwór w treści uniwersalny i odważny, a emocje i przeżycia głównych postaci stają się bliskie. Bohaterka uczciwie odczytanej partytury okazuje się być prawdziwą heroiną, godną poprzedniczką wielkich bohaterek operowych: Toski, Madamy Butterfly, księżniczki Turandot. Można doszukać się w niej cech mitycznej Medei, można analizować ją w kontekście współczesnych studiów gender nad społeczno-kulturową tożsamością płciową, rozpatrywać jej dylematy jako chrześcijanki i katoliczki, można wreszcie opowiedzieć "Halką" odwieczną historię wielkiej miłości, zdrady i obłąkania z zazdrości. Dzisiejsze czasy wszechanaliz i wszechinterpretacji pomagają głębiej zrozumieć problemy tego dzieła i jego bohaterów; to nie Halka musi dojrzeć do współczesności, to współcześni interpretatorzy muszą starać się godnie sięgnąć jej poziomu.

Kierownictwo muzyczne: Andrzej Straszyński
Reżyseria i scenografia:
Ewelina Pietrowiak
Współpraca scenograficzna i kostiumy: Katarzyna Zawistowska
Choreografia: Roman Komassa

oryginalna wersja językowa

Obsada:

Halka - Katarzyna Hołysz, Galina Kuklina, Ewelina Wojciechowska
Jontek - Paweł Skałuba
Stolnik - Piotr Nowacki
Zofia - Anna Fabrello, Julia Iwaszkiewicz
Janusz - Grzegorz Pazik, Piotr Kołodziej, Bartłomiej Misiuda
Dziemba - Piotr Lempa
Dudziarz - Taras Kuzmych
Góral - Łukasz Wroński, Witalij Wydra

oraz

Bałtycki Teatr Tańca, Chór i Orkiestra Opery Bałtyckiej
dyrygent - Andrzej Straszyński

Recenzja Trojmiasto.pl

Przeczytaj także

Opinie (21) 3 zablokowane

  • Ewelina Wojciechowska (1) (opinia sprzed 13 lat)

    Od Eweliny Wojciechowskiej nie można oderwać wzroku!

    • 9 7

    • Do opery nie chodzi sie zeby podziwiac (opinia sprzed 12 lat)

      urode spiewaczek tylko glosy i aktorstwo spiewakow. Opera to jest normalny teatr tylko role sie spiewa a nie mowi. Od Eweliny Wojciechowskiej nie można oderwać uszu, powiedzial bym!

      • 4 3

  • od Kasi Hołysz też ;) (opinia sprzed 13 lat)

    :))))

    • 6 7

  • (opinia sprzed 13 lat)

    Scenografia piękna.

    II akt lepszy od pierwszego.

    Szkoda że pomimo że śpiewano po polsku można było zrozumieć tylko Panią Anne Fabrello i Pana Piotra Lempe.

    Niestety zawiodłem się śpiewem Jontka - moim zdaniem laika brzmiało to jakby śpiewał cały czas "jaki jestem wspaniały i kocham się" za dużo samouwielbienia.....

    A Halka gdy odepchnęła z agresją wózek "biednego głodującego ukochanego" dziecka to straciła cały realizm postaci

    pierwszy występ tancerzy padaka
    a drugi nawet nawet
    ale i tak uważam że pierwszy raz tacerze zatańczyli w miare synchronicznie - nie to co u Pani Izydory

    • 8 1

  • dziękuję Panie Dyrektorze (1) (opinia sprzed 12 lat)

    za kalendarz .Jak co roku ma Pan dla nas najlepsze życzenia i podziękowania i piękne kalendarze.Przy pensji 1500 brutto wolałbym raczej równowartość tego kalendarza w złotówkach ale cóż ???Jak co roku spróbujemy z rodziną zjeść go zamiast potraw na wigilię czego i Panu serdecznie życzę.

    • 6 1

    • (opinia sprzed 12 lat)

      podobno tylko krowa trawi celulozę...Ja bym nie ryzykowała. Poza tym zawsze można porzucać lotkami w okładkę ;)

      • 4 0

  • Pracowniku ! (opinia sprzed 12 lat)

    Pomyśl o tych, którzy zarabiają 3-4 razy więcej i zaraz stracisz ochotę na jedzenie !

    • 4 0

  • OKAZJA - PROMOCJA ! (opinia sprzed 12 lat)

    Halka tylko trzy razy w sezonie ! ! !

    • 3 2

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Pod patronatem

Nadchodzące premiery