- 1 Grzegorz Piątek z "Nike Czytelników 2023" (14 opinii)
- 2 Dużo muzyki operowej w październiku (7 opinii)
- 3 Takich owacji dawno tu nie było! (34 opinie)
- 4 Bardzo atrakcyjny festiwal Organy Plus (20 opinii)
- 5 Te spektakle trzeba zobaczyć (3 opinie)
- 6 Deszczowe otwarcie Kunsztu Wodnego (219 opinii)
Ghosting: było tak pięknie, a zniknął bez słowa
Spotykacie się, jest wspaniale, można wręcz powiedzieć, że miłość kwitnie, i nagle, bez wcześniejszych sygnałów, ten wymarzony ktoś... zapada się pod ziemię. Przestaje odpisywać na wiadomości, nie odbiera telefonu, usuwa nas z portali społecznościowych. To właśnie jest ghosting, czyli kończenie znajomości bez słowa. Jak sobie z tym poradzić i jaki wpływ takie zachowanie może mieć na innych?
- Nagły brak kontaktu, na który nic nie wskazywało
- Chcemy wiedzieć, co się stało
- Dlaczego znikamy bez słowa i jak sobie poradzić z odrzuceniem?
Nagły brak kontaktu, na który nic nie wskazywało
Zjawisko jest dość często spotykane w obecnych czasach. Naukowcy zajmujący się sferą romantyczną podkreślają, że dzieje się tak, gdyż ludzie często nie potrafią kończyć związków w sposób kulturalny. Zniknięcie dla wielu osób jest najbezpieczniejszą opcją, by nie tłumaczyć się, dlaczego nie chcą dalej rozwijać relacji. Jeszcze inni, zajęci sobą, nawet nie dostrzegają, że mogą swoim zachowaniem kogoś urazić, gdy całkowicie zerwą kontakt bez wyjaśnienia.

Chcemy wiedzieć, co się stało
Wiele osób chce zamknąć sprawę, czyli oczekują tzw. domknięcia poznawczego. Chcą się dowiedzieć, co się stało, uporządkować w miarę jak najszybciej informacje i poznać odpowiedź na pytanie "dlaczego?". Niestety czasami trudno poznać motywację osoby, która nagle postanawia zakończyć relację.
Jak więc sobie poradzić z nagłym zniknięciem potencjalnego partnera lub partnerki i czy warto próbować nawiązywać kontakt z taką osobą? Na temat ghostingu opowiedziała nam doktor Katarzyna Nosek-Komorowska, psycholog, doktor nauk społecznych w zakresie psychologii, a także certyfikowana terapeutka poznawczo-behawioralna i seksuolog kliniczna, przyjmująca w Pracowni Psychologiczno-Seksuologicznej ID.
Dlaczego znikamy bez słowa i jak sobie poradzić z odrzuceniem?
Mateusz Groen: Czy ghosting można tłumaczyć? Jeżeli tak, to w jakich przypadkach?
Katarzyna Nosek-Komorowska: Myślę, że nie ma tu miejsca na wytłumaczenie tego, kto stosuje pozornie łatwą i szybką metodę zakończenia znajomości, z małym zastrzeżeniem (wobec osób, które nie rozumieją słowa "nie", które pomimo stawianych granic nie respektują ich, które chcą wchodzić w relacje wyłącznie na swoich warunkach, narzucają się). Ba, nawet modną ostatnio, bo osoby nie muszą się tłumaczyć i nie ponoszą konsekwencji reakcji z drugiej strony.
Najczęściej pojawia się na aplikacjach randkowych, gdzie w pozornie prosty sposób możemy uniemożliwić dalszy kontakt z osobą, która staje się tzw. ofiarą ghostingu, z którą nie mamy ochoty utrzymać dalszej znajomości. Od strony psychologicznej pojawić się może u osób, które są mało asertywne lub prezentują lękowy lub unikający styl przywiązania, czyli schemat, w jakim funkcjonują w relacjach z innymi na podstawie doświadczeń wyniesionych z dzieciństwa. Także u osób, które nie potrafią kończyć związków, lub osób egocentrycznych, które nie liczą się z uczuciami drugiej osoby.
Dlaczego ludzie znikają bez słowa i bez wcześniejszych sygnałów?
Brak odwagi, pójście na skróty, trudności w komunikacji i wygoda dla tego, kto znika, zostawiając pole do domysłów, doszukiwania się winy w osobie, która tego doświadcza - to tylko niektóre powody, dla których innym łatwiej jest po prostu zniknąć. "Nic nie będę musiała, zniknę i samo jakoś się rozejdzie" - bo nikt mnie nie zapyta, nie będę musiała się tłumaczyć ze swojej decyzji, a przede wszystkim nie doświadczę emocji drugiej osoby, co w dzisiejszym świecie stanowi nie lada wyzwanie.
Osoby ghostujące wybierają często tę metodę urwania kontaktu, uważając, że w ten sposób nie sprawią drugiej stronie przykrości. Niestety sprawią, i to z większą siłą. Unika się konfrontacji z uczuciami drugiej strony, a one ot tak nie znikną, gdy po prostu zamkniemy komuś przed nosem drzwi. Zranienie jest spotęgowane. Pozostawia poczucie krzywdy i bezradności.
Czy warto domagać się wyjaśnienia sytuacji od osoby "ghostującej"?
Można próbować dopytywać się, co się stało. Należy nam się informacja. Jednak, gdy tłumaczenia są abstrakcyjne, odpuścić - po co nam kolejna, nietrzymająca się niczego wymówka. Można wysłuchać, jednak czy będziemy w stanie po raz kolejny zaufać tej osobie?
Jak powinniśmy w zdrowy sposób dać znać komuś, że nie jesteśmy zainteresowani dalszym prowadzeniem znajomości? Oczywiście bez skrzywdzenia tej osoby.
Jasny komunikat informujący o powodzie odejścia lub niedopasowania pozwala nam łatwiej i szybciej poradzić sobie ze stratą.Warto nauczyć się wyrażać swoje emocje i potrzeby. Przede wszystkim stosując komunikat "ja" w połączeniu z określeniem, jak się czujemy, np. "jest mi przykro, gdy mówisz do mnie takim tonem. Źle się z tym czuję, gdy muszę trzy dni czekać na jakąkolwiek wiadomość od ciebie".
Dodatkowo pamiętajmy, że jasne precyzowanie swoich potrzeb przyniesie lepsze efekty niż próba odgadnięcia ich z magicznej kuli, której... nie mamy, lub oczekiwanie, że druga strona się domyśli. To podstawowe błędy "komunikat Ty" np. "ty jesteś zły, bo..., A ja myślałam, że "ty tego chcesz...", z którymi borykają się pary, a także osoby, które doświadczyły odrzucenia, trafiające do gabinetu psychoterapeuty.
Zniknięcie bez słowa może wywołać dyskomfort. Czy istnieje jakiś sposób, by poradzić sobie z takim odrzuceniem?
Jest to trudna emocjonalnie sytuacja dla ofiary ghostingu. Ktoś, kto dotąd był, nagle znika,
a my sami musimy wypełnić informacyjną pustkę. Posiadanie kompletnego obrazu tego, co się wydarzało, chociażby jasny komunikat informujący o powodzie odejścia lub niedopasowania, pozwala nam łatwiej i szybciej poradzić sobie ze stratą. A tak doszukujemy się w sobie winy, analizujemy, próbujemy wypełnić przestrzeń niewiedzy, której i tak nie sprawdzimy, domyślamy się. Nasze kompleksy wzmacniają się.

Ważne, by pamiętać, że relacja z drugą osobą to wzajemne oddziaływanie na siebie dwóch osób. To, co widzimy i doświadczamy, np. krzyk i złość po przyjściu partnera z pracy, nie zawsze wywołany jest przez naszą osobę, a może być pośrednio konsekwencją trudnego spotkania z szefem w pracy. W tej sytuacji powiemy, że to, czego doświadczamy, jest nie o nas, a o naszym partnerze. Zastanówmy się zatem, co takie tchórzliwe odejście mówi o tej drugiej osobie... Nie traktujmy tego jako informacji o nas. Czasami warto też skorzystać z porady psychologa czy psychoterapeuty, by zrozumieć, że to nie ja jestem winna/winny zaistniałej sytuacji, kiedy trudno jest nam poradzić sobie z tym, czego doświadczyliśmy.
Zajmuje się pomocą psychologiczną i seksuologiczną, psychoterapią indywidualną, par oraz grupową. Specjalizuje się w tematyce przestępstw seksualnych, dysfunkcji seksualnych, zaburzeń stresu pourazowego, zaburzeń lękowych i afektywnych, zaburzeń osobowości i zachowania.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-06-06 10:16
Ghosting... (12)
Jak ktoś nagle znika, to oznacza tylko, że w tym samym czasie miał/a kilka partnerów i zdecydował/a się na jednego z nich. Dlatego odpowiedź na nurtujące pytania "co się stało" odpowiedź jest banalna - na tym castingu wygrał inny.
- 216 12
-
2023-06-06 10:48
Każdy kij ma dwa końce (3)
Zwycięzca "castingu" też może mieć kilku partnerów w tym samym czasie i zwiać do innej/innego który wygrał jego casting. I tak dalej, i tak dalej...
- 53 0
-
2023-06-06 11:58
takie jest życie
to prawda objawiona.
- 15 1
-
2023-06-06 12:31
Baaa może być tak ze została taka osoba przejrzana i druga strona po prostu zawinęła wrotki bez słowa. Bo kto będzie dyskutował z kłamcą czy oszustem ? Nikt ! Bo o czym? Niech sobie żyje w swoim wyimaginowanym świecie za******ci. Szkoda czasu na takich ludzi.
- 18 0
-
2023-06-08 09:03
Dokładnie
Często tak jest że podobne osoby odnajdą się w tym życiu .
- 0 0
-
2023-06-06 11:36
Mój boże jakie to straszne jest....
- 16 2
-
2023-06-06 16:19
jeśli jakiejś kasy nie wyciągnął, to niech sobie idzie, im predzej tym lepiej.
- 1 0
-
2023-06-06 23:20
Karma powraca (1)
- 6 2
-
2023-06-07 05:56
w szczególności, gdy twój zwierzak ma rozstrój żołądka...
- 4 1
-
2023-06-07 00:14
Albo dowiedział się o pannie (1)
Czegoś tak obleśnego że już nie chce wracać.. panowie polecam sprawdzać co dotykacie. Mnożnik X3 już nie działa. Teraz jest x15
- 2 5
-
2023-06-08 09:04
Może dowiedział się
Że jest za mały...
- 0 0
-
2023-06-08 09:00
Dobrze
To chyba dobrze że się nie wygrało castingu. Można było w pakiecie wygrać chorobę weneryczną....
- 0 0
-
2023-06-08 09:57
Ghosting bywa też stosowany w życiu zawodowym.
Zdarza się, że pewnego dnia osoba zatrudniona nie przychodzi do pracy i ślad po niej znika.
- 1 0
-
2023-06-06 10:16
Ludzie mają coraz mniejszą empatię i w ogóle dojrzałość emocjonalną (9)
20 lat temu były rozmowy odnośnie zrywanie przez SMSy. Teraz w ogóle zerwaniem sobie głowy nie zawracają i po prostu bez słowa ucinają znajomość i da dalej.
- 161 1
-
2023-06-06 11:18
emapatie to maja dla psa czy kota dla ludzie pokolenie róbta co chceta :) (3)
- 32 14
-
2023-06-06 11:34
Pokolenie JPII nie ma empatii do nikogo. (2)
Co najwyżej zawiść jak bliźniemu się dobrze powodzi.
- 26 29
-
2023-06-06 11:53
Ale Ty się dusisz z nienawiści... Współczuję Ci!
- 20 8
-
2023-06-06 14:12
trolu ty sam ziejesz nienawiścią
- 11 1
-
2023-06-06 11:21
bo trzeba mieć odwagę
stanąć przed kimś i powiedzieć, że jednak nic z tego. Sam byłem kilkukrotnie ofiarą Ghostingu, natomiast ja zawsze starałem się kulturalnie kończyć relację - traktowałem drugą osobę tak, jak ja bym chciał być potraktowany. Niestety pokolenie Z to ludzie, którzy komunikować się nie potrafią - wystarczy zobaczyć jak siedzą chociażby w Forum przy stolikach: small talk i siedzenie z ryjem jak zombie w telefonie.
- 55 0
-
2023-06-06 14:24
20 lat temu? (1)
Mnie facet zostawił przez SMS 5 lat temu...
- 7 1
-
2023-06-06 14:53
20 lat temu, a nawet więcej, ...
... wraz z pojawieniem się w społeczeństwie telefonów przenośnych pojawiło się zjawisko zrywania przez SMS.
Nie oznacza to, że tylko te 20 lat temu to występowało a obecnie nie.- 10 0
-
2023-06-06 22:51
Kiedyś to w ogóle było wspaniale. Nie było wojen, ludzie zawsze byli uprzejmi, życzliwi, oddawali pół swojej emerytury (trochę wcześniej połówkę upolowanego mamuta), jak tylko zobaczyli obok siebie kogoś głodnego...
- 5 0
-
2023-06-07 07:53
I co robią dalej?
Ucinają znajomość i DĄ dalej? XD
- 1 1
-
2023-06-06 11:55
Popieram w pełni argumenty w przypadku spotkań na żywo (2)
W takich wypadkach zawsze informuję, że nie zaskoczyło i dziękuję za spotkanie. Ale na etapie czatu w apce często mi się nie chce "strzępić ryja", kiedy druga osoba np. przestaje odpowiadać, albo rozmowa się ewidentnie nie klei (tylko ja ją podtrzymuję). Wtedy po prostu usuwam parę i elo. Myślę, że skoro po drugiej stronie i tak nie było zaangażowania, to po pierwsze przyczyna jest jasna, a po drugie i tak to takiej osoby raczej nie dotknie.
- 75 3
-
2023-06-06 14:12
Przeważnie ludzie są znudzeni (1)
Cały czas ten sam tylek, albo piersi. Jesteśmy stworzenie do ciągłego poszukiwania i porównywania.
- 5 22
-
2023-06-07 00:16
Miś ty jesteś kobietą i to widać po wypowiedzi
To twoja głowa i charakter powodują ,ze facet ucieka. Nie wygląd. Płycizna....
- 5 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.