Osią przedstawienia jest symbiotyczna relacja matki i syna w sytuacji, kiedy matka jest piękną, dojrzałą kobietą, a syn młodym mężczyzną poszukującym własnej tożsamości. Jest to historia głębokiej i namiętnej więzi oraz nieuchronnego momentu przecięcia pępowiny. Moment, kiedy jest się jeszcze razem, ale już osobno. Trudno tu wytyczyć pewne granice pomiędzy matką a kobietą, synem a mężczyzną. Czy rozdzielić się to znaczy umrzeć? Czy istnieje tylko wybór między być albo nie być?
Ewa Ignaczak zadaje też pytania o istotę kobiecości - "postać królowej matki w "Gertrudzie" łączę z postacią Ofelii. W życiu każdej kobiety jest tak, że w pewnym momencie umiera w niej naiwna Ofelia, a jej miejsce zajmuje pewna siebie królowa, Gertruda właśnie" (Ewa Ignaczak w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", listopad 2006).