- 1 Szukają małego aktora do kultowej roli (11 opinii)
- 2 Dobra robota! Młodzi aktorzy błysnęli (14 opinii)
- 3 Na tę imprezę niektórzy czekają cały rok (21 opinii)
- 4 Co czytać w wolnej chwili? (20 opinii)
- 5 Rozdano ważne nagrody w Gdańsku (13 opinii)
- 6 Ogromne zainteresowanie wernisażem (15 opinii)
Gdyńska Serenada: posłuchaj, jak brzmi miasto
Michał Miegoń - Gdyńska Serenada | Słuchowisko
Słuchowisko "Gdyńska Serenada" to projekt stworzony przez muzyka m.in. zespołu Kiev Office Michała Miegonia na bazie nadesłanych materiałów audio i jego autorskiej koncepcji. Artysta pokazuje codzienność miejską w nietypowej formie.
Najbliższe wydarzenia online w Trójmieście
Niecodzienny dialog z miastem
Kolaż połączonych dźwięków codzienności z wplecionym muzycznym podkładem to jednak nie wszystko. Projekt Michała Miegonia obrazuje również spojrzenie na życie gdyńskich dzielnic, takich jak Chwarzno, Wiczlino czy Pogórze w formie audiowizualnej. Obrazami i dźwiękiem wspomina czasy, o których wielu już zapomniało. Ta sentymentalna podróż po gdyńskich terenach daje nam wiele informacji o mieście i może być uznana za formę przewodnika miejskiego "w pigułce".
Może ci się spodobać: Niezwykły film z Gdyni walczy o Złote Lwy
- Słuchowisko jest właśnie rodzajem autorskiego "dialogu z miastem" jako przestrzenią, do której mieszkańcy i twórcy żywią uczucie jako miejsca zamieszkania czy miejsca, z którego się wywodzą - dialogu jednak unikającego jednoznacznych obrazów i dźwięków. Spośród odgłosów użytych w słuchowisku pojawiają się zwierzęta gospodarskie, dźwięki studni, wiatru rejestrowanego na szczycie Góry Donas czy odgłosy z wąskich, przedwojennych uliczek Gdyni-Obłuża i Pogórza Dolnego - wspomina Michał Miegoń. - Dzięki temu po raz pierwszy w artystycznym kontekście wykorzystano jako inspirację mniej znane dzielnice miasta. To swoisty wirtualny spacer przez nieznane części Gdyni, ale i muzyczno-wizualna kapsuła czasu z dziwnego, pandemicznego roku 2020.
Z Gdyni do Bostonu. Historia kompozytora muzyki
Mateusz Groen: Co zainspirowało cię do stworzenia słuchowiska?
Michał Miegoń: Sam pomysł słuchowiska dotyczącego gdyńskich rubieży, klatek schodowych i codzienności kiełkował we mnie od kilku lat. Początkowo miał to być kolaż głosów, jednak biorąc pod uwagę specyfikę roku pandemicznego, stwierdziłem, że ciekawie będzie zrealizować taki projekt poniekąd dzięki uszom mieszkańcom i tego, jak odbierają dźwiękowo otoczenie konkretnie w tym czasie. Więc inspiracją jest Gdynia i mieszkańcy, ale też refleksja, że wszystko gdzieś przemija. W trakcie prac nad słuchowiskiem i podczas odwiedzania często peryferyjnych miejsc, z których dostawałem odgłosy, naturalnie powstał scenariusz z dość konkretnym pytaniem jako puentą: "Co pozostanie z naszego miasta i dużych miast za 1000, 2000 lat?".
Jak w skrócie opisałbyś cały projekt?
Słuchowisko kojarzy się z radiowym teatrem lub audiobookiem, ale to nie tylko materiał audio - przy okazji wyszedł film krótkometrażowy autorstwa Roberta Suszko, który spina wszystko w całość - dźwięk, obraz i historie dźwięków w tle przedstawione za pomocą napisów. Przede wszystkim to dialog z Gdynią, chwilami intymny, chwilami ekstrawertyczny, któremu ton nadaje puls miasta. Sama tytułowa Serenada, czyli pieśń miłosna może być odebrana dwojako - jako dźwięki otoczenia, które przekazują nam pewne wibracje (dźwięki wiatru, lasu, zwierząt domowych) i wysyłają nam swoją "serenadę" na co dzień, lub jako list miłosny do miasta przekazany przez mieszkańców za pomocą dźwięków ich otoczenia (odgłosy, które były przesyłane po internetowych warsztatach i które stały się bazą kompozycji i video*). Surowe dźwięki z terenu zainspirowały zaś do stworzenia kompozycji, którą podzieloną na części chciałbym wydać na płycie. Nie byłoby przedsięwzięcia w takiej postaci, gdyby nie program wsparcia artystów Gdyński Falochron Kultury, dzięki któremu udało się zrealizować słuchowisko w pełnej krasie.
Czy uważasz, że ludzie pędzą i zapominają o tym, co faktycznie ich otacza?
Gdyńska Serenada ma na celu zapewnienie chwili oddechu, refleksji nad zmiennością otoczenia i tym, co nas mija w pędzie. Poprzez zwrócenie uwagi na detale, zwykłe krzaki lub niezwykłe ceglane mury, chciałbym zainspirować wszystkich do skupienia się na najbliższym otoczeniu, jego historii i wyciągnięciu z niej tego, co sprawi że będziemy lepsi, może mniej pędzili i nie zapominali o naszych korzeniach.
Masz w planach stworzyć coś podobnego w najbliższym czasie?
Wraz z Kiev Office chcemy się zająć dźwiękowo tematem mniejszości Słowińców oraz terenów otaczających Smołdzino i Kluki. Pracujemy nad scenariuszem opartym na pieśniach z rejonu Słowińskiego Parku Narodowego, natomiast jeśli chodzi o eksplorację Gdyni - tutaj jest wiele inspiracji i być może uda się zrealizować mi projekt związany bezpośrednio z wodą i potokami, tzw. "Muzyka Źródeł".
Wywiady
Opinie (12) 9 zablokowanych
-
2020-12-04 13:49
Dużo włożone pracy ale jakoś nie ujeło mnie za serce
- 1 4
-
2020-12-04 13:26
To nie jest promocja
tylko przypadkowy zlepek ujęć.
Ogólnie - pomysł był ok, ale z realizacją coś nie pykło.
PS. ujęcie z procesu "produkcji" owiec wygrało :D- 0 4
-
2020-12-04 10:16
Boże, jakie to infantylne i zawstydzające...
Nagrać kilka scen z Gdyni, dokleić do tego "ambitne" dźwięki, stuki, zgrzyty i piski, a potem jeszcze nazwać to projektem, autorską koncepcją...
- 3 4
-
2020-12-03 11:36
Petarda! (4)
Niezwykle fajny pomysł, świetna realizacja, bardzo, bardzo ciekawa rzecz :) :) Intrygująca, wciągająca, pokazująca miasto z zupełnie innej perspektywy. Super!
- 24 8
-
2020-12-04 10:11
Rzeczywiście "genialne"...
Nagrać dźwięki miasta i dodać jakąś muzykę. No po prostu Panteon.
- 1 0
-
2020-12-03 23:57
Super
Fajnie słucha się tego z zamkniętymi oczami
- 1 0
-
2020-12-03 15:48
artsta bym autora nie nazwal
troche to slabe
- 2 5
-
2020-12-03 15:47
bez ikry bez szalu, w zasadzie nic ciekwaego
- 2 5
-
2020-12-03 21:22
Słabe
Wydaję mi się, że pieniądze można spożytkować na lepszy kulturalny cel
- 7 8
-
2020-12-03 21:01
hmmm...
Obejrzałem z ciekawością. Znam teksty Autora z "Innych Szlaków" i wydają mi się bardziej interesujące. Pewnie dobór miejsc, jak to u Artysty, jest subiektywny, choć w miejsce kotów z Pogórza, widziałbym inne treści :-)) Całość sprawia wrażenie dość niespójne, podobnie jak przesłanie, choć pomysł jest na pewno interesujący. A tak w detalu - ostrożeń warzywny nie jest szczególnie rzadkim gatunkiem, aby zaznaczać jego byłą obecność :-))
- 6 1
-
2020-12-03 20:51
Nie wiem, co jest gorsze...
...czy samo to "słuchowisko", czy fakt, że miasto władowało w ten "projekt" publiczną kasę. To zacnie, że magistrat postanowił wesprzeć lokalnych artystów, ale ten wytwór podminowuje zarówno szacunek dla ludzi sztuki, jak i zaufanie do urzędników. Fala przelała się przez falochron.
- 10 7
-
2020-12-03 19:21
Serenada super!
Panie Michale!Brawo,piękna ta Pana opowieść wizualnie i muzycznie.Nostalgiczne. Świetny projekt zrealizowany z potrzeby serca. Czuć tutaj wielkie zaangażowanie i miłość do historii Gdyni.Gratuluje i dziękuję jako gdynianka!
- 11 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.