O swoich rolach powiedziała kiedyś, że te, które są dla niej najważniejsze, to "role wariatki albo kobiety nad przepaścią, kompletnie pokręconej w środku, szalonej, a nie grzecznej czy dobrze ułożonej". Dorota Kolak - bo o niej mowa - etatowa aktorka gdańskiego Teatru Wybrzeże, w którym możemy ją oglądać na żywo, na scenie, wykładowczyni w Akademii Muzycznej oraz w Gdyńskiej Szkole Filmowej. Od kilkunastu lat robi karierę w filmie i dzięki temu może ją podziwiać jeszcze szersza publiczność. Przedstawiamy subiektywny wybór jej najlepszych ról, które można obecnie zobaczyć w kinie i teatrze.
Sprawdź repertuar Teatru Wybrzeże
zagrała niezliczone role, często właśnie takie, jakie sama ceni: trudne, skomplikowane, zróżnicowane. Bywały to role bohaterek z bolesną przeszłością albo jakimś problemem, np. alkoholowym, role matek z ponadprzeciętnymi wyzwaniami, role kobiet wrażliwych i silnych jednocześnie. Zdobyła za te kreacje wiele nagród. Choć pojawiała się wcześniej w epizodycznych rolach w telewizji i kinie, narodziła się w pełni jako aktorka filmowa dzięki drugoplanowej roli Ireny - matki głównego bohatera w dramacie psychologicznym
Mariusza Grzegorzka pt. Jestem twój" (2010 rok). Od tamtego czasu zagrała wiele ciekawych postaci. Sprawdzamy, gdzie obecnie możemy zobaczyć tę aktorkę na dużym i małym ekranie, a także, jakie kreacje stworzyła na deskach Teatru Wybrzeże.
Przeczytaj także: Fani nie zawiedli. Pełna sala na spotkaniu z Dorotą Kolak
Marlena w "Głupcach"
Zaczynamy od roli najważniejszej i najtrudniejszej. W sierpniu wszedł do kin kontrowersyjny film
Tomasza Wasilewskiego pt.
"Głupcy", w którym gdańska aktorka zagrała Marlenę, 62-letnią matkę, która jest w kazirodczym związku ze swoim synem. Dorota Kolak odrzucała podobno tę rolę trzykrotnie, a reżyser czekał na jej decyzję trzy lata. Film odbił się szerokim echem i wywołał dyskusję w wielu środowiskach, dzieląc przy tym widzów. Wszyscy jednak byli zgodni co do jednego, że
rola Doroty Kolak w tym filmie jest wybitna.
- Dorota Kolak w "Głupcach" gra swój prywatny koncert. Gdańska aktorka niemal nie znika z ekranu, kamera podąża za nią cały czas, podchodząc tak blisko, jak to tylko możliwe, i starając się zajrzeć w jej oczy, dotknąć ją i zrozumieć. Ale Kolak wytrzymuje to "osaczenie", więcej - tworzy wspaniały portret kobiety mierzącej się z odpowiedzialnością za swoje dawne wybory. Jej Marlena jest silna, ale pełna lęku. Boi się odrzucenia, oceniających spojrzeń, lecz także konfrontacji z własnymi wyborami sprzed lat. Fenomenalna rola Kolak nie przekłada się jednak na równie znakomity film - czytamy w recenzji Bartosza Staszczyszyna na Culture.pl.Przeczytaj także: Recenzja filmu "Głupcy". Opowieść, która podzieli widzów
Ciotka Mariola w "Za duży na bajki"
Niedawno w kinach, a obecnie na VOD możemy oglądać film familijny pt.
"Za duży na bajki" (reż.
Kristoffer Rus). Głównym bohaterem filmu jest chłopak z nadwagą o imieniu Waldek (Maciej Karaś), który na czas nieobecności nadopiekuńczej mamy (Karolina Gruszka) zostaje pod opieką
szalonej i nieprzewidywalnej ciotki Marioli (w tej roli właśnie Dorota Kolak). Zwariowana ciotka wprowadza do jego życia nowe obowiązki, treningi i uczy go nowych umiejętności. I choć ta nietuzinkowa krewna funduje Waldkowi prawdziwy obóz przetrwania, chłopak otrzymuje od niej przy okazji najcenniejszą lekcję życia.
Rola Doroty Kolak w tym filmie pozostaje w pamięci na długo - ekscentryczna starsza pani, z burzą siwych włosów i energią nastolatki sprawia, że każdy widz (młodszy i starszy) polubi ją od pierwszej sceny. A hasło cioci: "robić coś trzeba, a nie nic nie robić" weszło zapewne do słownika niejednej rodziny.
O tej aktorce z Trójmiasta będzie głośno. Katarzyna Z. Michalska w nowym serialu
Profesor Teresa Malicka w "Zabawa zabawa"
Dramat obyczajowy
Kingi Dębskiej pt.
"Zabawa zabawa" z 2019 r. jest obecnie dostępny na kilku kanałach VOD. Film otrzymał dwie nominacje do Orłów 2020 za najlepszą główną rolę kobiecą, w tym dla Doroty Kolak. Nic dziwnego.
Rola Kolak w tym filmie jest niezwykle sugestywna i przejmująca, dopracowana w każdym szczególe - zapadają w pamięć zwłaszcza tiki i miny aktorki, która kreuje postać alkoholiczki - lekarki, profesor Teresy Malickiej. Malicka to alkoholiczka z sukcesami zawodowymi, która na pozór sobie radzi z nałogiem, do momentu, gdy popełni błąd - pije w trakcie pracy, co doprowadzi do tragedii. Aktorka pokazuje cały proces alkoholowego staczania się: od pierwszego kieliszka do upadku.
- Najpiękniejsza scena filmu: Dorota Kolak i Barbara Kurzaj. Siedzą obok siebie, matka i córka. Siedzą, ale prawie na siebie nie patrzą. Ich mętny wzrok, ich zmęczenie, pochylenie głowy mówią jednak więcej. Mówią wszystko. Kocham cię, ale nie potrafię ci przebaczyć. Kocham cię, ale ty kochasz coś innego. Bardzo mnie skrzywdziłaś, mamo.... Czasami nie trzeba podnosić głosu, żeby krzyczeć. Dzięki aktorstwu Kurzaj usłyszałem ten krzyk - pisał w recenzji filmu Łukasz Maciejewski z Narodowego Centrum Kultury.
Marta w "Kto się boi Virginii Woolf?"
W tej chwili aktorkę możemy oglądać w pięciu spektaklach Teatru Wybrzeże. Są to:
"Kto się boi Virginii Woolf?",
"Niepokój", "Resztki", "Trojanki" oraz w ostatniej premierze pt.
"Plac bohaterów". Wszystkie te role zasługują na wyróżnienie, jednak wybraliśmy trzy, z różnych względów wyjątkowe.
Pierwsza z nich to Marta - bohaterka spektaklu
Grzegorza Wiśniewskiego, u którego Dorota Kolak zagrała niejedną wybitną rolę. Sam spektakl oraz grający w nim aktorzy otrzymali wiele nagród, nominacji oraz wyróżnień, m.in
Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza za najlepszą kreację aktorską w sezonie 2015/2016 przyznano Dorocie Kolak za rolę Marthy oraz Mirosławowi Bace za rolę George'a. Kolak znalazła się również w rankingu 10 najciekawszych kreacji kobiecych magazynu "Twój Styl".
- Rolą dominującej, nieustająco kastrującej swojego męża i prowokującej go na przemian, a przy tym w pełni od niego uzależnionej Marty zachwyca Dorota Kolak, sięgająca tym razem nie po najwyższe emocjonalne rejestry, a minimalizm, pozornie beznamiętny ton i udawaną obojętność (kapitalna scena łóżkowa) - pisał na naszych łamach Łukasz Rudziński.Przeczytaj całą recenzję: Prawda czy fałsz? O "Kto się boi Virginii Woolf?" w Teatrze Wybrzeże
Hekabe w "Trojankach"
Kolejna znakomita rola Kolak w teatrze to Hekabe w
"Trojankach" Jana Klaty. Spektakl był nagradzany na wielu festiwalach, a sama artystka otrzymała Nagrodę Teatralną Miasta Gdańska, Nagrodę Splendor Gedanensis i Pomorską Nagrodę Artystyczną.
- W centrum zdarzeń, a zatem w centrum rozpaczy, jest Hekabe Doroty Kolak. Matka tracąca dzieci obumiera sama, chwila po chwili, kawałek po kawałku. Rola jest wstrząsająca, bo pozbawiona źdźbła aktorskiej histerii. Na pierwszym planie, a wtopiona w całość. Kolak z siwymi włosami, niższa od młodszych partnerek, ma w sobie tyle siły, jakby wypełniała całą scenę. To w jej Hekabe skupia się wszystko, co w gdańskich "Trojankach" najważniejsze - wojna widziana przez kobiety, ich zduszony krzyk niezgody na taki świat, oczy suche, już bez łez. Patrzę na Dorotę Kolak i przechodzą mnie dreszcze. Wiadomo nie od wczoraj, że to jest wielka aktorka. Tyle że teraz - z większą niż jeszcze nie tak dawno intensywnością - pokazuje, że może zrobić wszystko, trafiając idealnie w każdy ton. Jako Hekabe ma w sobie esencję tragedii Eurypidesa, ale i cierpienie każdej matki, wraz z dziećmi tracącej uzasadnienie do życia. To wstrząsające - pisał Jacek Wakar w czasopiśmie "Więzi".Spektakl będzie grany w najbliższym czasie w styczniu: od 19 do 22 stycznia na deskach Teatru Szekspirowskiego.
Przeczytaj naszą recenzję: Po apokalipsie. O "Trojankach" Teatru Wybrzeże
Róża w "Resztkach"
I
last but not least - bohaterka spektaklu
"Resztki" Eweliny Marciniak - Róża. Twórcy spektaklu, w tym m.in. Kolak, zostali wyróżnieni w ankiecie miesięcznika Teatr "Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2021/2022". Rola Róży została również wyróżniona w 30. edycji Subiektywnego spisu aktorów teatralnych
Jacka Sieradzkiego.- Ale w środku tej scenerii, wysmakowanej, bijącej w oczy bielą ścian i wielobarwnością neonowej plątaniny pod sufitem, siedzi ona - w czarnej sukience podkreślającej dojrzały wiek. Je sobie ciastko. Zagra siedmioletnią dziewczynkę, jej oczami będziemy poznawać świat przedwojenny i wojenny żydowskiego Tarnowa. Strasznie trudno to opisać, bo to nie są żadne zewnętrzne "chwyty" aktorskie. Po prostu opowieść układa się jej w ustach tak naturalnie, konsekwentnie, z delikatnym podszywaniem kwestii, a to lekkim uśmiechem, a to twardniejącą powagą, że jesteśmy w samym środku dziecięcych przeżyć (w referowaniu których nie ma cienia infantylizmu), i w dorosłej narracji kulminującej się w dialogu z mistrzowsko partnerującym Krzysztofem Matuszewskim - pisał o roli Doroty Kolak Sieradzki.Przeczytaj naszą recenzję: Przeszłość zdezintegrowana. O "Resztkach" Teatru WybrzeżeTo oczywiście jedynie wybrane kreacje z całego wachlarza ról Doroty Kolak. Wkrótce będzie też okazja, by spotkać się z aktorką na żywo i posłuchać rozmowy z nią wokół najnowszej książki, której jest bohaterką, pt. "Skąd ja panią znam. Dorota Kolak w rozmowie z Katarzyną Ostrowską".
Spotkanie odbędzie się 30 listopada o godz. 18 w Bibliotece Manhattan.
Dorota Kolak (rocznik 1957), od 1982 r. aktorka gdańskiego Teatru Wybrzeże, pochodzi z Krakowa. Jej rodzina od trzech pokoleń jest związana z teatrem. W 1980 r. ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie. Swoją karierę rozpoczęła na deskach Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, po czym przeniosła się do Gdańska, gdzie mieszka i pracuje do dziś. Grała role u Okopińskiego, Minca, Babickiego, Zioły, Augustynowicz, Wiśniewskiego i innych. W filmie zadebiutowała po pięćdziesiątce i stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek swojego pokolenia. Ma na swoim koncie również liczne role w Teatrze Telewizji oraz w serialach. Jest laureatką wielu prestiżowych nagród za role teatralne i filmowe.
O tej aktorce z Trójmiasta będzie głośno. Katarzyna Z. Michalska w nowym serialu
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
Filmy
