• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Festiwal "Dwa Teatry" na miarę oczekiwań

Łukasz Rudziński
22 czerwca 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
Festiwal "Dwa Teatry" po raz drugi odbył się poza weekendem, od poniedziałku do środy, co wpływa na jego frekwencję, jednak wieczorne spektakle grane są przy niemal komplecie widzów, a rozmowy tuż po spektaklu w miejscu projekcji wydają się bardzo dobrym rozwiązaniem. Festiwal "Dwa Teatry" po raz drugi odbył się poza weekendem, od poniedziałku do środy, co wpływa na jego frekwencję, jednak wieczorne spektakle grane są przy niemal komplecie widzów, a rozmowy tuż po spektaklu w miejscu projekcji wydają się bardzo dobrym rozwiązaniem.

Już po raz siedemnasty publiczność zgromadzona w Sopocie miała okazję przyjrzeć się spektaklom Teatru TV i posłuchać najlepszych słuchowisk Teatru Polskiego Radia, prezentowanych podczas Festiwalu "Dwa Teatry". Zabrakło spektakularnych spektakli, ale nagrody Grand Prix przyznano wartym tego miana produkcjom. Impreza ponownie odbywała się poza weekendem i przyciągnęła głównie osoby starsze oraz gości festiwalu.



Teatr TV w dwóch wymiarach

Spośród 13 produkcji Teatru TV, które powstały w minionym sezonie, przewagę (choć nieznaczną) ponownie miały spektakle wyprodukowane przez teatry jako ich pozycje repertuarowe. Większość z nich ("Śluby panieńskie" z Teatru Narodowego w Warszawie, "Narodziny Fryderyka Demuth" z Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, "Mistrz i Małgorzata" z Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, czy "Dzieje grzechu" z Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach) to spektakle zarejestrowane z publicznością. Również z publicznością sfilmowano "Gdzie ty idziesz, dziewczynko", czyli zapis spektaklu granego w Muzeum Powstania Warszawskiego, od lat z powodzeniem podejmującego się okolicznościowych produkcji. W konkursie znalazły się też dwa monodramy - "Rachela" Jowity Budnik oraz "Goła Baba" Joanny Szczepkowskiej, powstała w formie Teatru Telewizji na żywo.

Obejrzyj spektakl Grand Prix Festiwalu "Dwa Teatry" 2017 - "Posprzątane" w reż. Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej z zasobów Narodowego Instytutu Audiowizualnego NInA.

Coraz liczniejszy jest zestaw propozycji wyprodukowanych tylko przez Telewizję Polską na potrzeby Teatru TV (w najbliższych latach ma być ich jeszcze więcej). Wśród takich spektakli widać spore zróżnicowane formalne - od kameralnych, nagranych niemal w formie rejestracji teatralnej "Listów z Rosji", przez charakterystyczne dla Sceny Faktu skupienie na odtwarzaniu historii ("Totus tuus") i spektakle poświęcone istotnym problemom społeczno-obyczajowym ("Traktat o miłości" i "Posprzątane"), aż po rozbuchane formalnie ponad miarę "Breakout" i "Światło w nocy". Chociaż proporcje wciąż są korzystniejsze dla spektakli teatralnych, przeniesionych do telewizji, to w werdykcie jurorów kolejny raz zostały niemal niedostrzeżone.

Oprócz projekcji spektakli Teatru Telewizji, dużą popularnością cieszyły się spotkania z gwiazdami, wśród których byli w tym roku m.in. tegoroczni laureaci Wielkiej Nagrody Festiwalu - Ewa Dałkowska i Olgierd Łukaszewicz (na zdjęciu). Oprócz projekcji spektakli Teatru Telewizji, dużą popularnością cieszyły się spotkania z gwiazdami, wśród których byli w tym roku m.in. tegoroczni laureaci Wielkiej Nagrody Festiwalu - Ewa Dałkowska i Olgierd Łukaszewicz (na zdjęciu).
Słuchowiska na wysokim poziomie

Problemy Teatru Telewizji są od dawna znane (były lata, gdy walczono o to, by w ogóle Teatr TV przetrwał). Takich kłopotów nie ma Teatr Polskiego Radia, który wciąż liczyć może na silną i co ważne - ogólnopolską - reprezentację słuchowisk, które w odróżnieniu od zarejestrowanych spektakli teatralnych (oglądamy w Sopocie cały tegoroczny dorobek Teatru TV), muszą przejść selekcję, by znaleźć się w konkursie Festiwalu "Dwa Teatry". Ostatecznie wśród 26 słuchowisk (oprócz produkcji "Jedynki", "Dwójki" czy "Trójki", czyli rozgłośni Polskiego Radia) znalazły się propozycje z Gdańska, Lublina, Poznania, Rzeszowa, Krakowa, Katowic, Kielc, Olsztyna czy Koszalina.

Zasłużone Grand Prix

Wprawdzie w werdykcie najważniejsze nagrody trafiły do produkcji telewizyjnych, którym część propozycji teatralnych ("Śluby panieńskie", "Rachela") w niczym nie ustępowała, jednak jurorzy konkursu spektakli Teatru TV do Grand Prix wybrali najlepszą z tegorocznych produkcji. Spektakl "Posprzątane" Sarah Ruhl w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej to nie tyle podszyta goryczą komedia, co gorzki komediodramat obyczajowy z elementami groteski i absurdu na kształt "33 scen z życia" Małgorzaty Szumowskiej. Ułożony rytm życia pewnego lekarskiego małżeństwa - Charlesa i Lane - w połączeniu z pogrążoną w apatii ich brazylijską sprzątaczką oraz nieszczęśliwą siostrą Lane - Virginią, szybko wywrócony zostaje do góry nogami.

Charles zakochuje się z wzajemnością z pacjentce, dla której porzuca żonę. Ale cierpienie łączy się tu z zażyłością, która uniemożliwia gładkie rozwiązania. Całą piątkę łączą nietypowe czy wręcz niestosowne w zaistniałej sytuacji relacje, co pozwala zawiść łączyć z ciekawością i podejrzliwością, a niechęć czy osobistą urazę tłumić w imię współczucia i konieczności niesienia pomocy. Spektakl oprócz niebanalnego i konsekwentnie przeprowadzonego pomysłu reżyserki, charakteryzuje bardzo dobra gra aktorska. Pewnie dlatego nagrodą Grand Prix podzielą się reżyserka i cztery grające w spektaklu panie (Wiktoria Gorodeckaja, Dominika Kluźniak, Aleksandra Konieczna i Agata Kulesza), z kolei bardzo dobry w roli Charlesa Piotr Adamczyk otrzymał Nagrodę Aktorską za rolę męską (także za główną rolę w udanych "Listach z Rosji"). Przedstawienie otrzymało również nagrody za zdjęcia, montaż i scenografię.

Drugim wygranym spektaklem konkursu są właśnie "Listy z Rosji", których reżyser Wawrzyniec Kostrzewski oraz Piotr Adamczyk otrzymali nagrody. Właśnie to przedstawienie wskazali też widzowie przyznając Nagrodę Publiczności. Niejako "na pocieszenie" nagroda za twórczą adaptację telewizyjną spektaklu teatralnego trafiła do Jana Englerta za "Śluby panieńskie", a nagroda za rolę kobiecą powędrowała do Joanny Szczepkowskiej za kreacje w spektaklu "Goła Baba".

Nagrodą Grand Prix wyróżniono najambitniejszy i najlepszy (obok "Ślubów panieńskich") z konkursowych spektakli - "Posprzątane" w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej (na zdjęciu). Grand Prix dla słuchowiska przyznano "superprodukcji" radiowej - "Lilli Wenedzie" w reż. Dariusza Błaszczyka, zrealizowanej przez Program II Polskiego Radia. Nagrodą Grand Prix wyróżniono najambitniejszy i najlepszy (obok "Ślubów panieńskich") z konkursowych spektakli - "Posprzątane" w reżyserii Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej (na zdjęciu). Grand Prix dla słuchowiska przyznano "superprodukcji" radiowej - "Lilli Wenedzie" w reż. Dariusza Błaszczyka, zrealizowanej przez Program II Polskiego Radia.
Klasyka wiecznie żywa

Również Grand Prix dla słuchowiska trafiło w godne ręce. Otrzymał je zespół realizatorski słuchowiska "Lilla Weneda" Juliusza Słowackiego w reżyserii Dariusza Błaszczyka. Jest to w pełnym tego słowa znaczeniu teatr wyobraźni - pełen realistycznych dźwięków, pieśni folkowych, świetnej muzyki, dobrej dramaturgii i przekonującej gry aktorskiej. Wśród licznych postaci dramatu Słowackiego, zdecydowanie na pierwszy plan wysuwa się pełna pasji, drapieżna i niebezpieczna Gwinona w interpretacji Doroty Stenki, która zasłużenie uhonorowana została nagrodą aktorską za rolę kobiecą. Co ciekawe, w ten sposób Danuta Stenka podczas gali wręczenia nagród wystąpiła w podwójnej roli - prowadzącej galę (wspólnie z Arturem Żmijewskim) i nagrodzonej. Drugim słuchowiskiem, które wyjeżdża z Sopotu "z tarczą" jest "Lento Rubato" - nagrodzono jego reżyserkę Agnieszkę Wieczur-Bluszcz oraz scenariusz oryginalny do słuchowiska autorstwa Marka Kochana. Nagrodę Publiczności przyznano z kolei przejmującemu "Nie jestem wielbłądem" Marcina Trońskiego - słuchowisku zrealizowanemu przez radiową "Dwójkę".

Frekwencja dobra, ale dostęp dla nielicznych

Po raz drugi z rzędu festiwal odbywał się poza weekendem, od poniedziałku do środy. Tym razem jednak bardzo dobra pogoda nie okazała się tak dużą konkurencją dla atrakcji Festiwalu "Dwa Teatry", jak w ubiegłym roku. Impreza ma wiernych widzów, choć z racji terminu nie cieszy się zainteresowaniem zbliżonym do tego, jakie towarzyszyło jej w edycjach weekendowych. We wtorek po południu największa sala Multikina Sopot wypełniła się jednak w całości, choć obyło się bez sytuacji, w której ktoś nie może wejść na przedstawienie. Frekwencja dopisała również podczas spotkań z gwiazdami (choć nieoczekiwanie nie dotarła na spotkanie jedna z gwiazd - Danuta Stenka, na którą oczekiwała pełna widownia zgromadzona w Państwowej Galerii Sztuki).

Tradycyjnie już niedoceniony pozostaje konkurs radiowy, śledzony przez kilkanaście, w najlepszym razie kilkadziesiąt osób na widowni najmniejszej z sal Multikina. Organizatorom wciąż brakuje pomysłu, by go wypromować równie udanie jak część telewizyjną. Bardzo dobrym pomysłem jest organizacja rozmów po spektaklach z twórcami i realizatorami tuż po projekcjach w tej samej sali Multikina. Jednak przez wczesne godziny projekcji skutecznie ograniczono możliwość uczestnictwa w festiwalu osobom pracującym. W tej sytuacji widownię wypełniały osoby starsze i zaproszeni na festiwal goście. Pewne jest, że aby "Dwa Teatry" pozbyły się łatki "imprezki dla Warszawki" nie mogą odbywać się w terminie, w którym tylko nieliczni mają szansę wziąć w niej udział.

Nagrody XVII Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej "Dwa Teatry" 2017:

Teatr Polskiego Radia

Grand Prix dla najlepszego słuchowiska - "Lilla Weneda" według dramatu Juliusza Słowackiego. Nagrodę przyznano za adaptację (Dariusz Błaszczyk i Iwona Rusek), za reżyserię (Dariusz Błaszczyk), za realizację akustyczną (Paweł Szaliński), za muzykę (kompozytorzy Maciej Filipczuk, Michał Żak i Jacek Hałas) oraz wykonawcy muzyki (Barbara Songin, Katarzyna Timingeriu i Zofia Barańska);

Nagroda im. Ireny i Tadeusza Byrskich za spektakl wykorzystujący potencjał miejscowego środowiska artystycznego - ex aequo Jerzy Janusz Fąfara za słuchowisko "A był wśród nich jeden Samarytanin..." z Radia Rzeszów oraz Sylwester Woroniecki za "Świadectwo - Piątka z Poznania" koprodukcji Radia "Merkury" Poznań i Radia Szczecin;

Nagroda za reżyserię: Anna Wieczur-Bluszcz za reżyserię słuchowiska "Lento Rubato";
Nagroda za scenariusz oryginalny: Marek Kochan za scenariusz oryginalny "Lento Rubato";
Nagroda aktorska za rolę kobiecą: Danuta Stenka za rolę Gwinony w słuchowisku "Lilla Weneda";
Nagroda aktorska za rolę męską: Stanisław Brudny za rolę Śmierci w "Ten jeden moment przed świtem";
Nagroda aktorska za drugoplanową rolę kobiecą: Monika Kwiatkowska za rolę Joli w słuchowisku "Panny z Wilka";
Nagroda za scenariusz będący adaptacją dzieła literackiego - Andrzej Bart za scenariusz słuchowiska "Fabryka muchołapek" na podstawie własnej książki;
Nagroda im. Janusza Hajduna za realizację akustyczną - Andrzej Brzoska za realizację słuchowisk: "Zwierzęca zajadłość", "Tam, gdzie rosną poziomki", "Nie jestem wielbłądem", "Panny z Wilka" i "Ten jeden moment przed świtem";
Nagroda Honorowa im. Krzysztofa Zaleskiego za twórczość odrzucającą stereotypy i łatwe nowinki, umocowaną w pamięci i historii, dotyczącą współczesności - Marcin Troński, autor i reżyser "Nie jestem wielbłądem";
Nagroda Publiczności - "Nie jestem wielbłądem" w reż. Marcina Trońskiego;

Teatr Telewizji Polskiej
Grand Prix - dla najlepszego spektaklu Teatru TV - "Posprzątane", nagrodę podzielono: za reżyserię - Agnieszka Lipiec-Wróblewska, za rolę Any - Wiktoria Gorodeckaja, za rolę Matilde - Dominika Kluźniak, za rolę Virginii - Aleksandra Konieczna i za rolę Lane - Agata Kulesza.

Nagroda za reżyserię: Wawrzyniec Kostrzewski za reżyserię spektaklu "Listy z Rosji"
Nagroda za oryginalny tekst współczesny, polski tekst dramatyczny lub adaptację teatralną - Maciej Wojtyszko za "Narodziny Fryderyka Demuth";
Nagroda za twórczą realizację telewizyjną spektaklu teatralnego - Jan Englert za realizację telewizyjną spektaklu Teatru Narodowego w Warszawie "Ślubu panieńskie";
Nagroda za zdjęcia: Jan Holoubek za zdjęcia do spektaklu "Posprzątane";
Nagroda za scenografię: Agnieszka Zawadowska i Krzysztof Benedek za scenografię do spektaklu "Posprzątane";
Nagroda za montaż: Beata Barciś za spektakl "Posprzątane";
Nagroda aktorska za rolę kobiecą: Joanna Szczepkowska za rolę Kobiety z Parasolką i Gołej Baby w spektaklu "Goła Baba";
Nagroda aktorska za rolę męską: Piotr Adamczyk za rolę Charlesa w spektaklu "Posprzątane" oraz za rolę Astolphe`a de Custine`a w spektaklu "Listy z Rosji";
Nagroda im. Janusza Hajduna za muzykę oryginalną - Andrzej Krauze za muzykę do spektaklu "Totus Tuus" w reż. Pawła Woldana;
Nagroda Honorowa im. Krzysztofa Zaleskiego za twórczość odrzucającą stereotypy i łatwe nowinki, umocowaną w pamięci i historii, dotyczącą problemów współczesności - "Listy z Rosji" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego;
Nagroda Publiczności - "Listy z Rosji" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego;
Trzy honorowe wyróżnienia aktorskie: Ireneusz Czop za rolę Karola Wojtyły w spektaklu "Totus tuus", Dominika Bednarczyk za rolę Jenny von Westphalen w spektaklu "Narodziny Fryderyka Demuth", Agnieszka Podsiadlik za rolę Lipskiej w spektaklu "Traktat o miłości".

Wielka Nagroda Festiwalu za wybitne kreacje aktorskie w Teatrze Polskiego Radia i w Teatrze Telewizji Polskiej - Ewa Dałkowska oraz Olgierd Łukaszewicz.

Nagroda za słuchowisko dla dzieci i młodzieży:
"Labirynt" Grzegorza Kasdepke w reż. Waldemara Modestowicza, za tekst, za reżyserię, za realizację akustyczną, za rolę Julka.

Honorowe wyróżnienie dla twórców spektaklu "A może nie?" Maliny Prześlugi w reżyserii Dobrosławy Bałazy.

Wydarzenia

17. Festiwal Teatru Telewizji Polskiej i Teatru Polskiego Radia "Dwa Teatry - Sopot 2017" (20 opinii)

(20 opinii)
impreza filmowa, festiwal filmowy, projekcje filmowe

Opinie (15) 2 zablokowane

  • Na miarę oczekiwań emerytów i bezrobotnych (2)

    • 6 6

    • (1)

      No wlasnie , co za kultura , ci emerycie tez byli kiedys ludzmi pracujacymi i to ciezko i w roznych dzidzinach , ajk mzona tak lekcewazaco o nich pisac. Chyba jestes bardzo mlodym i glupim czlowiekiem , ktory jeszcze niczego w zyciu nie zdzialal

      • 6 0

      • oczywiście , że masz rację.

        Byłam, oglądałam , słuchałam. Emeryci mi nie przeszkadzają . Cieszę się , że mają cos "do roboty". Może powłoka już nie ta , ale rozum bystry. Prosze nie lekceważyć ludzi.

        • 5 0

  • Brawa dla Joanny Szczepkowskiej! (1)

    Brawa dla Pani Joanny za wybitną rolę w teatrze tv docenioną nagrodą na Festiwalu jak i za odważne słowa po odebraniu statuetki. Wielkie brawa! Pozdrawiam :)

    • 10 10

    • Co to za odwazne slowa. Pani Joanna chyba lubi zaistniec wtedy gdy slucha jej wielu .Mogla w takim razie nagrody nie odebrac albo w ogole nie przyejzdzac do Sopotu a nie mieszac .Dosc jzu mamy tego na codzien wiec w dniach swieta Kultury moglaby dac sobie spokoj . No ,ale skoro jest jej to potrzebne do szczescia , niech tam .W koncu mamy demokracje .

      • 4 3

  • ehe, jasne (1)

    pustki na widowni, publika złozona z ludzi ze srodowiska. cos widac malo interesujace to dla szerszego widza, szczegolnie w srodku tygodnia. och, zapomnialem - niewydani pisarze i nieograni aktorzy przeciez nie wiedza, jaki mamy dzien tygodnia i zawsze przyjdą, szczegolnie jak za darmochę i po 13.

    • 4 11

    • do organizatorow , jeslii w ogole to pzreczytaja

      Ja rozumiem ze moga sie zdarzyc nieprzewidziane sytuacje jak to ze pani Stenka nie dojechala na czas i rozczarowala tych ktorzy chcieli jej posluchac..Chcialoby sie powiedziec ze powinna wyjechac znacznie wczesniej by to pzrewidziec . Kolejna wpadka dzien pozniej kiedy nie przyjezdza pani Labonarska.Organizatorzy na pewneo wiedzieli to juz wczensiej poniewaz miala czytac na Placu Zdrojowym o godzinie 13-ej . Mozna bylo w tym czasie poprosic pania Stenke by sie z nami spotkala , chociaz na pol godziny , bo wiadomo ze sie przygotowywala do prowadzenie Gali . Mysle ze zawsze trzeba miec plan B choc wiadomo nikt nei chce byc w zastepstwie .
      Nie bylo w tym roku wydarzenia typu ktos z monologiem z Warszawy , ciekawe dlaczego ,choc z drugiej strony uniknieto tego zanujacego stania w godzinami w kolejce by odejsc z kwitkiem bo w momencie kiedy wydawano wejsciowki juz ich prawie nie bylo . A tak w ogole ciesze sie ze festiwal sie odbyl , trzy dni na nieco innej orbicie przyda sie kazdemu czlowiekowi .

      • 2 0

  • Pani Danusia Stenka

    Klasa i styl- BRAWO

    • 4 3

  • paranoja

    Joaska -niby dobra aktorka , a nie może nauczyć się jednej zwrotki tekstu. treść tego dzieła żałosna,widocznie woli tych co kradli!

    • 8 5

  • Spotkania z aktorami (1)

    Pani Danuta Stenka nie przyszła na zaplanowane spotkanie z publicznością. Jest to wyjątkowy brak kultury i lekceważenie widzów. WSTYD !!!

    • 3 2

    • Hańba!

      • 1 0

  • Imprez dla samych swoich

    Wybrałam się na poniedziałkowy koncert piosenek Osieckiej i Tuwima w Teatrze Atelier - jak się okazało, wejściówki mieli tylko uczestnicy festiwalu. W końcu wpuszczono spragnioną plebejską publikè, umożliwiając jej siedzenie na podłodze. Wow!

    • 3 1

  • bardzo fajna sprawa

    Od kilku lat staram się w tym uczestniczyć. Słuchowisko można słuchać sobie z radia ale siedząc w sali nr 4 w Multikinie można się poczuć jak na seansie spirytystycznym. Rzeczywiście nie ma tam tłumów, czasami miałem zabawne wrażenie że byłem jedyną osobą nie z branży na sali. Ale to nie jest zarzut, wręcz przeciwnie. Na mojej prywatnej skali za absolutnie wybitne(nie jestem ekspertem) pod względem formy jak i treści uważam: Lento Rubato, Oczy meduzy, Sońka, z teatrów Traktat o miłości i Breakout. Większości nie widziałem I nie słyszałem, także te oceny nie są miarodajne. Świetna Jowita Budnik jako Rachela Auerbach. Niezły Woland. Na SUPERNOVA LIVE niestety usnąłem. Ale wynikało to ze zmęczenia. Muszę sobie to gdzieś odsłuchać bo ten godzinny gęsty rap to było jakieś nowum, nowatorskie nowum :) I moja mantra: gdzie można nabyć takie fajne duże albumy z programem, jak rok i dwa lata temu. Jako minus ale nie festiwalu tylko samego miasta odnotowałbym, ale to jest trochę januszowe z mojej strony, żeby nie zamykać po południu dostępu z automatem do kawy(30m od Multikina).

    • 3 1

  • Było wspaniale !!!!

    Czekam na kolejna edycję!!!:)

    • 1 2

  • Śmietanka towarzyska

    Ciągle Ci sami wyróżniani, nagradzani. Zakochani w radyjku i telewizyjce. Jedynie słowa Łukaszewicza stanowiły o klasie i elegancji człowieka Kultury. Ci ludzie radia i telewizji denni, nieciekawi. Teatr musi być wyparty przez znacznie bardziej komercyjne produkty z pograniczu filmu i teatru. Mam nadzieję, że ta rozpusta sopocka zostanie zastąpiona przez bardziej godne miejsce. Wszędzie widziałem, jak artyychy włóczyły się z butelką w ręce.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Najmłodszym teatrem w Trójmieście spośród niżej wymienionych jest:

 

Najczęściej czytane