• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Fajnie być bogiem? Wkrótce Wybrzeże Sztuki

Łukasz Rudziński
20 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Królestwo sztuczności i form językowych - "Paw Królowej" według powieści Doroty Masłowskiej w reżyserii Pawła Świątka zaprezentuje zespół Starego Teatru w Krakowie. Królestwo sztuczności i form językowych - "Paw Królowej" według powieści Doroty Masłowskiej w reżyserii Pawła Świątka zaprezentuje zespół Starego Teatru w Krakowie.

To jedyny festiwal w Trójmieście, który bez z góry narzuconego klucza prezentuje to, co w polskim teatrze jest ostatnio głośne. VI Wybrzeże Sztuki potrwa od 22 do 30 kwietnia.



Akcja "Nietoperza" zamiast na balu sylwestrowym dzieje się w klinice eutanazji... Akcja "Nietoperza" zamiast na balu sylwestrowym dzieje się w klinice eutanazji...
Dwóch podstarzałych gejów - Patrycja i Lukrecja - w "Lubiewie" Teatru Nowego w Krakowie z humorem opowie o latach swojej świetności. Dwóch podstarzałych gejów - Patrycja i Lukrecja - w "Lubiewie" Teatru Nowego w Krakowie z humorem opowie o latach swojej świetności.

Po co idziesz do teatru?

Nie osiem, a dziewięć przedstawień zobaczy festiwalowa publiczność. W ostatniej chwili do programu imprezy dołączono "Love & Information" w reżyserii Moniki Strzępki, zrealizowane we wrocławskiej filii PWST w Krakowie. Spektakl zostanie zaprezentowany ostatniego dnia Festiwalu, we wtorek, 30 kwietnia o godzinie 19:00 na Dużej Scenie Teatru Wybrzeże.

- Chcemy pokazywać spektakle o których się mówi i których w Trójmieście dotąd jeszcze nie było - przyznaje Adam Orzechowski, dyrektor Teatru Wybrzeże i Festiwalu Wybrzeże Sztuki.

Organizatorzy festiwalu dla tegorocznej edycji znaleźli motto "Fajnie być bogiem!...?

"W naszych fajnych czasach, gdzie wszyscy są fajni, gdzie najważniejsze by było fajnie i sami jesteśmy najfajniejsi, gdzie ta "fajność" jest wartością najwyższą i fajny człowiek jest w centrum dajemy sobie nieograniczone prawa, również w sprawach pierwszych i ostatecznych. Jak chcą niektórzy nie ma już Boga, Stwórcy wszechrzeczy, jest tylko fajny człowiek.

I automatycznie odwracają się nam wszelkie hierarchie, wszelkie wartości. Bo skoro fajny człowiek jest na samym szczycie, to trzeba odrzucić prawa pochodzące od Boga i ustalać prawa własne, budować nowy świat, który tamtym, nadzwyczaj już opresyjnym prawom nie podlega, który rządzi się swoimi pragmatycznymi, zmiennymi zasadami. Nie ma już nic stałego. Nic na czym można się oprzeć, do czego się odnieść, ku czemu, poza "fajnością", dążyć." - czytamy w opisie tegorocznego festiwalu.

O tym, czy "Fajnie być Bogiem!...?" przekonać ma nas m.in. "Lubiewo" (pokaz 25.04, godz. 20, Scena Kameralna) Teatru Nowego w Krakowie, czyli oparty na "epopei gejowskiej" spektakl Piotra Siekluckiego, przybliżający losy dwóch podstarzałych gejów, przybierających żeńskie imiona. On-Patrycja i on-Lukrecja są parą, która w czasach świetności polowała na heteroseksualnych mężczyzn.

Z kolei w "Pawiu królowej" ze Starego Teatru w Krakowie w reżyserii Pawła Świątka (pokaz 27.04, godz. 19, Scena Kameralna) karykaturalne postaci marzą o medialnym rozgłosie. Na pierwszy plan wybija się jednak niezwykły język opowieści, stylizowany na piosenkę hip-hopową. Zaś "Nietoperz" (spektakl prezentowany 28 i 29.04 o godz. 19, Duża Scena) Kornéla Mundruczó to klasyczna opera buffo, na motywach "Zemsty nietoperza" Johanna Straussa, bardzo odległa jednak od oryginału, ponieważ zamiast na wiedeńskim balu bohaterowie spotykają się w sylwestrową noc w... klinice eutanazji, w kolejce po śmierć.

Na przeglądzie skonfrontować można też spektakle przygotowane w trzech szkołach: PWST im. Ludwika Solskiego w Krakowie - "Ufo. Kontakt" w reż. Iwana Wyrypajewa (23.04, godz. 20, Scena Kameralna), PWSTiF Im. Leona Schillera w Łodzi - "Shopping and Fucking" w reż. Grzegorza Wiśniewskiego (29.04, godz. 19, Scena Malarnia) oraz wspomnianej wrocławskiej filii PWST w Krakowie - "Love & Informacion" w reż. Moniki Strzępki (30.04, godz. 19, Duża Scena).

Gospodarza festiwalu reprezentują dwie produkcje - wybrane spektaklem roku 2012 w Gdańsku "Amatorki" (reż. Ewelina Marciniak) - 26 i 27.04, godz. 19, Scena Malarnia oraz "Czarownice z Salem" (reż. Adam Nalepa) - 24 i 25.04, godz. 19, Duża Scena.

Budżet Festiwalu Wybrzeże Sztuki wynosi ok. 600 tys. zł. Ceny biletów wahają się od 20 do 80 zł (bilety normalne) i od 20 do 50 zł (bilety ulgowe). Karnety kosztują 240 zł (normalny) i 200 zł (ulgowy). Jednak na większość spektakli nie ma już biletów.

Wydarzenia

VI Wybrzeże Sztuki (4 opinie)

(4 opinie)
20-240 zł
spektakl dramatyczny, festiwal teatralny

Miejsca

Zobacz także

Opinie (13)

  • My, bogowie nie musimy chodzić do teatru

    Za dobrą pracę należy się dobre i sprawiedliwe wynagrodzenie. W tej sprawie Joasia stoi na straży Konstytucji i przestrzegania prawa! Spółka PL2012 miała do wykonania "nieprawdopodobnie obciążającą" pracę. Mimo trudnych warunków (deszcz, zepsuty dach stadionu) wzorowo przeprowadziła Euro2012! Jej prezesi dobrze wykonywali zadania, dlatego należą im się premie zagwarantowane w umowie. A i Bartuś z Ministerstwa Zdrowia z rozdzielaniem nagród poradził sobie prawie tak jak Ewa! W ciągu dwóch lat pięciu dyrektorów szpitali podległych resortowi dostało w sumie 370 tysięcy złotych! Niby dużo, ale i tak w tej rywalizacji najlepsze jest ministerstwo sportu. Przez cztery lata dwóch prezesów spółki PL2012 zarobiło łącznie 2,5 mln złotych. A Joasia dołożyła im jeszcze 2 miliony 600 tysięcy zł premii!

    Fajnie być bogiem!... Nie bez powodu jeden z transparentów na marszu głosił, że "Słońce Peru nas przypala.

    • 6 2

  • mam nieodparte wrażenie, że..

    .. tytuł całego przedsięwzięcia nawiązuje w pewien sposób do głośnego ostatnimi czasy filmu, jednocześnie wiezie się trochę na jego plecach..

    • 4 3

  • Niestety bardzo niefajnie... (1)

    Nie wiem czy tak fajnie jak nie ma biletów...powiedziałbym, że raczej bardzo niefajnie!!!!!!! Może w przyszłym roku organizatorzy festiwalu lepiej ocenią popyt tak by podaż sztuki (którą ponoć nikt się nie interesuje) na wybrzeżu zrównała się z jednak z zapotrzebowaniem.

    • 8 1

    • Zresztą co się dziwić...

      Zresztą co się dziwić... Podczas gdy lokalny teatr w ostatnich latach zszedł na psy (no może poza kilkoma ciekawszymi wyjątkam) ludzie chcą zobaczyć coś ambitniejszego bez przejeżdzania do innego miasta...

      • 6 3

  • że to niby kultura? (2)

    szmira i dno. czy już wszystko w kulturze ma sprowadzać się tylko do sexu, gejów i kwestionowania Boga. ...litości. są chyba ciekawsze i bardziej wartościowe tematy.

    • 5 7

    • I co tu w takiej sytuacji począć (1)

      Nikt Boga nie kwestionuje, on się sam zakwestionował i już dawno podał się do dymisji (a na dodatek nikt nie wie gdzie jest, przynajmniej jak wynika z badań kosmicznych w niebie go nie ma - a może po prostu dał stamtąd dyla) i co tu w takiej sytuacji począć?

      • 0 0

      • Bóg umarł- Nietzsche. Nietzsche umarł- Bóg

        • 0 0

  • Dwóch podstarzałych gejów - Patrycja i Lukrecja - w "Lubiewie" Teatru Nowego w Krakowie z humorem opowie o latach swojej

    Naprawde nie mozna już bez pedziów

    • 5 3

  • Jeden podobny jest do Szczurka ;)) (1)

    • 1 0

    • A drugi do Tyma

      • 0 0

  • Gdańsk stolicą pop-syfu i jarmarczności

    Jak będzie w Gdańsku więcej takich imprez jak Gdański Festiwal Muzyczny lub Wybrzeże Sztuki (szczególnie w obsadzie międzynarodowej) to hasło "Gdańsk europejską stolicą kultury" być może przestanie brzmieć jak śmiech na sali. Póki co jednak Gdańsk jest niestety co najwyżej stolicą popsyfu i jarmarczności a nad wszystkim góruje lalkowata postać pirata z czarną przepaską na oku, który wałęsa się po mieście. I jak dotąd na zmiany chyba się nie zanosi, włodarze miasta pewnie już oszczędzają na następne mistrzostwa Euro, oszczedności od sztuki i kultury zapewne zaczynając bo tu zawsze najłatwiej coś obciąć i nikt nie zapiszczy a przynajmniej nikt go nie usłyszy.

    • 3 0

  • balladyna ....

    No ja naprawdę nie wiem, czy ze mną jest coś nie tak, czy może młoda -stara jestem, ale o wczorajszej "Balladynie" mogę tylko jedno powiedzieć OHYDA.

    • 0 1

  • .... balladyna

    Balladyna z Poznania ...Jeśli pominąć jej wszystkie "wątpliwe wtręty" to trzeba przyznać, że choć to kawałek sztuki dość trudny w odbiorze, mimo to w wielu fragmentach jest urokliwa, bardzo przenikliwa, oryginalna i tchnie pewną świeżością. Może dlatego należy ona do takiego rodzaju sztuk, z którym krytycy sami nie wiedzą co począć. Tyle, że to jednak mocna awangarda a w zasadzie swoisty eksperyment teatralny. Być może taki był klucz doboru by na festiwal w tym roku trafiły przede wszystkim takie nieszablonowe wytwory. Na marginesie nasuwa się myśl, że być może teatry pownny jakoś inaczej oznakowywać sztuki, które z góry już wiadomo mogą spotkać się z oporem widzów (wymieńmy tu chociaż miejscową Genialną epokę... czy sztukę Tak powiedział Michael...). Nie chodzi mi tu rzecz jasna o zarzuty o ukazywanie nagości, seksu, przemocy i tak dalej bo tego typu krytyka nie ma nic wspólnego z krytyką intelektualno-estetyczną - ma ona zasadniczo podłoże ideologiczno-religijne lub wypływa z nieuświadomionych choć nieco patologicznych lęków "rodzicielskich", które oficjanie skrywa się mówiąc jedynie o tzw. obyczajowości itp. Chodzi jedynie o to, że nie wszystko w teatrze musi być proste, banalne i łatwe w odbiorze. Nie wiem może jakaś eufemistyczna etykietka typu: "Nie dla idiotów" albo coś takiego załatwiła by sprawę. W każdym razie etykietkowanie takich sztuk terminami znanymi z popkultury lub podręczników szkolnych grozi faktycznie poparzeniem estetyczno-umysłowym wielu odbiorców zupełnie nieświadomie lecących niczym ćmy do rozżarzonej żarówki...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jaki tytuł nosi wystawa ERGO Hestii w Muzeum Narodowym w Warszawie?

 

Najczęściej czytane