• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

FETA: Płonące księgi i trzewiki, czyli festiwalowe cuda na tegorocznej Fecie

Łukasz Rudziński
16 lipca 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 

Zobacz, jak wyglądał pierwszy dzień Fety.



Za nami pierwszy dzień XIV edycji festiwalu teatralnego FETA. Zdominowały go spektakle ruchome, wykorzystujące elementy ruchomej parady. Tłumy widzów sprawiły jednak niemały problem organizatorom.



Uroczysta inauguracja festiwalu odbyła się w Muzeum Narodowym, gdzie otwarto wystawę "Foto Feta" prezentującą ubiegłoroczną edycję festiwalu "okiem" obiektywów. Następnie muzycy z Orkiestry Morskiego Oddziału Straży Granicznej Gdańsk, biorąc udział w spektaklu "Musika Mobile" norweskiego Cirka Teater, zaprowadzili publiczność przed plac pod bastionem Św. Gertrudy. Tam występ orkiestry przerwało pojawienie się ekscentrycznej trupy teatralnej, kierowanej przez niejakiego Moldona. Ciekawy pomysł, aby za pomocą muzyki orkiestrowej zbudować dramaturgię przedstawienia, tracił nieco na wartości przez dłużyzny i brak pomysłu na wykorzystanie postaci domorosłych artystów Moldona.

Największą ozdobą "Musiki Mobile" pozostała gra gdańskiej orkiestry, chociaż finałowa scena spektaklu, gdy wehikuł trupy Moldona zamienia się w wielki instrument, przypominający potężną maszynę z filmu "Dzisiejsze czasy" Charliego Chaplina, także robi wrażenie.

Spektaklem dnia była "Mura" teatru Grotest Maru - największa i najdroższa produkcja tegorocznej Fety. Razem z ubraną na biało kobietą pielgrzymujemy z Gdańska do hiszpańskiego Santiago de Compostela. Takie pielgrzymki z Gdańska faktycznie miały miejsce, ponieważ Gród nad Motławą przez wieki znajdował się na przecięciu najważniejszych szlaków, również tych wędrownych.

Spektakl pełen jest symboliki opartej na legendach i podaniach dotyczących Starego Przedmieścia - jak picie kawy na klatce jednego z bloków na rogu ul. Żabi Kruk i Pod Zrębem, nawiązujące do istnienia w tym miejscu w XVIII wieku kawiarni słynnej w całej Europie. W pamięci zostają inne piękne obrazy - m.in. płonąca księga unosząca się na Motławie, inspirowana "księgami życia", czyli spisami osób, za które mnisi obiecali się modlić oraz płonące trzewiki, ugaszone przez aktorkę własnymi stopami, co symbolizuje trud długiej wędrówki do świętego miejsca. I piękny, liryczny finał, w programie spektaklu dostępnym za 2 zł w Centrum Festiwalowych nazwanym "cudem".

Niestety, uważne obejrzenie wszystkich z 14 scen stacyjnych "Mury" było praktycznie niemożliwe. Ponad 2 tys. osób uczestniczących w symbolicznej pielgrzymce to zdecydowanie za dużo, jak na możliwości ponad stu dwudziestu aktorów tego widowiska. W taki licznym tłumie trudno jest przez całą drogę towarzyszyć głównej bohaterce spektaklu - dlatego umykają kolejne ważne epizody, bez znajomości scenariusza bardzo trudne do zidentyfikowana. W piątek druga i ostatnia szansa na zobaczenie gdańskiej wersji "Mury" (16.07, godz. 20:30).

Na zakończenie dnia odbyły się dwa spektakle jednocześnie, co umożliwiło oglądanie ich w znacznie lepszych warunkach. Widziany przeze mnie "Tarts" belgijskiego Theater Tol okazał się pogodnym, ciekawym spektaklem, wykorzystującym uniwersalną symbolikę miłości i specyficzny, oparty na komizmie sytuacyjnym, humor. Szczególnym powodzeniem cieszył się wyposażony w podświetloną perukę, ekscentryczny klaun, jeszcze bardziej szalony niż pozostali uczestnicy profesjonalnie zaaranżowanego i przygotowanego spektaklu.

Przed nami jeszcze trzy dni FETOwania. W piątek m.in. "Otsoko" Gaitzerdi Teatro (16.07, godz. 23:30), w sobotę Indonezyjczycy z garncarskim przedstawieniem "Eathenware Maker" i "Syrenada" znanego polskiego teatru Makata (17.07, godz. 22, a w niedzielę trzy interesujące polazy na koniec festiwalu - "The Garden" formacji The Garden (18.07, godz. 22), "Salto Mortale" teatru Strefa Ciszy (18.07, godz, 22) oraz "Pandora" hiszpańskiego Artristras (18.07, godz.23).

Wydarzenia

Miejsca

  • Plama Gdańsk, Pilotów 11

Zobacz także

Opinie (15) 1 zablokowana

  • beznadzieja

    ze starej fety została juz tylko nazwa dobroczyncy wymyslili sobie darmowe wejscie i laza matolki z aparatami za 3 000zł zeby poszpanowac i popstrykac zdjecia pozniej pochwalic sie znajomym gdzie on nie bywa i co nie robi, sami nie ogladaja i innym tez nie daja. Jak byl kiedys wjazd to chodzili tylko zainteresowani a teraz sped nie ma gdzie usiasc za za friko to na trawie lub chodniku siadaj...

    • 1 0

  • feta

    no niestety nie urzekła mnie niczym specjalnym,a szkoda..

    • 1 1

  • i po FECIE...

    Na festiwalu bylem nie pierwszy raz i pewnie nie ostatni ale wydaje mi sie ze z roku na rok jest coraz gorzej. Organizacja pozostawia nadal wiele do zyczenia. Po pierwsze brak informacji o zmianach w programie. Wiele osob poszlo na teren CKU w sobote wieczorem i zajmowalo miejsca po czym dowiedzialo sie ze to tylko proba przed niedziela, a sobotnie przedstawienie zostalo odwolane. Mysle ze przydaly by sie tablice na ktorych byloby napisane (nawet zwykla farba czy kreda) co i kiedy w tym miejscu sie odbywa. Po drugie przedstawienia na boisku to jakies nieporozumienie. W niedziele o 22. to byla masakra. Czy organizatorzy mysleli ze pojawi sie tam 50 osob?? W sobote na Czechach jakos sie wszyscy zmiescili ale to tylko zawdzieczamy pogodzie (pozostali najwytrwalsi). Po trzecie gdzie byli organizatorzy przed Pandora?? Gratulacje (GZ) dla Pani ktora za 5 23. obudzila i kazala tym co siedza cofnac sie o 10 krokow a tym co stoja na trawie usiasc. Paranoja. Gdzie byla ta Pani o 22. jak ludzie zajmowali miejsca pod scena? Przydala by sie narracja po polsku np w pandorze. Np ta mila lecz niezbyt inteligientna Pani mogla by sie za cos przydac skoro z organizacja sobie nie radzi i przeczytac teksty mowione przez hiszpanska narratorke.
    Najbardzie podobala mi sie Pandora pomimo niedogodnosci z organizacja widowni oraz Czesi w deszczowy sobotni wieczor.
    Czekam na kolejna FETE mam nadzieje ze organizatorzy wyciagna wnioski z tegorocznej.

    • 1 0

  • ten pozar na Grobla to było na zakonczenie FETY ??

    czy poprostu sie paliło?

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Jak nazywa się tradycyjna kaszubska zupa wigilijna z suszonymi owocami?

 

Najczęściej czytane