• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Emo nastolatki cierpią w samotności

Aleksandra Lamek
5 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Małgorzata Warda, "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2012. Małgorzata Warda, "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele", Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2012.

Depresja, samobójstwo, przemoc w rodzinie i dwoje młodych ludzi, którzy zdani są tylko na siebie - w najnowszej powieści gdynianki Małgorzaty Wardy nie brakuje tematów trudnych, bolesnych, często stanowiących społeczne tabu. Szkoda tylko, że "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" momentami ociera się o banał, a styl autorki trąci pierwszymi próbami literackimi nadwrażliwych nastolatków z subkultury emo.



"Dziewczynka, która widziała zbyt wiele" to opowieść o rodzeństwie, Aaronie i Ani, których dzieciństwo przypomina najgorszy senny koszmar. Ich matka, cierpiąca na depresję i wiecznie nafaszerowana lekami, zupełnie nie przejmuje się swoją rolą. Pozbawione środków do życia i pozostawione same sobie nastolatki trafiają w końcu pod opiekę ciotki, która wspólnie ze swoim konkubentem o sadomasochistycznych skłonnościach zamieni ich ostatnie lata dzieciństwa w piekło. Czy skrzywdzone rodzeństwo poradzi sobie z bolesną przeszłością? Czy nauczy się normalnie funkcjonować w społeczeństwie?

Małgorzata Warda porusza sprawy trudne, o których większość z nas nie lubi rozmawiać. Wykorzystywane seksualnie dzieci, przez lata poniżane i bite, są wyrzutem sumienia społeczeństwa, nie potrafiącego reagować na przejawy agresji i przemoc. I tak jak dzieje się z matką rodzeństwa w książce Wardy, stajemy się mimowolnymi świadkami dramatów rozgrywanych za murami rodzinnych domów.

Za sprawą wybranej przez pisarkę tematyki, w "Dziewczynce..." nie brakuje scen prawdziwie przejmujących. Jednak często język i styl, którym Warda się posługuje, budzi mieszane uczucia. Przykład? Proszę bardzo: "Moja twarz jest jak biała plama, a oczy jak dwie czarne dziury. Jestem taka chuda i smutna". A tego typu "mrocznych" wyznań w książce nie brakuje. Dodam tylko, że autorka, by osiągnąć mocniejszy efekt wejścia w młodzieżową subkulturę, z lubością posługuje się cytatami m.in. z piosenek Marilyn Mansona.

A skoro już mowa o subkulturze - szkoda, że autorka postanowiła wystylizować swoich bohaterów na emo dzieciaki. Czarne gotyckie suknie z kryzami i długie, ciemne włosy bohaterów sprawiają, że zamiast autentycznych dramatów przeżywanych przez młodych ludzi obserwujemy teatralne i niepotrzebnie przerysowane zachowania dwójki nadwrażliwych nastolatków. Dla mnie to wada tej powieści, ale przedstawiciele subkultury emo pewnie będą zachwyceni.

"Dziewczynka..." ma jeszcze jedną wadę, którą trudno w recenzji pominąć. To brak psychologicznej głębi bohaterów, zarówno tych głównych, jak i drugoplanowych. Wielokrotnie miałam wrażenie, że Warda przedstawia zaledwie szkic postaci, którego jednak nie rozwija, pozostawiając czytelnika z niedosytem. To powieść niedopracowana, momentami pretensjonalna, napisana przyciężkim stylem. A mogło być ciekawie.

Opinie (65) 10 zablokowanych

  • Recenzentka, która NIE CZYTAŁA książki, wstyd!

    "Dziewczynka..." ma jeszcze jedną wadę, którą trudno w recenzji pominąć. To brak psychologicznej głębi bohaterów, zarówno tych głównych, jak i drugoplanowych. (...) To powieść niedopracowana, momentami pretensjonalna, napisana przyciężkim stylem. A mogło być ciekawie." - czytanie książek przed napisaniem recenzji nie boli, wstyd dla recenzentki!
    Brawo za wystawienie opinii tekstowi ocenionemu po okładce!

    Pani Aleksandro Lamek, zamieszczają Pani teksty w dziale "wiadomości kulturalne". "Tykanie" autorki w sposób, w jaki zostało to zrobione + brak znajomości lektury... trąci chamstwem.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Wydarzenia

Pobożni i cnotliwi. Dawni gdańszczanie w zwierciadle sztuki (1 opinia)

(1 opinia)
20 zł
spotkanie, wystawa, warsztaty

Kultura ludowa Pomorza Gdańskiego

wystawa

Wystawa "Kajko, Kokosz i inni"

wystawa

Sprawdź się

Sprawdź się

Według dawnej legendy, każdy kto po raz pierwszy odwiedzał Gdańsk i zobaczył Neptuna, musiał pocałować go w:

 

Najczęściej czytane